Znaleziono 159 wyników

autor: Pąk Róży
wczoraj, 0:45
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Skalna Polanka
Odpowiedzi: 448
Odsłony: 65270

Skalna Polanka

Hm, hm. Dobra, Kairaki popełnił jeden błąd jeśli o tę lekcję chodzi. Nie wziął niczego do pisania. To by mu znacznie to wszystko ułatwiło, uh…

Mimo to, starał się zapamiętywać, powtarzać, czasem nawet więcej, niż prosił go o to Yulo. Może nie zapamięta wszystkiego, ale skupiał się na tym, co uważał za najważniejsze i najprzydatniejsze z tego wszystkiego. Żałował, że Roko nie mógł mu w tym nijak pomóc, jako jakaś dodatkowa pamięć, albo coś takiego. Kompan w sumie w pewnym momencie znudził się tym na tyle, że poszedł zwiedzać okolicę. Zjeżdżał z górek, żonglował kamieniami, może nawet się zdrzemną. Kruki przestały mu już przeszkadzać po jakiejś chwili, Kairaki był w okolicy żeby w razie co go obronić, więc czuł się tutaj nawet dobrze.

A tę ostatnią uwagę Kairaki przeanalizował sobie we łbie pewnie i powtórzył pewnie z raz czy dwa, przekręcając wymowę tylko za pierwszym razem. Ale też był trochę tym zmęczony, więc pewnie zapamiętał wszystko źle i miał szczęście.

– Następnym razem może lepiej się przygotuję – mruknął do siebie.

Widząc, jak ten się kładzie, pomyślał, że lekcja może być skończona, więęc… Czas wrócić do kruków.

– Dzięki za lekcję – powiedział jeszcze, posyłając Yulo delikatny uśmiech.– Y, skoro nie są Twoimi kompanami – powiedział, kiwając łbem w stronę ptaków – tooo… Czemu za Tobą przyleciały i były tu cały czas? Skąd je wziąłeś?

Powiernik Pieśni
autor: Pąk Róży
14 maja 2024, 18:31
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Las
Odpowiedzi: 598
Odsłony: 89424

Las

Jak dobrze, że Kairaki absolutnie nie wiedział, że jest śledzony i obserwowany! Tylko by mu to dodało niepotrzebnego stresu. A tak, to po prostu szedł odwiedzić znajomą. Ładną znajomą. Tak, takie patrzenie na sytuację na pewno sprawiało, że czuł się w miarę dobrze.

Po dotarciu na miejsce uśmiechnął się delikatnie do Fabii… Tylko po to, by zaraz potem zawstydzić się na wspomnienie o jedzeniu. Uhm, tak, dalej nie jest pewny, czy powiedzieć jej o jego nikłych umiejętnościach kulinarnych…

– Hej – powiedział podchodząc do niej. Usiadł w pewnej odległości. – Y, tak, to nic takiego… – Spojrzał na jedzenie, które za nim latało. Umieścił je pomiędzy sobą, a Fabią, na magicznych, kamiennych półmiskach. Nie było jeszcze przyrządzone, ale Kai nie chciał, by po prostu leżało na trawie. Piłki dla kompana umieścił za to przy swoim boku. Wziął je na wszelki wypadek, gdyby Roko zaczął się nudzić. – Oprócz tego przyprowadziłem jeszcze kompana. Nazywa się Roko – powiedział, zerkając na swojego towarzysza. Być może zdoła zmienić temat na coś innego, żeby mógł się nieco dłużej zastanowić nad kwestią jedzenia.

A wspomniany kompan, w międzyczasie wykonał kilka niepewnych kroków na przód, w stronę samicy. Obserwował jej zachowanie. Gdyby nie więź i wiedza, co Kai o niej uważa i sądzi, to Roko pewnie nie miałby odwagi, żeby wyjść jej na poznanie. Już jedna, ładna futerkowa samica go wystraszyła i zestresowała...

– A, y, na początek nie próbuj go głaskać, jeśli tego nie chce. Nie przepada za dotykiem lub nagłymi ruchami – o, tak, dobrze że pomyślał o ostrzeżeniu! Bealyn nie przestrzegł i uh, Roko nieco się do niej zraził. Nie chciał, żeby to samo było z Fabią, bo wtedy ciężej byłoby mu zabierać kompana na spotkania z nią. – Próbuję go z tym wszystkim jakoś oswoić – dodał jeszcze, widząc nieufność kompana, który zrobił jeszcze jeden kroczek bliżej, patrząc pytająco na samicę.

Niebanalnie Kuszący
Spijający Barwy
Fabia
autor: Pąk Róży
13 maja 2024, 20:55
Forum: Modlitwy
Temat: Pąk Róży
Odpowiedzi: 3
Odsłony: 113

Pąk Róży

Wzdrygnął się i zamarł w miejscu, czując chłód na policzku i słysząc głos Aterala. Nie spodziewał się, że Bóg zechce mu jakkolwiek odpowiedzieć, a tym bardziej, że się pojawi i… Będzie czekał na odpowiedź. Chyba. To znaczy, tak Kairaki to interpretował, że to pytanie nie jest wcale retoryczne… No bo z jakiego innego powodu dalej by tutaj był? Szkoda tylko, że poruszył akurat ten temat, a nie Czeredy, uh…
– Y, bo, długo o nim nie wiedziałem, a potem, kiedy siostra powiedziała mi, że, uhm – zawahał się – umarłem – skrzywił się – to y... Potrzebowałem czasu, żeby się z tym jakoś oswoić… Bałem się wizyty w Ołtarzu, tego ostatecznego potwierdzenia, że to wszystko się wydarzyło, że, yh, umarłem, że moje problemy spowodowane są tym wypadkiem, a nie tym, że się taki wyklułem... – Mówił cicho i niepewnie, bardzo go obecność Aterala stresowała. Nie do końca wiedział, co o nim uważać, jak go postrzegać. Z jednej strony, ten Bóg go przecież uratował, dał mu nowe życie, dzięki któremu doświadczył mnóstwa nowych, zarówno tych złych, jak i dobrych... Na szczęście dobrych przybywa mu zdecydowanie więcej. Poznanie z Yamim, z Czeredą, podróże za barierę, możliwość rzeźbienia. Z drugiej strony… Czy może mu je również równie łatwo odebrać? Uh, nie, czemu by miał, czemu o tym pomyślałeś... – Y, dlaczego mi je zostawiłeś? To piętno... – Postanowił zaryzykować i samemu zadać pytanie. Kusiło go jeszcze dopytać, dlaczego akurat on, a nie ktokolwiek inny… Może jeśli rozmowa nie skończy się zbyt szybko, będzie jeszcze miał okazję o to dopytać?

Ateral
autor: Pąk Róży
11 maja 2024, 13:56
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Bujne zarośla
Odpowiedzi: 603
Odsłony: 86840

Bujne zarośla

Oh, uh, dobra, dalej mu odpowiada, więc chyba nie zaprezentował się aż tak źle. On sam też najbardziej lubił swoje pierwsze imię.

Ah, a myślał, że zna odpowiedź na pytanie o rzemiosło – oczywiście że jakieś piękne ozdoby! Może barwniki... Ale na wspomnienie o instrumentach… Oj, w jego oczach coś zalśniło, a wyraz pyska stał się żywszy i weselszy kiedy tylko o tym usłyszał! W końcu znalazł to, czego tak pragnął od tylu księżycy?

A na jej prośbę pokiwał chętnie łbem. Jej propozycja nie wydawała mu się jakoś bardzo dziwna, sam przecież nie do końca wiedział jak się z nią skontaktować, więc mógłby próbować podobnych metod. A jeśli ma okazję odwdzięczyć się jej za jej pomoc – tym lepiej! Oczywiście, jeśli tylko byłby w stanie jej jakkolwiek pomóc lub udzielić informacji.

A, tak, zdążył już zapomnieć po co tu przyszedł. Albo bardziej... Że w ogóle jej coś wcześniej mówił. Uh, poczuł się jak pisklę z tym krótkim czasem skupienia... Ale co poradzi, kiedy się tak ekscytuje!

– Ah, yhm, tak – zmieszał się odrobinkę – po prostu szukałem czegoś do zrobienia zielonych farb. Nie do końca mam pomysł co by się do tego najlepiej nadawało – powiedział, przyglądając się krzakom. – Pomyślałem, że może jakieś liście, ale może masz lepszy pomysł... Y, a co do Twojego pytania – zwrócił ku niej łeb – too… Chętnie posłuchałbym o instrumentach! – Oh, słychać było taką odrobinkę nutki radości w jego głosie! – Jak je robić, na jakich smoki mogą w ogóle grać... Y, jeśli mogą bez użycia maddary – zaczął wymieniać co mu tylko przyszło do łba.

Roko za to siedział sobie obok siedzącego Kairakiego i odwzajemniał spojrzenia Veir. Tylko jego były bardziej... Badawcze? Trochę nieufne? Jakby nie wiedział co o samicy sądzić... I w sumie, pewnie siedziałby sobie tak cały czas spokojnie, gdyby nie wyciągnięte pudełko... I jeszcze to zastukanie palcami! Ależ to zadziałało prowokacyjnie na kompana! Warto też wspomnieć, że był napędzany radością i ekscytacją Kairakiego, które ten przesyłał nieświadomie przez więź, więc wiele nie trzeba było, by sprowokować zwierzaka do działania. Nie mógł już usiedzieć i zaczął powoli podkradać się do pudełeczka. Ale nie w taki sposób, żeby być niewidocznym, co bardziej... Ostrożny, żeby w razie co mógł jak najszybciej oskoczyć, gdyby samica zechciała zrobić coś nieprzewidywalnego.


Ołtarz Wyniesionych
autor: Pąk Róży
07 maja 2024, 22:05
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Niewielkie zlodowacenie
Odpowiedzi: 401
Odsłony: 62932

Niewielkie zlodowacenie

Było nawet gorzej, pomyślał sobie na pierwsze słowa Yamiego. Ale zamiast tego, z jego pyska wydobyło się westchnięcie. Usiadł przy drugim samcu.

Kai dalej był na niego zły, ale uh, sam mógł zareagować wcześniej… Uh, poprzednio Yami pomagał jemu, to pora żeby ten mu się jakoś odpłacił… Nawet jeśli nie jest to przyjemne, dla żadnej ze stron.

– Eh, po prostu… Nie rób tak więcej. Chociaż mi mów, kiedy się źle czujesz... Nie chcę, żebyś doprowadzał się do takiego stanu… Wtedy będzie ok. – Brzmiał na... Zawiedzionego. Bo taki trochę był. Sobą, Yamim, no... Całą ta sytuacją. Uh i te możliwe konsekwencje?

Po tym wszystkim po prostu się położył, zmęczony całą tą sytuacją, kładąc łeb na łapach. Spojrzał gdzieś w horyzont.

– Ja, uhm, przepraszam, po prostu, uh… Jak usłyszałem, że możesz od tego umrzeć... – Uh, nie wiedział nawet jak to skończyć, więc po prostu zamilkł. Emocje nieco z nieco zeszły, to i ton stał się nieco bardziej przygnębiony. – Czujesz się już lepiej? – Zapytał, zwracając swój łeb ku niemu. Chciał się upewnić, czy faktycznie wszystko dobrze. Tym razem będzie surowiej przyglądał się reakcji Yamiego na odpowiedź.

Niebanalnie Kuszący
autor: Pąk Róży
07 maja 2024, 22:05
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Bujne zarośla
Odpowiedzi: 603
Odsłony: 86840

Bujne zarośla

Roko jako pierwszy dostrzegł zbliżającą się samicę. Przekazał to Kairakiemu przez więź, żeby ten był już przygotowany. I jak dobrze że to zrobił! Samiec nawet się nie wzdrygnął, kiedy ta do niego podeszła i się odezwała! Zamiast tego, siedząc spokojnie, odwrócił się w jej stronę.

Hm, z czymś mu się kojarzyła, tylko nie do końca pamiętał z czym… Chwilę jej się przyglądał, zmarszczył brwi i... Uh, no coś mu świta, tylko nie wie co... Jakby, powinien ją znać? Uh.

– Oh, y, dzięki... Jestem Kairaki, Pąk Róży – przedstawił się z odrobiną dumy i radości w głosie. No cóż, cieszył się, że w końcu ma imię, które lubi i którego się nie wstydzi. Jakie... Miłe uczucie. – Y, nie, bardziej szukam czegoś do zielonych fa – urwał, bo kiedy tylko o tym powiedział, coś mu się skojarzyło. Szukał tych farb, bo Yulo go o coś poprosił i wtedy też opowiedział mu o… Fioletowołuskiej, białofutrej samicy z Mgieł… ! Dlatego kojarzył jej wygląd! – Y, chwila, czy… Jesteś Veir? – Zapytał bez ogródek. Co prawda przedstawiła mu się innym imieniem, ale to niczego nie wyklucza. Yulo podał mu tylko to jedno. Uh, to pytanie mogło brzmieć... Dziwnie. – Y, to znaczy, bo Yulo mi o Tobie opowiadał i jeśli nią jesteś, to chciałem spróbować się z Toba skontaktować, żeby zapytać o kilka rzeczy i teraz spotykam Cię tutaj i uhm... – Dobra, może tutaj już przestanie się tłumaczyć, bo jeszcze się zapowietrzy i dostanie ataku kaszlu i w ogóle. Przerwał więc wywód, z troszkę speszoną miną. I tak to chyba wyglądało trochę dziwnie, prawda...?

Ołtarz Wyniesionych
autor: Pąk Róży
07 maja 2024, 15:52
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Skalna Polanka
Odpowiedzi: 448
Odsłony: 65270

Skalna Polanka

Uh, nie do końca o to mu chodziło, bo tego mógł się domyślić. Już chciał dopytać, ale Yulo przeszedł do lekcji i uhh… Chciał coś jeszcze powiedzieć, otworzył pysk, ale się poddał. Uhm, no nic, najwyżej potem o to dopyta, czy coś... Jeśli będzie na to okazja.

No cóż, skupi się na tej przyjemniejszej części, na którą się tak przecież ekscytował! Czyli na nauce języka! Kiwnął drugiemu samcowi łbem na znak, że rozumie. Jeśli będzie mu ciężko, to najwyżej stworzy jakąś dźwiękoszczelną kopułę, czy coś, żeby się od tych ptaków odizolować. I zakłada, że prędzej czy później to zrobi…

– Spróbuję – powiedział i zastanowił się chwilę. W sumie, do łba nie przychodziło mu nic konkretnego… – Y, nie wiem, nie zastanawiałem się nad tym, myślałem bardziej nad słowami… Może przywitania, przedstawienie się i… Nie wiem, coś podstawowego? Wyzywanie innych na walki, podawanie i pytanie o warunki... Różne proste prośby? Na przykład w walce z jakimiś drapieżnikami? – Bardziej zgadywał, ale liczył, że Yulo ma coś swojego przygotowanego. No cóż, nie miał w tego typu rzeczach zbyt dużego doświadczenia... – Chyba, że masz jakieś swoje propozycje...

Powiernik Pieśni
autor: Pąk Róży
05 maja 2024, 15:44
Forum: Kwiatowy stragan
Temat: Kwiatowy stragan
Odpowiedzi: 20
Odsłony: 583

Kwiatowy stragan

Juhu, inna rasa przyjechała w odwiedziny! Oczywiście że przyleciał ich odwiedzić! Może podpytać o coś z ich kultury, albo chociaż poznać nazwy wszystkiego, co ze sobą przywieźli. Oprócz tego, pewnie gdzieś kiedyś przy okazji wymienił również zebrane kwiaty. Troszkę szkoda, były ładne, ale przynajmniej mógł zyskać za nie coś cenniejszego. Zrobił to z lekkim tylko smutkiem.

3x niebieski – szafir
3 fioletowy – ametyst
6 różowych – 2x koral
3 żółty – cytryn
autor: Pąk Róży
04 maja 2024, 17:13
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Bujne zarośla
Odpowiedzi: 603
Odsłony: 86840

Bujne zarośla

No dobra, troszkę się już ogarnął, więc może zacząć realizować jeszcze jedno, hmm… "Zamówienie". O, prośbę, tak, lepiej brzmi. Brakowało mu do tego jeszcze dwóch kolorów! Tutaj przyszedł szukać czegoś zielonego. Niby mógłby robić to u siebie, w Ziemi, ale chciał na nowo oswoić Roka z lasami, a na Terenach Wspólnych jakiekolwiek ataki drapieżników czy inne przykre niespodzianki wydarzały się bardzo rzadko. Na tyle, że nie przypomina sobie, żeby czegokolwiek doświadczył...

Dlatego więc zatachał tutaj swojego kompana, który póki co siedział na grzbiecie smoka i rozglądał się dookoła. Nie był dzisiaj za bardzo w nastroju na tego typu wypady… Zeskoczył na ziemię, dopiero kiedy dotarli do sporego skupiska roślin, do Bujnych Zarośli. Wtedy to Roko wbiegł w nie niemal od razu, znikając Kairakiemu z oczu… No cóż, najwyraźniej dobrze czuł się w tego typu przestrzeniach, albo... Chciał mieć dzisiejsze zadanie jak najszybciej z głowy... Mniejsza, ważne że w ogóle opuścił smoka, to już coś.

Sam wojownik nie zamierzał pozostawać bierny i ruszył w zarośla, poszukując co bardziej obiecujących liści. Czy to jagód, czy to mleczy, czy innych pokrzyw. Liczył że uzbiera ich na tyle, żeby uzyskać zadowalająca ilość zielonego barwnika...


Ołtarz Wyniesionych
autor: Pąk Róży
03 maja 2024, 13:06
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 5660
Odsłony: 219507

Powiadomienia

– cudowna muzyka* (jednorazowy magiczny śpiew/ jedno dodatkowe użycie podczas walki, nie w tej samej turze) – użyj do końca Lutego 24'

Proszę usunąć mi z kp żeby nie siedziało i nie kusiło/myliło, bo przedawnione już jest xD
Jeśli dobrze rozumiem, że jest przedawnione xD tak bardzo sobie nie ufam xD

akt
autor: Pąk Róży
02 maja 2024, 23:04
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Las
Odpowiedzi: 598
Odsłony: 89424

Las

Huh, dawno się z nią w sumie nie widział. To znaczy, ostatnimi czasy ogólnie rzadko wychodził poza Ziemię, albo rzadko widywał się z kimś spoza jego kręgu znajomości. Musiał przetrawić trochę rzeczy, oswoić się z nimi i tak dalej. W końcu nie codziennie dowiadujesz się, że się utopiłeś w dzieciństwie, prawda?

Teraz próbuje jakoś wrócić do starego rytmu życia i chętnie odnowiłby, wróciłby, albo zacieśniłby jakieś stare znajomości. Akurat Fabia dała mu całkiem dobry pretekst, by uczynił tak z nią! Może potem pójdzie z nią w świat poznać bliżej ludzi, albo jakąś inną kulturę? Ale to na później, na to spotkanie przecież już mają jakiś plan!

I to właśnie przez ten plan Kairaki spacerował od swojej groty aż tutaj z mięsem i kilkoma owocami i w lodowych, przeźroczystych bańkach. A i jeszcze w jednej z nich było troszkę czerwonych piłeczek. Towarzyszył mu również Roko, który nie opuszczał smoka na krok. Trochę się do tych wszystkich lasów zraził…

I to właśnie przez ten plan Kairaki pożałował, że nie uczył się nigdy jakoś bardziej gotować. Mistrz opowiadał mu głównie o herbatach… Uhh… Mógłby w sumie zapytać Spi… Ciirioha. Albo o, Yamiego! Tylko czy on umie gotować? Uhm, nie miał pojęcia… Ale chyba nieumiejętność gotowania to nic złego, prawda? To znaczy, uh, nie znał Fabii na tyle dobrze, żeby wiedzieć, jak zareaguje… Może jednak zapyta Ciirioha… Albo Yamiego! Uh, który z nich wydaje się lepszą opcją...

Przez te wszystkie myśli średnio zwracał uwagę na otoczenie, nawet się nie zorientował że jest blisko umówionego miejsca.


Spijający Barwy Niebanalnie Kuszący – ustalcie sobie kolejność, a potem raczej
Fabia
autor: Pąk Róży
01 maja 2024, 21:31
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Skalna Polanka
Odpowiedzi: 448
Odsłony: 65270

Skalna Polanka

Jak tylko pierwszy kruk zaskrzeczał, wszystko co robili Roko i Kairaki stało się nieważne. Tylko tyle wystarczyło, by smok na ziemi i kompan na jednej z pobliskich skał, zwrócili swoje spojrzenia ku zwierzęciu. Albo zwierzętom, bo przybywało ich więcej… Roko i Kai w komiczny sposób koncentrowali swoje spojrzenia na przylatujących ptakach, kręcąc za nimi łbami. Kairaki nawet usiadł, zdezorientowany, ale też i nieco tym… Zaciekawiony? Może nawet i uradowany! Ohhh, czyżby Alzali z jakiegoś powodu zechciał mu się objawić?! Porozmawiać z nim? Wypatrywał charakterystycznych dla duszka białych oczu wśród zwierząt, ale niczego takiego nie dostrzegł… Dlaczego więc tak dziwnie krakały?

Roko zaszedł w międzyczasie na ziemię i zbliżył się do Kairakiego, a konkretnie – schował się za nim. Jakoś tak, wolał być bliżej niego, czuł się wtedy… Bezpieczniej. Tak. A taka chmara ptaszysk tylko go niepokoiła… Nawet jeśli nic nie robiły.

Przez tę kakofonię wrzasków ledwo dostrzegł przybycie Yula! Te kruki za bardzo absorbowały jego uwagę, uh... Oh, Yulo odzyskał już łapę... Uhm... Uh, nie, nieważne. Nie myśl o tym. Skup się na nim, na nauce, może na krukach...

– Y, ah, tak, nazywa się Roko – powiedział, zerkając na swojego towarzysza. Ten trochę niepewnie i nieśmiało wyszedł i zrównał się z Kairakim, pod naporem jego spojrzenia i może też troszkę dzięki uśmiechowi drugiego smoka! – Y, tak, bardzo chętnie, tylko, może najpierw… To Twoje kruki? – Zapytał niepewnie, przyglądając się tym ptakom. Jak mógł o nie nie zapytać?!

Powiernik Pieśni
autor: Pąk Róży
01 maja 2024, 20:59
Forum: Kwiatowy stragan
Temat: Wymiany kwiatów
Odpowiedzi: 16
Odsłony: 376

Wymiany kwiatów

Moja marchew
Za Len Śladu Chmur

Ok
autor: Pąk Róży
30 kwie 2024, 17:00
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 5660
Odsłony: 219507

Powiadomienia

2/4 mięsa i 2/4 roślin dla Fabii

Powiadomienia

akt
autor: Pąk Róży
30 kwie 2024, 17:00
Forum: Samotnicy
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 54
Odsłony: 2547

Powiadomienia

2/4 mięsa i 2/4 roślin dla Fabii

Akt.

Wyszukiwanie zaawansowane