Anu podążał za nią. Dlaczego? Kiedy ona już przejrzała teren, on jeszcze raz po niej sprawdzał. Spokojnie szukał wzrokiem najdrobniejszych wskazówek, podpowiedzi i śladów. Może jakieś zadrapania na ziemi, posągach czy nawet otarcia na ścianach? Cokolwiek. Czasem starał się wyłapać jakieś nietypowe dźwięki, węszył uważnie w poszukiwaniu nieznajomego zapachu. Tak naprawdę jeszcze nigdy nie polował, chociaż może ale nie jest póki co głodny... Niemniej dobrze, że Oddech Pustyni tutaj była. Ona z pewnością ma większe szanse na znalezienie czegoś. On pomaga, współpracuje z nią chociaż nie odzywa się bo po co. Zastanawia się tylko w duchu po co to wszystko.Oddech Pustyni pisze:Sala była spora, ale smoki łażące w różne strony, jakoś tak optycznie ją pomniejszały. A może coś nie tak było z jej wzrokiem? Oddech ruszyła przed siebie, oglądając się jeszcze na Anubisa i czy za nią podążał. Jego towarzystwo niespecjalnie jej pomagało, ale nie było też denerwujące, więc nie mogła narzekać. Było tu dosyć ciemno, co również nie sprzyjało jej, raczej dziennej wizji, chociaż jako gadzina, zawsze była w stanie wychwycić najważniejsze szczegóły. Idąc przed siebie, węszyła i nasłuchiwała, jakby spodziewała się, że w pomieszczeniu znajduje się coś jeszcze, oprócz smoków. Widziała, że wszyscy przypatrują się posągom raczej od frontu, więc w miarę możliwości obchodziła je, albo patrzyła na ściany przy których się znajdowały. Nie chciała działać szybko, ale widząc mobilizację innych, starała się zachować regularne tempo. Posąg po posągu, aż do końca sali...
Znaleziono 61 wyników
- 22 lis 2015, 14:40
- Forum: Świątynia
- Temat: Komnaty z posągami
- Odpowiedzi: 248
- Odsłony: 12147
Anubis skinął tylko łbem i ruszył tuż obok Oddechu, tak jak radziła za tymi Cienistymi. Był niepewny, ufał Pustyni bo bez tego współpraca się nie uda. Nie wiedział co miał robić, ruszyć za nimi i szukać... ale czego? Wskazówek? Nadal nie miał najlepszego humoru ani zapału na to. Zmusiła go do tego czynu obecność dwóch, ważnych smoków przed którymi nie chciał dać plamy. Tak więc podążając za Cienistymi wraz z pustynią, rozglądał się uważnie po okolicy.
Adept nieco oburzył się na słowa boga śmierci. Jak to ONI mają szukać?! A co za problem aby jakiś inny bóg lub bogowie po prostu z góry nie szukali sobie tego czegoś?! Pprzecież to ich sprawa skoro to taaaakie ważne. A może bogowie to więksi słabeusze i lenie niż mu się zdawało! Tak, to była myśl która mu się spodobała. Wzruszył barkami i podszedł do Oddechu, iignorując resztę smoków (oczywiście przywódcy skinął łbem jak wypadało) i zapytał się jej – To może chciałabyś Mistrzyni ze mną szukać? Było by mi niezmiernie miło szukać z tak doświadczoną wojowniczką– A w głowie nadal myślał jacy to leniwi są bogowie, oczywiście że bawią się śmiertelnymi smokami, że robią z tego jakąś durną grę. Kompletnie mu się to nie podobało. Ale nie chciał zrezygnować, bo 1.jakby to wyglądało w oczach przywódcy a 2.jakby to wyglądało w oczech jego Mistrzyni. A no najpewniej jako zniechęcenie i tchórzostwo. Więc nie miał za bardzo wyjścia, wykorzysta jednak ten czas wby spędzić trochę chwil z jego nauczycielką. A lubił Pustynię.
A więc jednak, nie tylko on widział czarnego smoka. Hm... co to za jeden? Czemu ma na sobie krew? Może kolejny łowca z Życiu? Skoro jest różowa Dynami to czemu nie niebieski? Przyjrzał mu się i podszedł do niego nieco bliżej, chcąc nawiązać nową znajomość. Usiadł przed nim i kiwnął łbem na potwierdzenie słów nieznajomego. Sam potem zapytał – Jestem Anubis. Co ci się stało?
Tutaj jeszcze nie był ale zorientował się, że to chyba taka główna świątynia. A może to te same miejsce w którym się "modlił" i nic nie usłyszał? Wylądował i wzruszył barkami, nie wiedząc po co miał tutaj przylecieć. Coś mu jednak mówiło, że nie tylko on dostał taką wiadomość. Usiadł więc na posadzce i czekał, uważnie rozglądając się po okolicy i wypatrując innych smoków.
- 19 lis 2015, 13:24
- Forum: Dzika Puszcza
- Temat: Skalny zakątek
- Odpowiedzi: 534
- Odsłony: 76752
Anubis wbił pazury prawej łapy w ziemię, przeciągnął po ziemi robiąc głębokie ślady w zastanowieniu. Czemu tutaj jest, skoro tęsknił dość za rodziną? Wzruszył barkami i powiedział trochę smutnym tonem – Nie wiem... Znaczy się ciągle chodziłem za moim ojcem i w końcu on doszedł do bariery a ja w nią wszedłem. Wtedy już go nie widziałem a ta głupia bariera nie chciała mnie puścić!– w tym miejscu spojrzał w dół i uderzył łapą w ziemię ze złości – Chcę wrócić a ten głupo twór z fałszywej magii mnie nie puszcza, bo ilekroć robię krok na granicy bariery, jestem w tym samym miejscu
- 18 lis 2015, 21:01
- Forum: Bliźniacze Skały
- Temat: Diamentowy Strumień
- Odpowiedzi: 767
- Odsłony: 96865
Czyli lepiej sobie to oszczędzić, tą całą pozycję. No dobrze, na pewno to zapamięta. Może kiedyś tak się wytrenuje, że będzie wszystko robić odruchowo? Nawet teraz stał na rozstawionych i lekko zgiętych łapach, jego ogon odruchowo się prostował. Kiwnął tylko łbem, już gotując się na atak Pustyni, uważnie ją obserwując. A więc chce z niego zrobić surowy szaszłyk? Anubis spiął swoje mięśnie, szykując się do szybkiego skoku w bok. Ciało skierował w prawo, wybijając się momentalnie z całych sił w prawą stronę, odruchowo balansując ogonem. Uniósł niemal jednocześnie wszystkie łapy, wybijając się z nich i skręcając, chcąc uniknąć zderzenia. Głównie chodziło o obronę przodu aż do ogona, ogon mógł zostać trochę trafiony bo uznał że jego trzeba ewentualnie "poświęcić" Wylądował płynnie i oby tym razem nic nie zepsuł.
- 17 lis 2015, 22:02
- Forum: Czarne Wzgórza
- Temat: Samotna Skała
- Odpowiedzi: 597
- Odsłony: 76312
Super, kolejna umiejętność którą podszkoli sobie w przyszłości. Teraz pozostaje tylko.... -Zalazłem sobie inną mistrzynię, ponieważ nie potrafię dogadać się z Wizją więc uczy mnie teraz Oddech Pustyni– No właśnie, za niedługo trzeba będzie się samemu podszkolić z ataku i obrony! Ah, jak on już chciałby mieć ceremonię – Może pouczymy się jeszcze kamuflażu?
- 17 lis 2015, 17:43
- Forum: Bliźniacze Skały
- Temat: Diamentowy Strumień
- Odpowiedzi: 767
- Odsłony: 96865
Oczywiście że się palił do nauki! Anubis uważnie słuchał nauczycielki, obserwując ją bardzo uważnie. I dobrze, bardzo dobrze bo słowa "dowiedzieć się o wszystkim w trakcie ph-praktyki. Zacznijmy przykładowo od tf-twojego refleksu" powiedziały mu wszystko.
Momentalnie wstał (bo przecież siedział) i jak najszybciej rozstawił łapy i wyprostował ogon. Szyję sobie podarował ale skrzydła złożył blisko ciała. Spiął swoje wszystkie mięśnie, ugiął łapy i w odpowiednim (jego zdaniem) momencie wybił się z tylnych łap, unosząc przednie a potem odrywając tylne. Siłę wyskoku skierował w górę, jak najwyżej aby uniknąć ciosu Mistrzyni. Ogonem nadał sobie równowagę, jeżeli los mu sprzyjał i nie dostał po łapach, skierował się w dół i wylądował uginając przednie amortyzując skok a potem dostawiając tylne. Starał się robić to wszystko jak najszybciej, płynnie i nie oberwać.
Momentalnie wstał (bo przecież siedział) i jak najszybciej rozstawił łapy i wyprostował ogon. Szyję sobie podarował ale skrzydła złożył blisko ciała. Spiął swoje wszystkie mięśnie, ugiął łapy i w odpowiednim (jego zdaniem) momencie wybił się z tylnych łap, unosząc przednie a potem odrywając tylne. Siłę wyskoku skierował w górę, jak najwyżej aby uniknąć ciosu Mistrzyni. Ogonem nadał sobie równowagę, jeżeli los mu sprzyjał i nie dostał po łapach, skierował się w dół i wylądował uginając przednie amortyzując skok a potem dostawiając tylne. Starał się robić to wszystko jak najszybciej, płynnie i nie oberwać.
- 17 lis 2015, 17:19
- Forum: Dzika Puszcza
- Temat: Skalny zakątek
- Odpowiedzi: 534
- Odsłony: 76752
Anubis uważnie wysłuchał Wichury, nie wtrącając się w jej wypowiedź, przechylając co jakiś czas łeb na prawo. Z tej perspektywy znacznie lepiej oglądało mu się świat, więc dość często to robił. Przez chwilę milczał, nie odpowiedział na pytanie związane z Shiro. Nie lubił go, szczerze mówiąc. Nie czuł aby miał się zwracać do niego "tato" bo jego tata miał... jakoś tam na imię. Uważał, że Shiro jest zbyt emocjonalny. Za dużo pokazuje, nie myśli, nie pyta się i wszystko robi z pośpiechem. Totalne przeciwieństwo Anubisa. Wzruszył barkami i powiedział – Szczerze mówiąc nie wiem, za barierą nie miałem pojęcia że istniejecie...że istnieje coś takiego. Miałem cały świat dla siebie a teraz tylko te tereny. I to jeszcze z granicami stad a broń boże nie przechodź za nie bo cię zabiją. Spotkałem już Równinnych... Nie byli tacy źli jak mówił mi Cichy. Trochę się zmienili albo te historie są mocno przesadzone
- 17 lis 2015, 9:40
- Forum: Czarne Wzgórza
- Temat: Samotna Skała
- Odpowiedzi: 597
- Odsłony: 76312
Nie ma być spięty? No ale przecież musi jakoś utrzymać swoje ciało aby... eh nie ważne. Totalna klapa. Spojrzał w górę jakby wzrokiem chciał odpędzić te czarne chmury co mu tam wisiały. Adept przyjął jeszcze raz pozycję. Łapy rozstawił i ugiął tak, by całe jego ciało znalazło się jak najbliżej ziemi ale nie stykało się z nią. Ogon(nie kiwał nim a przynajmniej się starał) i szyję wyprostował, tworząc linię prostą do kręgosłupa. Uspokoił swój oddech, był miarowy ale cichy. Skrzydła do równo do ciała. Tym razem nie spinał się aż tak bardzo, kiedy ruszył zachowywał (a przynajmniej starał się) płynność w swoich ruchach. Poruszał się nieco szybciej niż za pierwszym razem, był jednak czujny. Łapa za łapą najpierw badał dotykiem miejsce na które chce nadepnąć, szukając wolnej od gałązek i kamyków przestrzeni. Tak samo z tylnymi, najpierw badał a gdy znalazł wolne miejsce, kładł łapę pewnie. Omijał wszystkie przeszkody, no przynajmniej się starał. Raczej do cierpliwych smoków nie należy no więc polowania mogą mu iść opornie. Przeszedł tak wyznaczoną odległość i znowu zawrócił do przywódcy. Kiedy to się stało zapytał – Teraz lepiej?Ciche Wody pisze:Zbierający nie był wyjątkowo cichy. Faktycznie starał się nie robić hałasu, ale tu nieostrożnie postawił łapę, tu potrącił tylną kończyną jakiś kamyk. A jego oddech...och, świszczał i był tak ciężki, że Cichy bez problemu słyszał dyszenie młodego. Gdy więc Zbieracz wrócił pokręcił lekko łeb. – Nie bądź taki spięty, bo mam wrażenie że ruszasz się jak maszyna. Stawiaj łapy ostrożnie na ziemi, ale nie zapominaj o płynności, jak będziesz szedł tak wolno do zwierzyny, nigdy do niej nie dotrzesz. Spróbuj jeszcze raz, szybciej, cicho. No i oddech, uspokój się i panuj nad swoim ciałem. – powiedział ze spokojem. W końcu Adept dopiero się uczył, a więc miał prawo do błędów.
- 16 lis 2015, 23:23
- Forum: Bliźniacze Skały
- Temat: Diamentowy Strumień
- Odpowiedzi: 767
- Odsłony: 96865
//ok ok ;)
Pokiwał łbem na pierwsze słowa Mistrzyni, po czym powiedział co chce dzisiaj zrobić – Chcę się nauczyć bronić. No więc tak, nazwa mówi sama za siebie. Aby się obronić głównie wykonuje się odskoki, unikiem może być też nagłe przypadnięcie do ziemi ale najlepiej chyba po prostu oddalić się od zasięgu ataku przeciwnika. Można też stosować sparowanie, zbić z toru lotu na przykład łapę. Sparować można rogami, ogonem albo łapą... Znaczy się tak myślę. Nie wiem czy przy okazji kontratak też nie wlicza się w obronę...– No tak, to tyle co wiedział na temat obrony. Spojrzał wyczekująco na nauczycielkę.
Pokiwał łbem na pierwsze słowa Mistrzyni, po czym powiedział co chce dzisiaj zrobić – Chcę się nauczyć bronić. No więc tak, nazwa mówi sama za siebie. Aby się obronić głównie wykonuje się odskoki, unikiem może być też nagłe przypadnięcie do ziemi ale najlepiej chyba po prostu oddalić się od zasięgu ataku przeciwnika. Można też stosować sparowanie, zbić z toru lotu na przykład łapę. Sparować można rogami, ogonem albo łapą... Znaczy się tak myślę. Nie wiem czy przy okazji kontratak też nie wlicza się w obronę...– No tak, to tyle co wiedział na temat obrony. Spojrzał wyczekująco na nauczycielkę.
- 15 lis 2015, 18:07
- Forum: Dzika Puszcza
- Temat: Liściaste rozstaje
- Odpowiedzi: 687
- Odsłony: 99824
Spojrzał z uśmiechem na rogi Dynami i kiwnął jej tylko łbem. Rozłożył lekko skrzydła jakby "chroniąc" mięso i zaczął je pałaszować. Jadł starannie, nie rozrzucał kawałków mięsa na boki ale i tak miał dość szybkie tempo w jedzeniu. Nie minęła chwila a po kawałkach mięsa został tylko lekki zapach na trawie. Adept jak ptak szybko spojrzał na Dynami i oblizał się. Podszedł do niej i w podziękowaniu dał jej "kuksańca" głową w bark – Dzięki bardzo smaczne. Chcesz może coś razem zrobić czy musisz gdzieś wracać?
- 15 lis 2015, 13:58
- Forum: Dzika Puszcza
- Temat: Liściaste rozstaje
- Odpowiedzi: 687
- Odsłony: 99824
Przyleciał i czekał głodny, na swoją koleżankę Dynami. Dzięki niej mógł jeszcze się najeść, on i tak ma zamiar szukać kamieni na polowaniu i wymieniać je na jedzenie. No co, proste, szybkie i wygodne. Od czasu do czasu i tak będzie polował może na ptaki? Tak czy inaczej wypatrywał różowej sylwetki w powietrzu i na lądzie. Czasami przybywają różnie, raz "pieszo" a raz lecąc i lądując tuż przed nosem.
- 13 lis 2015, 21:09
- Forum: Czarne Wzgórza
- Temat: Samotna Skała
- Odpowiedzi: 597
- Odsłony: 76312
// co sie wciskacie xD
Anubis skinął łbem i ruszył. Utrzymywał pozycję, ogon nie kiwał się na boki, skrzydła do ciała. Poruszał się nisko przy ziemi i skupiał się na otoczeniu i swoich łapach. Patrzył na teren przed siebie, oceniał go po czym wysuwał przednią łapę. Sprawdzał delikatnie podłoże, szukając "czystego" od gałęzi i innych przeszkód miejsca. Po upewnieniu się, postawił ją pewniej. Tak samo zrobił z kolejną przednią łapą. Oddychał spokojnie, zwracał uwagę na wiatr tak jakby jakieś zwierzę tutaj było. Ustawiał się tak aby nie było go czuć. Tylne łapy szczególnie wyczulił, ponieważ nie widział miejsca w które chciał je stawić, zwracał uwagę na wszystko co czuł pod nimi i stawiał w miejscu wolnym od pułapek. Tak poszedł wyznaczoną odległość od cichego, potem zawrócił pilnując swojego ciała. Łeb nisko, ogon prosty i nie kiwał się na boki, skrzydła do ciała. Wracał do Cichego i powoli, nie spieszył się przez całą tą naukę. Uważnie stawiał łapy, cały czas oddychał spokojnie i uważał aby nie nadepnąć na żadną gałąź ani nic co mogło by dać znać uszom że on tutaj jest. Tak podszedł do Cichego i zachowują pozycję czekał na dalsze polecenia.
Anubis skinął łbem i ruszył. Utrzymywał pozycję, ogon nie kiwał się na boki, skrzydła do ciała. Poruszał się nisko przy ziemi i skupiał się na otoczeniu i swoich łapach. Patrzył na teren przed siebie, oceniał go po czym wysuwał przednią łapę. Sprawdzał delikatnie podłoże, szukając "czystego" od gałęzi i innych przeszkód miejsca. Po upewnieniu się, postawił ją pewniej. Tak samo zrobił z kolejną przednią łapą. Oddychał spokojnie, zwracał uwagę na wiatr tak jakby jakieś zwierzę tutaj było. Ustawiał się tak aby nie było go czuć. Tylne łapy szczególnie wyczulił, ponieważ nie widział miejsca w które chciał je stawić, zwracał uwagę na wszystko co czuł pod nimi i stawiał w miejscu wolnym od pułapek. Tak poszedł wyznaczoną odległość od cichego, potem zawrócił pilnując swojego ciała. Łeb nisko, ogon prosty i nie kiwał się na boki, skrzydła do ciała. Wracał do Cichego i powoli, nie spieszył się przez całą tą naukę. Uważnie stawiał łapy, cały czas oddychał spokojnie i uważał aby nie nadepnąć na żadną gałąź ani nic co mogło by dać znać uszom że on tutaj jest. Tak podszedł do Cichego i zachowują pozycję czekał na dalsze polecenia.
- 11 lis 2015, 22:08
- Forum: Dzika Puszcza
- Temat: Skalny zakątek
- Odpowiedzi: 534
- Odsłony: 76752
Adept lekko się uśmiechnął, dowiadując się że kolejna smoczyca zna Shiro. Co więcej jest z nim spokrewniona. Siostrzeniec? Nie słyszał nigdy takiego słowa więc musiał spytać – Siostrzeniec? Czyli co..– Usiadł sobie wygodnie przed wojowniczką, spoglądając na jej blizny tu i ówdzie. Raczej poznał to.... – Nie... Zauważyłem najpierw twoje wyćwiczone, mocne mięśnie a potem zauważyłem blizny. Co do tych Równinnych....mam mieszane zdanie. Czasem chciałbym być jak oni a jednak lubię siebie i to, jak emocje ze mnie nie wychodzą a uwalbiają się w środku. A ty? Co sądzisz o historii równin i wolnych stad?Nadciągająca Wichura pisze:Wichura natomiast każdą stratę, ale też i radość przeżywała dużo mocniej, niż jakikolwiek inny smok. Taka już była. Poza tym patrząc w przeszłość i tak teraz dużo lepiej potrafiła utrzymywać emocje na wodzy, niż kiedyś. –Dziękuje.–patrząc już nieco mniej skrępowana w stronę tego młodego, dziwnego samca. –I ja również Ci współczuję.– dodała po chwili, choć wcale nie czułą żeby było to młodemu samcu potrzebne. Nie wyglądał na smutnego, ale zrobiła to z czystej uprzejmości. –Znam Shiro... To mój siostrzeniec.– pomyślała zdziwiona, że tak szybko odgadł tok jej myśli. –Zawsze mnie interesowały smoki z równin. Mój przyjaciel też nim był. – westchnęła cicho. –Nie wyglądasz na typowego równinnego. Myślę, że nie są oni jedyni za barierą. Pewnie jest wiele odległych dolin, gdzie żyją smoki... Tak, jestem wojowniczką. Pewnie zgadłeś po bliznach.– zaśmiała się.
- 11 lis 2015, 1:13
- Forum: Bliźniacze Skały
- Temat: Diamentowy Strumień
- Odpowiedzi: 767
- Odsłony: 96865
Odpoczywszy w swojej jaskini, Adept wyruszył na poszukiwania miejsca do treningu. Z lotu ptaka przyglądał się okolicy szukając polany. Miejsce w którym nie ma drzew. Po drodze minął parę smoków ale nie zwrócił na nie większej uwagi. W końcu znalazł polanę, ba nawet i rzeka się znalazła! Wylądował i zaryczał na czuja w jedną ze stron, chociaż miał nadzieję, że Oddech go usłyszy. Nie ma zamiaru używać magii aby w jakikolwiek sposób przesłać jej wiadomość.
- 01 lis 2015, 22:35
- Forum: Czarne Wzgórza
- Temat: Samotna Skała
- Odpowiedzi: 597
- Odsłony: 76312
Adept lekko przechylił łeb, przyglądając się Cichemu jak mówi i jak ustawia sie do pozycji. On ją szybko powtórzył. Przydał do ziemi blisko niej, uginając rozstawione łapy. Ogon jak i łeb wyprostował, tworzyły linię prostą, ogon lekko się ruszał ale nie tak jak naturalnie. Jego ogon to właściwie przypomniał łzę włosów niż taki bicz co ma chociażby Cichy. Skrzydła do ciała dokładnie ale nie krępowały ruchów, uspokoił oddech który był spokojny, cichy i miarowy. Zdał sobie sprawę, że jego brzuch dotyka lekko, wręcz niewyczuwalnie ziemi więc zaraz się poprawił, tak że spód jego ciała nie stykał się z gruntem i nie szurał po niej. Spojrzał na Cichego i zapytał – No co teraz?
- 01 lis 2015, 22:23
- Forum: Błękitna Skała
- Temat: Łączka Przy Skale
- Odpowiedzi: 637
- Odsłony: 76986
Anubis ucieszył się w duchu i skinął łbem w podzięce – Dobrze, dziękuję. Lecę odpocząć a jeżeli to nie problem nazajutrz będę cię wołał. Mam nadzieję że usłyszusz mój ryk– Sorki on magii nie praktykował. Za dużo jej było wokół niego i miał jej dosyć. Temat na dłuższą chwilę, ruszył przed siebie i po chwili znalazł się w powietrzu. Kierował się do obozu Wody.
- 01 lis 2015, 20:46
- Forum: Dzika Puszcza
- Temat: Skalny zakątek
- Odpowiedzi: 534
- Odsłony: 76752
Aha czyli jednak jest w żałobie, najwyraźniej tylko on ukrywa tak emocje. Jemu też zmarła przyszywana siostra, jednak jakoś tak....no nie trwał długo ten smutek. Sam nie wiedział czemu, po prostu taki był. Chciał być przygotowany na wszystko, czyli swoją i inną śmierć, wiele bólu. Nie mógł się rozczulać ani pozwolić aby psychiczny i fizyczny ból przejął w całości jego ciało. Usiadł przed Wichurą i powiedział – Straciłem ostatnio siostrę.... Współczuję ci– z grzeczności wspomniał. Następnie z lekkim uśmiechem odpowiedział – A co, znasz Shiro? Nie ma to połączenia, czysty przypadek. Jestem z Równin i tam mam rodzinę gdzie naszym znakiem rozpoznawczym były maski z kryształów... To historia na dłuższą chwilę. No a kim jesteś w stadzie? Wyglądasz na wojowniczkę












