Znaleziono 78 wyników

autor: Arradir
28 sty 2014, 0:46
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Źródło rzeki
Odpowiedzi: 403
Odsłony: 66620

Cień nie byłby Cieniem, gdyby nie prawdziwy sprawdzian umiejętności młodych. W tym stadzie nie było patyczkowania się. Nawet matrona stada wymagała od swoich podopiecznych czegoś więcej. Dlatego Talaith uśmiechnęła się tajemniczo do swego syna i przycupnęła na brzegu rzeczki, która wypływała ze skały nieopodal. Dla niej był to zaledwie mały skok. Ale dla pisklaka...
Smoczyca na tej samej zasadzie przycupnęła i spięła mięśnie. Wyskoczyła do przodu, sięgając przednimi łapami jak najdalej. Wylądowała z gracją na drugim brzegu i odwróciła się do pisklaka.
– Za mną proszę. I ostrzegam. Woda jest lodowata.
Powiedziała łagodnie, ale z pewną dozą stanowczości.
autor: Arradir
27 sty 2014, 20:18
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Bagno
Odpowiedzi: 491
Odsłony: 67504

Smoczyca skinęła posłusznie łbem i rozejrzała się.
– Na bagnach bardzo łatwo o kamuflaż. Jest zawsze dużo klejącego błota i już samo to może być dobre. A jakby dodać do tego ściółkę leśną, przyklejoną do błota to dopiero mamy kamuflaż. Stajemy się żywym krzakiem. Zimową porą jednak bagno może być zamarznięte. Staramy się wtedy rozbić lód i zdobyć choć trochę błota. Potem tarzamy się w śniegu, które może się przykleić.
Wyjaśniła i zbliżyła się do grząskiego gruntu. Nie miała zamiaru tam wchodzić, bo mogłoby się to skończyć nieciekawie. Ale za pomocą magii wyciągnęła sporą porcję błota i zaczęła się nim wymazywać. Utworzyła magiczne szpony, które pokrywały jej futro brązową mazią. Potem podeszła do śniegowej zaspy i wskoczyła w nią. Gdy wyszła, była niemalże niewidoczna na tle śniegu. Do tego dodała kilka gałązek, które także się przykleiły. Krzaczek ze śniegiem w tle. Spojrzała na Ciszę.
– Nie za bardzo się na tym znam, nie wiem czy by się udało... Błoto także niweluje zapach co może być bardzo pomocne przy skradaniu się do ofiary.

/ zlecaj mi jakieÅ› zadania : D
autor: Arradir
27 sty 2014, 14:16
Forum: Górska Jaskinia
Temat: Legowisko
Odpowiedzi: 1036
Odsłony: 36571

Smoczyca Cienia była tutaj po raz pierwszy. Stanęła w wejściu do ciemnej pieczary i zajrzała. Odchrząknęła i zrobiła krok naprzód. Nie chciała tak wchodzić wgłąb bez pytania, dlatego przywołała ze swojej groty opal, akwamaryn, topaz, szmaragd, rubin i bursztyn, a także na końcu samotny koral i sprawiła, że kamienie polewitowały wgłąb groty.
– Panie Nauczycielu. Chciałabym za swego kompana obrać przepięknego feniksa. Czy pomożesz mi w tym trudnym zadaniu? Słyszałam, że tylko to potrafisz sprostać. Dodatkowo chciałabym poprosić o nauczenie mnie najwyższego poziomu leczenia.
Odezwała się donośna, ale nie krzyczała. Chciała by ją usłyszał, ale jednocześnie niezbyt brutalnie przeszkadzać.
autor: Arradir
27 sty 2014, 10:02
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Źródło rzeki
Odpowiedzi: 403
Odsłony: 66620

Smoczyca pochwaliła syna krótkim rykiem aprobaty. Zaraz potem machnęła łbem, a jej jasna grzywa zafalowała. Był to znak, że powinien dalej na nią patrzeć i powtarzać to co ona robiła. Teraz odchyliła się na łapach lekko do tyłu. Znów bardziej na zadnich. Ogon wygięła do góry. Odbiła się na nich i skoczyła do przodu. Był to długi skok. Tym razem jednak lądowanie był zupełnie inne. Talaith dotknęła podłoża wpierw swoimi przednimi łapami, uginając je mocno. Jednak mięśnie pozostawały napięte, by nie poleciała na łeb. Tylne tylko trochę się ugięły przy opadnięciu zadu.
Do tego podczas skoku komentarz matki.
– Niech twoje mięśnie pozostają spięte. Może to być teraz dla ciebie ciężki, ale z czasem się wzmocnisz i nie będzie to żadnym problemem.
autor: Arradir
27 sty 2014, 9:40
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Polana
Odpowiedzi: 697
Odsłony: 96972

Uzdrowicielka Cienia objęła łapą, przytulającą się do niej Adeptkę Wody. Zrobiła to mimowolnie, z czułością. Uśmiechnęła się lekko, jakby szczęśliwa z powodu tego okazanego uczucia. Autentyczny sprawił, że sama nagle zapragnęła, by Okopcona do nich dołączyła. Musiała to umiejętnie załatwić.
– Dziękuję również. Idź. Nie krępuj się. My także wrócimy do swych obowiązków. Gdy załatwię coś z Przywódcą, wezwę cię do tego samego miejsca.
Odparła i sama wstała. Spojrzała na Aidena wyczekująco, a po kilku sekundach sama odwróciła się, rozłożyła skrzydła i odleciała.
zt
autor: Arradir
26 sty 2014, 23:09
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Źródło rzeki
Odpowiedzi: 403
Odsłony: 66620

Smoczyca pokiwała łbem z uśmiechem.
– Teraz uginasz bardziej łapy, spinasz mięśnie i odbijasz się od podłoża. O tak...
Smoczyca przykucnęła na zadnich łapach. Miała je ugięte mocno, prawie przysiadła na śniegu. Ogon lekko uniesiony, spięty. Przednie miała ugięte do kąta prostego. Skrzydła przyciśnięcie do ciała. Nagle wybiła się z łap, prostując je. Podskoczyła na niewielką odległość, a gdy opadała zamortyzowała się uginając miękko łapy. Niezbyt luźno, ale na sztywnych też nie lądowała.
– Spróbuj kilka razy jak ja.
autor: Arradir
26 sty 2014, 22:53
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Polana
Odpowiedzi: 697
Odsłony: 96972

Smoczyca nadal nie wiedziała dlaczego Autentyczny mówił do niej Pani. Jednak nie komentowała jego zachowania. Miała swój rozum i wiedziała, by nie roztrząsać dziwnych sytuacji wewnątrz stadnych przy obcych. A Okopcona, póki co, była obcą.
Smoczyca spojrzała zaskoczona na kamienie ofiarowane jej przez Adeptkę Wody.
– Ah, kochana. Nie trzeba zachowaj dla siebie!
Rzuciła, ale widziała, że Okopcona nalega. Dlatego uśmiechnęła się ciepło ku niej i przyjęła kamienie, odsyłając je do swojej groty. Miała tylko nadzieję, że Antrasmer ich nie wyrzuci jako przedmiotów magicznych, czyli czemuś czemu nie ufał. Pocieszne pisklę.
– Dziękuję, obiecuję, że porozmawiam z Przywódcą Cienia. Sprawa się komplikuje z powodu oczywistego. Twoim ojcem jest Przywódca Wody... Hm, ale nic nie powiem nikomu oprócz Zaklinacza.
Obiecała, kładąc łapę na sercu.
autor: Arradir
26 sty 2014, 17:54
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Źródło rzeki
Odpowiedzi: 403
Odsłony: 66620

Przybyła tutaj wraz ze swoim synem. Nie miała ochoty siedzieć wciąż w ciemnej grocie, a zresztą Antrasmer musi trochę pozwiedzać. Poznać krainę.
– Dobrze. Zsadziła pisklę ze swojego grzbietu. Okolica była przepiękna. Wszystko skryte w śniegu, bialutkie. A rzeka zamarznięta. Tylko pod cienką warstwą lodu było widać jak woda dalej płynęła, nieprzerwanie.
– To nauczysz się dziś skakać. Poproszę o taką samą pozycję jak mama.
Odparła smoczyca i zaraz rozstawiła łapy i lekko je ugięła. Jednak nie za bardzo, by było to naturalne. Ogon usztywniła, tuż nad ziemią, by był on przedłużeniem ciała. A łeb miała normalnie ułożony. No i skrzydła przyciśnięte do ciała.
autor: Arradir
26 sty 2014, 17:52
Forum: ÅšwiÄ…tynia
Temat: ÅšwiÄ…tynia
Odpowiedzi: 710
Odsłony: 32597

Smoczyca zasłoniła swoją łapą pyszczek syna i wyniosła go ze świątyni. Była wrażliwa na punkcie bóstw, a hałas Antrasmera na poważnie ją przeraził. Miała nadzieję, że żaden bóg nie zejdzie tutaj i nie przetrzepie tyłka jej synowi.
– Ciiii!
Szepnęła do niego z troską, gdy wychodzili ze świątyni.
zt – https://smoki-wolnych-stad.pl/viewtopic.php?t=179
autor: Arradir
26 sty 2014, 15:19
Forum: ÅšwiÄ…tynia
Temat: ÅšwiÄ…tynia
Odpowiedzi: 710
Odsłony: 32597

Smoczyca stanęła obok syna i oboje spoglądali na posągi smoczyc, które tak bardzo upodobał sobie Antrasmer. Uniosła łeb, a jej spojrzenie było zamyślone.
– Tak, po prostu z nimi rozmawiasz. Ale, by się do ciebie odezwały, musisz być sam Bogowie bowiem nie lubią pokazywać się więcej niż jednemu smokowi na raz... Zostawić cię samego, czy przyjdziesz innym razem, a my pójdziemy cię czegoś nauczyć?
Zapytała, od razu proponując.
autor: Arradir
26 sty 2014, 10:44
Forum: ÅšwiÄ…tynia
Temat: ÅšwiÄ…tynia
Odpowiedzi: 710
Odsłony: 32597

Pojawiła się tutaj wcale nie sama, a w towarzystwie syna, Antrasmera. Tym razem szedł on o własnych siłach.
– Tutaj musisz zachowywać się cichutko, bowiem to tutaj smoki się modlą do bogów... Okazujesz także szacunek posągom oraz samym bóstwom. Zważ zawsze na słowa, bo niewierni kończyli źle. Tak słyszałam...
Szeptała do syna idąc długą salą i mijając kolejno posągi.
– To jest Immanor, obok niego Naranlea... Przedstawiała małemu kolejno posągi, aż zatrzymała się przy dwóch. Sąsiadowały ze sobą.
Lahea i Nythba. Wyjaśniła mu i spojrzała na syna z uśmiechem.
autor: Arradir
26 sty 2014, 10:28
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Podziemna Jaskinia
Odpowiedzi: 483
Odsłony: 54665

– Do tego mantikorę można spotkać tylko na terenach górzystych. Kotołaki potrafią także poruszać się na dwóch łapach, czego jednak nie robią zbyt często. Kelpie natomiast to zły brat bliźniak jednorożca. Czarny koń z rogiem. Niektórzy mówią, że ma płonącą grzywę i ogon.
Odetchnęła i kontynuowała dalej.
– Minotaury to wysokie stworzenia, posiadają dziwną wyprostowaną sylwetkę. Jednak głowę i nogi wyglądają jak u byka. Ogry to najobrzydliwsze stworzenia jakie chodzą po ziemi. Atakują w amoku, są bardzo głupie. Lubią bagniste tereny. Są niebezpieczne ze względu na swą wielkość. Wąż błotny to ogromny wąż, poruszający się głównie na bagnach. Doskonale się kamufluje i atakuje z ukrycia, przez co jest niebezpiecznym przeciwnikiem. I powiedz mi na koniec o salamandrze, topielcu i trójwidłonie.
autor: Arradir
25 sty 2014, 23:57
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Polana
Odpowiedzi: 697
Odsłony: 96972

Smoczyca przekrzywiła łeb i zmrużyła ślepia. Autentyczny dziwnie się do niej odezwał. Było to zastanawiające. Na pewno nie pozostawi to bez zastanowienia. Ale dalsza reakcja smoka była taka przekonywująca, że mimo swej wysoko rozwiniętej empatii, Talaith po prostu uwierzyła młodemu.
Uśmiechnęła się do Okopconej i skinęła łbem.
– Jeżeli ta sytuacja, o której mówisz, jest prawdziwa i twój ojciec cię nie chce... Jeżeli stado się zgodzi... Porozmawiam z Kalhairem. Ale, ale, Aiden. Nie naciskaj. Wciąż ma swoje stado i daj jej odsapnąć, bo robisz się natarczywy.
Przemówiła do adepta łagodnie i westchnęła. Miała nadzieję, że ten incydent na ceremonii nie będzie początkiem anarchii w stadzie. Talaith tak bardzo ich wszystkich kochała...
autor: Arradir
25 sty 2014, 22:35
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Polana
Odpowiedzi: 697
Odsłony: 96972

Smoczyca siedziała cierpliwie i czekała jak sytuacja się rozwinie. Nie zamierzała jednak milczeć w nieskończoność.
– Nie może być tak źle, Okopcona. Na pewno bardzo cię kochają i byłoby im przykro, jeśli byś ich opuściła. My przyjęlibyśmy cię z otwartymi barkami, ale nie chcielibyśmy jednocześnie robić sobie z Wody wrogów. Chyba rozumiesz...
Ostatnie zdanie powiedziała w stronę Autentycznego, naciskając go wzrokiem. Co on takiego kombinował. Dyskretnie szturchnęła go końcówką ogona. Nie poznawała tego smoka, ale nie była złośliwa, by zdradzić go od początku. Może zapragnął rozpocząć nowy rozdział w życiu... Miał prawo po tym co się stało.
– Cierpliwość jest cnotą, Aidenie. Gdy wybije twoja godzina, nasz Przywóca zwoła wszystkich na twą ceremonię...
Odparła jak zwykle z mądrością.
autor: Arradir
25 sty 2014, 21:54
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Polana
Odpowiedzi: 697
Odsłony: 96972

SMoczyca miała wysoko rozwiniętą empatię i znała ostatnie wydarzenia z życia Aidena. Dlatego przyglądała się w milczeniu adeptowi. Traktowała go jak syna. Podobnie było z Dyktatorską. Ale ta druga to była trudniejsza miłość. Ostatnie wydarzenia zraniły bardzo Talaith, a teraz to dziwne zachowanie Autentycznego. Zmrużyła lekko ślepia, spoglądając z poważnym miną. Nie wiedziała co kieruje młodym samcem, ale wiedziała, że nie są to szczere słowa. Że za tą całą maską coś się kryje. Jednak nie wiedziała co. I to ją martwiło. Adept musiał przeżyć ciężko decyzję Kalhaira. Ona sama ją przeżyła. Byli jednością.
Na pytanie Okopconej nie odpowiedziała. Nie miała zamiaru komentować tego co działo się wewnątrz ich stada. To nie był temat do plotek.

Wyszukiwanie zaawansowane