Znaleziono 56 wyników

autor: Krewetkowe Lato
14 lis 2025, 19:04
Forum: Świątynia
Temat: Plac przed świątynią
Odpowiedzi: 1922
Odsłony: 121490

Plac przed świątynią

Była naprawdę podjarana tą wyprawą. Przez to z kolei miała naprawdę potężny napad energii i zupełnie nie mogła się zdecydować co wziąć, a czego nie. Ostatecznie z pomocą Ariego udało jej się zgarnąć same najpotrzebniejsze rzeczy (i tak, totem na bobry był zdecydowanie jedną z owych rzeczy), uściskać kompanów i dzieciaki, zostawić ich sobie nawzajem pod nadzorem, a wreszcie wyruszyć do świątyni. Była roztrzepana, ale szczęśliwa jak nigdy.
– Tak w sumie to nie wiem!! Może jakieś epickie bestie, których nie spotkamy na Wolnych?? Albo jakieś zapierające dech w piersi widoczki!! ...Tak naprawdę wszystko mi pasuję, dopóki będziesz przy mnie. – zamruczała ciepło i otarła się o jego szyję, a potem wywaliła całą torbę cenności w ramach przekupienia przychylności boskiej. Pomiędzy tymi skarbami znajdowała się także upleciona figurka ptaszka – Krewetka kochała robić takie drobne rzeczy w wolnych chwilach, a bogom zdawały się te gesty sprawiać przyjemność.

◇ Boski ulubieniec + cytryn, szmaragd, jaspis, agat i 2x malachit (Włóczykij) za misję 14.11, 21.11 i 28.11 ◇
autor: Krewetkowe Lato
15 lip 2025, 21:17
Forum: Niemechaniczni kompani
Temat: Kalëme
Odpowiedzi: 0
Odsłony: 21

Kalëme

Imię: Kalëme
Płeć: Samica
Gatunek: Kucyk szetlandzki

Opis wyglądu:Obrazek
Dość typowy puszysty kucyk o krępej budowie, która zupełnie nie przeszkadza Kalëme w igraszkach i energicznych aktywnościach. Posiada wyraźny brzuszek, jako że dla niej każda pora jest dobra na przekąski.
Pokryta jest długim, miękkim futrem o rudej barwie na grzbiecie, a kremowej na podgardlu, piersi i brzuszku. W podobnym kremowym odcieniu ma pyszczek, skarpetki na nogach oraz rozsypane wzdłuż grzbietu plamki.
Jej kręcona, wiecznie splątana grzywa ma słomianio-kremowy odcień i często z oddali bardziej przypomina dym niż końskie włosie, powiewając za pędzącą gdzieś Kalëme.
Kopytka oraz oczy są w kolorze brązowym, choć ślepka mają w sobie nutę radosnej zieleni.

Charakter:Charakter moralny: CHAOTYCZNA NEUTRALNA
W swej niekończącej się energii Kalëme bardzo przypomina swoją opiekunkę. Gotowa jest pędzić na złamanie karku w jakąkolwiek przygodę, która wydaje jej się ciekawa. Zupełnie nie przeszkadza jej to, że jest malutkim kucykiem – widziała jak poruszył się krzak!!
Jest jednak jednocześnie zaskakująco tchórzliwa. Gdy zda sobie sprawę, że coś może być niebezpieczne (a zdarza się to często z opóźnieniem), gwałtownie traci całą swoją pasję i energię, gotowa uciekać jak najdalej. Możnaby o niej powiedzieć, że tylko szczeka, a nie gryzie, jednakże kucyki zazwyczaj nie potrafią szczekać.
Mówi się, że konie to niezwykle mądre stworzenia – cóż, Kalëme jest wyjątkiem. Jest dość głupawa, ale to pozwala jej cieszyć się życiem w jego pełni, nawet jeśli połowy nie rozumie.

Data zdobycia: 03.07.2025
Pochodzenie: Event
Typ: 1
Inne: kompan niemechaniczny
autor: Krewetkowe Lato
21 cze 2025, 11:29
Forum: Kwiatowy stragan
Temat: Kwiatowy stragan
Odpowiedzi: 44
Odsłony: 1243

Kwiatowy stragan

Ostatnimi czasy była tak zabiegana – czy to przez różne przygody, czy przez zwykłe polowanie – że zupełnie zapomniała o dość pokaźnym bukieciku kwiatów, tak bardzo cenionych przez gnomów. W ostatni dzień przypomniała sobie o ich istnieniu i pognała na złamanie karku, wraz z mantykorą biegnącym za nią.
Przybyli na miejsce zdyszani, a bukiecik ciutkę pognieciony, ale wciąż dość cały!! Było tu tyle rzeczy.... Ale wzrok Lata z początku padł na asortyment kamieni szlachetnych, podczas gdy zaciekawiony Mikea podreptał do zagrody ze zwierzętami domowymi. Większość zwierząt wydawała się niezainteresowana jego obecnością, oprócz jednego puszystego kucyka, który niemalże podskoczył do mantykory i wyciągnął do niego nos, odwzajemniając wąchanie.
Lato już miała wręczać bukiecik z prośbą o wymianę na kamienie, ale wtedy mantykora miauknął do niej, przykuwając jej uwagę. Zauważyła wówczas ową ciekawskiego kucyka, zamyśliła się chwilę, po czym błysnęła ząbkami w uśmiechu do swojego kompana.
– Poprosimy tamtego o kucyka!! – zmieniła prędko zdanie i wręczyła bukiecik Tiffie. – Może nosić ciężary, na przykład zdobycze z polowania, prawda?? – rozmarzyła się na głos, po czym zaczęła dopytywać gnomkę o wszystko o tym kucyku – jak się nią poprawnie opiekować, jak utrzymywać, czy można ją brać ze sobą na wycieczki.... To ostatnie chyba przypadło kucykowi do gustu, gdyż odezwała się wesołym prychnięciem.

◇ Wszystkie kwiatki (9) za kompana niemechanicznego – kucyk szetlandzki (samica) ◇
autor: Krewetkowe Lato
10 cze 2025, 18:29
Forum: Świątynia
Temat: Plac przed świątynią
Odpowiedzi: 1922
Odsłony: 121490

Plac przed świątynią

Kolejna przygoda – kolejne odwiedziny Świątyni!! Kierowała się tam w niezachwianie dobrym humorze, zwłaszcza że całkiem niedawno dowiedziała się, że została ciocią!! Trochę przykre, że nie miała jeszcze czasu spotkać się z nowym członkiem rodziny, jako że wyruszała na misję, ale zamierzała wypytać o wszyściutko swoje rodzeństwo!! To zresztą był kolejny wielki powód jej radości – nareszcie będzie mogła spędzić dużo czasu ze swoim ukochanym rodzeństwem!! Przez taki długi czas ich spotkania wyglądały jak ledwo krótkie mijanie się na Ceremoniach czy w Obozie... Ale teraz ruszają razem na całą wielką wyprawę i nigdzie jej nie uciekną!! Ojjj ale będą opowiadane historie..!!
Z szerokim uśmiechem przybyła na miejsce i natychmiast dostrzegła siostrę. Potruchtała więc do niej i trąciła ją lekko w ramię w powitaniu. Niestety nie miała pojęcia, przez co Tanka przechodziła, a i nie od razu zauwazyła jej wyprania z emocji.
– Cześć siostra!! Już jestem, to jeszcze tylko na Culliego poczekać i ruszamy, nie?? Hehe, nie mogę się doczekać!! – odezwała się wesoło, po czym złożyła całą swoją zapłatę, przy okazji przeliczając w myślach wszystkie posiadłości. W pewnym momencie jednak uśmiech nieco osłabł, a na jej pysk wkradło się zdziwienie. Uniosła uszy i przechyliła lekko głowę, a następnie przeliczyła ponownie swoje znaleziska.
– O kurde... – wyrwało jej się, gdy zdała sobie sprawę, że brakowało jej dosłownie skrawka mięsa. Spojrzała się na ofiarę siostry, ale po szybkim przejrzeniu stwierdziła, że ta raczej nie miała czym się podzielić. – ....Dosłownie odrobinę mi zabrakło... – jęknęła do siostry i klapnęła tyłkiem na ziemię. – Ehh, oby nasz głodomór miał jakiś nadmiar, to pożyczę od niego... – westchnęła, ale była nieco rozczarowana swoim nierozgarnieniem ledwo przez parę minut, już po chwili znów wesoło się szczerząc. Była zbyt podekscytowana wizją wspólnej rodzinnej wyprawy, by się chmurzyć!!

Odebrany OddechŁaknący Przyjemności
◇ 23/4 mięsa, 3x granat, jaspis, topaz i koral za misję 10.06, 11.06, 17.06 i 19.06 (brakuje 1/4 mięsa, ale Łaknący dorzuci) ◇
autor: Krewetkowe Lato
02 cze 2025, 20:57
Forum: Świątynia
Temat: Plac przed świątynią
Odpowiedzi: 1922
Odsłony: 121490

Plac przed świątynią

Wybierała się właśnie na kolejną przygodę, więc wypadałoby złożyć wizytę bogom i poprosić o ich przychylność!! Tym razem zostawiała Mikeę w Obozie pod okiem taty, żeby biedny się pozbierał trochę po ostatnim oberwaniu od goblina. Wciąż czuła się źle z tym, że został poharatany przez jej potrzebę zobaczenia nad czym tamte gobliny siedziały.... Właściwie to nawet nie tyle się przejmowała swoimi obrażeniami, tylko swoim kompanem....
Dumając nad tym dotarła pod świątynie, prawie wchodząc przypadkiem w jakieś drzewo po drodze. Na szczęście ogarnęła się w ostatniej chwili, zaśmiała się nad swoją nieuwagą, po czym zabrała się za składanie swoich darów.
– Dzień dobry, kochani bogowie!! Proszę o waszą opiekę w trakcie mojej wyprawy, super dzięki z góry!! – wyszczerzyła się w przestrzeń, wykładając swoje soczyste łupy i starannie upleciony wianek z maków i stokrotek.

◇ boski ulubieniec (wianek), 8/4 mięsa, 6/4 mięsa (własnego), 5/4 roślin, 5/4 roślin (własnych) – zapłata x3 – za zwiad 3.06 o 18:00 ◇
autor: Krewetkowe Lato
05 maja 2025, 19:12
Forum: Świątynia
Temat: Plac przed świątynią
Odpowiedzi: 1922
Odsłony: 121490

Plac przed świątynią

Lato w międzyczasie w ucięła sobie porządne śniadanko z Mikeą, po którym trochę im się wpadło w mini-drzemkę.... Była przekonana, że ma jeszcze pełno czasu, ale gdy leniwie się obudzili, nagle okazało się, że słońce już było na środku nieba!!! Miała o tej porze już być na miejscu!!! Z lekką paniką zaczęła rozglądać się za kamieniami do zapłaty, ale oczywiście nigdy nie kładła swoich zdobyczy w jedno miejsce, więc musiała wywrócić grotę do góry nogami zanim wreszcie wygrzebała wystarczająco błyskotek. Mantykora próbował coś pomagać, ale prędko stwierdził, że bardziej przydaje się stojąc na uboczu i pośpieszająco mrucząc.
Wreszcie się zebrali i popędzili pod Świątynię, gdzie Shenjë prawie że wleciała w Arigiela z rozpędu, ale na szczęście udało jej się wyhamować w ostatniej chwili. Gdy zatrzymała się w chmurze pyłu, uniosła wzrok na brązowołuskiego i wyszczerzyła się głupawo.
– Cześć, jesteśmy, przepraszam za spóźnienie!! – przeprosiła nieco zdyszana, po czym zgarnęła kamienie i ułożyła je w ofierze bogom, ładnie prosząc ich o spokojną wyprawę. Mantykora również mruknął na powitanie i sam też położył kamyczek w ramach zapłaty. Po tym zamieszaniu smoczyca odwróciła się do Pełni. – No, to gotowi!! – ogłosiła z jawną ekscytacją.

◇ tygrysie oko, granat i onyks (Krewetkowe Lato), tygrysie oko (Mikeä) za wyprawę 5.05 o 20:00 ◇
autor: Krewetkowe Lato
29 kwie 2025, 16:06
Forum: Świątynia
Temat: Plac przed świątynią
Odpowiedzi: 1922
Odsłony: 121490

Plac przed świątynią

Lato sporo czasu już nie odwiedzała Świątyni, więc dzisiejszego dnia przybyła to zmienić!! A i nie przyszła tu z pustymi łapami – na jej rogach spoczywał śliczny wianek, a w zębach bardzo ostrożnie trzymana była figurka..... krewetki. Przywitała się wesoło ze wszystkimi bóstwami (najbardziej rozgadała się do Uessassa i Thahara, ale to wcale nie dlatego, że byli jej ulubionymi bogami..... to tak po prostu....), po czym przedstawiła swoje kreacje, robione niezwykle starannie i z najlepszych kwiatów i gałązek, jakie udało jej się znaleźć przy polowaniach. Wianek był dość spory i składał się głównie z maków, przeplecionych z mleczykami i stokrotkami, a figurka skleciona była z giętkich, świeżych gałązek (zebranych z ziemi!!! Alaleya nie gniewaj się!!), związanych i dodatkowo utwardzonych w kształcie skręconej krewetki żywicą. Lato włożyła w te podarunki dużo uznania i miała nadzieję, że spodobają się bogom.

◇ boski ulubieniec x2 za wyprawę 30.04 i 01.05 o 18:00 (na 2 dni) ◇
autor: Krewetkowe Lato
16 kwie 2025, 14:13
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 6987
Odsłony: 361676

Powiadomienia

Zwracam pożyczkę ze skarbca, 1x perła i 1x koral

Akt
autor: Krewetkowe Lato
01 kwie 2025, 22:32
Forum: Warsztat
Temat: Kwarce Zręczności i Mocy
Odpowiedzi: 342
Odsłony: 14615

Kwarce Zręczności i Mocy

Podczas swoich podróży uzbierała nie lada łup, a gdzież go najlepiej wydać jak nie w Warsztacie, doskonaląc swoje umiejętności?? Przybyła więc wesołym truchtem i wywaliła caaaały ogrom soczystego mięcha na ofiarę, szczerząc się do Kwarcu Zręczności jakby miał jej jakoś odpowiedzieć.
– Witam, dzień dobry, chciałabym się uzręcznić jeszcze trochę bardziej!! – złożyła krótką niby-modlitwę i odetchnęła, stabilizując oddech. Nie był to jej pierwszy raz w Warsztacie, więc wiedziała, czego się spodziewać.

28/4 mięsa (nie własne) za Zręczność 3 ◇
autor: Krewetkowe Lato
11 mar 2025, 18:07
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 6987
Odsłony: 361676

Powiadomienia

'niemechaniczny kompan typu 0-2 (gatunek spoza terenów Wolnych Stad do omówienia z administracją) – L24, zużyj do końca '25' – dla Okowów Przeszłości :3

Akt
autor: Krewetkowe Lato
27 lis 2024, 0:40
Forum: Świątynia
Temat: Plac przed świątynią
Odpowiedzi: 1922
Odsłony: 121490

Plac przed świątynią

Lato przydreptała u boku Culliego i wujka na plac przed świątynią, niosąc ze sobą przeróżne podarunki. Skoro wybierali się na taką długą wyprawę, to zapewne zrobiona własnoręcznie figurka niedźwiedzia z szyszek nie wystarczy... A tata jasno dał do zrozumienia, że mają wrócić cali i zdrowi!! Nawet pożyczyła parę kamieni ze skarbca Stada, ale już szykowała się odrobić i zwrócić koszty... Czuła się trochę niezręcznie z tym, że nie udało jej się samej zdobyć wystarczającą ilość cenności do zdobycia przychylności bogów, ale jak tylko wrócą z wyprawy to zabierze się za polowania trzy razy intensywniej!!
Mantykora dreptał przy niej, chcąc potowarzyszyć jej przed wyjściem. Wiedział, że zostaje na Terenach – Lato się do tego nie przyznawała, ale bardzo się o niego martwiła. On również martwił się o swoją kompankę, ale wiedział też, że była silna i potrafiła o siebie zadbać. Czekając na jej powrót nie zamierzał się obijać – może poćwiczy magię i zaskoczy ją sprawniejszym posługiwaniem się maddary po powrocie??
Shenjë natomiast, jak to ona, całą drogę energicznie paplała. Była przepełniona ekscytacją z nadchodzącej przygody i zupełnie tego nie ukrywała – każdy jej krok był tak naprawdę mini-podskokiem, a z pyska nie złaził szeroki uśmiech. Co chwila zagadywała Pamięć i Łasego, więc nie mieli nawet chwili ciszy!!
Gdy jednak nadszedł czas złożenia ofiary, ułożyła w ładną kupkę wszystkie kamienie, a na samej górze postawiła szyszko-misia, po czym zamilkła wreszcie i zamknęła powieki, prosząc bóstwa o wsparcie i ochronę w ich wyprawie. Gdy modlitwa została skierowana, otworzyła oczka i wróciła do towarzyszy, już otwierając pysk by kontynuować podekscytowaną gadaninę.

Pamięć ZimyŁasy Kolec
◇ 2x akwamaryn, topaz, 2x ametyst, szmaragd + boski ulubieniec za wyprawę 28.11 o 19:30 (na 7 dni) ◇
autor: Krewetkowe Lato
26 lis 2024, 15:04
Forum: Skały Pokoju
Temat: Nadanie tytułów 20
Odpowiedzi: 12
Odsłony: 305

Nadanie tytułów 20

Ups, prawie zapomniała o wezwaniu Strażnika!! Akurat była na polowaniu, więc wiadomość dostała chwilę przed wykonaniem susa na królika... A gdy już go dogoniła, wezwanie zupełnie wyleciało jej z pamięci. No ale się ogarnęła w ostatniej chwili!! Pomknęła więc jak najszybciej na wskazane miejsce.
Na miejscu nie kojarzyła tylko paru z zebranych, więc pomachała wszystkim radośnie łapą i potruchtała do jednej z nieznajomych. Z jakiegoś powodu się chowała, ale może po prostu się wstydziła?? Shenjë pomyślała sobie, że może zagadując ją stworzy nieco lepszą atmosferę!!
– Hejka!! Nie kojarzę cię, jak masz na imię?? Nie pachniesz żadnym Stadem!! – zdziwiła się, ale przy tym kontynuowała paplanie. – Ja jestem Krewetkowe Lato z Ziemi, miło cię poznać!! – wyszczerzyła się radośnie. Niby miała już dorosłą rangę, ale jej zachowanie wcale się nie zmieniło....

Jej kompan natomiast rozejrzał się krótko i postanowił odpuścić sobie dziś poznawanie nowych smoków, więc siadł niedaleko Barw Ziemi. Zielonopióry pewnie tego nie wiedział, ale przez wpływ więzi i wspomnień dzielonych z Latem Mikeä trochę postrzegał Przywódcę Ziemi jako swojego tatę. No i też przez to, że uratował jego życie przed antycznym biesem.... W każdym razie mantykora mruknął na powitanie i usiadł, spoglądając na swoją nieco oddaloną kompankę i czekając aż wróci.

LaryssaBarwy Ziemi
autor: Krewetkowe Lato
25 lis 2024, 14:17
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 6987
Odsłony: 361676

Powiadomienia

Poproszę 2 kamyczki do pożyczenia ze skarbca na błogo na zwiadowkę ♥

Akt
autor: Krewetkowe Lato
12 lis 2024, 18:07
Forum: Zdarzenia
Temat: Chatka na kurzej stópce
Odpowiedzi: 29
Odsłony: 600

Chatka na kurzej stópce

Zaciekawiona przybyła na miejsce spotkania z duszkiem. Przywitała się z nim, machając energicznie łapa, a potem wysłuchała poleceń. Dobrze, że Culli się nie zabierał za to zadanie, bo by nie wytrzymał i wszystko zeżarł w ułamek chwili... A ona nie będzie miała problemu!! Żadnego!! Ani trochę..!!
Ruszyła więc tropem cukierków. Pachniały smacznie, ale wciąż bez większych kłopotów utrzymywała uwagę na swoim celu. Znalezienie jej celu okazało się nie być jakieś trudne, a po odnalezieniu go potruchtała po cichu tuż obok, czekając aż chatka zatrzyma się na chwilę, by móc niepostrzeżenie wkraść się wielkimi drzwiami. Spodziewała się, że ledwo się pomieści w środku, ale gdy zajrzała za drzwi... Jak to w ogóle było możliwe?! Mrugnęła parę razy w zaskoczeniu, ale ruszyła dalej, wciąż trzymając się blisko ziemi i krocząc na ugiętych łapach, by nie zrobić ani jednego dźwięku. Na chwilę jej wzrok zatrzymał się na staruszce.... trzeba będzie być super-mega-ultra cicho!!
Wciąż radziła sobie z utrzymaniem uwagi, dopóki nagle do jej nozdrzy nie dotarł jej ulubiony zapach.... zapach krewetek. Tylko nie to... Myślała, że to domek pełen słodyczy i że będzie bezpieczna!! Przecież krewetki wcale nie były słodkie!! Ale w sumie to mówiło się na nie "owoce morza"... Ale to dalej nie były słodycze!!!
Nim zauważyła, wisiała już z wywalonym jęzorem nad talerzem pełnym krewetek. Pociągnęła nosem, ciesząc się zapachem, po czym pomyślała sobie "Przecież nic się nie stanie, jak wezmę tylko jedną, prawda?? Tyle tu tego, nikt nie zauważy!!" i zaczęła sięgać łapą....
NIE!!! Nie, nie, nie!! Potrząsnęła dziko głową, po czym chwyciła za łyżkę, leżącą tuż obok. Po tym odwróciła się jak najszybciej, walcząc ze sobą by nie spoglądać za siebie, po czym chwyciła łyżkę w zęby i niemalże wyskoczyła z chatki, zasuwając jak najdalej od niej i jej groźnych pokus!!
autor: Krewetkowe Lato
12 lis 2024, 17:38
Forum: Zdarzenia
Temat: Walka z nieumarłymi
Odpowiedzi: 24
Odsłony: 402

Walka z nieumarłymi

Preria Ralary

Podobno działy się tu jakieś nienaturalne straszne rzeczy!! Shenjë przybyła pospiesznie gdy dostała wiadomość, ryknęła wyzywająco i ruszyła na nich z szarżą, walcząc u boku taty i reszty Ziemnych!! Główną obraną przez nią taktyką było wbieganie na nieumarłych z rozpędu i wbijanie im swoich rogów w kręgosłupy, żeby dobić ich ostatecznie!! Oczywiście, unikała również ataków szablami poprzez krótkie odskoki czy wytrącenia ogonem broni z ręki, w końcu głupio byłoby paść ofiarą jakichś tam szkieletorów!!

Mikeä był nieco ostrożniejszy w swoim podejściu. Przyjął taktykę atakowania zdalnie i wspierał swoją kompankę poprzez tworzenie tarcz kiedy nie dawała rady odskoczyć na czas. Sam jednak również nie stronił od atakowania i chętnie tworzył ostre kolce ze skały pod stopami nieumarłych, żeby wbijały się z rozpędem i niszczyły chodzące ludzkie trupy.

  • ◇ Shenjë szarżuje i atakuje siłowo, współpracuje z resztą smoków
    ◇ Mikeä walczy magicznie z niewielkiego dystansu

autor: Krewetkowe Lato
22 paź 2024, 16:29
Forum: Świątynia
Temat: Plac przed świątynią
Odpowiedzi: 1922
Odsłony: 121490

Plac przed świątynią

Nie spodziewała się wyruszenia na jakąś przygodę, ale wcale nie miała nic przeciwko!! Natknęła się na spacerze ze swoim kompanem na Rozkosznego, który zdawał się wybierać na przygodę, a Barwna bardzo chętnie się go uczepiła. Przed wyruszeniem jednak należało ładnie poprosić bogów o błogosławieństwo, więc z pomocą Mikei zebrała pokaźny bukiet kwiatów, które jeszcze nie uległy dotykowi jesieni. Gdy była już zadowolona z wyglądu podarunku, udała się do świątyni, gdzie ładnie poprosiła o wsparcie i pokierowanie. No, teraz to można ruszać!!

◇ Boska Ulubienica za wyprawę 22.10 – Barwna & kompan ◇
autor: Krewetkowe Lato
20 paź 2024, 17:22
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 6987
Odsłony: 361676

Powiadomienia

– dowolny kompan mechaniczny typu 1-3 (gatunek spoza terenów Wolnych Stad do omówienia z administracją) – L23, zużyj do końca '24
Zostało zużyte, proszę usunąć mi z KP ♥

Akt
autor: Krewetkowe Lato
20 paź 2024, 16:28
Forum: Warsztat
Temat: Kwarce Zręczności i Mocy
Odpowiedzi: 342
Odsłony: 14615

Kwarce Zręczności i Mocy

Tego kwarcu jeszcze nie miała okazji odwiedzić, aż do teraz!! Przybyła tu ze swoją ofiarą, którą położyła przed kryształem, nim uniosła na niego zdeterminowane spojrzenie i odezwała się.
– Dzień dobry!! Przyniosłam jedzenie, w zamian za nie chciałabym się stać zwinniejsza!! – zawsze bardziej opierała się na swojej sile i wytrzymałości, niż na szybkości, ale podczas polowań stało się to dla niej jasne, że musiała popracować i nad tym. Z tym celem tu też przybyła!!

16/4 mięsa, 6/4 roślin i 2/4 innych za Zręczność 2 ◇
autor: Krewetkowe Lato
12 paź 2024, 22:14
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Ustronie
Odpowiedzi: 653
Odsłony: 97241

Ustronie

Już się cieszyła, że tacie udało się złapać jeden lampion, gdy ten nagle wyrwał mu się z łap... Wpatrywała się przez chwilę z otwartym pyskiem jak odlatuje, gdy słowa taty wybudziły ją z "transu" i podskoczyła entuzjastycznie, by pognać prędko jego śladem.
Przybyli w końcu na miejsce, a Shenjë zdecydowała się na kontynuowanie swojego dzielnego zadania bobrowej ochrony. Skakała wszędzie po okolicy, wypatrując z uwagą potencjalnego niebezpieczeństwa, a gdyby je znalazła, to zamierzała oznajmić to głośno i odważnie stanąć do walki!! Znaczy, najpierw zamierzała spróbować odstraszenia całą swoją adeptową potęgą, ale gdyby zawiodło ją nastroszenie futra i głośny ryk, to nie obawiała się zaszarżować na groźne bobry!!

  • ◇ Percepcja na wypatrywanie prawdopodobnych bobrów; Aparycja + Perswazja na wystraszenie prawdopodobnych bobrów
    ◇ współpraca z całą rodziną, odważna obrona przed prawdopodobnymi bobrami!!

autor: Krewetkowe Lato
01 paź 2024, 21:34
Forum: Wyspa na Jeziorze
Temat: Wyspa na Jeziorze
Odpowiedzi: 373
Odsłony: 25547

Wyspa na Jeziorze

Utkwiła spojrzenie w Sekcji, czekając niecierpliwie na jej werdykt. Dalej nie do końca ogarniała, jak określała wyniki po kostkach, ale zdawała sobie sprawę, że "zero sukcesów" nie mogło być dobre. Uśmiech na pysku samiczki zrzedł lekko, ale wciąż nasłuchiwała z uwagą części fabularnej, mając nadzieję, że może jednak wciąż była w grze.
Prędko jednak przekonała się, że odpadła. Uszy zielonołuskiej opadły i spochmurniała wyraźnie. Naburmuszyła się i tupnęła nóżką, nim wyraz jej pyska zmienił się ze złości w rozczarowanie.
– No nieeee.... – jęknęła przeciągle z jawnym smutkiem w głosie, gdy Piastunka ostatecznie potwierdziła, że jej postać przegrała. – Kurczaki!! – rzuciła jeszcze, a wtedy umilkła, dając Słonecznemu i Sikorce dojść do słowa. Słuchała, jak opisują swoje ruchy i po chwili zastanowienia wstała nagle, nim Piastunka miała okazję podsumować kolejną rundę.
– Um, to ja tylko dodam krótko!! – odchrząknęła wtedy i obniżyła ponownie głos, po czym warknęła i chwyciła się łapą za pysk, opadając nagle na ziemię. – "Arrrgh, moje oczy...!! Bądź przeklęty.... Buchający.... Płomieniu...!!!" – odtworzyła jeszcze parę odgłosów mdlenia, aż podskoczyła znów na wszystkie cztery łapy, wracając do swojego normalnego głosu. – No, to Wzburzony mówi jeszcze, nim na zawsze traci przytomność!!
Nie była już tak podekscytowana, jak na początku, ale wróciło jej trochę energii!! Tak naprawdę to gra Sikorki zainspirowała młodą do ostatniego wcielenia się w postać. To było zaskakująco fajne!! Chciałaby spróbować czegoś takiego znowu... Teraz pozostawało jej obserwować rozgrywkę reszty. Siadła więc na tyłku i umilkła, obserwując dalszą grę. Po cichu kibicowała też Ziemistej, choć starała się nie odzywać by nie przeszkadzać.

Wyszukiwanie zaawansowane