Znaleziono 465 wyników

autor: Odłamek Raju
02 mar 2022, 16:42
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Wzgórze Świetlików
Odpowiedzi: 479
Odsłony: 61443

Nie była aż tak ślepa nocą żeby nie zauważyć ruchu głowy... no, kogokolwiek z kim miała do czynienia. Zatrzymała się i na jej pysk wkradło się momentalnie niezadowolenie wymieszane z nutką ciekawości. Żyjąc w Pladze przyzwyczaiła się do nieprzyjemnych odzywek lub, po prostu, ogólnej niechęci do wszystkiego wokół, toteż wypowiedź obcego nie zrobiła na niej szczególnego wrażenia. Co najwyżej zastanawiała się skąd u tylu smoków ta gburowatość i ponura aura.

Z tej odległości i tak nie widziała za wiele. Na pewno miała do czynienia z kimś o jasnej łusce lub futrze – ledwo widziała krawędzie ciała. Ktokolwiek to był na pewno był od niej większy. Od razu pomyślała o Ilunie.
P-przepraszam – odezwała się po chwili milczenia, ale bynajmniej nie były to przeprosiny – a-ale... cz-czy m-możesz m-mówić p-przy u-użyciu g-głosu? – poprosiła. Nie przepadała za kontaktem mentalnym, powodował u niej na dłuższą metę swego rodzaju migrenę, a do tego nie byli przecież na tyle daleko od siebie żeby to było konieczne, prawda. – Cz-czemu s-się u-ukrywał..eś? Aś..? – uh, czemu z daleka tak ciężko było rozpoznać płeć innego smoka? Przymrużyła ślepia jakby to miało jej w czymś pomóc.
autor: Odłamek Raju
02 mar 2022, 16:21
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Wzgórze Świetlików
Odpowiedzi: 479
Odsłony: 61443

Serce spadło jej aż do samej miednicy, po drodze zabierając ze sobą żołądek. Gwałtownie szarpnęła głową i zaczęła się rozglądać po okolicy, by znaleźć właściciela nieznanego jej głosu. Większość świetlików czmychnęła wyżej, ale niektóre nadal rozświetlały jej pysk. Oraz – po części – otoczenie. Erlyn nie miała za dobrego wzroku, jej konikiem był zdecydowanie węch, a w ciemności tym bardziej nie potrafiłaby niczego zauważyć.

H-halo? – odezwała się w eter i przełknęła ślinę. Może się tylko przesłyszała? – J-jest t-tam k-kto? – zakręciła się wokół własnej osi. Bardzo, ale to bardzo nie chciała zostać ofiarą ataku od tyłu, więc dość intensywnie zmieniała pozycję.
autor: Odłamek Raju
02 mar 2022, 16:14
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Wzgórze Świetlików
Odpowiedzi: 479
Odsłony: 61443

W pewnym momencie znieruchomiała. Robiła tak niedawno w przypadku ryb, które bardzo szybko przyzwyczaiły się do jej obecności w wodzie i nie bały się jej. Ze świetlikami było podobnie. Z tą różnicą, że zaczęły się wokół niej gromadzić jak muchy nad padliną.

Uśmiechnęła się szeroko, wręcz wyszczerzyła wesoło zęby. Starała się nie ruszać żeby ich nie spłoszyć. Była ciekawa jak mocno się teraz świeciła dzięki tym robaczkom. Oby tylko nie miały właściwości zapalnych. Nie chciałaby stracić swojego futra, za bardzo dbała o swoją prezencję.
autor: Odłamek Raju
02 mar 2022, 11:16
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Wzgórze Świetlików
Odpowiedzi: 479
Odsłony: 61443

Był wczesny wieczór, ale o tej porze roku zdążyło zrobić się już ciemno. Erlyn zasiedziała się w okolicy świątyni. Pół dnia spędziła na rozmyślaniu w jaki sposób może zachęcić dziadka do wyjścia jej na spotkanie osobiście. Bardzo chciała zobaczyć chociaż jednego członka swojej rodziny. Ostatecznie nie znalazła w sobie odwagi i tylko przyczaiła się za linią drzew otaczających wejście do świątyni, obserwując przybywające i odchodzące smoki.

Teraz jednak doszła do wniosku, że się zgubiła. Im ciemniej było, tym bardziej przerażona robiła się kleryczka. Nie znosiła ciemności (jej mama pewnie miałaby niezły ubaw z tej ironii...), powodowała u niej tworzenie się nieprzyjemnych supłów w żołądku. Dlatego zauważywszy w oddali jakieś błyszczące światełka od razu, bez namysłu, pobiegła w ich kierunku.

Opadła jej szczęka na widok wzgórza pełnego dziesiątek, o ile nie setek, świetlików. W zdumieniu obserwowała to nietypowe, śliczne zjawisko. Zdążyła przynajmniej na chwilę zapomnieć o dotychczasowym strachu. Uniosła jedną z łap i próbowała nią tyknąć błyszczącego robaczka, jednak ten okazał się szybszy.
autor: Odłamek Raju
02 mar 2022, 8:11
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szumiąca polana
Odpowiedzi: 763
Odsłony: 108959

Podczas gdy wywerny miały ze sobą konkurs zastraszenia i bitwę na spojrzenia, Erlyn zmagała się z pokłosiem swojej reakcji. Serce stopniowo zwalniało, ścisk mięśni klatki piersiowej odpuszczał, aż w końcu mogła wziąć głębszy oddech. Potrzebowała trochę czasu by do siebie dojść, ale jak się okazuje miała go całkiem sporo gdy Mahvran i Przejaw Anomalii byli zajęci... właściwie nie była pewna czym, ale po tonach głosów wywnioskowała, że się kłócili. Wymiana zdań nie była burzliwa, a więc gdy dzwonienie w uszach kleryczki ustało, mogła mniej więcej zrozumieć kontekst.

Przeraziła się ponownie. Nie chciała nieznajomego urazić. Może nie sprezentował się on z najlepszej strony, a swoim zdystansowaniem i zimnem mógłby konkurować z niejednym plagijczykiem albo bryłą lodu, ale na pewno nie chciałaby żeby się tutaj pobił z Infamią z jej powodu.

Dlatego też powoli wstała. Futro miała wygniecione, mokre od śniegu, oczy nieco zaczerwienione. To nic takiego. Przełknęła ślinę i spojrzała dużymi, przerażonymi oczami. Urosły do rozmiarów pięści.
N-nie! – wydusiła z siebie, a jej głos był znacznie bardziej chrapliwy od płaczu niż mogłaby przypuścić. Odkaszlnęła kilka razy. – N-nie r-rób m-mu k-krzywdy – poprosiła, zwieszając uszy – s-spanikowałam. N-nie w-wiem d-dlaczego. P-przepraszam. B-bałam s-się i... i—

I... co, tak właściwie? Nie rozumiała swojej reakcji. Nie poznała ani taty, ani mamy, zaś o rodzeństwie miała mgliste pojęcie. Teoretycznie niczego nie straciła, a jednocześnie czuła, jakby odebrano jej praktycznie wszystko. Później będzie musiała nad tym pomyśleć.
M-możemy w-wrócić d-do d-domu? – jej wystraszony i niepewny głos znów przebił chwilową ciszę – O-on n-nie z-zrobił n-nic z-złego. T-to j-ja p-powinnam...sobie pójść, dodała w myślach. Urwała jednak wypowiedź i zawstydzona spuściła wzrok na ziemię.
autor: Odłamek Raju
01 mar 2022, 17:25
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szumiąca polana
Odpowiedzi: 763
Odsłony: 108959

Huk towarzyszący lądowaniu Mahvran omal nie przysporzył ją o zawał serca. Była za bardzo skupiona na próbie oddychania, ale jak na złość jej płuca zaciskały się niczym palce na małym wróbelku, który nie miał możliwości obrony.

Uniosła wzrok na nieco wyższą od niej czarodziejkę, która niemalże od razu zasłoniła ją częściowo przed Anomalią. Czemu...? Nie zawinił jej! Źle przekazała pewnie swoją maddarą o co chodzi, ale przecież w tym stanie ledwo była w stanie cokolwiek zrobić. Uniosła drżącą łapę którą chciała położyć na barku wywerny by zwrócić na siebie uwagę, ale mięśnie jej zwiotczały. Zgrymasiła się przeokrutnie i zacisnęła oczy. Jakby tego było mało, razem z Infamią przybyła jej świta żywiołaków.

Było źle, bardzo źle. Chciała tylko by ktoś ją odprowadził do domu. Drżała jej dolna warga, a świsty jakie wydobywały się z jej nosa przy próbie wydechów były nieznośnym dla uszu dźwiękiem. Ale w obecności kogoś silniejszego, obrońcy, mogła się powoli położyć na ziemi i zwinąć w przerażoną kulkę. Schowała głowę pod dwukolorowymi, pierzastymi skrzydłami. Klatka piersiowa nieregularnie się unosiła. Dzwoniło jej w uszach. Wypierała z siebie bodźce zewnętrzne, w tym także stłumione dźwięki rozmowy.

Z każdą chwilą panika słabła, a w jej miejsce pojawiał się zwyczajny smutek i beznadzieja.
autor: Odłamek Raju
28 lut 2022, 22:15
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szumiąca polana
Odpowiedzi: 763
Odsłony: 108959

To ciężkie westchnięcie i sztywna postawa wywerny sprawiały, że Erlyn z każdym uderzeniem serca czuła rosnący niepokój. Właściwie to jej serce znacząco przyspieszyło w stresie, a uśmiech stopniowo znikał z jej pyska. Jak to "nie był w stanie"? Miał kłopoty z maddarą? Wyglądał na dorosłego i przecież—

Padły te słowa. Po zapewnieniu dziadka, że powinna skupić się na mamie zamiast tacie, który nawet nie wróci, na nowo zakiełkowała w niej nadzieja. Tylko po to, by przy najbliższej okazji runąć jak domek z lichych gałązek. Kleryczka bardzo długo wpatrywała się w ciszy w Chabra, wręcz nierozumnie. Jakby mówił w innym języku. Przecież... przecież...
N-nie – bąknęła żałośnie, kuląc się z wyraźną chęcią wsiąknięcia w podłoże bez drogi powrotu – n-nie, nie, nie... – powtarzała pod nosem i kręciła głową na boki. Wyparcie było u niej silne. Jakie były szanse, że nigdy nie zdołała poznać swojej mamy, a tym samym usłyszeć czegoś więcej na temat taty? Dowiedzieć się czegoś o obojgu. Nawet jeżeli dzieliła ich granica oraz stado to... to...

Przełknęła gulę w gardle, która zdawała się zatykać jej drogi oddechowe. Nagle zrobiło się jej niezwykle duszno, a przebywanie wśród gęstych drzew szklistego zagajnika sforsowało u niej uczucie klaustrofobii. Polana na której siedzieli nie była obszerna, a nawet gdyby – Erlyn i tak czuła jak rosnące dookoła rośliny powoli się do niej przybliżają, więżąc ją w ciasnej klatce. Wpadła w panikę.

Nie było co prawda zagrożenia życia, nie realnego, ale córka Ragana poczuła nieopisany strach. Ból głowy ściskał jej skronie. Chciała wrócić do domu. Do Elli, do Arvaka, nawet do Alsvida. Do Ziv. Ale przecież uzdrowicielka nie zdążyłaby na czas. Czymkolwiek w ogóle był obecnie czas w wyobrażeniu panikującej kleryczki. Teoretycznie nie działo się nic takiego, a jednak czuła jakby zaraz miała stracić życie. Czemu tak było? Co się z nią działo?

W zwyczajnym odruchu sięgnęła umysłu najsilniejszej – podobno – obrończyni stada. Dotychczas przerażało ją same spoglądanie na Mahvran, ale wiedziała, że kodeks kazałby czarodziejce jej pomóc. Nie ważne co by się działo i co na jej temat sądziła (a wedle swoich przypuszczeń Erlyn uważała, że wszyscy jej w stadzie nie lubią bo była inna niż reszta). Przekaz był pełny paniki, wręcz pierwotnego strachu, oraz migawki polany na której siedziała. Ratunku, niech mi ktoś pomoże, zdawał się mówić przekaz, choć pozbawiony był słów jako takich.

Oczy zaszły jej łzami. To nie mogło się dziać naprawdę.
autor: Odłamek Raju
28 lut 2022, 20:58
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szumiąca polana
Odpowiedzi: 763
Odsłony: 108959

Całkowita i niesamowicie szybka zmiana postawy samca spowodowała u niej mdłości. Ostatnie czego chciała to kogoś sprowokować. Słowa Ryku Plagi rozbrzmiały w pamięci Erlyn, a na samą myśl o potencjalnej karze czuła jak wywraca się jej zawartość żołądka. Wytrzeszcz oczu nieprędko zniknął z jej pyska, nawet po tym jak wywerna się nieco rozluźniła i nie wyglądała jakby chciała ją pożreć na miejscu.

Sama odetchnęła głośno z ulgą. Czyli to Księżycowy, cudownie! Nie chciała za nimi się specjalnie uganiać – bo to raczej niegrzeczne – ale skoro już na jednego z nich wpadła to postanowiła to wykorzystać. Uśmiech samicy rozświetliłby nawet najciemniejszą noc.
S-super! – obwieściła wesoło – o-oh. T-tak. N-nazywam s-się – zrobiła krótką pauzę. Podobno pierwsze imię było dla plagijczyków? Trochę się w tym jeszcze gubiła – O-Ośnieżona Ł-Łuska. I-i... t-tak. O i-ile t-to n-nie k-kłopot? – upewniła się czy na pewno się mu nie narzucała.

Mięśnie ramion skrzydeł ściskały ją po bokach, toteż czuła potrzebę posadzenia zadka na ziemi. Owinęła długim, puszystym ogonem swoje łapy, a wzrok utkwiła w klatce piersiowej Przejawu. Wyglądała jednak tak, jakby patrzała mu mniej lub bardziej na pysk. Jak dobrze, że był od niej wyższy!
Sz-szukam m-mojej m-mamy – wytłumaczyła od razu – dz-dziadek m-mówił, ż-że m-mieszka u w-was. N-nazywa s-się J... J-Jaś... – im dłuższe miała słowa wypowiedzieć po raz pierwszy, tym ciężej jej to przychodziło. Objawy fantomowego bólu ujawniły się w grymasie Erlyn, która usilnie próbowała wypowiedzieć pierwszy człon imienia swojej rodzicielki. – K-Konstelacja... – zdecydowała się na drugą, łatwiejszą część imienia. Wzięła głęboki wdech i na nowo przykleiła uśmiech do lica. – M-mógłbyś, p-proszę, j-ją z-zawołać? N-nie p-potrafię s-sięgnąć m-maddarą s-smoka, k-którego n-nigdy n-nie s-spotkałam – wymamrotała drugie zdanie nieco mniej śmiało, zawstydzona swoim brakiem doświadczenia.
autor: Odłamek Raju
28 lut 2022, 9:33
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szumiąca polana
Odpowiedzi: 763
Odsłony: 108959

Zadziwiające, że nie licząc pojedynczej wizyty w świątyni, Erlyn nigdy nie zawitała na tereny wspólne. Była zbyt zajęta swoim małym światem oraz szkoleniem. Tym pierwszym pewnie bardziej. Ale akurat wracała z Dzikiej Puszczy, o dziwo na piechotę. Szła brzegiem zimnego jeziora, a wędrówka wcale się jej nie dłużyła. Lubiła spacerować. Do tego stopnia, że widziała na horyzoncie szklisty zagajnik, który po części należał do jej stada. Była blisko granicy.

Jakże była zdziwiona, kiedy na jej oczach ktoś zaczął tracić kontrolę nad własnym lotem. Lyn nie miała za dobrego wzroku, więc nie miała pojęcia z kim ma do czynienia. Mimo to, szybko pobiegła w tamtym kierunku. Mijała liczne drzewa, krzewy, a nawet przeskakiwała przez duże gałęzie leżące na ziemi. Więc jakież było jej zdziwienie gdy okazało się, że jej zmartwienie było nieuzasadnione. Wywerna, zupełnie inna od Mahvran bo posiadająca futro, przysiadła na ziemi i nie wyglądała jakby coś jej dolegało.

Niezręcznie. Skuliła lewe ucho patrząc na nieznajomego w delikatnym, ale widzialnym osłupieniu. Zanim zdołała jakoś przefiltrować możliwe wyjaśnienia lub powitania, wiatr uderzający w bok Anomalii przywiał do nosa Erlyn znajomy, niemalże już zapomniany zapach. O-Oh!
U-um – wydukała, próbując na siebie zwrócić uwagę jeżeli jej fantastyczne przybycie tego dotąd nie zrobiło – p-przepraszam. J-jesteś m-może z-ze s-stada K-Księżyca? – zapytała uprzejmie, nie chcąc zalewać go od razu pytaniami zanim nie potwierdzi jego pochodzenia.

Pewnie po ostatnich słowach przywódcy na ceremonii powinna mieć się na baczności w obecności tych smoków. To, co robili nie było zdecydowanie ani honorowe, ani zachęcające do luźnej rozmowy. Z drugiej strony, Erlyn nie potrafiła się do kogoś uprzedzić na podstawie suchych faktów. Była za dobra. Jakim cudem miała w sobie krew Viliara? Tego nie umiała sama wytłumaczyć.
autor: Odłamek Raju
22 lut 2022, 13:36
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 3982
Odsłony: 166761

Proszę o Leczenie ze starej duszy, dzięki!
Akt
autor: Odłamek Raju
14 lut 2022, 9:33
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 3982
Odsłony: 166761

Wszystko poza leczeniem ze starej duszy poproszę ^_^
autor: Odłamek Raju
04 lut 2022, 23:18
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 3982
Odsłony: 166761

Mgliste Wody rozładował kryształ ideału
https://smoki-wolnych-stad.pl/viewt ... 398#499398
Akt
autor: Odłamek Raju
28 sty 2022, 17:32
Forum: Warsztat
Temat: Kwarce Zręczności i Mocy
Odpowiedzi: 280
Odsłony: 11577

Ella w końcu się ugięła i pomogła jej udać się do warsztatu. Kompani uzdrowicielki nieśli spore zapasy, sama Erlyn trzymała w łapkach tylko jagody jałowca. Ostatecznie biała stanęła przed jednym z kwarców, ostrożnie przenosząc zapłatę. Podobnie zrobiła to wobec siostrzanej błyskotki, leżącej tuż obok. Opiekunka dobrze – chyba – wyliczyła te zapasy, więc córka Ragana wycofała się o kilka kroków, niepewna czego się spodziewać. Zerknęła na Ellę, ale ta milczała. Chyba trzeba było poczekać.

W myślach poprosiła grzecznie o pomoc z jej nadal rozwijającą się maddarą oraz zwinnością. Z tą drugą miała nieco mniej kłopotu, ale zawsze mogło być lepiej.

_______

Moc 3 – 2x szmaragd, 2x ametyst, 2x tygrysie oko, akwamaryn
Zręczność 3 – 12/4 mięsa, 12/4 grzybów, 10x jałowiec
autor: Odłamek Raju
26 sty 2022, 2:45
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 3982
Odsłony: 166761

Poproszę pływanie ze starej duszy
Akt
autor: Odłamek Raju
19 sty 2022, 0:16
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 3982
Odsłony: 166761

Wiedzę ze starej duszy poproszę!
Akt

Wyszukiwanie zaawansowane