Znaleziono 1 wynik

autor: Kiełkująca Łuska
12 lip 2024, 23:10
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Łąka głazów
Odpowiedzi: 583
Odsłony: 88760

Łąka głazów

Ona obudziła się jakiś czas temu, ale matka nadal drzemała. Potrząsanie nią niczego nie zmieniło.
Czy to normalne? Nie. Nie mogło być. Jednego dnia ułożyła się do snu, żeby kolejnego wstać, o wiele większa. Nawet jej oblicze w tafli wody uległo zmianie, jakby nie mieszkała już we własnym ciele.
Nie wiedziała jak się z tym czuć, ani jak o to zapytać. Brak zdolności komunikacyjnych powinien być zapewne główną motywacją do opanowania magii, a jednak – jakoś jej nie czuła.
Nie dlatego, że pasowało jej milczenie, a ponieważ bała się oczekiwań, jakie mogą wiązać się z normalnością.
Miała trudny wybór do podjęcia, dlatego stała pomiędzy jednym a drugim oczekiwaniem, ostatecznie niczego nie zmieniając. Nie była jednak na tyle odrealniona aby nie dostrzegać pewnej beznadziei swojej sytuacji. Swoistej samotności.

Wyruszyła z matczynej groty, myśląc że znów odwiedzi Rytm, lecz w trakcie drogi zmieniła zdanie i skręciła w zupełnie innym kierunku. Co się mogło stać? Wiedziała o zagrożeniach, przed którymi ostrzegała ją matka, ale to nie tak, że zupełnie nie potrafiła się bronić. Po prostu nie chciała zdradzać przed matką, że już coś potrafi.

Chciała znów kogoś spotkać, przyjrzeć się mu. Być może znaleźć jakąś metodę komunikacji. Jeśli nie, to może okaże się pomocna. Złapie coś, może wywęszy? Nie miała pojęcia jak funkcjonować na poziomie wyższym niż trochę mądrzejsze zwierzę.

Nieznajoma mogła dostrzec ją ze swojego punktu obserwacyjnego, jeszcze zanim Meu dostrzegła ją. Masywna samiczka usiadła po prostu przy jednym z głazów i zaczęła żłobić coś na jego powierzchni. Najwyraźniej zmęczyła ją wędrówka i potrzebowała jakiejś stymulacji.


Fhardiraje

Wyszukiwanie zaawansowane