Znaleziono 69 wyników

autor: Pokorna Łuska
04 lis 2025, 10:51
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Łąka Szczęścia
Odpowiedzi: 673
Odsłony: 78564

Łąka Szczęścia

-Stało się coś? Wyglądasz na zmartwionego i obserwujesz mnie jak by coś mi się stało.
Zapytała ze zmartwieniem w oczach gdzie odpowiedź ze strony samca wyszła niemal w tym samym czasie.
-Rozumiem. Przepraszam, że to jest tak odwlekane ale jest na to duzo czynników.
Dodała smutno wtulajac się bardziej.
-Nie rozmawiałam przez sen i fakt, że ciężko było go złapać. Narazie zostaje nam spotykanie się na wspólnych chyba ze tymczasowo zrobimy sobie gniazgo na wspólnych.
Zaproponowała z płomieniem nadziei w oczach.
Budowniczy Ruin
autor: Pokorna Łuska
21 paź 2025, 5:24
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Łąka Szczęścia
Odpowiedzi: 673
Odsłony: 78564

Łąka Szczęścia

weszła pod skrzydełko bez zastanowienia. Układała sie by móc się położyć i czekała aż samiec zrobi to samo. Chciała położyć mu pyszczek na łapkach.
-Zaskakujące że akurat trafiłeś.
Powiedziała rozczulona i szczęśliwa.
autor: Pokorna Łuska
18 paź 2025, 18:02
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Łąka Szczęścia
Odpowiedzi: 673
Odsłony: 78564

Łąka Szczęścia

– Owszem potrzebuję
Powiedziała patrząc swemu lubemu głęboko w oczy.
Budowniczy Ruin
autor: Pokorna Łuska
11 paź 2025, 0:13
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Łąka Szczęścia
Odpowiedzi: 673
Odsłony: 78564

Łąka Szczęścia

Słysząc głos ukochanego uśmiechnęła się ciepło, a oczka miała zaszklone. Jej wyglad nie był najlepszy ale pewnie bywały gorsze przypadki. Kiedy dostała od niego czułości to odpowiedziała tym samym wtulając się.
-Przepraszam.
Powiedziała krótko chcac spojrzeć mu w oczy.
autor: Pokorna Łuska
09 paź 2025, 14:14
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Łąka Szczęścia
Odpowiedzi: 673
Odsłony: 78564

Łąka Szczęścia

Po kilku przespanych księżycach przybyła tu ponownie i wezwała swego oblubieńca. Eter oczywiście jej towarzyszył ale tęsknota była zbyt silna do własnego męża.
~Czy mój luby chce się spotkać ze swoim śpiochem?
Zapytała żartobliwie ale czuła w sercu ze pewnie się o nią martwił.
Budowniczy Ruin
autor: Pokorna Łuska
24 cze 2025, 23:24
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Łąka Szczęścia
Odpowiedzi: 673
Odsłony: 78564

Łąka Szczęścia

Widząc jak zadziałał atak i co samiec zamierza była zdezorientowana że to nie podziałało ale jako że samiec działał szybko sama też musiała zareagować. Chciała zebrać ponownie maddare by tym razem zrobić fale wiatru która by odepchnęła oponenta od siebie. Liczyła cicho na to że uda jej się to osiągnąć nim ten ją sięgnie jednak jako, że nie była jeszcze czarodziejką na pełną miarę szanse na to były nikłe. Fala miała odepchnąć samca od niej samej po czym jeśli by się udało chciała stworzyć dodatkowy twór który by w końcu obalił samca. Ponownie postawiła na macki lecz tym razem miały chwycić za przednie łapy i pociągnąć do tyłu tak by samiec był brzuszkiem do góry. Selebi nie ukrywała już zmęczenia ową "walką" jednak nie miała zamiaru się poddawać. Chciała walczyć dopóki nie zemdleje z wycieńczenia.
Budowniczy Ruin
autor: Pokorna Łuska
20 cze 2025, 18:22
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Łąka Szczęścia
Odpowiedzi: 673
Odsłony: 78564

Łąka Szczęścia

Zamroczona otrzepała się chcąc pozbyć się efektu ubocznego owego ataku co jak co ale tego się nie spodziewała oraz miała większy podziw dla swojego ojca. Pewnie nie raz zebrał celowo prawdziwy atak by móc pokonać przeciwnika. Czuła że musi się bardziej przyłożyć. Sięgnęła do źródła przy czym rozłożyła skrzydła pod którymi chciała zebrać całą maddare jaką tylko uda jej się wykrzesać. Po skrzydłami miały się uformować dwie kule zrobione z rozszalałego wiatru. Miały być lekko błękitne by jednak było je widać oraz miały wydawać dźwięku niczym szalejąca wichura. Kiedy twory były gotowe Selebi miała pchnąć twory skrzydłami w stronę samca. Jeden był skierowany w jego pierś, a drugi zaś niczym piłka z pod wody miał wzbić się i zaatakować samca od góry w plecy między skrzydłami. Miały one za zadanie powalić samca albo po przez uderzenie w pierś albo po przez przygniecienie ale nie robiąc większej krzywdy.
autor: Pokorna Łuska
18 cze 2025, 13:32
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Łąka Szczęścia
Odpowiedzi: 673
Odsłony: 78564

Łąka Szczęścia

Selebi zamiast tym razem się bronić postanowiła wykonać także atak. Miał być subtelny i delikatny niemal nie do zauważenia niczym delikatny letni wietrzyk. Selebi chciała zrobić pnącza które by chwyciły samca za tylne łapki i pociągnęły do tyłu. W efekcie miał leżeć plackiem na ziemi. Pnącza miały mieć miękkość i teksturę mchu ale miały być wytrzymałe jak diament. pnącza miały być w odległości dwóch ogonów od samca i miały być długie na trzy ogony by bez problemu móc go złapać.
Budowniczy Ruin
autor: Pokorna Łuska
18 cze 2025, 5:41
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Łąka Szczęścia
Odpowiedzi: 673
Odsłony: 78564

Łąka Szczęścia

Jeszcze nie była wprawna na tyle by móc wyczuć wibracje maddary na tyle by określić kierunek skąd dobiegnie atak. Selebi postanowiła otoczyć się diamentową bańką która miała przepuszczać powietrze by się nie udusić ale jednak by tak nie miał miejsca. Kwestia tylko tego czy jej się uda czy nie. Gdy nadeszła jej kolei, a w poprzednim razie chyba przesadziła postanowiła teraz wybrać coś bardziej delikatnego. Chciała stworzyć motylka który miał usiąść samcowi na nosie. Było to małe oszustwo gdyż motylek miał mieć drażniący i paraliżujący pyłek. Miał nie być mocny by nie zaszkodzić stale samcowi ale miało go usztywnić hehehe na tyle by mogła go obalić.
Budowniczy Ruin
autor: Pokorna Łuska
07 cze 2025, 22:36
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 6987
Odsłony: 361825

Powiadomienia

Za zgodą przywódcy ze skarbca zabieram tą piękną różową obroże z firanek ♥

Akt
autor: Pokorna Łuska
04 cze 2025, 22:46
Forum: Modlitwy
Temat: Selebi
Odpowiedzi: 1
Odsłony: 40

Selebi

·٠•●۩۩ஜ♦ 𝔇𝔬 𝔘𝔢𝔰𝔰𝔞𝔰𝔞 ♦ஜ۩۩●•٠· Przysięga/ Zaślubiny
Budowniczy Ruin pisze: Wysłuchał jej uważnie i nawet odczekał jeszcze chwilę, zastanawiając się, czy morska doda coś więcej. Wyglądało jednak na to, że mieli improwizować.. a on jako pierwszy. Zmienił więc nieco pozycję, tak by obydwoje mogli przytuleni stać naprzeciw posągu. Rzucił Selebi jeszcze jedno, ciepłe spojrzenie, po czym przeniósł je na posąg.
Uessusie – patronie miłości, znawco smoczych serc. – Zaczął spokojnie, choć wciąż trochę ciężko było mu oswoić się z tym, że mówi do, bądź co bądź, rzeźby.
Ja Budowniczy Ruin oraz moja ukochana, Pokorna Łuska, przybyliśmy podziękować ci za dar miłości, którym możemy się wzajemnie cieszyć. Przyjmij proszę ode mnie te drobne dary, na wyraz naszej wdzięczności.

Z tymi słowy, o dziwo, pukiel włosów wręczył na chwilę Selebi, po czym sięgnął do torby by wyciągnąć z niej dwa przedmioty – białą, kamienną misęObrazek oraz biały opal, mieniący się tęczowoObrazek. Misa była wykonana z białego marmuru, poprzecinanego żyłkami czerni. Nie była zbyt wielka, acz starannie wykonana i wygładzona. Po przeciwnych jej stronach widniały dwie płaskorzeźby – każda przedstawiała chimerę żbika z pawiem, jakie piastun miał okazję ujrzeć podczas zebrania na Skałach Pokoju. Wykonał ją sam, własnymi łapami i maddarą, po dziesiątkach księżyców doskonalenia sztuki obróbki kamienia.

Czarnymi szponami Wasak ostrożnie ustawił misę przed posągiem, a następnie umieścił w niej opal tak, by zostało jeszcze miejsce w razie gdyby Pokorna też chciała coś dodać. Potem wrócił do ukochanej.
Coś splotło nasze losy i sprawiło, że pragniemy ten splot wzmocnić. Usseusie, ja Wasak Mszysty ze Stada Mgieł ślubuję wierność i oddanie stojącej tu Selebi, którą umiłowałem ponad wszystko. – Spojrzał Pokornej w oczy i uśmiechnął się do niej z uczuciem.
Selebi, czy pragniesz być moją wybranką? – Zapytał niepewnie, bo w tej chwili właśnie złamał przykazanie Kodeksu i odsłonił się przed nią w nadziei, że nie zostanie zdradzony.

// dary: opal z KP Budowniczego + misa z Boskiego Ulubieńca (jak na wyprawy)
Pokorna Łuska pisze: Prawda była taka że bez konkretnych pytań nie była w stanie nic więcej dodać. Kiedy Wasak zaczął wypowiadać słowa na pyszczku Selebi gościł uśmiech. Nie mogła uwierzyć, że to wszystko naprawdę ma miejsce kiedy Wasak wykazał chęci wyjęcia z torby podarków samiczka chwyciła warkocz boga w swe łapki. Był taki mięciutki piękny i idealny jak na objawienie boskości przystało ale kiedy zobaczyła dary jakie podarował bóstwu spojrzała na samca z podziwem po czym wróciła spojrzeniem na posąg.
– I ja mam dla ciebie podarek w ramach podziękowań albowiem tyś patronem smoczych serc i uczuć w nich drzemiących. Owe podarki są podziękowaniem.
Po swoich słowach upewniła się tylko czy Wasak skończył odkładać rzeczy i oddała mu pukiel włosów Uessasa by samej móc wyciągnąć z torby butelkę z płynem w środku który najpewniej był alkoholem. Bóstwu chyba tez się troszkę rozpusty należy a przynajmniej przy takiej ceremonii będzie mógł też to opić. Postawiła ową butelkę obok marmurowej miski ale z przeciwnej strony niż stał opal po czym usiadła przy czarnołuskim samcu i spojrzała mu w oczy słuchając uważnie jego kolejnych słów. Nie mogła uwierzyć że faktycznie samiec chce to zrobić mimo własnemu słowu. Jest to poświęcenie na miarę jej zmiany stada, a przynajmniej będzie chciała zrobić wszystko by to się powiodło. No dobra...prawie wszystko...Miano pierwszej nocy niestety woli zostawić dla Wasaka, a nie przywódcy mgieł. Skąd u niej tyle takich myśli?! Może dojrzałość tak się objawia? A może to po prostu pociąg do samca zmienia jej myślenie na właśnie coś takiego jednak kolejne słowa samca zatrzymały dość jednoznaczne myślenie samiczki gdyż były to słowa przysięgi. Samiec ofiarował siebie całego będąc przed boskim obliczem. Do oczu wpłynęły jej łzy ze szczęścia, wzięła głęboki oddech by móc powiedzieć swoje słowa bez łamiącego się głosu czy tez czkawki. Oby się tylko teraz nie uruchomiła...
-Ja Selebi Fioletowooka córa czempiona Vilara ze Stada Ziemi chcę być twoją wybranką Wasaku Mszysty i ślubuję ci wierność oraz oddanie! A czy ty oblubieńcu mego serca chcesz być mym wybrankiem aż do śmierci i jako dusze w świecie Aterala?
Odparła twierdząco i zgodnie z kodeksem jego stada informacje o jego imieniu zabierze ze sobą do grobu. Jeszcze nie znała całości owego kodeksu ale tą część akurat samiec jej sam przyznał i tego będzie chciała bronić za wszelką cenę dla jego dobra oraz ich wspólnego. Oczekiwała tylko jeszcze na odpowiedź samca i będą mogli wspólnie świętować swe zaślubiny.
//Likier jabłkowy z kp Pokornej Łuski
Budowniczy Ruin pisze: Zerkną ku butelce, którą Selebi odkładała obok miski. Nos podrażnił mu lekki zapach fermentu. Alkohol? Ebrill opowiadała mu kiedyś, że bywa dla smoków śmiertelny... co nie zniechęciło jej jakoś nigdy do jego picia. Butelka wyglądała na dzieło rąk dwunogów – ciekawe gdzie morska ją znalazła?

Nie był to jednak czas na takie pytania. Z rosnącym sercem słuchał, jak jego wybranka odpowiada na słowa przysięgi. A więc działo się – teraz to rozumiał. Tworzyli własne prawa i zasady. Wiązali się czymś, co silniejsze, niż zapisane na skale runy. Nawet jeśli bogowie pozostaną głusi.
Tak, tak chcę. Aż do ostatnich naszych dni i dalej, w krainach niepoznanych. – Odpowiedział spokojnie, po czym przymknął oczy i musnął Selebi miękko nos o nos.

Otworzył oczy i ścisnął w szponach kosmyk włosów boga. Nefrytowe oczy spojrzały na posąg.
Uessusie. Prosimy cię o symbol naszej jedności. Coś, co będzie nam przypominać słowa przysięgi. – Mówiąc to, złożył na krawędzi misy pukiel włosów Uessusa, jako ostatni z darów. Potem znowu się wycofał i objął Selebi czule, czekając z bijącym sercem, ciekawy, czy coś się stanie. Miał nadzieję, że tak – dla Selebi. On więcej nie potrzebował, niż ukochana u jego boku.

// podarek: pukiel-warkocz włosów Uessasa z KP Budowniczego
autor: Pokorna Łuska
03 cze 2025, 9:58
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Łąka Szczęścia
Odpowiedzi: 673
Odsłony: 78564

Łąka Szczęścia

Widok rozanielonego samca napawał ją radością. Świadczyło to tylko o tym że jego uczucia są niezmienne. Ucieszyła się na pochwałę wszak precyzyjną magię opanowała dość łatwo mimo iż więcej miała przy tym samego strachu niż braku umiejętności. Na wspomnienie o prostszych tworach przytaknęła gdyż trochę wzięło ją na popis ale w sumie samiec też nie określił zasad aż do teraz. Zastanowiła się przez chwilę nad czymś prostym kiedy samiec tłumaczył jak to wszystko będzie wyglądać i postanowiła wybrać rzecz nieodłączną w naturze, a przynajmniej odłącza się tylko w określonych porach roku. Poczekała aż samiec będzie gotowy a w głowie przygotowała się do ataku. Chwilowo nawet sobie usiadła kiedy ten przybrał pozycję bojową. Odetchnęła ciężko by móc zamknąć na chwilę uczucia i by skupić się na zadaniu. Sięgnęła do swojego źródła i na wysokości swojego pyska w odległości jednego ogona od siebie chciała przywołać diamentowe liście w ilości czterech sztuk. Nie posłane miały opadać i wznosić się niczym liście na wietrze. Czekała na znak że już może atakować, a kiedy owy znak otrzymała posłała liście. Chciała by została zaatakowana lewa tylna łapa samca. Kiedy liście poleciały do ataku samica wstała z pozycji siedzącej i ustawiła się adekwatnie do walki.
Budowniczy Ruin
autor: Pokorna Łuska
02 cze 2025, 23:22
Forum: Grota Cudów
Temat: Posąg Uessasa
Odpowiedzi: 156
Odsłony: 9613

Posąg Uessasa

Prawda była taka że bez konkretnych pytań nie była w stanie nic więcej dodać. Kiedy Wasak zaczął wypowiadać słowa na pyszczku Selebi gościł uśmiech. Nie mogła uwierzyć, że to wszystko naprawdę ma miejsce kiedy Wasak wykazał chęci wyjęcia z torby podarków samiczka chwyciła warkocz boga w swe łapki. Był taki mięciutki piękny i idealny jak na objawienie boskości przystało ale kiedy zobaczyła dary jakie podarował bóstwu spojrzała na samca z podziwem po czym wróciła spojrzeniem na posąg.
– I ja mam dla ciebie podarek w ramach podziękowań albowiem tyś patronem smoczych serc i uczuć w nich drzemiących. Owe podarki są podziękowaniem.
Po swoich słowach upewniła się tylko czy Wasak skończył odkładać rzeczy i oddała mu pukiel włosów Uessasa by samej móc wyciągnąć z torby butelkę z płynem w środku który najpewniej był alkoholem. Bóstwu chyba tez się troszkę rozpusty należy a przynajmniej przy takiej ceremonii będzie mógł też to opić. Postawiła ową butelkę obok marmurowej miski ale z przeciwnej strony niż stał opal po czym usiadła przy czarnołuskim samcu i spojrzała mu w oczy słuchając uważnie jego kolejnych słów. Nie mogła uwierzyć że faktycznie samiec chce to zrobić mimo własnemu słowu. Jest to poświęcenie na miarę jej zmiany stada, a przynajmniej będzie chciała zrobić wszystko by to się powiodło. No dobra...prawie wszystko...Miano pierwszej nocy niestety woli zostawić dla Wasaka, a nie przywódcy mgieł. Skąd u niej tyle takich myśli?! Może dojrzałość tak się objawia? A może to po prostu pociąg do samca zmienia jej myślenie na właśnie coś takiego jednak kolejne słowa samca zatrzymały dość jednoznaczne myślenie samiczki gdyż były to słowa przysięgi. Samiec ofiarował siebie całego będąc przed boskim obliczem. Do oczu wpłynęły jej łzy ze szczęścia, wzięła głęboki oddech by móc powiedzieć swoje słowa bez łamiącego się głosu czy tez czkawki. Oby się tylko teraz nie uruchomiła...
-Ja Selebi Fioletowooka córa czempiona Vilara ze Stada Ziemi chcę być twoją wybranką Wasaku Mszysty i ślubuję ci wierność oraz oddanie! A czy ty oblubieńcu mego serca chcesz być mym wybrankiem aż do śmierci i jako dusze w świecie Aterala?
Odparła twierdząco i zgodnie z kodeksem jego stada informacje o jego imieniu zabierze ze sobą do grobu. Jeszcze nie znała całości owego kodeksu ale tą część akurat samiec jej sam przyznał i tego będzie chciała bronić za wszelką cenę dla jego dobra oraz ich wspólnego. Oczekiwała tylko jeszcze na odpowiedź samca i będą mogli wspólnie świętować swe zaślubiny.
//Likier jabłkowy z kp Pokornej Łuski
Budowniczy Ruin
autor: Pokorna Łuska
31 maja 2025, 23:18
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Łąka Szczęścia
Odpowiedzi: 673
Odsłony: 78564

Łąka Szczęścia

– Mój drogi ale jak ci nie dam wygrać to ja będę stratna.
Powiedziała zalotnie patrząc w jego kierunku powodując rozkwit lotosu, a ona była w centrum nawet dodała lekki efekt uniesionego wokół pyłku. Po prostu chciała dodać sobie uroku.
– Powiem tak...Jeśli ja wygram będę mogła z tobą zrobić co zechce i jak zechce. Co ty na to?
Zapytała powoli idąc po płatkach w jego kierunku. Kiedy zeszła kwiat miał wyparować wzbijając w górę lekką chłodna i orzeźwiającą bryze. Podeszła do samca by liznąć go po policzku po czym ponownie oddaliła się na odległość taką jak wcześniej by ich twory miały dość miejsca.
-A teraz wróćmy do nauki. Ogólnie jak mi idzie?
Zapytała ciekawsko
Budowniczy Ruin
autor: Pokorna Łuska
31 maja 2025, 14:24
Forum: Grota Cudów
Temat: Posąg Uessasa
Odpowiedzi: 156
Odsłony: 9613

Posąg Uessasa

Przeszperała swój umysł w poszukiwaniu wiedzy na ten temat ale nie przypominała sobie żadnej konkretnej formułki odnośnie przysięgi. Miało to być przyrzeczenie płynące z głębi serc zakochanych.
-Ojciec nigdy nie wspominał by brzmiały do tego jakieś konkretne słowa. Bardziej liczy się to by płynęło to wszystko z głębi naszych serc i było faktycznie szczere.
Powiedziała otwarcie bazując na własnej wiedzy.
Budowniczy Ruin
autor: Pokorna Łuska
31 maja 2025, 14:13
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Łąka Szczęścia
Odpowiedzi: 673
Odsłony: 78564

Łąka Szczęścia

Widząc co zamierza samiec i jaki kształt obiera całość owej nauki musiała szybko reagować by uchronić się przed widmem samca. Chciała otoczyć się płatkami kwiatu coś na wzór pąka który już lekko się rozwinął. Płatki miały nachodzić się na siebie niczym w kwiecie lotosu po dotknięciu ich miały być delikatne i przyjemne w dotyku nawet wydzielać przyjemny zapach bardziej dla estetyki ale jeśli chciało by się go zniszczyć chciała by płatki były twarde niczym diament ale miały być przeźroczyste by obie strony się widziały i by wiedziały co zamierzają. Nie znając dokońca co twór może zrobić była lekko zaskoczona tym co robi jej partner aczkolwiek przynajmniej nie byli sobie dłużni. Twór Wasaka miał się rozbić o płatki kryształowego lotosu. Po wszystkim czekała na dalsze instrukcje nauczyciela.
-Ale żeby zaraz chcieć się dorwać z łapkami do tego nieskalanego tym dotykiem ciała?
Rzuciła jednoznaczną zaczepką wszak księżyce mijają nieubłaganie, a pragnienie bliskości..TEJ bliskości coraz bardziej doskwierało stosunkowo młodej samiczce.
Budowniczy Ruin
autor: Pokorna Łuska
30 maja 2025, 14:07
Forum: Grota Cudów
Temat: Posąg Uessasa
Odpowiedzi: 156
Odsłony: 9613

Posąg Uessasa

Siedziała i zaśmiała się na słowa odnośnie bogini piękna. Trochę racji w tym było aczkolwiek skutkiem ubocznym raczej to nie było, a bardziej klątwa dla tych co nie umieli docenić piękna wokół. Tak uważała Selebi ale wolała to zachować dla siebie. Wszak bogów urazić łatwo. Kiedy Wasak zaś zapytał dla pewności już miała mu odpowiedzieć kiedy dał rozwiązanie alternatywne które targnęło sercem samiczki. Patrzyła mu w oczy chcąc wyczytać czy się z nią droczy czy mówi poważnie. Spojrzała na warkocz trzymany przez niego w łapie po czym na jego pysk.
– Ja... Oczywiście że chce przysięgi ale myślałam że poczekamy aż będziemy w jednym stadzie. Jednak jeśli ci to nie przeszkadza to jak najbardziej!
Wtuliła się w niego i wtedy też dopiero popłynęły słowa, a łzy radości popłynęły jej po pyszczku.
Budowniczy Ruin
autor: Pokorna Łuska
30 maja 2025, 13:04
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Łąka Szczęścia
Odpowiedzi: 673
Odsłony: 78564

Łąka Szczęścia

Widząc reakcje samca nie wiedziała jak ma zareagować. Czyżby niewinny żart z jej strony targnął strunę której nie powinien? Kiedy znalazł się tak blisko i w normalnej sytuacji wykorzystała by to na czułości tak teraz skuliła się i zrobiła przepraszająca minkę. Kiedy dostała liźniecie po pyszczku wprawiło ją to w spore zakłopotanie, że aż pyszczek jej opadł i usiłowała zrozumieć co właśnie się stało. Kiedy samiec wrócił na miejsce i kontynuował jakby nic nie miało miejsca dotarło do niej że także wzięło go na droczenie się. Samiczka zmrużyła oczka i spojrzała w jego stronę groźnie. Żeby stawiać ją w takiej sytuacji?! Niewybaczalne!

Stanęła szeroko na łapach jakby chciała zionąć ale tym razem miała zamiar wykorzystać sztuczkę ojca. Wzięła głęboki wdech tym samym kumulując maddare w pysku po czym chciała pchnąć maddare by tym samym stworzyć iluzje jakby zionęła w prawe skrzydło samca zielonkawym niczym kwas promieniem. Promień po dotknięciu miał wywołać podrażnienia jak po kontakcie z faktyczną cieczą. Promień był w każdym najmniejszym kawałku tworem z maddary ale teatrzyk, że to ona zionie trzeba było wykonać. W końcu wet za wet. Samiec raczej nie czekał długo na jej atak ale z jakim skutkiem i efektem to już inna kwestia. Jako ze to nauka nie mogła folgować gdyż czy to na polowaniu czy w walce nic jej forów nie da.
Budowniczy Ruin
autor: Pokorna Łuska
30 maja 2025, 11:08
Forum: Grota Cudów
Temat: Posąg Uessasa
Odpowiedzi: 156
Odsłony: 9613

Posąg Uessasa

Na jego pytanie odpowiedziała dopiero kiedy usiadł przy niej.
-Mówią ze kto raz Nytbe zobaczy to w innych będzie widział same niedoskonałości i będzie wracał do świątyni tylko po to by rozkoszować się idealnym pięknem. Co trzeba jej przyznać że urodę ma nieskazitelną ale dla mnie liczy się serce i charakter, a ty jesteś idealnym przykładem.
Powiedziała rozanielona sytuacją i sama też owinęła ogon wokół jego przy czym delikatnie polizała go w policzek.
– To co? Składamy podziękowania bogowi miłości?
Zapytała jakby chciała się upewnić czy samiec nie zmienił zdania.
Budowniczy Ruin
autor: Pokorna Łuska
30 maja 2025, 7:05
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Łąka Szczęścia
Odpowiedzi: 673
Odsłony: 78564

Łąka Szczęścia

Słuchała uważnie całej wypowiedzi i poleceń. Widać było że w jakimś stopniu się samiec stresuje. Uśmiechnęłam się do siebie gdyż przyniesiony napitek na pewno się przyda na sam koniec. Widząc wyrośnięty kamień pomyślała o czymś bardzo nie przyzwoitym i niemal od razu się na tym złapała. Potrząsnęła łbem by się pozbyć tych myśli gdyż jeszcze nie czas na to i starała się skupić na zadaniu. Najprościej by przerwać twór było by zrobić coś czego samiec się całkowicie nie spodziewa. W teorii żeby przerwać źródło trzeba było wyrwać z koncentracji jego twórcę. Zastanawiała się chwilę i zaśmiała sama do siebie. Najwyżej zadanie powtórzy ale nie mogła się oprzeć pokusie. Wokół Selebi zerwała się delikatna morska bryza która była jako efekt uboczny korzystania ze swojego źródła i za samcem od lewej strony jego zada chciała zrobić z ziemi wyrastające pnącze. Pnącze miało być giętkie niczym trawa, strukturę wierzchnią miało mieć pokrytą miękkim przyjemnymi mchem ale miało być twarde niczym diament by za łatwo go nie zniszczyć. Kiedy twór był gotowy miał on uderzyć w lewą stronę zadu samca. Selebi obserwowała reakcję Wasaka na swoje dość nieczyste zagranie usiłując powstrzymać się od śmiechu.
Budowniczy Ruin

Wyszukiwanie zaawansowane