Znaleziono 19 wyników

autor: Alduin
18 kwie 2024, 16:11
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Łąka Szczęścia
Odpowiedzi: 624
Odsłony: 73350

Łąka Szczęścia

Alduin Patrzył na samicę próbując rozszyfrować co mówiła. Nie było to trudne ale nie odważył się prosić o wyraźniejszą mowę w końcu nie wiedział czy nie była to jakaś wada wrodzona. No cóż narazie sobie radził.
– Tutaj prawda smoczy sen może naprawdę cię zniszczyć. Czasem czuje się że mogłem skończyć jeszcze gorzej jeśli bym dłużej spał. Ale patrząc na ciebie to raczej nie miałaś tak bardzo słabej pobudki jak ja. W moim przypadku sam musiałem się dowiedzieć o tym śnie bo mój tata sam padł jego ofiarą.
Mówił spokojnie zastanawiając się w duchu czy będzie mógł jeszcze kiedyś spotkać swojego tatę nim przyjdzie czas na rozstanie.
– Tak nie jestem jeszcze wojownikiem i nie szukam mistrza a tylko nauczyciela. Nie wiem jakoś mam wrażenie że jeden mistrz nie nauczy mnie wszystkiego dobrze. Mieć mistrza to jak stawać się powoli jego kopią razem z jej błędami. dlatego chcę nauczyć się od najlepszych z każdej dziedziny.
Powiedział dumnie. Może i był w błędzie, może i niedługo poczuje konsekwencje swoich wyborów ale przynajmniej poczuje je w zgodzie z samym sobą.

Runa Żywiołów
autor: Alduin
12 mar 2024, 17:53
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Liściaste rozstaje
Odpowiedzi: 663
Odsłony: 92840

Liściaste rozstaje

Jedyna reakcja na pierwsze słowa samca były pazury wbite w ziemię. Nienawidził jak ktoś wypowiadał się na temat jego stylu życia. Nie chciał jednak stracić okazji do nauki więc nic nie mówił. Nie utrzymywał nawet kontaktu wzrokowego co nie znaczyło że kompletnie ignorował to co robił. Gdy usłyszał w końcu pierwsze zadanie odetchnął w pewnym sensie z ulgą że nie musiał wysłuchiwać ani tłumaczyć nic na swój temat.
– Jeśli atakujesz musisz być szybki. Jak masz farta to trafisz na przeciwnika który nie nadąża i można go łatwo trafić. Obrona jest jednak nieco trudniejsza trzeba ją chyba dostosować do atakującego. Przede wszystkim trzeba chronić swoje słabe punkty. Szczególnie szyję tam też bym celował by kogoś zabić. Chociaż cała głowa jest bardzo delikatna.
Było to niewiele ale to udało mu się podłapać gdy jeszcze jako malec oglądał walki na arenie. Ciekawe ile by wiedział gdy by nie zapadła na smoczy sen. Możliwe że znałby już kilka przydatnych technik i kto wie może już by nawet był na tyle nauczony by samemu walczyć.
– Jeśli chodzi o uniki to niezbyt wiele wiem. Myślę że wystarczy odskoczyć. Chyba nie jest to nic trudnego.



Powiernik Pieśni
autor: Alduin
12 mar 2024, 0:24
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Łąka Szczęścia
Odpowiedzi: 624
Odsłony: 73350

Łąka Szczęścia

– Sojusz?
Alduin się zastanowił przez chwilę starając się wyciągnąć z swojego umysłu jakiekolwiek wspomnienie. Niestety nie potrafił.
– Nie wiem. Zbyt dużo życia straciłem przez smoczy sen by być na bieżąco z polityką. Ale jak coś to nie musisz się bać. Nie planuje nikogo atakować czy coś.
Spojrzał jeszcze raz na swoją rozmówczynię. Widać było że się nieco peszyła. Wyglądało na to że powinien nieco rozluźnić atmosferę.
– To jak się nazywasz? Ja jestem Alduin i może kiedyś będę wojownikiem.
Uśmiechnął się do niej by nieco ją ośmielić. Chociaż musiał przyznać że jej sposób mówienia był nawet słodki na swój sposób.

Płowa Łuska
autor: Alduin
10 mar 2024, 18:19
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Krater
Odpowiedzi: 213
Odsłony: 23571

Krater

Alduin zastanowił się chwilę po czym odpowiedział.
– Ostatnio ciężko mi się wyciszyć. Kiedyś potrafiłem się wyciszyć gdy myślałem o... mojej przyjaciółce ale ostatnio fakt że moja niedotrzymana przysięga że będę silny i będę ją chronić sprawia że nigdy nie mogę się wyciszyć. Spróbuję lepiej się skupiać ale nie wiem na ile moje ciało mi pozwoli.
Następnym zadaniem było stworzenie czegoś żywego, wiedział już że będzie to o wiele trudniejsze niż sama figurka. A kiedy zobaczył sikorkę wiedział że nie było to coś co do niego pasowało.
– Emm Nie obrazisz się jeśli stworzę innego ptaka? Chyba będzie lepiej jak to ja stworze coś co jest bardziej mi bliskie.
Powiedział i powoli zaczął sobie wyobrażać Kruka. Był on znacznie większy niż sikorka. Ciemne nóżki łączyły się z ciałem które zdobiły czarne pióra które na słońcu w niektórych miejscach ujawniały ciemno granatowy kolor połyskujący niczym łuski u ryby. Owe pióra były chłodne ale jednocześnie i bardzo miękkie. do koloru pór pasowały by bardziej lśniące oczka które miały matowy głęboko czarny kolor nie licząc odbicia słońca niczym księżyc w tafli ciemnego jeziora. Kończąc na szlachetnym lekko zakrzywionym dziobie który stał się pięknym dokończeniem całego ptaka. Teraz zostało tylko przelać maddare. Wrócił więc myślami do swojej młodzieńczej miłości i wiedział że mimo iż ją zawiódł to nie powinien tracić nadziei w końcu robił to dla niej. Ta myśl dodała mu otuchy i pozwoliła by Alduin pierwszy raz od długiego czasu mógł się wyciszyć. Kiedy przelał maddarę w twór czuł się lekki dzięki czemu mógł sprawić że kruk pojawił się przed nimi a i po nieco większym skupieniu podleciał do nauczycielki i usiadł na jej rogu chociaż prawie z niego spadł. No cóż nie mogło być przecież perfekcyjnie za pierwszym razem.

Ołtarz Wyniesionych
autor: Alduin
10 mar 2024, 17:43
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Liściaste rozstaje
Odpowiedzi: 663
Odsłony: 92840

Liściaste rozstaje

Dużo pytań ale to było do przewidzenia w końcu dlatego też się ukrywał. Jednak wygląda na to że nie mógł ukrywać się przez wieczność.
– Jestem Alduin i jestem z słońca. Tu się urodziłem i żyłem na tyle ile miałem czas. Od czasu kiedy znów wstałem na łapy nie pokazuję się nikomu by nie zostać pośmiewiskiem. Uczy mnie wiele smoków, głównie z innych stad.
Wytłumaczył mając nadzieję że dał wystarczająco informacji by Powiernik mógł wywnioskować że zapadł na smoczy sen w bardzo młodym wieku. Nie mówił oczywiście całej prawdy bo było jeszcze kilka powodów dla których nie chciał się pokazywać no i była też "ona" ale zachował to dla siebie.
– Mogę ci zagwarantować że nie będę bezsilny cały czas. Daj mi czas a jestem pewien że powalę w walce wszystkich których mi rzucisz.
Może i były to tylko słowa ale gdyby samiec przyjrzał się oczom Alduina mógłby wyraźnie zobaczyć że mówił poważnie. Może i jego styl nauki różnił się od tradycyjnych mistrzów i uczniów ale miał zamiar poznać wiele technik a nie stać się kopią jednego smoka.
– Nie chcę mistrza, wolę pobierać nauki od wielu nauczycieli. Dlatego jeśli dasz radę mnie nauczyć podstaw walki to chętnie będę twoim uczniem lecz nie będę uczył się tylko od ciebie.

Powiernik Pieśni
autor: Alduin
09 mar 2024, 23:19
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Liściaste rozstaje
Odpowiedzi: 663
Odsłony: 92840

Liściaste rozstaje

Nie spodziewał się spotkać innych smoków więc nie zwracał uwagi na to co się działo w około niego. Dlatego też zaskoczyły go słowa które usłyszał. Szybko podskoczył i zwrócił swoje krwawe oczy w stronę przybyłego samca. Też był z słońca ale nie potrafił go rozpoznać. Mógł go widzieć raz w życiu co najwyżej. Jego propozycja była kusząca. Alduin zamyślił się na chwilę czy na pewno chce ryzykować to że całe stado dowie się jak słaby był.
– Tak, ale tylko jeśli zachowasz sobie to że mnie spotkałeś dla siebie.
Odpowiedział prostując się nieco i czekał na pierwsze rady. Nie spodziewał się wiele po kulawym ale na chwilę obecną było to jedyne co miał.

Powiernik Pieśni
autor: Alduin
06 mar 2024, 21:37
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Łąka Szczęścia
Odpowiedzi: 624
Odsłony: 73350

Łąka Szczęścia

Alduin słysząc kierowane do niego słowa otworzył oczy ale nie miał sił się podnieść dlatego tylko odpowiedział zaspanym głosem.
– O dziwo jeszcze żyję. Chociaż czasem od zmęczenia mam chęć zasnąć i się nie obudzić. A ty? żyjesz czy też zmęczona?
Udało mu się podnieść ociężałą głowę i lekko uśmiechnąć się do nieznajomej. Od razu dotarł do niego zapach stada ziemi więc przynajmniej wiedział że nie stanowiła dla niego zagrożenia.

Płowa Łuska
autor: Alduin
04 mar 2024, 12:30
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Liściaste rozstaje
Odpowiedzi: 663
Odsłony: 92840

Liściaste rozstaje

Alduin po długich poszukiwaniach w końcu znalazł miejsce pustei mało uczęszczane. Nikogo tu nie było więc mógł w spokoju trenować co jednak okazało się ciężkie. Bez nauczyciela na pewno nauka była powolna ale co mógł zrobić mógł teraz liczyć tylko na siebie. Nie potrafiłby pokazać się nikomu w takim stanie. Dorosły smok a ledwo co potrafi cokolwiek. Jego marzenie by zostać najlepszym wojownikiem było coraz cięższe i cięższe ale nie mógł teraz zrezygnować. Miał dla kogo walczyć.
autor: Alduin
02 mar 2024, 21:40
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Łąka Szczęścia
Odpowiedzi: 624
Odsłony: 73350

Łąka Szczęścia

Alduin przybył na łąkę z jednym celem. Odpocząć. Od kiedy zaczął znów nauki jego mięśnie bolały coraz bardziej. Miał wrażenie że to był dopiero początek jego drogi by wrócić do poziomu innych smoków z swojego stada i że czeka go jeszcze wiele bólu ale nie miał wyjścia. Stanął na środku łąki i po upewnieniu się że nikt go nie widzi, padł na ziemie nie mając już siły nawet stać. Dzięki bogom ziemia była tutaj sucha a nawet jak nie wiał wiatr było i ciepło. Idealne miejsce na pozbieranie się i odpoczynek. Dodatkowo dawno nikogo tu nie było bazując na braku jakichkolwiek zapachów. Wręcz idealne miejsce.
autor: Alduin
01 mar 2024, 15:59
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Krater
Odpowiedzi: 213
Odsłony: 23571

Krater

W momencie gdy Alduin wziął do łap figurkę zrozumiał jedną rzecz. Nie mógł się śpieszyć. Mimo iż chciał jak najszybciej nadrobić wszystkie zaległości to musiał na pewnych rzeczach skupić się na nieco dłużej. Mając szklaną figurkę w łapach zamknął oczy, musiał się w końcu wyciszyć. Przed nim pojawiła się kopia figury jego jednak była z szkła który miał kolor. Niebieski kryształ świecił się na słońcu mimo iż sam był dużo twardszy a nawet i zimniejszy w dotyku niż figórka którą dostał. Każdy kawałek był odwzorowany w najmniejszym detalu. Bez zapachu czy smaku. W końcu gdy twór był gotowy Alduin tchnął swoją maddarę ale tym razem pozwolił jej płynąc w swoim tempie. Było to o wiele dłuższe ale tym razem twór wyszedł perfekcyjnie. Teraz została tylko lewitacja. Po raz kolejny samiec sięgnął do swojego źródła starając się wyobrazić sobie jak jego twór powoli unosi się w powietrzu. Jednak był nieco wyczerpany samym tworzeniem. Co poradzić to był jego pierwszy raz. Figurka z tego powodu zaczęła unosić się jeden pazur ponad ziemię i dodatkowo przyprawiało to Alduina o migrenę.

Ołtarz Wyniesionych
autor: Alduin
25 lut 2024, 16:16
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Krater
Odpowiedzi: 213
Odsłony: 23571

Krater

Kształt. Czuł ciepło ale z rozpoznaniem kształtu było nieco trudniej. Skupił się mocno na swoim źródle. Sama nazwa wskazywała by że jest to źródło wody ale... było ono zbyt dzikie.
– Nie jestem pewien jak to wygląda. Chyba, przypomina płomień albo nawet i wiele. Czuję jak by to był ogień, bez konkretnego kształtu.
Teraz jego zadaniem było odtworzyć kamień. Nie było to za ciekawe ale co poradzić trzeba było zacząć od nudnych rzeczy by później móc robić więcej. Skupił się więc na postaci kamienia i po dłuższych oględzinach odłożył go na ziemię. Był gotowy więc wyciągnął łapę przed siebie chcąc by kamień zmaterializował się w jego łapie. Nie zamykał oczu ale wyobraził sobie szary kamień w swojej łapie był dość lekki i miał być zimny, niestety gdy wyobrażał sobie gładkość i ciepło kamienia zaczął też myśleć o swoim źródle którego płomienie nieco go rozproszyły. Zamiast zimnego i gładkiego kamienia stał się on gorący niczym stopiona lawa i miękki jak by się topił. Nie pomógł też fakt że Alduin nie pozwolił płynąć spokojnie swojej maddarze a cisnął energię w twór niczym kamień w rozżarzony płomień. Nie trzeba było chyba mędrca by spodziewać się co mogło się stać. Kamień w istocie się pojawił lecz od razu zaczął się topić i przypalać łuski samca na jego łapie. Ból szybko rozproszył samca a jego twór upadł na ziemie i rozbił się niczym kawałek cienkiego lodu ciśniętego w kamień w akompaniamencie cienkiego syknięcia. Jedyne co po nim zostało to przypalone srebrne łuski samca.
– SZLAG!!

Ołtarz Wyniesionych
autor: Alduin
22 lut 2024, 22:37
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Krater
Odpowiedzi: 213
Odsłony: 23571

Krater

Alduin nie wiedział czy nieufność do innych smoków szczególnie nie z jego stada było wrodzone czy może sprawił to smoczy sen ale wiedział jedno. Smok który od tak daje mu wskazówki i pachnie wonią mgły, nie może mieć dobrych zamiarów. Przystał jednak na propozycje nieznajomej odnośnie znalezienia źródła tylko pytanie jak.
– Z kąt mam wiedzieć że ciepło które znajdę to właśnie będzie źródło? W końcu miele rzeczy we mnie jest ciepłe.
Zapytał ale i tak spróbował. Zaczął skupiać się na tym co miał w sobie "Znajdź ciepło" powtarzał sobie w duchu lecz nie mógł nic znaleźć wszystko poza sercem było takie jak zwykle nie różniące się niczym... Zaraz, czy to mogło być to? Czuł to od pewnego czasu ale myślał że to nic szczególnego ale może to właśnie było źródło. Otworzył szerzej oczy i wiedział już że ta energia którą czuł bijącą od jego serca to właśnie jego źródło.
– Nie tego się spodziewałem ale chyba mogę powiedzieć że znalazłem źródło... więc co teraz jak mam z niego skorzystać?
Kto wie może jednak zaufanie smokowi mgły nie będzie takim złym pomysłem. Mimo wszystko trzymał dystans.

Ołtarz Wyniesionych
autor: Alduin
21 lut 2024, 17:19
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Krater
Odpowiedzi: 213
Odsłony: 23571

Krater

Alduin czuł się fatalnie. Smoczy sen naprawdę był czymś strasznym. Zasnął młodo a obudził się starszy. tyle życia zmarnowane. Musiał więc szybko nadrobić zaległości by się nie skompromitować. przybył więc sam pod krater i po upewnieniu się że że był tam sam zaczął trening. Był jednak duży problem, nie wiedział jak. Chciał nauczyć się magii ale jedyne co o niej wiedział to to że smoki skupiają się by jej użyć. Stanął więc na przeciw złamanej gałęzi i zaczął na nią intensywnie patrzeć, w końcu o czegoś trzeba było zacząć a lewitacja gałęzi jednak nie powinna być taka trudna prawda? Zapytał sam siebie w duchu nim znów zaczął skupiać swoją uwagę na gałęzi.
– No dalej! Podnieś się!
krzyknął gdy po długim czasie nic się nie działo. Jednak nie należał on do smoków które łatwo się poddawały dlatego nie przerywał swojej jak że bezsensownej aktywności.
autor: Alduin
07 lis 2023, 18:49
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Łąka Młodych Smoków
Odpowiedzi: 700
Odsłony: 79631

Łąka Młodych Smoków

Gdy Alduin się całkowicie otrzepał z resztek ziemi, zaczął powoli iść z powrotem w stronę szczytu pagórka.
– Jest ok po prostu powietrze nie jest gęste jak woda.
Po chwili udało mu się wdrapać na samą górę i popatrzyć na tatę ze zdziwieniem. Fakt trochę go bolały poobijane mięśnie ale nie był to powód by przerywać naukę prawda?
– No chodź co tak stoisz? Zobaczysz tym razem mi się uda.
Powiedział młodzik ochoczo i tym razem już był lepiej przygotowany. Może nie wiedział w pełni jak dobrze latać ale wiedział już czego powinien unikać. Tym razem ugiął nogi i gdy wyskoczył w górę miał o wiele większą kontrolę nad skrzydłami. Nie szalał z uderzeniami tylko wykonywał równe uderzenia. Gdy znalazł się w powietrzu odruchowo zamknął oczy szykując się mentalnie na kolejne uderzenie. Takowe jednak nie nadeszło, zamiast tego czuł jak jego błony zagarniają powietrzę pod niego. Wiatr otulał jego całe ciało gdy pracował skrzydłami bez wytchnienia. W końcu jednak odważył się otworzyć oczy którym w pierwszej chwili nie uwierzył. znajdował się na wysokości trzech ogonów nad ziemią i... leciał.
– U Udało się, Udało!
Zawołał, nadal jednak było to bardziej desperackie machanie skrzydłami niż prawdziwy lot a tym bardziej szybowanie ale robił postępy. Starał się skupić na równej pracy skrzydeł i na razie nie zauważał że niedługo mógł wylądować w koronie jakiegoś drzewa jeśli szybko nie nauczy się skręcać.

Przeświadczenie Dobrobytu
autor: Alduin
29 paź 2023, 13:55
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Mała plaża
Odpowiedzi: 893
Odsłony: 130907

Mała plaża

Alduin był zmęczony po treningach. Ostatnie kilka dni nie dawał sobie w ogóle odpoczynku. Teraz jednak postanowił nieco zregenerować swoje obolałe mięśnie i wybrał się na plaże liczył na spokój by mógł bez przerwy nacieszyć się odpoczynkiem. Gdy znalazł się na miejscu pierwsze chwilę spędził na leniwym leżeniu w słońcu i korzystaniu z resztek ciepłych promieni. Niestety nie mógł odpędzić od siebie wrażenia że coś się wydarzy co przerwie mu jego odpoczynek. Dziwne to uczucie.

Wyszukiwanie zaawansowane