Znaleziono 29 wyników

autor: Skrytość Motyla
25 wrz 2025, 11:18
Forum: Kompani
Temat: Klekot
Odpowiedzi: 3
Odsłony: 25

Klekot

Imię: Klekot
Płeć: Samiec
Gatunek: Bocian biały
Opis wyglądu:
Pokryty prawie w całości białymi piórami, z wyjątkiem zdobionych czernią krawędzi skrzydeł. Jest to duży ptak o smukłej sylwetce i długiej szyi. Jako dorosły przedstawiciel tego gatunku posiada długie, czerwone nogi oraz długi, spiczasto zakończony, czerwony dziób. Nie wyróżnia się specjalnie od innych dziko spotykanych bocianów.
Charakter:
Nie jest bojaźliwy, ani też specjalnie wyzywający. Jego postawa wobec smoków jest neutralna, co znaczy, że można do niego spokojnie podejść i pogłaskać. Sam nie zaatakuje pierwszy, ale obroni się w razie zagrożenia. Jak na razie nie czuje większego przywiązania do Noriko, co może zmienić się z czasem, jeśli pozostanie przy nim dłużej.

Data zdobycia: 23.09.2025
Pochodzenie:Wyprawa
Typ: 1
Inne: Może latać


ATRYBUTY * (do rozdania przez gracza z puli PA przysługującej oswojonemu gatunkowi)
Siła: 1
Wytrzymałość: 1
Zręczność: 1
Moc: 1
Percepcja: 2
Aparycja: 1


UMIEJĘTNOŚCI (wpisuje Moderator)
Lot: 1
Kamuflaz: 1

Dieta: wszystkożerność
Data ostatniego karmienia: klik
autor: Skrytość Motyla
21 wrz 2025, 13:22
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Ukryty zagajnik
Odpowiedzi: 603
Odsłony: 91208

Ukryty zagajnik

Zamrugał zaskoczony odpowiedzią samca.
– Leczenie bez ziół? Czyli posługujecie się jedynie magią? Czy w ten sposób nie jest ciężej przywrócić kogoś do pełnego zdrowia? – zapytał głosem przepełnionym zdziwieniem.
Druga wypowiedź nie spotkała się z żadnych dodatkowym komentarzem. Nauka o ziołach nie oznaczała od razu, że smok stanie się uzdrowicielem. Każdy pisklak uczył się śledzenia, nie znaczyło to, że każdy zostanie w przyszłości łowcą, prawda?

Wiosenny Kolec
autor: Skrytość Motyla
17 sie 2025, 11:44
Forum: Niemechaniczni kompani
Temat: Ryszard
Odpowiedzi: 0
Odsłony: 18

Ryszard

Imię: Ryszard
Płeć: Samiec
Gatunek: Miniaturowa krowa
Opis wyglądu:
Jest on zbudowany jak każda inna miniaturowa krówka. Niska o krępej budowie ciała z brązowym, gęstym futrem. Sierść jest gładka, miękka i dobrze zadbana. Na końcu szerokiej głowy widniał nos o kolorze nieco jaśniejszym niż reszta ciała. Nóżki, choć krótki to nadal mocne, zakończone ciemnymi racicami. Ogólnie nie posiadał żadnych znaczących odchyleń od innych przedstawicieli swojego gatunku.
Charakter:
Ryszard jest energiczny i nieustraszony. Wychowany przez gnomy w dobrym środowisku nie ma w sobie kropli agresji. Z chęcią wita się z każdym kto tylko zwróci na niego uwagę. Nie nadaje się na ciche i spokojne spacery, jako że preferuje galopowanie po zakrzewionych ścieżkach niż powolne maszerowanie po wydeptanej trasie. Chętnie zaczepia starszą koleżankę Matyldę, która z trudnością próbuje utrzymać go u swojego boku.

Data zdobycia: 09.06.2025
Pochodzenie: Event
Typ: 1
Inne:
autor: Skrytość Motyla
28 lip 2025, 18:12
Forum: Świątynia
Temat: Plac przed świątynią
Odpowiedzi: 1922
Odsłony: 121490

Plac przed świątynią

Zapowiadała się im dłuższa wyprawa, co było nieco stresujące. Noriko już miał doświadczenie w wycieczkach poza wolne, ale był to pierwszy zwiad, na który szedł jako uzdrowiciel. Jeśli coś się komuś stanie to będzie zdany tylko na siebie bez dostępu do lepiej wyszkolonych leczących. Cóż co ma być go będzie. Przywitał się z przywódcą kiwnięciem głowy i ułożył przed sobą bukiet dla Sennah. Nie miał więcej oszczędności.

// 1x bukiet suszonych kwiatów dla Sennah (darmowe błogosławieństwo dla 1 osoby na misję zwiadowczą) – L24, zużyj do końca '25 za 28.07, za resztę zwiadów płaci Płatek
autor: Skrytość Motyla
28 cze 2025, 17:27
Forum: Warsztat
Temat: Kwarce Leczenia i Magii Precyzyjnej
Odpowiedzi: 80
Odsłony: 4304

Kwarce Leczenia i Magii Precyzyjnej

W następnej kolejności przybył pod kwarc leczenia i magii precyzyjnej, planując wykupić usługi z obu. Był to całkiem wygodny sposób pobierania nauk. Zamiast spędzać księżyce na szlifowaniu umiejętności, wystarczy podrzucić zapłatę i przyjąć wiedzę prosto do głowy. Dary od bogów są niesamowite.

// 16/4 mięsa za leczenie 2
14/4 mięsa i 2/4 roślin za MP 2
malachit, akwamaryn, bursztyn, 9/4 roślin i 3/4 grzybów za leczenie 3
autor: Skrytość Motyla
28 cze 2025, 17:20
Forum: Warsztat
Temat: Kwarce Zręczności i Mocy
Odpowiedzi: 342
Odsłony: 14615

Kwarce Zręczności i Mocy

Wraz z zmianą rangi wypadałoby podnieść swoje zdolności magiczne. Dlatego też stanął przed kwarcem mocy i rozłożył przed nim przyniesioną zapłatę. Radził sobie z leczeniami całkiem nieźle, ale zawsze mogło być lepiej.

// 2x turkus, 2x jaspis, 2x koral za moc 2 i 3x topaz, ametyst, 2x rubin i diament za moc 3
autor: Skrytość Motyla
19 cze 2025, 14:29
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Liściaste rozstaje
Odpowiedzi: 687
Odsłony: 99859

Liściaste rozstaje

Noriko również przybył sam, pozostawiając krówki aby się ze sobą zapoznały. Co prawda nowy dodatek do ich stadka był znacznie mniejszy od Matyldy, ale może to i lepiej. Nie będzie czuła się przez niego zagrożona.
Jak zwykle wejście Motyla było o wiele spokojniejsze od tego Seisei. Uzdrowiciel przytruchtał równym krokiem, machając w ekscytacji końcówką ogona. Tata chciał im kogoś przedstawić! Któż to mógł być? Może to ten samiec z którym tulił się na polanie z wiankami?
– Hej ho! – przywitał się radośnie i przysiadł obok ojca na rozłożonym kocyku. – To kogo chcesz nam przedstawić, tato? – zaczepił Kairakiego, szturchając go lekko bokiem.


Płatki na Wietrze
Niereformowalna Barakuda
Łuna Czaroitu
autor: Skrytość Motyla
01 cze 2025, 19:23
Forum: Kwiatowy stragan
Temat: Kwiatowy stragan
Odpowiedzi: 44
Odsłony: 1244

Kwiatowy stragan

Noriko po przybyciu na stragan momentalnie zwrócił się w kierunku zwierząt, a konkretniej ku puchatym krówkom. Widział, że już jakiś smok przy nich stał i miał nadzieję, że uda mu się zdobyć przynajmniej jedną z nich. Matyldzie przydałoby się towarzystwo, nawet jeśli o wiele mniejsze od niej.
Wyciągnął z torby ślicznie zawiązany bukiet składający się z różnych rodzajów kwiatów.
– Proszę czy mógłbym zakupić jedną z tych krówek? – zwrócił się do do gnomki. Jego głos jak zwykle delikatny i cichy, choć starał się go podnieść na tyle, żeby dało się usłyszeć bez problemu.

// 3 x len, 1 werbena, 1 szałwia, 1 koniczyna, 1 żonkil, 1 miłek, 1 mak za niemechanicznego kompana miniaturowa puchata krowa
autor: Skrytość Motyla
25 maja 2025, 12:50
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Ukryty zagajnik
Odpowiedzi: 603
Odsłony: 91208

Ukryty zagajnik

Tak jak na ceremonii, tak i teraz wokół szarego smoka latały maddarowe świetliki. Czy utrzymywał je cały czas? Wydawało się to nieco męczące, ale może takie małe twory nie sprawiały większego problemu komuś doświadczonemu w magii.
Dostrzegł spojrzenie Wiosennego na jego grzbiet, ale nie czuł się tym urażony. Owszem nie miał skrzydeł. Nie było to nic wielkiego.
– Ah, Potulny to było moje imię adepta, choć rzeczywiście do niego wróciłem przy zmianie rangi na kleryka. Przez większość życia byłem łowcą, a od niedawno pokusiło mnie uzdrowicielstwo. Na dorosłe mam Skrytość Motyla, choć możesz mi mówić Noriko – przedstawił się z radosnym uśmiechem. – Nie mam jeszcze za dużo doświadczenia w leczeniu. Zwłaszcza magią – przyznam nieco speszony. Widząc jak Wiosenny naturalnie posługuje się maddarą to pewnie on nie miał takiego problemu.


Wiosenny Kolec
autor: Skrytość Motyla
25 maja 2025, 12:31
Forum: Niemechaniczni kompani
Temat: Matylda
Odpowiedzi: 0
Odsłony: 47

Matylda

Imię: Matylda
Płeć: samica
Gatunek: krowa hodowlana
Opis wyglądu:kilk
Typowa krowa mleczna o czarno-białym umaszczeniu. Głowa niezbyt długa na cienkiej szyi, tułów wydłużony. Klatka piersiowa płasko ożebrowana, długie pionowe nogi z twardymi racicami. Posiada mocno rozbudowany zad.
Charakter:
Niespokojna i ostrożna w interakcjach z obcymi. Nie lubi tłumów i najlepiej czuję się w małym gronie znajomych pysków. Wbrew temu jest w stanie przezwyciężyć strach, jeśli sytuacja tego wymaga i ma w zasięgu wzroku smoka, z którym założyła więź. Do innych krów ma zdecydowanie przyjaźniejsze podejście niezależnie od ich rasy czy rozmiaru.

Data zdobycia: 25.05.2025
Pochodzenie: Misja/nagroda z loterii
Typ: 1
Inne:
autor: Skrytość Motyla
03 maja 2025, 17:51
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Uprowadzony okręt
Odpowiedzi: 67
Odsłony: 2191

Uprowadzony okręt

Wypuścił powoli powietrze przez nos, ale nic więcej nie odpowiedział na słowa Nieskalanego. Rzeczywiście chodził bez problemu, więc nie było potrzeby na naleganie, co do wezwania pomocy. I tak raczej się już na lodzie nie pobawią.
Pozostając na miejscu, przyglądał się jak Ziemisty czarodziej dociera na brzeg. Nie skupiał się aż tak na tym, co robi Vunnud, dlatego gdy łapa fioletowołuskiego trafiła na kark bagiennego to ten lekko wzdrygnął się w zaskoczeniu. Przeniósł wzrok na Mglistego i przekrzywił łeb w pytający sposób, dopóki nie poczuł maddary i przesłanego z nią uczucia. Uśmiechnął się delikatnie do przyjaciela, przyjmując jego “przeprosiny” i ruszył przez lód, akceptując zarówno sugestie, jak i pomoc w poruszaniu się.
Gdyby należał do bardziej dumnych smoków to pewnie odtrząsnąłby ogon kolegi. Jednak miał świadomość, że choć potrafił już stać to nie próbował jeszcze chodzić na lodzie. Wystarczy im jeden wypadek, nie potrzeba kolejnych.
Kiedy znaleźli się już na bezpiecznym gruncie to spojrzał na Nieskalanego i w sumie nie wiedział czy powinien coś więcej powiedzieć. Jego poprzednie słowa nie spotkały się z zbyt dużym entuzjazmem. Co było zrozumiałe, patrząc na sytuacje, ale w takim razie czy będą realizować inny plan działania, czy skierują się do obozu w poszukiwaniu uzdrowiciela?


Nieskalany Wiatrem
Wichrogłos
autor: Skrytość Motyla
16 kwie 2025, 13:22
Forum: Grota Cudów
Temat: Posąg Uessasa
Odpowiedzi: 156
Odsłony: 9592

Posąg Uessasa

Przybył pod pomnik boga miłości z jednym konkretnym zamiarem. Prośbą o odzyskanie jego cudownych uszu! Podarek od wiedźmy okazał się tymczasowy i po księżycach cieszenia się nowym dodatkiem Noriko obudził się bez niego. Cóż za tragedia!
Skłonił się głęboko i zabrał głos.
– O wielki Uessasie. Przychodzę do ciebie z prośbą bliską memu sercu. Otóż księżyce temu, gdy duszek wydał wyzwanie okradnięcia pewnej wiedźmy, ja uznałem, że z nią porozmawiam. W nagrodę za szczerość obdarowała mnie pięknymi, nietoperzymi uszami. Niestety jej czar nie został ze mną na stałe. Czy ty ze swoją boską mocą mógłbyś mi je przywrócić? – mówił głośno i donośnie, przelewając szacunek w każde słowo. Nigdy wcześniej nie modlił się do bogów wolnych stad i miał nadzieje, że pierwsze przyjście z prośbą nie będzie odebrane jako zniewaga.

Uessas
//częściowa zmiana wyglądu w odrębie rasy (smok musi pozostać rozpoznawalny) – L24, zużyj do końca '25
autor: Skrytość Motyla
10 kwie 2025, 16:00
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Ukryty zagajnik
Odpowiedzi: 603
Odsłony: 91208

Ukryty zagajnik

Noriko zazwyczaj trzymał się terenów Ziemi. Nie miał powodu na dalsze wędrówki z racji, że większość czasu spędzał na polowaniu, a przecież zwierzyna nie zapuszczała się wspólne, czyż nie? Co więc tutaj robił? Ah, taki tam spacerek.
Szczerze mówiąc, znowu złapała go świadomość jak odizolowany jest od innych smoków poza swoją rodziną. To nie tak, że celowo wszystkich unika, ale po prostu nie czuł potrzeby wtrącania się w rozmowy czy zaczepiania nowych na ceremoniach. Lubił siedzieć w ciszy i obserwować świat dookoła.
Ta wędrówka doprowadziła go do miejsce, w które sam nie miał pojęcia czemu się wcisnął. Ciekawość pokłuła smoka, bo gdy Noriko wyszedł z chaszczy to musiał się porządnie otrzepać, aby pozbyć się nieznośnych kolcy.
– Aj, aj, aj i po co mnie tu niesie? – powiedział z frustracją przejeżdżając łapą po delikatnych błonach na pysku. Dopiero po chwili dostrzegł, że nie jest sam – Oh, emm. Hej? Wiosenny Kolec, prawda? Jeśli dobrze pamiętam z ceremonii – przywitał się z szarym samcem z widoczną dozą nieśmiałości.


Wiosenny Kolec
autor: Skrytość Motyla
03 kwie 2025, 18:05
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Uprowadzony okręt
Odpowiedzi: 67
Odsłony: 2191

Uprowadzony okręt

Nieszczęśliwy wypadek na początek spotkania. Speszony własną niezdarnością zaakceptował pomoc przy wstawaniu i mocniej wbił pazury w lód, aby tym razem stanąć stabilnie.
– Ah, tak, tak. Bardzo cię przepraszam – odpowiedział pospiesznie i choć czuł potrzebę wsparcia Nieskalanego to uznał, że narobił wystarczająco szkód i zamiast tego upewnił się, że tym razem wie jak poruszać się po śliskiej powierzchni. Na początek postawił kilka małych kroczków do tyłu, dając białemu samcowi więcej miejsca do manewru.
Zerknął na Vuna, którego widocznie rozbawił ten przebieg wydarzeń. Zakładał, że nie śmiał się z niego i pewnie obserwowanie tego z boku było całkiem zabawne, jednak Noriko było po prostu głupio. Nie tak sobie wyobrażał to spotkanie.
– Czy bardzo się potłukłeś? Możemy kogoś wezwać, nie ma w tym wstydu. Jeszcze raz przepraszam. Rzeczywiście nie miałem okazji ślizgać się na lodzie – zapytał z zmartwieniem.


Wichrogłos Nieskalany Wiatrem
autor: Skrytość Motyla
18 mar 2025, 21:32
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Uprowadzony okręt
Odpowiedzi: 67
Odsłony: 2191

Uprowadzony okręt

Bardzo go cieszyło opuszczenie pola ze zgromadzonymi smokami. Kwiaty były piękne i normalnie z chęcią by w nich dalej siedział, ale nie chciał oglądać kłótni o to kto z kim chce być i dlaczego. Kiedy odchodzili to zdążył zauważyć, że Seisei dorwała się do całkiem ładnej fioletowej smoczycy, a Kairaki kręcił z również fioletowym samcem! Zerknął na Vunnuda. Huh, może preferencje do tego koloru były rodzinne? Spojrzał też na Nieskalanego. No cóż on nieco odbiega z tą śliczną bielą, ale nadal śmieszny przypadek.
Dotarli nad Zimne Jezioro i w oczy Noriko od razu rzucił się okręt. Jako że nie wychodził za często z terenów Ziemi to nigdy wcześniej go nie widział. Początkową reakcją u niego był niepokój, lecz szybko powrócił do opanowanego stanu, gdy zauważył, że nikt inny nie zwraca na wrak żadnej uwagi.
– Hm, tak zdecydowanie można coś porobić – zgodził się ze skinieniem łba i już miał wchodzić na lód, kiedy to ciężka łapa Vuna wbiła się w połać jeziora. Zamarł w bezruchu nieco wystraszony nagłością z jaką samiec przywalił w zamarzniętą wodę. Oczywiście nie bał się, że ten planuje go skrzywdzić, jednak chwilę zajęło mu rozgryzienie cóż też kombinuje. Dopiero po wyczuciu wibracji maddary przyjrzał się uważniej powierzchni i doszedł do wniosku, iż Mglisty prawdopodobnie upewniał się, że mogą bezpiecznie wejść.
– Dobry pomysł Vun. Ostrożności nigdy za wiele – pochwalił inicjatywę fioletowołuskiego i przeszedł obok niego, ocierając się o niego bokiem.
Następnie wkroczył pewnym krokiem na lód. Jego łowiecka zwinność powinna pomóc w tej zabawie, ale pierwsza próba nie zawsze wychodziła tak jak się planuje i choć początkowo zachowywał równowagę to prędko ją stracił i próba zbliżenia się do Nieskalanego skończyła się na wpadnięciu na niego z niezłym impetem. – Ah, wybacz, wybacz – powiedział pospiesznie, próbując się wygramolić na cztery łapy.

Wichrogłos Nieskalany Wiatrem
autor: Skrytość Motyla
03 mar 2025, 15:30
Forum: Świątynia
Temat: Plac przed świątynią
Odpowiedzi: 1922
Odsłony: 121490

Plac przed świątynią

Przybył wraz z resztą rodzinki. Było mu trochę głupio, że to Kairaki za niego płacił. Przecież był łowcą! Miał swoje mięso! Nie zamierzał się jednak wykłócać i uznał, że jego łupy pójdą na karmienie stada, więc na pewno się nie zmarnuje.
autor: Skrytość Motyla
24 lut 2025, 22:49
Forum: Zdarzenia
Temat: Pole kwiatów na Skałach Pokoju
Odpowiedzi: 148
Odsłony: 3242

Pole kwiatów na Skałach Pokoju

Ah,znajomi z areny. Tak zdecydowanie wolałby wybrać inne zajęcie. Walka nie należała do jego zainteresowań, ani talentów.
Pomysł pływania spodobał się Vunnudowi, ale Wiatru już niekoniecznie. Noriko przyznał, że ma trochę racji, bo wizja wchodzenia do lodowatej rzeki również mu się nie podobała. Zakładał raczej, że znajdą cieplejsze wody, jak parujące źródła na terenach Ziemi. Na wspólnych pewnie też jest kilka miejsc, w których da się ogrzać, ale nowa propozycja czarodzieja także mu odpowiadała.
– To brzmi jak dobry plan. Jeśli znasz dobre miejsce to możemy się tam od razu przejść – odparł z nutą entuzjazmu w głosie. – Mógłbyś nas poprowadzić? Nie znam za bardzo terenów wspólnych. Myślę, że lepiej się stąd wynieść nim kłótnie zmienią się w bitkę – mówiąc to zerknął na rajską smoczycę rzucającą się na futrzastego smoka, który chyba odmówił jej spotkania. No i proszę agresywna odpowiedź od kolczastego Mglistego, który stanął w obronie swojego towarzysza. Nie mógł go winić za taką reakcje, patrząc na cały przebieg wydarzeń.

Nieskalany Wiatrem
Wichrogłos
autor: Skrytość Motyla
24 lut 2025, 17:52
Forum: Zdarzenia
Temat: Pole kwiatów na Skałach Pokoju
Odpowiedzi: 148
Odsłony: 3242

Pole kwiatów na Skałach Pokoju

Noriko uśmiechnął się szeroko, słysząc odpowiedź Wiatru i widząc entuzjazm Vunnuda. Czyli zostają we troje! Co chcieli robić? Hm, było to dobre pytanie.
Przyjrzał się samcom chwilę, jakby próbował rozgryźć czy ta dwójka znała się przed wydarzeniem czy rzeczywiście oboje zdecydowali się wybrać jego wianek. Na tyle na ile wierzył, że jego zdolności artystyczne mogły przykuć większą uwagę to uznał, że pierwsza opcja była bardziej prawdopodobna.
– Hm, co zazwyczaj robicie jak się spotykacie? Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale sprawiacie wrażenie jakbyście się znali – odpowiedział uprzejmym tonem, przenosząc wzrok z jednego na drugiego, pokazując tym samym, że zwraca się do obu jednocześnie – Ostatnim razem jak widziałem się z Vunnudem to zaproponowałem, że przy kolejnym spotkaniu spróbujemy popływać – dodał po sekundzie. Nie było to zatrważająco ciekawe zajęcie, ale uznał, że rzuci coś od siebie. Wiedział, że Nieskalany jest czarodziejem, a sam Mglisty wyglądał na silnego smoka, więc podejrzewał, iż ich zainteresowania były znacznie bardziej ekscytujące niż cokolwiek Noriko robił w wolnym czasie. Gdy akurat nie siedział głęboko w lesie, polując na łosie.


Wichrogłos
Nieskalany Wiatrem
autor: Skrytość Motyla
18 lut 2025, 17:02
Forum: Zdarzenia
Temat: Pole kwiatów na Skałach Pokoju
Odpowiedzi: 148
Odsłony: 3242

Pole kwiatów na Skałach Pokoju

Po powieszeniu swojego wianka, Noriko przysiadł u boku siostry i z uwagą przyglądał się reszcie towarzystwa. Przybyło tu całkiem sporo smoków i na magicznej wiśni wkrótce zawisło wiele kwiecistych tworów o różnych barwach, kształtach i rozmiarach.
– Myślisz, że ktoś wybierze nasze? Mam nadzieje, że nie zostaną zniszczone… – rzucił półgłosem do Seisei, widząc jak jeden wianek ląduje w zębach pisklaka, a inny został zamrożony i później przysmażony. Skrzywił się, przenosząc wzrok na własne dzieło.
Kiedy jego ślepia zaczęły szukać po gałęziach to szybko dostrzegł, że nigdzie go nie ma. Serce zabiło mu mocniej i czym prędzej rozejrzał się po tłumie. Ktoś go zerwał? Powinien do niego podejść, prawda? Na tym chyba polega cała zabawa.
– Sei mój wianek zniknął! Widziałaś kto- – rzucił panicznym szeptem do Barakudy, licząc, że ta może widziała jaki smok dorwał się do jego tworu, ale zaraz jego ślepia padły na fioletowego samca wymachującego w górze łapami. – Ah, już widzę – dodał o wiele spokojniejszym tonem. Hmmm, wygląda on jakby znajomo.
Wspomnienie błysnęło w umyśle łowcy i zaraz przypomniał sobie skąd kojarzy olbrzymiego wężowego. Wtedy oboje byli mniejsi, ale Noriko nie znał więcej smoków z podwójną parą oczu.
Posłał uśmiech w stronę przyjaciela z granicy, lecz nie podszedł do niego od razu. Zamiast tego zdecydował się obejrzeć pozostałe wianki wiszące na drzewie. Oglądał je uważnie, wąchając każdy z nich w poszukiwaniu znajomego zapachu. W końcu znalazł ten którego szukał. Był on bardzo delikatny. Do tego stopnia, że Noriko wahał się go w ogóle dotknąć. Nie chciał go przypadkiem zniszczyć.
Zerknął z powrotem na Vunnuda i dopiero po zmianie pozycji dostrzegł, że nie jest sam. Oh, czyżby dwa smoki się zainteresowały jego wiankiem? No i co teraz!
Mruknął pod nosem zakłopotany i delikatnie zdjął twór Vuna i powiesił go sobie na szyi.
Następnie podszedł do parki smoków nerwowo machając końcówką ogona.
– Hej Vun! Dawno się nie widzieliśmy, co? Nieźle wyrosłeś – najpierw zwrócił się do przyjaciela, aby zaraz skupić wzrok na białym Ziemistym – Nie mieliśmy chyba nigdy okazji porozmawiać, ale miło cię poznać. Too, który z was zerwał mój wianek? Możemy się też chyba spotkać we troje? Nie wiem jakie są dokładnie zasady tej zabawy – zapytał nieco nerwowo. Nie kojarzył na tyle zapachu drugiego samca, żeby szukać czy i on wziął udział w części artystycznej. Nie wiedział czy w ogóle powinien zrywać wianek w odpowiedzi, ale na to myślenie już trochę za późno.


Niereformowalna Barakuda
Wichrogłos
Nieskalany Wiatrem
autor: Skrytość Motyla
13 lut 2025, 20:50
Forum: Zdarzenia
Temat: Pole kwiatów na Skałach Pokoju
Odpowiedzi: 148
Odsłony: 3242

Pole kwiatów na Skałach Pokoju

Oczy Noriko zabłysły niczym gwiazdy na niebie jak zobaczył piękne pole kwiatów rosnące na Skałach pokoju. Gdyby smoki wierzyły w raj to to byłby on!
– Oooh Seisei tu jest przepięknie!! – krzyknął zachwycony z rozdziawioną szeroko paszczą. Jak tu cokolwiek wybrać! Mógłby zrobić tysiące wianków o najróżniejszych kolorach, kształtach i wielkościach.
Przez chwilę stał wryty, przyjmując całe otoczenie w niedowierzaniu. Wiedział, że magia potrafiła wiele i pewnie wytworzenie takiej łąki to pikuś dla bogów, ale dla niego było to coś przekraczającego wszelkie oczekiwania.
Po kilkunastu uderzeniach serca w końcu wyrwał się z zachwytu i podszedł do siostry, które nie traciła czasu i jako pierwsza zerwała kwiatka, po czym włożyła mu go za ucho. Ah, tak. Ucho. Mały prezent od wiedźmy, a dokładniej miała być to kara. Noriko się ona bardzo podobała. Były takie fajne! Miał nadzieję, że zostaną mu już na stałe. Fioletowy język mniej mu przypadł do gustu, ale też nie był zły.
– Hmm taki duży wybór aż sam nie wiem. Może zacznę od czegoś prostego jak stokrotki… – zaczął mówić w zamyśleniu i zaraz przeniósł wzrok na siostrę – Ja też ci pomogę jak chcesz! Zrobimy wianki razem i zobaczymy czy ktoś nas wybierze – wyszczerzył się w szerokim uśmiechu i zaraz zabrał do roboty.


Niereformowalna Barakuda

Wyszukiwanie zaawansowane