poproszę o przekazanie z mojego kp:
bransoleta przedstawiająca walkę człowieka z hydrą
dla Lilii Wodnej
(Wygrana w kalamburach)
Aktualizacja
Znaleziono 31 wyników
- 04 paź 2025, 12:17
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 2611
- Odsłony: 119771
- 27 sie 2025, 12:00
- Forum: Świątynia
- Temat: Plac przed świątynią
- Odpowiedzi: 1922
- Odsłony: 121486
Plac przed świątynią
Promienna zabrała ze sobą w torbie nieco mięsa, zanim poszła po Kordialną i razem wybrały się na Plac. Złotołuska przysiadła, po czym wygrzebała mięso i położyła je przed nimi obiema. Spojrzała wyczekująco na Malinkę. W końcu Fhardi nie miała jak powiedzieć wprost co miała na myśli, jedyne co mogła to poczekać, aż druga wyrazi słowami, to co było konieczne.
// boski ulubieniec i 12/4 mięsa za misję 28.08.2025
// boski ulubieniec i 12/4 mięsa za misję 28.08.2025
- 25 sie 2025, 18:34
- Forum: Cmentarz
- Temat: Kurhany Pamięci
- Odpowiedzi: 534
- Odsłony: 81631
Kurhany Pamięci
Na kroki Pomroku Przedświtu uniosła głowę znad dołka. Nie odwróciła się jednak od razu. Świst wiatru towarzyszył im, gdy w końcu smok zatrzymał się obok.
Kiwnęła mu głową, po czym przesunęła skrzydłem po ziemi, zagarniając ją na medalion. Przyklepała glebę wierzchem pazura. Robiła to ostrożnie, jak gdyby głaskała to miejsce, wręcz z czułością kierowaną tęsknotą.
Otworzyła pysk, ale zamknęła go szybko. Sięgnęła do źródła, aby posłać drugiemu smokowi obraz. Wskazywał on promienie słońca przebijające się przez zachmurzone niebo. Fhardiraje w międzyczasie wskazała na siebie w milczeniu. Gdy opuściła pazur, spojrzała ponownie na przyklepany dołek. Do Ishy poleciały kolejne obrazy – najpierw Stróża Pożegnań, potem Wieczoru Szeptów, a na końcu siostry – Porcelanowego Kolca. Obrazy jak szybko się pojawiły, tak równie szybko zniknęły, a Fhardi pochyliła głowę nad ofiarą dla rodziny. Nie miała pojęcia gdzie są, czy żyją, czy w ogóle był sens stać w miejscu i zastanawiać się nad życiem, skoro wszyscy odchodzili. Wszystko przemijało. Jak pory roku.
Czegokolwiek się chwytała, było zupełnie nowe. Do tego jej źródło było straszne, mowa prawie niemożliwa do opanowania, a rozterki innych smoków wokół zdawały się zbyt skomplikowane na jej prosty mózg.
Potarła opuszkiem palca o przyklepaną ziemię.
Po długiej chwili milczenia zwróciła się do Ishy. Wskazała na niego pazurem, głową na miejsce z którego przyszedł, a w przekazie mentalnym było wyraźne wyczekiwanie, jak gdyby o coś pytała.
Może chodziło o to, co tu robił?
// Pomroki Przedświtu
Kiwnęła mu głową, po czym przesunęła skrzydłem po ziemi, zagarniając ją na medalion. Przyklepała glebę wierzchem pazura. Robiła to ostrożnie, jak gdyby głaskała to miejsce, wręcz z czułością kierowaną tęsknotą.
Otworzyła pysk, ale zamknęła go szybko. Sięgnęła do źródła, aby posłać drugiemu smokowi obraz. Wskazywał on promienie słońca przebijające się przez zachmurzone niebo. Fhardiraje w międzyczasie wskazała na siebie w milczeniu. Gdy opuściła pazur, spojrzała ponownie na przyklepany dołek. Do Ishy poleciały kolejne obrazy – najpierw Stróża Pożegnań, potem Wieczoru Szeptów, a na końcu siostry – Porcelanowego Kolca. Obrazy jak szybko się pojawiły, tak równie szybko zniknęły, a Fhardi pochyliła głowę nad ofiarą dla rodziny. Nie miała pojęcia gdzie są, czy żyją, czy w ogóle był sens stać w miejscu i zastanawiać się nad życiem, skoro wszyscy odchodzili. Wszystko przemijało. Jak pory roku.
Czegokolwiek się chwytała, było zupełnie nowe. Do tego jej źródło było straszne, mowa prawie niemożliwa do opanowania, a rozterki innych smoków wokół zdawały się zbyt skomplikowane na jej prosty mózg.
Potarła opuszkiem palca o przyklepaną ziemię.
Po długiej chwili milczenia zwróciła się do Ishy. Wskazała na niego pazurem, głową na miejsce z którego przyszedł, a w przekazie mentalnym było wyraźne wyczekiwanie, jak gdyby o coś pytała.
Może chodziło o to, co tu robił?
// Pomroki Przedświtu
- 23 sie 2025, 22:09
- Forum: Błękitna Skała
- Temat: Lazurowe Jeziorko
- Odpowiedzi: 884
- Odsłony: 110279
Lazurowe Jeziorko
Samiczka kiwnęła głową, wpychając ciało w trawę i czekając, aż Obłudna się odwróci. Pociągnęła nosem, próbując dociec, skąd wiał wiatr. Przykleiła skrzydła do ciała, obniżając się najbardziej jak mogła, praktycznie przyklejając głowę do ziemi. Gdy tylko nauczycielka zamknęła oczy, Promienna powoli zbliżyła się. Omijała szeleszczące liście na ziemi, jednocześnie uważając, żeby nie zahaczyć o nic ogonem. Gdyby miała te kilka sekund więcej, zdążyłaby. Obłudna otworzyła oczy tuż przed tym, jak Fhardi miała dotknąć bokiem głowy jej ciała. Użycie skrzydeł nie wchodziło w grę, z racji na próbę zachowania ciszy.
// Obłudna Łuska
// Obłudna Łuska
- 23 sie 2025, 14:34
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Mała plaża
- Odpowiedzi: 944
- Odsłony: 138935
Mała plaża
Absolutnie nie przeszkadzała jej odległość na jaką zbliżył się Urgumm. Sama zwykle przekraczała granicę komfortu innych, już nie mówiąc o tym jak bardzo lepiła się do innych smoków.
Na pytanie o kompana pokręciła głową. Zawsze pragnęła jakiegoś skowronka lub słowika na kompana, ale niestety nie było jej jeszcze dane znaleźć ptaka, który pragnąłby zostać u jej boku. Zaćwierkała jednak wesoło, po czym tyrpnęła skrzydłem Trupiego, jakby zachęcała go do spróbowania.
Podesłała mu również krótki, pozbawiony głosu poklatkowy film maddarą, na której adept nabierał powietrza w płuca, a następnie wypuszczał powietrze. Nad głową filmowego Trupiego przeleciała sroka.
// Trupi Kolec
Na pytanie o kompana pokręciła głową. Zawsze pragnęła jakiegoś skowronka lub słowika na kompana, ale niestety nie było jej jeszcze dane znaleźć ptaka, który pragnąłby zostać u jej boku. Zaćwierkała jednak wesoło, po czym tyrpnęła skrzydłem Trupiego, jakby zachęcała go do spróbowania.
Podesłała mu również krótki, pozbawiony głosu poklatkowy film maddarą, na której adept nabierał powietrza w płuca, a następnie wypuszczał powietrze. Nad głową filmowego Trupiego przeleciała sroka.
// Trupi Kolec
- 11 sie 2025, 15:05
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Mała plaża
- Odpowiedzi: 944
- Odsłony: 138935
Mała plaża
Podskoczyła, szybko zasypując obrazek siostry. Była lekko przestraszona, ale szybko uspokoiła się, kojarząc zapach smoka z Ceremonii, choć był on wyraźnie ostrzejszy przez zapach tytoniu. Zmaszczyła nieznacznie nos.
Pierwszy raz ktoś zwrócił się do niej per "Pani" i nie wiedziała co to słowo oznacza. Przekrzywiła głowę, ale resztę zdań zdołała zrozumieć. Zbitka dźwięków zlepiła się w znajome znaczenia, gdy próbowała rozszyfrować co tajemnicze słowo "Pani" oznaczało. Czy był to jakiś gatunek ptaka?
Panii nie mogła naśladować, ale co innego tyczyło się sokoła. Nabrała głęboko powietrza w płuca, wydymając pierś do przodu.
Po chwili układając w mało efektowny sposób pysk wydała z siebie serię zaskakująco podobnych do Sokolich, dźwięków. Zanim Urgumm zdążył odpowiedzieć, zrobił to sokół, gdzieś z oddali.
//Trupi Kolec
Pierwszy raz ktoś zwrócił się do niej per "Pani" i nie wiedziała co to słowo oznacza. Przekrzywiła głowę, ale resztę zdań zdołała zrozumieć. Zbitka dźwięków zlepiła się w znajome znaczenia, gdy próbowała rozszyfrować co tajemnicze słowo "Pani" oznaczało. Czy był to jakiś gatunek ptaka?
Panii nie mogła naśladować, ale co innego tyczyło się sokoła. Nabrała głęboko powietrza w płuca, wydymając pierś do przodu.
Po chwili układając w mało efektowny sposób pysk wydała z siebie serię zaskakująco podobnych do Sokolich, dźwięków. Zanim Urgumm zdążył odpowiedzieć, zrobił to sokół, gdzieś z oddali.
//Trupi Kolec
- 09 sie 2025, 19:15
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Mała plaża
- Odpowiedzi: 944
- Odsłony: 138935
Mała plaża
Przyleciała nad jezioro, z premedytacją lądując z metr od brzegu. Załopotała skrzydłami rozchlapując głośno wodę. Ryby uciekały w popłochu, kiedy Fhardi obróciła się na plecy i zamknęła oczy, ciesząc się z chłodzących właściwości zimnej wody. Zaćwierkała cicho, zadowolona z ulgi w tym gorącym dniu.
Leżała w wodzie jakiś czas, zastanawiając się nad tym co mogła tu porobić. Nie pamiętała, by dotychczas odwiedzała to miejsce. Może rosły tu jakieś ciekawe gatunki grzybów? Może inne ptaki zapuszczały się w te rejony niż na Terenach Słońca? W końcu jednak obróciła się na brzuch i wypełzła z wody, zdecydowana. Porysuje sobie.
Zwinęła się w kłębek, po czym zaczęła pazurem skrzydła kreślić podobiznę siostry memberlist.php?mode=viewprofile&u=7195 na szarym piasku, nucąc cichą ptasią pieśń, która ostatnio zapadła jej w pamięć. https://www.youtube.com/watch?v=LIMfvlte9sE
// Trupi Kolec
Leżała w wodzie jakiś czas, zastanawiając się nad tym co mogła tu porobić. Nie pamiętała, by dotychczas odwiedzała to miejsce. Może rosły tu jakieś ciekawe gatunki grzybów? Może inne ptaki zapuszczały się w te rejony niż na Terenach Słońca? W końcu jednak obróciła się na brzuch i wypełzła z wody, zdecydowana. Porysuje sobie.
Zwinęła się w kłębek, po czym zaczęła pazurem skrzydła kreślić podobiznę siostry memberlist.php?mode=viewprofile&u=7195 na szarym piasku, nucąc cichą ptasią pieśń, która ostatnio zapadła jej w pamięć. https://www.youtube.com/watch?v=LIMfvlte9sE
// Trupi Kolec
- 09 sie 2025, 18:57
- Forum: Cmentarz
- Temat: Kurhany Pamięci
- Odpowiedzi: 534
- Odsłony: 81631
Kurhany Pamięci
Wiatr wiał znad Kurchanów Mgieł, gdy Fhardiraje zbliżyła się do trzech większych, pamiątkowych głazów. Powiewy targały jej błony, gdy osłoniła pysk, przed pamiętającym inne czasy piaskiem. Potarła opuszkami palców oczy, po czym podniosła w milczeniu wzrok na jeden z głazów.
W jej głowie pojawiły się obrazy matki i ojca. Uśmiechnięte pyski pełne szczęścia patrzyły na nią z góry, we wspomnieniach. Nie miała pojęcia gdzie teraz są. Co porabiali? Czy w ogóle żyli?
Wzięła nieco głębszy oddech, próbując nie zaciągać się pyłem.
Błony na ogonie rozłożyły się, zamiatając suchą ziemię.
-Mhhttkho. Thhrto – wycharczała, próbując naśladować dźwięki, które kojarzyła z nauk z Lilią Wodną.
Nauczycielka zawsze była przy niej i Fhardiraje nie mogła trafić pod lepsze skrzydła. Jak mały mazurek wśród innych mieszkańców lasu.
Przed pyskiem przeleciał jej niewielki motyl, który przysiadł na głazie, strudzony walką z wiatrem. Słaby uśmiech pojawił się na jej pysku. Może bogowie chcieli jej poprawić nastrój? A może był to jedynie zbieg okoliczności?
Przypatrywała się stworzeniu w milczeniu, aż ten nie zatrzepotał skrzydłami i wykorzystując chwilowe wygaszenie wiatru wzbił się ponownie w powietrze.
Gdy zniknął jej z pola widzenia, Promienna wyjęła z torby złoty medalion z wizerunkiem człowieka w pięknej zbroi. Rozgrzebała pazurem ziemię na boku, jakieś pół ogona od głazów, robiąc nieduży dołek.
Włożyła do niego złoty medalion w prezencie rodzicom, gdziekolwiek byli.
// – złoty medalion z wizerunkiem człowieka w pięknej zbroi
Pomroki Przedświtu
W jej głowie pojawiły się obrazy matki i ojca. Uśmiechnięte pyski pełne szczęścia patrzyły na nią z góry, we wspomnieniach. Nie miała pojęcia gdzie teraz są. Co porabiali? Czy w ogóle żyli?
Wzięła nieco głębszy oddech, próbując nie zaciągać się pyłem.
Błony na ogonie rozłożyły się, zamiatając suchą ziemię.
-Mhhttkho. Thhrto – wycharczała, próbując naśladować dźwięki, które kojarzyła z nauk z Lilią Wodną.
Nauczycielka zawsze była przy niej i Fhardiraje nie mogła trafić pod lepsze skrzydła. Jak mały mazurek wśród innych mieszkańców lasu.
Przed pyskiem przeleciał jej niewielki motyl, który przysiadł na głazie, strudzony walką z wiatrem. Słaby uśmiech pojawił się na jej pysku. Może bogowie chcieli jej poprawić nastrój? A może był to jedynie zbieg okoliczności?
Przypatrywała się stworzeniu w milczeniu, aż ten nie zatrzepotał skrzydłami i wykorzystując chwilowe wygaszenie wiatru wzbił się ponownie w powietrze.
Gdy zniknął jej z pola widzenia, Promienna wyjęła z torby złoty medalion z wizerunkiem człowieka w pięknej zbroi. Rozgrzebała pazurem ziemię na boku, jakieś pół ogona od głazów, robiąc nieduży dołek.
Włożyła do niego złoty medalion w prezencie rodzicom, gdziekolwiek byli.
// – złoty medalion z wizerunkiem człowieka w pięknej zbroi
Pomroki Przedświtu
- 03 cze 2025, 10:30
- Forum: Błękitna Skała
- Temat: Lazurowe Jeziorko
- Odpowiedzi: 884
- Odsłony: 110279
Lazurowe Jeziorko
Słuchała z uwagą wszystkich słów Obłudnej, analizując je powoli we własnej głowie. Położyła się w trawie, składając skrzydła i przyciskając je mocno do ciała. Uniosła nieznacznie błonę na końcu ogona, by nie szurała po ziemi, a w efekcie nie szeleściła bardziej niż trzeba. Spojrzała na większą samicę, wypuszczając głośno ciepłe powietrze z nozdrzy. Wyprostowała ciało w pozycji leżącej.
Następne zadanie wydawało się trudniejsze. Wystająca głowa z trawy pokręciła się na boki. Myślała przez dłuższą chwilę nad rozwiązaniem sprawy zapachu, aż nie naszedł ją pomysł. Sięgnęła do źródła, by stworzyć niedużą, szeroką i wysoką na około dwie łuski widoczną chmurę zapachu świeżych róż. Chmura miała złoty kolor i była na wpół przezroczysta. Potem skierowała twór w stronę swoich łusek i przykleiła go do swojej klatki piersiowej, pokazując utrzymanie zapachu przy swoim ciele przy użyciu maddary.
// Obłudna Łuska
Następne zadanie wydawało się trudniejsze. Wystająca głowa z trawy pokręciła się na boki. Myślała przez dłuższą chwilę nad rozwiązaniem sprawy zapachu, aż nie naszedł ją pomysł. Sięgnęła do źródła, by stworzyć niedużą, szeroką i wysoką na około dwie łuski widoczną chmurę zapachu świeżych róż. Chmura miała złoty kolor i była na wpół przezroczysta. Potem skierowała twór w stronę swoich łusek i przykleiła go do swojej klatki piersiowej, pokazując utrzymanie zapachu przy swoim ciele przy użyciu maddary.
// Obłudna Łuska
- 02 cze 2025, 19:57
- Forum: Błękitna Skała
- Temat: Lazurowe Jeziorko
- Odpowiedzi: 884
- Odsłony: 110279
Lazurowe Jeziorko
Ogon samiczki zafalował. Kiwnęła głową, kiedy padło jej imię. Potem kolejny raz na pytanie o bycie adeptką, a potem jeszcze raz na słowo "skradanie". Nie miała łap, ale nie powinno to jakoś szczególnie przeszkadzać, prawda?
Położyła się na ziemi i w ciszy patrzyła na Obłudną. To w ten sposób należałoby się skradać, prawda?
W tym momencie sięgnęła do źródła, by stworzyć obraz siebie, pełznącej wśród traw i przesłać ją towarzyszce. Szelest był dość głośny, ale sama Promienna była słabo widoczna w wysokiej, bujnej roślinności.
// Obłudna Łuska
Położyła się na ziemi i w ciszy patrzyła na Obłudną. To w ten sposób należałoby się skradać, prawda?
W tym momencie sięgnęła do źródła, by stworzyć obraz siebie, pełznącej wśród traw i przesłać ją towarzyszce. Szelest był dość głośny, ale sama Promienna była słabo widoczna w wysokiej, bujnej roślinności.
// Obłudna Łuska
- 02 cze 2025, 19:17
- Forum: Błękitna Skała
- Temat: Lazurowe Jeziorko
- Odpowiedzi: 884
- Odsłony: 110279
Lazurowe Jeziorko
W pierwszej chwili wyskoczenie samicy z krzaków spłoszyło ją i już miała otwierać skrzydła, by uciekać, gdy ta zatrzymała się pół ogona przed nią. Pokręciła głową z uśmiechem na przeprosiny, po czym złożyła jeszcze lekko drżące z napięcia skrzydła. Wzięła głębszy oddech, po czym wypuściła go, jednocześnie rozluźniając mięśnie.
Na pytanie o pochodzenie skinęła głową i zaświergotała, witając się uprzejmie.
Odsunęła się na moment, by pazurem zacząć ryć w mokrym piasku. Jej pazur najpierw narysował okrąg z promieniami, a następnie coś na kształt łuski. Na koniec spojrzała na Obłudną i wskazała na siebie, przedstawiając się.
// Obłudna Łuska
Na pytanie o pochodzenie skinęła głową i zaświergotała, witając się uprzejmie.
Odsunęła się na moment, by pazurem zacząć ryć w mokrym piasku. Jej pazur najpierw narysował okrąg z promieniami, a następnie coś na kształt łuski. Na koniec spojrzała na Obłudną i wskazała na siebie, przedstawiając się.
// Obłudna Łuska
- 02 cze 2025, 18:52
- Forum: Błękitna Skała
- Temat: Lazurowe Jeziorko
- Odpowiedzi: 884
- Odsłony: 110279
Lazurowe Jeziorko
Przysiadła nad brzegiem rzeczki, przyglądając się ciepłym kolorom liści i nasłuchując śpiewów kosów. Co jakiś czas odpowiadała im, naśladując ich głosy i mieszając je ze sobą. Ptaki musiały być tym mocno skonfundowane, bo przez chwilę nastała cisza. Dopiero po kilku długich sekundach, mały mazurek po drugiej stronie rzeczki zaćwierkał wesoło, zupełnie nie przejmując się dziwnym dialektem smoczycy.
Fhardi odpowiadała mu jak tylko potrafiła, rozluźniając gardło i ściskając je, tak aby wydobyć z siebie jak najbardziej zbliżone do świergotu dźwięki.
// Obłudna Łuska
Fhardi odpowiadała mu jak tylko potrafiła, rozluźniając gardło i ściskając je, tak aby wydobyć z siebie jak najbardziej zbliżone do świergotu dźwięki.
// Obłudna Łuska
- 01 kwie 2025, 16:34
- Forum: Błękitna Skała
- Temat: Podnóża Skały
- Odpowiedzi: 674
- Odsłony: 95589
Podnóża Skały
//inny czas
Gdy leciała nad skałami, ciepłe słońce grzało ją w plecy i głośny pomruk zadowolenia wydobył się z jej gardła. Trwał dość długo, bo aż do spokojnego wylądowania na niewielkiej polance. Drzewa powoli pokrywały się liśćmi, a ptaki śpiewały wesoło, w akompaniamencie cichego świstu wiatru. Samiczce udzielił się wiosenny humor jeszcze bardziej. Nabrała węc powietrza w płuca i zaczęła naśladować słowiki najlepiej jak umiała. Jej płuca może nie były idealne do ćwierkania i treli, ale czas poświęcony na trening tej umiejętności wyraźnie się opłacił, bo dla wprawnego ucha była nie do poznania.
// Pełnia Rozkoszy
Gdy leciała nad skałami, ciepłe słońce grzało ją w plecy i głośny pomruk zadowolenia wydobył się z jej gardła. Trwał dość długo, bo aż do spokojnego wylądowania na niewielkiej polance. Drzewa powoli pokrywały się liśćmi, a ptaki śpiewały wesoło, w akompaniamencie cichego świstu wiatru. Samiczce udzielił się wiosenny humor jeszcze bardziej. Nabrała węc powietrza w płuca i zaczęła naśladować słowiki najlepiej jak umiała. Jej płuca może nie były idealne do ćwierkania i treli, ale czas poświęcony na trening tej umiejętności wyraźnie się opłacił, bo dla wprawnego ucha była nie do poznania.
// Pełnia Rozkoszy
- 01 kwie 2025, 15:59
- Forum: Warsztat
- Temat: Kwarce Zręczności i Mocy
- Odpowiedzi: 342
- Odsłony: 14591
Kwarce Zręczności i Mocy
Przyszła, trzymając w pyszczku szafiry i granaty. Pysk pełny kamieni w końcu opadł na posadzkę, gdzie wypluła pokryte śliną cenne kruszce. Załopotała skrzydłami, z podnieceniem wyczekując reakcji kryształu. Chciała zobaczyć jak to jest, bo choć zasłyszała, że można się tutaj czegoś nauczyć, jeszcze ani razu tego nie doświadczyła.
Zaćwierkała donośnie, wyczekując reakcji – dosyć głośno, ale cierpliwie.
// 3 szafiry i 4 granaty za Moc 3
Zaćwierkała donośnie, wyczekując reakcji – dosyć głośno, ale cierpliwie.
// 3 szafiry i 4 granaty za Moc 3
- 01 lut 2025, 16:04
- Forum: Modlitwy
- Temat: Promienna Łuska
- Odpowiedzi: 1
- Odsłony: 43
Promienna Łuska
Gdy przyszła, przechodząc przez Plac Przed Świątynią, czuła się dość dziwnie. Złożyła skrzydła mocniej, a zęby zacisnęła na niedużym wyplecionym koszyczku. Wewnątrz znajdował się iście zimowy bukiet – gałązki borówek z czerwonymi owocami, ozdobione przywiązanym ostrożnie trzęsakiem pomarańczowożółtym oraz czerwonymi czareczkami. Wszystkie dary zimy otoczone były zielonymi jodłowymi gałązkami.
Bukiet przewiązany był elastycznym pnączem. Widać było, że samiczka natrudziła się, by to przygotować – los nie szczędził jej trudności, nie dając łap do pomocy.
Lecz i za to co miała potrafiła być wdzięczna.
Położyła ostrożnie koszyczek koło posągu Erycala, po czym wyjęła z niego bukiet.
Zwinęła się w kłębek na zimnej podłodze i uniosła połowę ciała, nabierając powietrza w płuca i wyciszając wewnętrzne zmartwienie.
Kilka sekund później część Świątyni wypełniły śpiewy ptaków, choć tak dziwaczne i nietypowe, że raczej nikt nie spodziewałby się ich usłyszeć. https://youtube.com/shorts/iCxciSK4buE? ... jvsxuKYqUa https://www.youtube.com/watch?v=quRKZTMdUeg
Była to forma modlitwy którą obrała – różne dźwięki wplatała między siebie, tworząc przekaz, którego nie potrafiła wyrazić słowami.
Erycal
Bukiet przewiązany był elastycznym pnączem. Widać było, że samiczka natrudziła się, by to przygotować – los nie szczędził jej trudności, nie dając łap do pomocy.
Lecz i za to co miała potrafiła być wdzięczna.
Położyła ostrożnie koszyczek koło posągu Erycala, po czym wyjęła z niego bukiet.
Zwinęła się w kłębek na zimnej podłodze i uniosła połowę ciała, nabierając powietrza w płuca i wyciszając wewnętrzne zmartwienie.
Kilka sekund później część Świątyni wypełniły śpiewy ptaków, choć tak dziwaczne i nietypowe, że raczej nikt nie spodziewałby się ich usłyszeć. https://youtube.com/shorts/iCxciSK4buE? ... jvsxuKYqUa https://www.youtube.com/watch?v=quRKZTMdUeg
Była to forma modlitwy którą obrała – różne dźwięki wplatała między siebie, tworząc przekaz, którego nie potrafiła wyrazić słowami.
Erycal
- 29 lis 2024, 21:23
- Forum: Błękitna Skała
- Temat: Podnóża Skały
- Odpowiedzi: 674
- Odsłony: 95589
Podnóża Skały
Kiedy wyrwała borowika wraz z częścią grzybni, podniosła głowę do góry i spojrzała w kierunku z którego dobiegły ją kroki oraz obcy zapach smoka.
Na widok Prip jej pysk rozjaśnił szeroki uśmiech. Kiwnęła głową, piszcząc niezrozumiale przez grzyba w pysku. Czerwona nóżka i trzon wyraźnie odróżniały się od jej bladych łusek na końcu pyska i drobnych zębów.
Przełknęła zdobycz, która w specjalny sposób nie protestowała, po czy zbliżyła się do drugiej smoczycy. Spojrzała na jej szaty i zmarszczyła nieznacznie pyszczek. Nie do końca rozumiała, po co ta była ubrana w coś takiego.
// Prip
Na widok Prip jej pysk rozjaśnił szeroki uśmiech. Kiwnęła głową, piszcząc niezrozumiale przez grzyba w pysku. Czerwona nóżka i trzon wyraźnie odróżniały się od jej bladych łusek na końcu pyska i drobnych zębów.
Przełknęła zdobycz, która w specjalny sposób nie protestowała, po czy zbliżyła się do drugiej smoczycy. Spojrzała na jej szaty i zmarszczyła nieznacznie pyszczek. Nie do końca rozumiała, po co ta była ubrana w coś takiego.
// Prip
- 12 lis 2024, 20:25
- Forum: Błękitna Skała
- Temat: Podnóża Skały
- Odpowiedzi: 674
- Odsłony: 95589
Podnóża Skały
Ta jakże drobną, urocza glizda że skrzydłami wiła się u podnóża skały, szukając grzybów w ściółce. Nozdrza wciśnięte miała w trawę, a skrzydła złożone, podczas gdy jej żółte ciało przyklejone było do ziemi. Ćwiczyła tropienie, którego jeszcze nie zdążyła się nauczyć. Praktyka jednak czyni mistrza, stąd podjęła decyzję o szukaniu najpierw czegoś prostszego od zwierzyny.
W pewnym momencie dotarł do niej zapach borowika ceglastoporego i rzuciła się z zębami w trawę, by złapać zdobycz.
Prip
W pewnym momencie dotarł do niej zapach borowika ceglastoporego i rzuciła się z zębami w trawę, by złapać zdobycz.
Prip
- 24 wrz 2024, 23:26
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Wysepka
- Odpowiedzi: 743
- Odsłony: 106196
Wysepka
Fhardiraje kiwnęła entuzjastycznie głową, z uśmiechem na pysku. Odskoczyła od mamy i zaczęła niezgrabnie podskakiwać, odbijając się od piaszczystego podłoża i ćwierkając wesoło. Obskoczyła matkę ze dwa razy wokół, po czym podpełzła do wody. Odwróciła się do niej z wyczekiwaniem, w jej oczach zarówno wyczekiwanie, jak i wyraźna chęć zabawy.
Pewien gawron usiadł w oddali od nich i zaczął przyglądać się obojgu. Może nie miał niczego lepszego do roboty, a może po prostu zaciekawił go widok dwóch smoków.
Fhardiraje dostrzegłszy ptaka, zaczęła tym bardziej go nawoływać na różne sposoby, tylko jej znane, udając wszystkie ptaki po kolei.
// Wieczór Szeptów
Pewien gawron usiadł w oddali od nich i zaczął przyglądać się obojgu. Może nie miał niczego lepszego do roboty, a może po prostu zaciekawił go widok dwóch smoków.
Fhardiraje dostrzegłszy ptaka, zaczęła tym bardziej go nawoływać na różne sposoby, tylko jej znane, udając wszystkie ptaki po kolei.
// Wieczór Szeptów
- 22 sie 2024, 10:55
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Wysepka
- Odpowiedzi: 743
- Odsłony: 106196
Wysepka
Gdy zobaczyła mamę, jej oczy rozbłysły z radości. Piski radości zaczęły wyrywać się z jej gardła, a skrzydła drżeć, gdy praktycznie skacząc, dopadła do niej. Fhardiraje złapała pazurami na skrzydłach mamę za szyję i owinęła się niezgrabnie wokół jej przednich łap, przykrywając jej plecy swoimi skrzydłami. Wydobywały się z niej urywane świergoty, a pyszczkiem potarła o policzek mamy. Stęskniła się za nią. Bardzo.
Na pytanie czego szukała, oderwała jedno ze skrzydeł od niej i wskazała na jezioro. Wykonała dość niezgrabny ruch ramieniem, jakby próbowała pokazać, że chce nauczyć się pływać. Ale mama powinna ją zrozumieć! To w końcu mama!
// Wieczór Szeptów
Na pytanie czego szukała, oderwała jedno ze skrzydeł od niej i wskazała na jezioro. Wykonała dość niezgrabny ruch ramieniem, jakby próbowała pokazać, że chce nauczyć się pływać. Ale mama powinna ją zrozumieć! To w końcu mama!
// Wieczór Szeptów
- 15 sie 2024, 22:09
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Wysepka
- Odpowiedzi: 743
- Odsłony: 106196
Wysepka
Przyleciała sobie na wysepkę, obserwując spokojnie zimną taflę jeziora. Ciekawiło ją to miejsce już od dawna, więc uznała, że wyląduje kołując nad kilkoma drzewami. Wylądowała łapiąc się skrzydłami większych gałęzi, a następnie zeszła, przypominając ruchami miks między latającą wiewiórką, a wężem.
Gdy zeszła na ziemię rozłożyła skrzydła i przeciągnęła się. Potem rozejrzała się uważnie i zaczęła eksplorować, sunąc po ziemi z niegłośnym szelestem.
// Wieczór Szeptów
Gdy zeszła na ziemię rozłożyła skrzydła i przeciągnęła się. Potem rozejrzała się uważnie i zaczęła eksplorować, sunąc po ziemi z niegłośnym szelestem.
// Wieczór Szeptów












