Znaleziono 37 wyników

autor: Aura Nocy
24 lis 2025, 20:54
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Kapliczka Ognvara
Odpowiedzi: 80
Odsłony: 4279

Kapliczka Ognvara

Był to pierwszy raz kiedy odwiedziła kapliczkę postawioną przez jej mamę, którą następnie zburzył prostacki prorok w imię zawszonego Kammanora. Hakata stała wpatrzona w rzeźbę, pogrążona w głębokim zamyśleniu. Chciałaby żyć w świecie w którym bogowie się nie ukazywali, nigdy przenigdy a już szczególnie w fizycznej formie. Gdyby siedzieli za niewidzialną zasłoną nie byłoby teraz burdelu jaki się zrobił praktycznie zaraz po przejęciu władzy przez Hissetha. Kopnęła przypadkowy leżący kamyk pod jej łapą, na co jej gryfia kompanka tylko popatrzyła z niezrozumieniem. Vesti ułożyła się po prawej stronie pomnika i zapadła w drzemkę, ponieważ właśnie obie wracały z polowania.
– Eh a może by to jednak tak wszystko rzucić w cholere jak ojciec
Powiedziała swoje myśli na głos, czy raczej jej część, dalej rozmyślając głęboko nad całą breją jaka zrobiła się z bogami, wiarą i przyszłością Mgieł. Ale hej, przynajmniej się nie nudziła.

Pomroki Przedświtu
autor: Aura Nocy
21 lis 2025, 1:05
Forum: Cmentarz
Temat: Kurhany Pamięci
Odpowiedzi: 534
Odsłony: 81683

Kurhany Pamięci

Aura stała pod czarnymi, górującymi nad nią kurhanami. Jej pazury lekko przemieszczały się w dół, wydając przy tym charakterystyczne drapanie. Nie robiła tego na tyle mocno by jakoś kamień uszkodzić czy zostawić w nim widoczne ślady. Wczytywała się uważnie w wszystkie imiona, nawet wypisano tutaj kompanów. Jednak w pewnym miejscu, tam gdzie wypisano tych którzy dożyli sędziwego wieku, lista jakby dziwnie się urywała. Zastukala pazurem w puste miejsce, to byłoby aż dziwne że tylko tyle smoków pożyło sobie te ponad 120 księżyców. Może Wasak coś będzie wiedział? Na pewno wiedziała już, że wpisze tutaj swoją matkę jak tylko nadzejdzie jej pora. Westchnęła ciężko bo miała nadzieję, że nadejdzie to jak najpóźniej.



Płatki na Wietrze
autor: Aura Nocy
14 lis 2025, 21:41
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 2611
Odsłony: 119800

Powiadomienia

Przekazuję turkus, 2/4 roślin i 4/4 grzybów dla Nieśmiertelnego Pragnienia

Aktualizacja
autor: Aura Nocy
01 lis 2025, 22:35
Forum: Grota Cudów
Temat: Posąg Naranlei
Odpowiedzi: 75
Odsłony: 6090

Posąg Naranlei

//odpisuję za zgodą Verso, bo userka się rozchorowała ;–;

– Hmmmmmmmm.....– wydobyło się cicho z jej gardła.
Zamyśliła się na słowa bogini, wpatrując się intensywnie w motyla. Zapamiętała wszystkie słowa jakie powiedziała, sprawa była strasznie pogmatwana i potencjalnie niebezpieczna. Nie wiedziała co wpływa na powodzenie lub niepowodzenie przejścia tej wizji. Czy faktycznie tylko zachowanie spokoju? A nawet jeżeli by wiedziała, to nie było jak im przekazać tego. Pomocą mógł być ów motylek, którego Hakata delikatnie chwyciła w działającą lewą łapę co zmusiło ją do zrobienia półprzysiadu i oparcia ciężaru na tylnych kończynach. Popatrzyła na Verso i powiedziała do niego
– Przyznaję... twój pomysł był najrozsądniejszy. Ale ani mi się waż zjadać tego motyla, bo przysięgam na bogów zamknę ci pysk własną madarą
Hakata była gotowa zeżreć motyla i spróbować pomóc tamtym pacanom się wydostać, jednak pozostała jeszcze jedna możliwość. Co jeżeli nawet jeśli ktokolwiek, nawet nie ona, by się tam wpakował do środka wizji a i tak by im się nie udało? Wtedy stado zostaje drastycznie osłabione, wystawione na atak bardziej niż... być może kiedykolwiek? Tak jak wtedy Woda została pochłonięta przez Plagę, ponieważ nagle mieli tyle smoków co kot napłakał. Wyczytała to z zapisanej historii. Jeżeli nawet i tymczasowo straciliby uzdrowiciela, kleryka, silnego maga, wojownika a do tego przywódcę wraz z zastępcą, cztery smoki niewiele zdziałają. Nawet z przeklętym Błędem. Hakata miała plan, być może nierozsądny dla Verso ale nie zamierzała się nim dzielić
– Dziekujemy Naranleo. Zabiorę motyla i wrócę z nim pod barierę

//zt.
autor: Aura Nocy
30 paź 2025, 1:03
Forum: Grota Cudów
Temat: Posąg Naranlei
Odpowiedzi: 75
Odsłony: 6090

Posąg Naranlei

// dostałam na discordzie zielone światło od Chałki, że kiedy Hakata tutaj przybyła to usłyszała co Naranlea mówi do Verso


Hakata leciała najszybciej jak mogła ale nie mogła dogonić brata na tyle szybko, żeby zjawić się w Świątyni równocześnie z nim. Do tego po drodze przestała skupiać się wystarczająco na swoim magicznym bandażu, który trzymał jej sparaliżowaną łapę w górze aby nie musiała ciągnąć jej po ziemi. Poczuła coś dziwnego kiedy lądowała a już szczególnie gdy jej ślepia padły na Naranleę. Lądowanie Hakaty było bardzo niezgrabne, prawie grzmotnęła na ziemię przez kondycję jaka jej dolegała. Dyszała ciężko i na szybko splotła ze swojej madary prowizoryczny bandaż aby znowu podtrzymać sobie łapę. Naranlei skinęła łbem bo mimo wszystko z całej zgrai bogów to do niej czuła największy respekt, chociaż jeszcze nigdy nie była w Świątyni. Jednak czy sprawa w co akurat Hakata sobie wierzyła była ważna? Na pewno nie według niej, nie w takiej sytuacji.
W zasadzie była tutaj pewnie niepotrzebna i była nawet gotowa na to, że Verso wyrazi swoje niezadowolenie. Miała jednak swój powód żeby za nim podążyć i nie była to kwestia wiary. Chciała mu powiedzieć, że co jeśli to jednak jest jakaś pułapka na nich, że to łowcy znowu się panoszą i próbują powtórzyć sytuację z Inwazji. Demon wie! Jednak jak się okazało, to co usłyszała było... właśnie. Z jednej strony poczuła ulge, że nie jest to sprawka jakiejś wrogiej rasy która postanowiła wyrżnąć stado Mgieł a potem zabrać się za następne. Jednak to sprawka tego całego dziwnego jaja, którego jednak pochodzenia Hakata nie pamiętała. Tamta ceremonia o której było ledwo wspomniane o jaju była tak chaotyczna, że pamiętać o jakimś jajku to raczej nie potrafiła.
Mimowolnie popatrzyła na swoją bezużyteczną łapę i pomyślała o tym co spotkało mamę Veir, kiedy bogini powiedziała o tykaniu bariery z zewnątrz.
– A jest szansa, że zawiodą i nie podołają tej "podróży"? Bo skoro ktoś może zjeść tego motyla i w ten sposób im pomóc, to rozumiem, że coś złego może się stać nawet jeśli nie będziemy naruszać bariery?
I co, zostaliby wtedy bez przywódcy, zastępcy, uzdrowiciela i kleryka? Hakata widziała tutaj dwóch winowajców całej sytuacji – tego, od kogo pochodziło jajo oraz jej Mistrza. Świetnie, po prostu pięknie.



Pojętny Kolec
Naranlea
autor: Aura Nocy
28 paź 2025, 18:50
Forum: Błękitna Skała
Temat: Podnóża Skały
Odpowiedzi: 674
Odsłony: 95629

Podnóża Skały

Vesti powoli łapała rytm, czuła się pewniej w tym co robi i podobało jej się to uczucie. Widziała jednak, że ten smok i jego żmijoptaszyca to przeciwnicy którym sama nie dałaby rady. Zanim rzuciła się z atakiem na Torę, poprawiła znowu swoją pozyję. Stanęła pewniej na ziemi w lekkim rozkroku, miękko na łapach i napiętymi mięśniami. Wodziła wzrokiem po ciele smoka, próbując wybrać miejsce które mogłaby zaatakować. W końcu uznała, że zamiast ciąć jak poprzednio, spróbuje wyprowadzić cios na tyle silny że mógłby połamać kości. Zaczęła od wybicia się silnymi mięśniami tylnych kończyn do przodu, lądując miękko na przednich kończynach aby skrócić dystans dzielący ją do smoka. Kiedy miała go w zasięgu, jej energia skupiła się na mięśniach szyi. Wbiła pazury w ziemię dla stabilności, po czym wyrzuciła łeb do przodu. Celowała zamknitym dziobem w środek prawej dłoni smoka, tam gdzie palce łączą się z tym dziwnym szerokim "plackiem". Chciała uderzyć mocno w środek tego miejsca, żeby grubą nasadą pogruchotać małe kości i sprawić żeby nie było dalej możliwości używania kończyny.
Kiedy zaś samiec wyskoczył w powietrze, zaraz za nim podążyła będąc niejako w ferwoerze tej udawanej walki. Właśnie sobie przypomniała, że powinna panować nad swoją siłą! Dobrze, postara się żeby w razie jakby trafiła tym ciosem, to nie skaleczy za mocno samca. Uderzyła skrzydłami, wybijając się w górę i pędząc za smokiem. Łapy trzymała na razie blisko siebie, kiedy płynnie ruszając skrzydłami wznosiła się nad smoka. Zrobiła powietrznego fikołka, złożyła skrzydła i zapikowała na niego. Chciała przelecieć dosłownie parę łusek przed jego prawym barkiem, następnie wyciągnąć w odpowiedniej chwili swoją lewą przednią łapę i nią zaatakować. Pazurami zamierzała wbić się w jego łuski, przebić skórę i dostrzeć do mięśni aby, korzystając z impetu jaki miała podczas opadania w dół, rozerwać mięśnie pazurami i zostawić krwawiące rany. Gdyby się nie udało, szybko wycofałaby łapę by nie zranić za mocno smoka.
autor: Aura Nocy
28 paź 2025, 16:49
Forum: Błękitna Skała
Temat: Podnóża Skały
Odpowiedzi: 674
Odsłony: 95629

Podnóża Skały

Vesti skrzeknęła cicho kiedy niespodziewnie głupi, magiczny korzeń pokrzyżował jej plany! Jednak naprawdę głośny skrzek zaskoczenia wydała z siebie kiedy nagle znalazła się w rzece! Na szczęście dzięki Hakacie zrozumiała szybko co ma robić. Wbiła pazury mocniej w śliskie, kamienne podłoże i zaczęła iść pod prąd aby dopaąć Be'fallę. Pracowała mocno łapami, odbijając się tylnymi i przednimi na zmianę w rytmie, do moment aż nie zbliżyła się do celu. Wtedy wyskoczyła mocno w górę, machając skrzydłami i wyciągając szyję do przodu. Chciała dopaść brzuch samicy, wbić się w niego swoim dziobem i rozciąć go by spowodować krwawienie
autor: Aura Nocy
28 paź 2025, 16:40
Forum: Błękitna Skała
Temat: Podnóża Skały
Odpowiedzi: 674
Odsłony: 95629

Podnóża Skały

Hakata najlepiej jak potrafiła, przekazywała instrukcje swojej kompance. Obserwowała w ciszy, sidząc spokojnie w tym samym miejscu i nie wtrącając się za mocno.


Pokręciła parę razy łbem przenosząc wzrok to na samca to na żmijoptaszycę, gdyby mogła to by się uśmiechneła. Jednak nie mogła, więc zostało przyjęcie ponownie tej wygodnej pozy tym razem do atakowania. Łapy lekko rozstawione, mięśnie na ogonie też aby pióra były tam ciasno złożone. Pazury wysunęła, delikatnie skrobiąc nimi ubity grunt a jej skrzydła leżały złożone blisko ciała. Spięła mięśnie i wybiła się do przodu, ruszając w bieg aby dotrzeć jak najszybciej w zasięg rywalki. Uniosła w górę prawą przednią łapę z szeroko rozłożonymi palcami, żeby zmaksymalizować atak. Jej celem był ogon Be'falli, dokładnie to miejsce w mniej więcej połowie długości ogona. Chciała wbić tam swoje pazury, głeboko przebijając  skórę i docierając do mięśni. Nastepnie chciała pociągnąć w dół, rozcinając mięso i naczynia krwionośne powodując krwawienie.
autor: Aura Nocy
28 paź 2025, 14:01
Forum: Błękitna Skała
Temat: Podnóża Skały
Odpowiedzi: 674
Odsłony: 95629

Podnóża Skały

Ostatni raz...? W powietrzu! Rozłożyła skrzydła i zaczęła krążyć wokół smoka, uważnie go obserwując. Zauważyła jak odsłaniają się jego kły i już domyślila się co chciał zrobić. Machnęła mocniej skrzydłami i przechyliła ciało w bok tak, żeby jednocześnie jej przednie łapy znalazły się na trasie z paszczą smoka i miejsce w jakie celował znalazło się poza zasięgiem. Chciała bowiem swoimi przednimi łapami złapać za jego szczękę i mocno odepchnąć w bok żeby go od siebie odrzucić. 

Co zaś do samicy żmijoptaka i jej czaru to tutaj miała bardzo ciekawy pomysł. Chciała podlecieć do niej od spodu, jak najszybciej, jeszcze zanim ta wycelowała swój twór w nią. Przednimi łapami chciała złapać za jej ogon a nastepnie złożyć swoje skrzydła, przez co tak uczepiona ogona rywalki, pociągnęłaby ją w dół i wybiła ze skupenia. Oczywiście Vesti zanim uderzyłaby w ziemię, rozłożyła skrzydła i ponownie wzbiła się do lotu.
autor: Aura Nocy
28 paź 2025, 13:59
Forum: Błękitna Skała
Temat: Podnóża Skały
Odpowiedzi: 674
Odsłony: 95629

Podnóża Skały

Już czuła się trochę zmęczona....a może to tylko stres? Mimo wszystko pomimo udawania to i tak czuła, jakby te udawanie za chwilę miało się skończyć. Spojrzała w górę i widziała lecącą w nią kwasową kulę. Spięła mięśnie mocno we wszystkich kończynach, po czym wybiła się z nich do tyłu. Może nie zrobiła fikołka, znowu bez przesady. Wygięła swoje ciało w łuk na lewo, najpierw odrywając od ziemi przednie łapy a dopiero potem tylne. Swoje skrzydła tym razem trzymała blisko ciała, nie używała ich jako pomoc. No więc taki łukowy skok w tył sprawiłby, że tam gdzie przed chwilą był jej ogon, byłoby jedno wielkie nic a ona mogła dalej odbiec poza zasięg ataku. Nie wiedziała czy kula kwasu zniknie czy spadnie na ziemię w rozprysku, przez co coś z tworu mogłoby ją dosięgnąć. 

Nie miała jednak chwili na oddech, kiedy samica żmijoptaka była teraz widoczna i bardzo blisko ziemi to już tkała kolejny czar. Vesti zareagowała tym razem szybciej i znowu inaczej, zaczekała az twór się pojawi. Pnącze! Wychyliła się mocno do przodu i kiedy paskudne, ruszające się zielsko zaczęło sięgać jej łapy, ona złapała za nie swoim ostrym dziobem, ha! Zaczęła ciągnąć w swoją stronę, żeby wyrwać je z ziemi. Dziobała nawet i kilka razy, chcąc rozerwać je na strzępy jeśli wyrwanie go z korzeniami nie wchodziło w rachubę.
autor: Aura Nocy
28 paź 2025, 13:57
Forum: Błękitna Skała
Temat: Podnóża Skały
Odpowiedzi: 674
Odsłony: 95629

Podnóża Skały

Hakata skinęła tylko łbem i przez więź emocjami i obrazami w myślach spróbowała przekazać Vesti co za chwilę się stanie i co ka robić. 


Sytuacja była dla niej dość nietypowa, jednak Vesti jakoś rozumiała co będą robić. Udawana walka, tak jak robią to samce podczas pokazu siły. Vesti przyjęła pozycję do walki, stanęła w lekkim rozkroku miękko na łapach, pióra na krótkim ogonie spięły się w ciaśniejszy "stożek" a jej skrzydła były mocno przyklejone do ciała. Zauważyła nadciągający ogon i odruchowo zamierzała wykonać prosty unik. Spięła mięśnie w zadzie, usztywniła tors i uniosła go w górę. Wybiła się mocno z tylnych łap pionowo w górę, dodatkowo wspomagając się jednym machnięciem skrzydłem aby jej wyskok był wyższy. Także jej zamiarem było przeskoczenie nad nadciągającym ogonem. Kiedy się udało, odruchowo skierowała ciało w dół i wylądowała miękko na łapach, ponownie składając skrzydła blisko ciała. 

Kolejnym atakiem okazało się zianie ogniem, które znała bardzo dobrze z obserwacji smoków. Zjerzyła swoje pióra na głowie na samą myśl, że ten samiec mógłby przypalić jej cenne pióra! Postanowiła, że spróbuje mu ten pysk zamknąć zanim jeszcze zdarzy go otworzyć, ha! Spięła więc ponownie mięśnie i rzuciła się do szybkiej szarży a nastepnie wyskoczyła prosto na Torę. Wystawiła przednie łapy przed siebie z pazurami jedynie lekko wysuniętymi, nie tak aby boleśnie wbiły się w jego łeb ale tak by umożliwiały lepszy chwyt. Chciała bowiem oprzeć je o nasadę łba smoka, między rogami i przenieść ciężar swojego ciała mocno do przodu. W ten sposób sprawiłaby, że łeb smoka poleciałby w dół i skutecznie utrudni mu zionięcie prosto w nią.
autor: Aura Nocy
27 paź 2025, 23:29
Forum: Błękitna Skała
Temat: Podnóża Skały
Odpowiedzi: 674
Odsłony: 95629

Podnóża Skały

Jak to było? Trzeba zawierać budować kontakty z innymi stadami, coś tam i coś tam dalej? Hakata podpytała więc gdzie trzeba i tak to przywódca jej stada oraz Słońca ugadał ją z jakimś wojownikiem, żeby pomóc jej kompance w lepszej ofensywie i defensywie. Dzień był wybitnie paskudny, chłodny i wilgotny od deszczu który nawalał całą noc i najchętniej to przesiedziałaby dzisiaj w ciepłej grocie. Vesti chyba wyczuwała jej emocje i sama wlokła się trochę osowiale za smoczycą.
Hakata dostrzegła jedynego smoka który pasował do opisu jaki przekazał jej Hisseth, dlatego podeszła i przedstawiła się
– Jestem Runa, to jest moja kompanka Vesti. Spróbuję przekazać jej co ma robić podczas nauki...i... dziekuję, że się zgodziłeś

Gadzi Szał
autor: Aura Nocy
20 paź 2025, 1:03
Forum: Warsztat
Temat: Kwarce Siły i Wytrzymałości
Odpowiedzi: 439
Odsłony: 17587

Kwarce Siły i Wytrzymałości

Ona również przybyła tutaj z kompanką, gryficą o imieniu Vesti. Hakata chciała aby kompanka była w jak najlepszej kondycji, toteż łupy jakie miała postanowiła przekazać kwarcom które zawierały wiedzę przodków. Posadziła gryficę przed odpowiednim kwarcem, nie tym gdzie siedziała kompanka obcego samca i powiedziała
– Pomóż Vesti zwiększyć jej siłę. Proszę przyjmij w zamian za swoje sekrety ten łup który udało mi się zebrać


// siła 2 dla kompanki – 16/4 mięsa
autor: Aura Nocy
15 paź 2025, 18:19
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 5006
Odsłony: 270666

Powiadomienia

W sumie to ja również poprosiłabym o pożyczkę bezzwrotną 5 kamieni dla adeptów poniżej 25ks x)

Aktualizacja.
autor: Aura Nocy
13 paź 2025, 21:32
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 5006
Odsłony: 270666

Powiadomienia

4/4 roślin ode mnie do skarbca

Aktualizacja.
autor: Aura Nocy
13 paź 2025, 0:00
Forum: Mentalki
Temat: Runiczna Łuska
Odpowiedzi: 0
Odsłony: 30

Runiczna Łuska

Do całego stada:

W widmowej Kotlinie pojawiła się magiczna bariera, chyba warto się zainteresować? Jestem tutaj jeśli ktoś czuje się na siłach aby NIE sprawdzać tej anomalii samotnie.


autor: Aura Nocy
24 wrz 2025, 19:57
Forum: Kompani
Temat: Vesti
Odpowiedzi: 5
Odsłony: 65

Vesti

Obrazek Imię: Vesti

Płeć: Samica

Gatunek: Gryf

Opis wyglądu: Głowa ma kształt orli z charakterystyczną "brwią" harpii oblrzymiej. Samica ma blady brązowo-beżowy dziób, zaś jej oczy są intensywnie zielone z okrągłą źrennicą. Pióra na głowie i karku tworzą sterczący, grzebieniasty wachlarz. Ma parę całkeim dużych uszu, których czubek jest zabarwiony na biało. Ciało głównie jest pokryte ciemnymi, czarnobrązowymi piórami tu i ówdzie upstrzonymi niewielkimi pasami, plamkami czy mniej idealnymi paćkami. Skrzydła ma w kolorze głównie brązowym, gdzieniegdzie w odcieniach rudego z ciemniejszymi akcentami na końcu. Ogon niezbyt długi, zakończony piórami w tych samych odcieniach co te u skrzydeł, jednak tutaj ich końcówki przechodzą w intensywni niebieski kolor. Przednie łapy Vesti są masywne, pokryte bladobrązowymi łuskami, zakończone dużymi i jasnymi szponami. Jest to jej główna broń. Tylne "kocie" kończynu są pokryte ciemnymi piórami, przechodzącymi na kostkach w krótkie futro, które wpadnia w jaśniejszy odcień brązu przy palcach. Łuski pokrywają również jej mostek i podbrzusze, co zapewnia dodatkową warstwę ochrony przed ciosami. Całość sylwetki samicy jest proporcjonalna, zwarta, o wyraźnie drapieżnym charakterze. Co zaś do wzrostu, mierzy sobie ona 180 cm w kłębie.

Charakter: Vesti żyje chwilą. Nie rozpacza za przeszłością, nie narzeka na to co jest obecnie. Dostosowuje się i płynie wraz z nurtem rzeki zwaną życiem, zawsze próbując wyjść lub skorzystać z danej sytuacji jak najlepiej. Do świata jest więc bardzo neutralna, jednak jeśli może sobie pozwolić na ciekawość – nie zawacha się zbadać nowych przedmiotów, miejsc i stworzeń. Nie należy jednak jej lekceważyć, bowiem chociaż cierpliwa, potrafi pokazać swoją bardziej waleczną i drapieżną stronę. Lubi kolekcjonować błękitne i białe przedmioty, nie ważne czy to kamień szlachetny czy czaszka upolowanego zwierza. Przy Hakacie pokazuje też swoją miękką stronę, kiedy podczas wspólnych nocy przychodzi wtulić się do niej jakby była małym pisklakiem, mimo tego że jest praktycznie tej samej wielkości co jej nowa kompanka.

Data zdobycia: 25.09.2025
Pochodzenie: polowanie
Typ: 3
Inne: Może latać.

ATRYBUTY
Siła: 2
Wytrzymałość: 1
Zręczność: 1
Moc: 1
Percepcja: 3
Aparycja: 1

UMIEJĘTNOŚCI
Bieg: 1
Lot: 1
Atak: 2
Obrona: 2
Skradanie: 1
Śledzenie: 1

Dieta: Mięsożerność
Data ostatniego karmienia: klik
autor: Aura Nocy
20 wrz 2025, 0:01
Forum: Warsztat
Temat: Kwarce Magii Ataku i Magii Obrony
Odpowiedzi: 151
Odsłony: 7215

Kwarce Magii Ataku i Magii Obrony

Ponownie zjawiła się przed kwarcami, tym razem w celu poprawienia swoich umiejętności plecenia madary. Położyła zapłatę, tym razem bardzo różnorodną, bo złożoną z rozmaitego pożywienia oraz jednego kamienia szlachetnego. Poprosiła, tym razem w myślach, o naukę. Chciała tworzyć lepsze, stabilniejsze zaklęcia – zarówno służące do obrony jak i atakowania.

// koral, 4/4 grzybów i 8/4 mięsa za MA 2
// 16/4 roślin za MO 2
autor: Aura Nocy
17 wrz 2025, 0:22
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Wysepka
Odpowiedzi: 743
Odsłony: 106233

Wysepka

– Nie ma nic złego w niewiedzy. Nie myśl sobie, że nie widzę twojego zakłopotania, kiepsko idzie ci maskowanie
Odpowiedziała jej unikając pytania odnośnie ryb, których nigdy nie jadła. Jeszcze. Jednak to była informacja tak nieznacząca, że Tagigo pewnie zaraz zapomni że o to pytała.
– Ale jak mówię, to nic złego. Rodzice potrafią być zajęci, szczególnie jak ma się więcej niż jedno pisklę w podonym wieku. Teraz już wiesz, że pory lecą w ten sposób: Pora Kwiecistych Ziem, Gorejącego Słońca, Liściastych Dywanów i Białej Ziemi
Prawda była taka, że ona też dość niedawno dowiedziała się że te "zjawiska" zmian mają nazwy. Wycieczka do Skalnego Giganta, czytanie wielu, wielu, wielu.... wielu rzeczy. Samodosknalenie się w miarę możliwości i kreatywności. Hakata ziewnęłą porządnie, czując jak dopada ją senność
– Chodź. Pokażę ci dorgę powrotną do twojego stada, bo jeszcze się zgubisz w rzekach. Trochę głupio mi cię tutaj tak zostawić a chcę wracać do jaskini i się trochę przespać

Tagigo
autor: Aura Nocy
12 wrz 2025, 9:58
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Wysepka
Odpowiedzi: 743
Odsłony: 106233

Wysepka

Kiedy Tagigo spróbowała wskoczyć do nie istniejącej zaspy, mimowolnie z nosa Hakaty wydarło się rozbawione prychnięcie. Na jej pytanie pokiwała głową i dopiero wtedy zmniejszyła stopniowo swoją iluzję. Jednak nawet i ta mała kopia po chwili zniknęła, fioletowe pasma na jej głowie oklapły znowu bezwiednie kiedy przestała używać swojego źródła
–  Na chwilę obecną? Tak. Nie jestem jeszcze bardzo silną czarodziejką i takie większe iluzje mnie męczą. Jednak z czasem staje się to mniej wyczerpujące, praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka
Hakata przerwała na moment i zerknęła najpierw na horyzont, potem na niebo i znowu na pisklę. Ot zwykła przerwa w plątaninie słów. Odezwała się do niej a im dłużej mówiła, tym coraz śmialej na jej pysk wkradał się delikatny uśmiech
– Tata unie czył cię, że nasz świat przechodzi przez różne fazy pór? Te "białe" co widziałas to śnieg. Niedługo nadejdzie Pora Liściastych Dywanów a zaraz po nim Pora Białej Ziemi. Ja wyklułam się w Porze Kwiecistych Ziem, teraz mamy Gorejącego Słońca. Dla mnie to będzie pierwsza pora Liściastych Dywanów i Białej Ziemii, tak samo jak dla ciebie


Tagigo

Wyszukiwanie zaawansowane