Znaleziono 65 wyników

autor: Niebanalnie Kuszący
wczoraj, 20:52
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Niewielkie zlodowacenie
Odpowiedzi: 401
Odsłony: 62721

Niewielkie zlodowacenie

Skinął łbem
– Zdecydowanie lepiej, ale... nadal uważam, że to głównie zasługa mojego organizmu ok?
powiedział szczerząc teraz zęby w uśmiechu. Nie wiadomo czy chciał odsunąć od siebie wizję następnego leczenia u uzdrowiciela czy po prostu chciał rozładować sytuację ni to żartem ni powagą. Tyknął Kairakiego w bok.
– Daj spokój Kairaki będzie już dobrze. Lepiej mi powiedz czemu tak cię paraliżuje na widok wody, hę? Myślisz, że przez gorączkę nie zauważyłem jak dziwnie się zachowujesz?
zbliżyła się do przyjaciela mocno się pochylając by patrzyli sobie prosto w ślepia. Oczy Yamiego odzyskały ten swój nieco "namolny" blask ale i szczerość, hart ducha i optymizm. Wcześniej były jakby... zasunę mgłą choroby?
– Chyba, że wolisz o tym pogadać kiedy indziej... nie obrażę się bo tak się skała iż z chęcią bym uciął komara. To znaczy zdrzemnął się. Oh, popatrz na mnie, znów wymyślam nowe określenia!
zaśmiał się głośno i niemal zwalił na leżącego kumpla. Tak, zdecydowanie wrócił do siebie.

Pąk Róży
autor: Niebanalnie Kuszący
06 maja 2024, 14:42
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Niewielkie zlodowacenie
Odpowiedzi: 401
Odsłony: 62721

Niewielkie zlodowacenie

Wziął jagody od uzdrowicielki i zaczął je ssać w policzku. Przymknął ślepia skupiając się teraz na słodkim smaku owoców. Nie był to faktycznie miód, ale jagody były świeże i smaczne. Yami uśmiechnął się słabo i pochylił głowę w podzięce. Kiedy Imbir już odeszła uniósł wzrok na Kairakiego. Cóż miał mu powiedzieć?
– Nie było tak źle...
zaczął krzywiąc się na samo wspomnienie jak paskudnie się czuł
– Myślałem, że dam sobie radę sam. Nie lubię uzdrowicieli. Po prostu.
dodał pod nosem czując się trochę jak pisklę które musi się tłumaczyć rodzicowi. Uniósł w końcu pysk by spojrzeć na przyjaciela.
– Ok?
jego pysk wyrażał nadzieję iż temat został zakończony.

Pąk Róży
autor: Niebanalnie Kuszący
06 maja 2024, 13:35
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Las
Odpowiedzi: 596
Odsłony: 89241

Las

Dziwnie mu było, tak... zdrowo. Oczywiście, że nie zamierzał marudzić na to, że w końcu mógł normalnie oddychać, i mówić, i nie był blisko śmierci... ale było dziwnie no! Pozytywnie dziwnie. Szedł właśnie z Ciiriohem (bo kto jak kto ale łowca na pewno znajdzie barwniki jakich szukał Yami, o wiele szybciej niż rzeczony Yami) przez Puszczę kiedy to zauważył skradającego się Kairakiego.

Ok, nie skradał się, ale szedł SAM przez las z jakimiś rzeczami które wyglądały wyjątkowo ładnie. Po co? Czemu? Dla kogo? Ser Kotton siedzący na grzebiecie Yamiego który miał dziś na sobie kapelusz przypominający taki który mogliby nosić ludzcy kowboje aż wstał by też zobaczyć Kaia. Małpka zakryła jedną dłonią pyszczek, a drugą zaczęła wskazywać na bańki z lodu. Tak, tak, to już wiemy Ser Kottonie!

– Jak myślisz gdzie idzie z tymi owocami?
zapytał cicho Ciirioha
– Wygląda też jakoś porządniej, jakby pielęgnował sierść czy coś. To znaczy on zawsze raczej dba o siebie, ale widzę połysk na włosiu.
zadumał się i zaczął żałować, że nie może nasunąć teraz kapelusza mocniej na nos. Dziury na rogi dość solidnie trzymały go w miejscu.

Spijający Barwy Pąk Róży
autor: Niebanalnie Kuszący
25 kwie 2024, 16:35
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Niewielkie zlodowacenie
Odpowiedzi: 401
Odsłony: 62721

Niewielkie zlodowacenie

Słuchał Imbir, a przynajmniej tak wyglądał, ale tak na prawdę miał gdzieś jej tłumaczenia. Uzdrowiciele zrobią wszystko (chyba) by ktoś wypił ich specyfiki. Yami na prawdę nie miał na to ochoty. Zacisnął zęby i skrzywił się patrząc kątem oka na rozciągającego się za nimi jezioro Zimne. Przecież nikomu nie szkodził faktem, że nie chciał lekarstw.

Już miał otworzyć pysk, ba nawet odepchnąć miseczkę z ziołami które tak pieczołowicie przygotowała Imbir kiedy stało się coś dziwnego. Uniósł swoje lekko zaczerwienione teraz ślepia na przyjaciela bo ten pojawił się teraz przed nim. Nie chodziło o samo podejście, ale Kairaki położył mu łapę na ramieniu! On sam! Czarodziej otworzył lekko pysk wpatrując się w kumpla.
– Kairaki...
szepnął nie mogąc uwierzyć w to co się działo. Ile sił musiał w to włożyć!

Yami opuścił łeb głośno wzdychając
– Ughhhhhh! Dobra!
Wziął w łapę specyfik przygotowany przez uzdrowicielkę i wypił jednym haustem. Ledwo dotknęło jego języka, a i tak czuł gorzki smak. PASKUDZTWO! Ale czego się nie robiło dla przyjaciela... Przełknął i się rozkaszlał.

Zapach Goździków Pąk Róży
autor: Niebanalnie Kuszący
17 kwie 2024, 20:41
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Niewielkie zlodowacenie
Odpowiedzi: 401
Odsłony: 62721

Niewielkie zlodowacenie

Zmarszczka między ślepiami Yamiego pogłębiła się tak mocno, że można by przysiąc iż ma tam dziurę. Nie widzieli tego jednak ponieważ grzywka wszystko zasłaniała.
– Niijjee?
powiedział przekrzywiając łeb na bok i wpatrując się prosto w ślepia w przybyłego smoka. Dało się zauważyć iż oczy czarodzieja były lekko przekrwione. Yami zdusił w sobie chęć do kaszlu poprzez mocne zaciśnięcie pyska.
– Nic mi nie jest. To tylko coś przejściowego...
już chciał powiedzieć więcej kiedy Zapach zaczęła szukać czegoś w torbie. Samiec postąpił krok, a potem trzy kroki do tyłu. Przełknął ledwo ślinę czując jak drażni mu gardło i skrzywił się lekko.
– Jak już mówiłem Kairakiemu nic mi nie jest. Możesz więc zabrać...
tu zaczął wymachiwać łapami starając się wskazać o co mu chodziło (zioła)
– To...
wypluł w końcu.

Zapach Goździków Pąk Róży
autor: Niebanalnie Kuszący
05 kwie 2024, 18:23
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Niewielkie zlodowacenie
Odpowiedzi: 401
Odsłony: 62721

Niewielkie zlodowacenie

– No zobacz sobie. Jestem zdrowy jak byk!
powiedział wypinając przed siebie pierś i uderzając w nią pięścią. Ruch godny jakiegoś wojownika wywołał w Yamim tylko kolejny atak kaszlu. Pochylił się aż opierając czoło o chłodne kamienie nad źródełkiem. Zatrząsł się i złapał głębiej powietrza dziwnie świszczącym oddechem.
– Uh... od razu lepiej.
podniósł łeb, a słaby uśmiech wykwitł na jego pysku
– Widzisz? Nie trzeba żadnego uzdrowiciela czy innego szarlatana. Ty lepiej mi powiedz czemu sam taki blady jesteś... jakbyś zobaczył ducha jakiegoś.
Musiał odwrócić uwagę od siebie, a poza tym serio trochę się zmartwił reakcją Kairakiego. Jakby serio zobaczył co najmniej lewiatana.

Pąk Róży
autor: Niebanalnie Kuszący
04 kwie 2024, 16:32
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Niewielkie zlodowacenie
Odpowiedzi: 401
Odsłony: 62721

Niewielkie zlodowacenie

Zamrugał przeganiając zmęczenie i ból głowy by lepiej przyjrzeć się przyjacielowi.
– Ja? Może być...
uśmiechnął się słabo
– Ale o ciebie zaczynam się martwić.
zmarszczył brwi. Kairaki wyglądał jakby miał wyzionąć ducha, albo już go wyzionął i stoi przed nim trup. To znaczy on zawsze wyglądał słabo, chyba przez swoje obciążone płuca czy coś... ale teraz było o wiele gorzej.
Yami odkaszlnął głośno i powoli wyszedł z wody prawie się przewracając. Na szczęście nie na biednego Kairakiego. Po prostu, łapa się pod nim załamała i tyle.
– Uh...
powiedział na podobieństwo kumpla po czym uśmiechnął się znów do niego jakby nigdy nic
– Może Ikka ma nas dość hehe, jesteśmy jak ogień i woda. Nie? Khe!
W wodzie został tylko długi ogon samca.

Pąk Róży
autor: Niebanalnie Kuszący
03 kwie 2024, 22:01
Forum: Błękitna Skała
Temat: Łączka Przy Skale
Odpowiedzi: 618
Odsłony: 71497

Łączka Przy Skale

Skinął łbem przyjmując do wiadomości kim był "ten inny smok". Dobrze było poszerzać wiedzę o przybyszach zza granic Wolnych. Tak przynajmniej zawsze mawiał tata. Na pytanie uśmiechnął się i skinął łbem.
– Jasne, że mamy, a wiosna dość dobrze udowodni prawdziwość moich słów. Sądziłem po prostu iż masz na myśli między innymi wasze groty. Jak może widziałeś groty Wolnych są dość, podobne do siebie. Dziura w skale czy w ziemi.
wzruszył barkami.

– Skoro to nie problem to z chęcią spróbuję.
powiedział wdzięczny Czajce za taką możliwość. Może i dla niego było to coś taniego i zwykłego lecz Yami wiedział jak cenne mogą być przedmioty czy jedzenie związane z domem. W końcu kojarzą ci się z ciepłem. Prawda? Chyba, że ktoś postrzegał dom inaczej niż on. W sumie powinien wziąć na to poprawę.

Szli więc ku herbacie i popcornowi. Nie sądził, że to spotkanie będzie aż tak smaczne! Uśmiechnął się lekko słuchając o ozdobach, aż nie otworzył szerzej pyska w zdumieniu słysząc o malunkach.
– Z wielką chęcią tak więc uczynię. Czasem sam maluje sobie rogi czy łuski na czole pod grzywą, ale na samą myśl, że wziąłby się za to profesjonalista...
zadrżał i zaśmiał się
– Ahah aż mam gęsią łuskę. Na pewno skorzystam z propozycji masz to jak w mieszku u Thahara. Czyli następnym razem przyniosę twoje rękawice i barwniki. Urządzimy sobie dzień upiększania.
ależ to byłoby w jego stylu. Chyba jeszcze z nikim czegoś podobnego by nie robił, a co ważniejsze... Czajka nie oceniał tego, że Yami lubił się ubierać.

Ślad Chmur
autor: Niebanalnie Kuszący
03 kwie 2024, 21:14
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Niewielkie zlodowacenie
Odpowiedzi: 401
Odsłony: 62721

Niewielkie zlodowacenie

– Może być.
zaśmiał się i zanurkował w ciepłej wodzie. Nie było go widać przez dłuższą chwilę. Może się utopił? Chociaż o to mogło być ciężko bo Yami miał przecież skrzela. Wynurzył się po dobrej minucie i westchnął ciężko.
– O ranyyyy o wiele lepiej. Dobrze czułem, że ciepełko sprawi, że będę zdrowy.
wyszczerzył zęby po czym zaniósł się kaszlem. Tak... prawie...
Nie zauważył jeszcze iż przyjaciel miał spore trudności z opanowaniem strachu przed wodą. A przecież szło mu całkiem nieźle.
– Nie widziałeś Ikki? Myślałem, że lubi kąpiele i też przyjdzie.
zdziwił się lekko i zanurzył aż po nos niczym hipopotam.

Pąk Róży
autor: Niebanalnie Kuszący
02 kwie 2024, 15:35
Forum: Niemechaniczni kompani
Temat: Kotton
Odpowiedzi: 0
Odsłony: 25

Kotton

Imię: Kotton

Pełne imię: Ser Kotton

Gatunek: Małpa (kapucynka)

Opis wyglądu: Ciałko Kottona jest długie na 40cm, zaś jego ogon sięga 50cm! Waży 3kg, ma nagą skórę na pyszczku i łapach jak przystało na naczelne. Dominujące (i jedyne) kolory ciała to biel i czerń. Ser Kotton ma niezwykle chwytne dłonie i ogon.

Charakter i Historia: Ser Kotton był więziony i wykorzystywany przez Meleka, gnoma i cyrkowca. Nazywał on małpkę Kicha i jak nazwa wskazuje, kazał jej kichać dla uciechy ludzi i innych człekopodobnych. Kapucynka uratowana przez Yamiego, Kairakiego i Ciirioha (bohaterów z Ziemi) została zabrana do Wolnych Stad i przemianowana na Ser Kottona.
Kotton lubuje się w pracach manualnych. Jest ciekawski, a kiedy ktoś okaże mu wielkie zainteresowanie – kicha. Yami nadal stara się go tego oduczyć.

Data zdobycia: 13/03/2024
Pochodzenie: misja/ nagroda z loterii
Typ: 1 (?)
Inne: Kompan niemechaniczny; nie wymaga karmienia, nie może walczyć, polować; żyje tak długo jak smok.
autor: Niebanalnie Kuszący
01 kwie 2024, 19:22
Forum: Błękitna Skała
Temat: Łączka Przy Skale
Odpowiedzi: 618
Odsłony: 71497

Łączka Przy Skale

Skinął łbem nie komentując sprostowania na temat kochanków. Był po prostu ciekaw życia tam skąd pochodził Czajka. Jeśli miałby kogoś być może powiedziałby jak tam kultywuje się związki. Po cóż mu taka wiedza? Cóż, wiedzy nigdy dość.
Starał się iść tempem podobnym do swojego rozmówcy. Przy krótkich łapach wężowego wyglądało co całkiem zabawnie. Nie dał jednak po sobie poznać czy było mu z tym źle czy dobrze. Kiwał jedynie głową wsłuchując się w słowa Chmurka.
– Dżungla doprawdy brzmi niesamowicie zwłaszcza papugi. Jak możesz się domyślić lubię kolory, a twój dom brzmi niezwykle barwnie. Kto jest tym drugim smokiem? I oh znam Obejmującego! Dzięki za ułatwienie.
zaśmiał się lekko i uśmiechnął pokazując część zębów. Potem znów umilkł słuchając o przysmakach.
– Prażona... kukurydza?
otworzył nieco szerzej ślepia próbując to sobie wyobrazić. A koniec okazało się, że nie potrzebnie bo Czajka chciał go nią nawet poczęstować. Yami od razu pokręcił łbem.
– Nie czułbym się dobrze podbierając tak cenny towar. Co prawda kusi mnie by spróbować ich smaku, ale nie chcę byś stracił choć część domu.
dodał poważniej i zaczął zastanawiać co mógłby uczyć dla Czajki by w Wolnych poczuł nieco więcej domu.
– Nosicie jakiekolwiek ozdoby?
może będzie mógł mu coś więcej o tym powiedzieć?

Ślad Chmur
autor: Niebanalnie Kuszący
01 kwie 2024, 19:08
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Podziemna Jaskinia
Odpowiedzi: 483
Odsłony: 54529

Podziemna Jaskinia

Może to wina temperatury której chyba zaczynał dostawać, ale nie potrafił docenić słów Yulo. Chociaż nie, to nie tak, że ich nie doceniał. Normalnie pewnie cały zrobiłby się czerwony i by go zatkało. Bo to Yulo prawił mu tak piękne rzeczy. W tej jednak chwili czuł jakby samiec chwytał go za słówka. Szukał zrozumienia, mówił jak piękny był Yami, ale... umniejszał znaczenie sztuki. Czarodziej tworzył te stroje z pasją, ogniem w sercu, tańcem w duszy i iskrą w ślepiach. A tu jakiś smok mu mówi, że tego nie potrzebował.
– Co ty możesz o mnie wiedzieć.
żachnął się nagle w zupełnie nie podobny do siebie sposób
– Co mi pasuje, a co nie, bez czego mi lepiej.
pokręcił głową.

Ruszył nagle, uniósł łeb wysoko pokazując dumę (jak sądził) i niemal zacisnął ślepia nie chcąc patrzeć na Yulo. Ten nagły ruch sprawił, że nieco się zachwiał. Zadnie łapy załamały się i upadł na krótką chwilę na lewe udo.
– Skończyłem na dziś z tobą naukę.
powiedział poważnie ignorując zapytanie o uzdrowiciela. Przecież nic mu nie było. Znów zakaszlał pochylając mocno pysk ku ziemi. Odetchnął jakby łapał na nowo powietrze i spojrzał spode łba na wojownika.
Czemu musiałeś wszystko popsuć.
Warknął w duchu i odwrócił się od niego pragnąć odejść.
– Żegnaj Yulo.

/zt chyba że go zatrzyma Powiernik Pieśni
autor: Niebanalnie Kuszący
29 mar 2024, 16:57
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Niewielkie zlodowacenie
Odpowiedzi: 401
Odsłony: 62721

Niewielkie zlodowacenie

Zamrugał żeby móc lepiej dojrzeć Kairakiego który ukrył się za oparami unoszącymi się z ciepłego źródła, w którym siedział Yami. Już myślał, że nikt nie przyjdzie! Uśmiechnął się słabo kiedy usłyszał powitanie przyjaciela. Na prawdę zaczynał się czuć bardzo źle.
– Hej Kairaki! Miło cię niemal widzieć. Podejdź bliżej.
powiedział starając się nadać swojemu głosowi weselszą nutę. Nie było to zbyt łatwe bo ogarniało go zmęczenie. Ciekawe czemu. Wysunął łeb i ramiona z ciepłej wody i oparł łapy o brzeg by nieco się unieść.
– Kaaaai, jesteś tu w ogóle?
zachęcił jeszcze przyjaciela bo serio nie widział go za dobrze zza tej mgły.

Pąk Róży
autor: Niebanalnie Kuszący
29 mar 2024, 14:04
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Podziemna Jaskinia
Odpowiedzi: 483
Odsłony: 54529

Podziemna Jaskinia

Pokiwał szybko łbem zgadzając się ze słowami samca i mając nadzieję, że ten nie będzie chciał dalej drążyć. Cóż za wstyd tak głupio się zachować. Ech, Yami zawsze miał słabość do przystojnych samców, cóż poradzić. Niektóre dzieła lepiej jednak doceniać na odległość bo inaczej działy się właśnie takie kwiatki. Ten kto znał czarodzieja, wiedział, że był niezwykle wstydliwym i cichym pisklęciem. Dopiero jako adept Yami powiedział sobie "dość". Mimo iż czuł olbrzymi dyskomfort, wychodził do smoków, ubierał się śmiało i śmiał głośniej niż huczał wodospad (na prawdę chodził pod wodospad trenować, ale o tym wiedział tylko Szczęk, haha!). I teraz znalazł się tu, obok kogoś kto sprawił, że serducho mu szybciej zabiło. Tego nie ćwiczył i nie miał pojęcia jak się zachować.

– Ubrania?
zapytał lekko zaskoczony po tym jak w końcu drugi atak kaszlu pozwolił mu mówić. Odetchnął głośno przez co Yulo mógł usłyszeć nieprzyjemny świst dobywający się z płuc czarodzieja.
– Nie, nie tylko z zimna. Co prawda nie mam sierści jak północne, ale mam we krwi morze i wężowego. Pływanie w zimnych stawach to normalka. Ubrania, pomagają mi się wyrażać.
powiedział spokojnie i uśmiechnął się na samą myśl o wszystkich zgromadzonych materiałach. Przez chwilę zapomniał nawet, że Yulo leży obok niego. Inaczej pewnie by zamarł i tyle byłoby z rozmowy.

Kiedy wojownik złapał łapę Yamiego ten niemal się zachłysnął i udusił kolejnym atakiem kaszlu. Zakręciło mu się w głowie i nie był pewien czy to przez jego stan zdrowia czy przez to co wyprawiał Słoneczny. Nie chodziło o komplementy bo te przecież były dla niego niczym woda w jeziorze. Lecz o całokształt!
Yami wstał ledwo ten drugi zdążył odłożyć jego łapę. Czuł ciepło na pysku oraz coś jeszcze. Jakby, oburzenie? Sam nie był pewny czemu.
Jego sztuka... Jego sztuka nie była po to by ukrywać!
– Nic nie rozumiesz.
powiedział w końcu głupio. Bo skoro sam nie wiedział czemu czuje się jak czuje to tym bardziej, nie miał pojęcia co powiedzieć.

Odetchnął ciężko (znów) i kaszlnął (po raz kolejny), pokręcił intensywnie głową i nagle znów przywdział swój lekki uśmiech. Na chwilę stracił swój rezon. To pewnie przez chorobę, nic się nie stało, nadal można odratować rozmowę!
– Dzięki za komplementy Gryfie. Może cię zdziwię, ale rzadko je słyszę. Może sam jestem zbyt głośny.
zaśmiał się po czym nastąpił kolejny atak.

Powiernik Pieśni
autor: Niebanalnie Kuszący
29 mar 2024, 13:40
Forum: Błękitna Skała
Temat: Łączka Przy Skale
Odpowiedzi: 618
Odsłony: 71497

Łączka Przy Skale

Kuszący miał na sobie szal owinięty wokół szyi, a sięgał aż po czubek głowy. Tworzył jakby kaptur utkany z pajęczyn. Skąd takie skojarzenie? Samiec celowo wybrał materiał w kolorze swoich łusek, czyli ciemną malinę która go otulała. Wyhaftował na niej wzór przypominający pajęczynę, oczywiście białą nicią która co jakiś czas połyskiwała w słońcu. Spod kaptura na Słonecznego padł ciepły uśmiech.
– Cieszę się, że przypadła ci do gustu. Po naszym ostatnim spotkaniu doszedłem do wniosku, że chmury o wiele lepiej cię oddają niż ptaki. Chociaż są siebie całkiem blisko.
skinął głową w podzięce za powitanie.

– Herbatę? Brzmi jak coś co pasowałoby do pogawędki. Przy naszym następnym spotkaniu będę mógł podarować ci rękawice które ci obiecałem. Skończyłem je ale nie sądziłem, że to ciebie przypadnie mi spotkać. Nie to żebym się nie cieszył! Skoro Uessas uznał, że twoje serce jest pełne pasji to chciałbym usłyszeć twoje opowieści!
wyszczerzył do niego zęby w uśmiechu
– Przespacerujmy się więc i zdradź mi nieco więcej o miejscu z którego pochodzisz. Masz tam jakąś rodzinę? Kochanków? Ulubione danie albo rzecz którą można dostać tylko tam?

Ślad Chmur

Wyszukiwanie zaawansowane