Znaleziono 14 wyników

autor: Alaleya
03 sty 2024, 18:46
Forum: Modlitwy
Temat: Pasterz Ziemi
Odpowiedzi: 73
Odsłony: 4885

Pasterz Ziemi

Podniosła wzrok znad szachownicy na czarodzieja, unosząc przy tym łuki brwiowe.
– Naprawdę sądzisz, że mnie na tym zależy? Na waszych modlitwach do mnie? – zapytała zaskoczona. A myślała, że się całkiem nieźle rozumieją! – Dary nie zawsze są trafione, ale liczy się gest. Oczywiście, mądrzej by było, gdybyś sam na to wpadł, ale potraktuj to jak koleżeńską wskazówkę.

Biały herman zbił czarnego króla z planszy, tak po prostu. Nie towarzyszyły temu żadne wibracje maddary.
– Doceńcie to, co Sennah dla was robiła i wciąż robi, a ja się zastanowię nad tym, czy ułatwić pracę uzdrowicieli – westchnęła ciężko. Czy tak trudno było połączyć staruszkowi kropki?

Po chwili zniknęła w kłębie zielonego dymu pachnącego jak środek wiosny. Miała inne sprawy do załatwienia.

Pasterz Ziemi
autor: Alaleya
24 gru 2023, 13:03
Forum: Modlitwy
Temat: Pasterz Ziemi
Odpowiedzi: 73
Odsłony: 4885

Pasterz Ziemi

Pasterza nie uraczyła roślinna aura, znali się z Alaleyą na tyle długo, że boginka nie dbała o atmosferę spotkań czy rozmów z nią. Właściwie rzadko o to dbała. Pojawiła się po prostu na głowie drewnianej figurki jako kapucynka z założonymi małpimi ramionami.
– Zimy zawsze były surowe, ale miałeś szczęście wykluć się po powrocie Sennah, gdy ciepło z jej jaja ogrzewało wszystko – wymruczała. – Nie zawsze to, co z naturą, związane jest bezpośrednio ze mną. Na rozwój roślin ma wpływ wiele czynników, w tym coś tak prozaicznego jak pogoda.

Czy mógł coś z tym zrobić?
– Jeżeli zmobilizujesz wszystkich przywódców do złożenia wspólnie darów w modlitwie dla Sennah, lub chociaż spróbujesz, to się zastanowię – oświadczyła. Ostatnio krnąbrna bogini miała wszak same pretensje wrzucane jej prosto w pysk, przydałaby się jej odmiana.

Przyjrzała się szachownicy.
– Jak się w to gra? – uniosła brew.

Przybieżeli do Betlejem
autor: Alaleya
04 lis 2023, 0:31
Forum: Nisza Zadumy
Temat: Zakątek duszków
Odpowiedzi: 37
Odsłony: 2214

Zakątek duszków

Cisza.

Nie było zielonego dymu, ani zapachu małpiej sierści.

Zakątek wyglądał na opuszczony, choć unosiła się się tu delikatna nutka ostatniego wizytanta.

Alaleyo, Alaleyo, Alaleyo.

Wskaż mi—gdzie zginął—partner.

Ktoś—wiedzieć—wskazówkę.

ProszÄ™.

Słowa czarodziejka odbijały się echem od chłodnych ścian świątyni i wracały do jego uszu, swędząc sumienie bardziej niż horda pcheł. Wszystko wskazywało na to, że nie uzyska wymarzonych odpowiedzi.

Bo nie uzyskał.

Coś smagnęło jego lewą kostkę, a później prawy nadgarstek. Do nosa dotarła przyjemna woń polnych kwiatów, tak zbawiennie kontrastująca z jesienną zgnilizną. Aromat wiosny wirował wokół Su wraz z kolorowymi płatkami dziesiątek roślin. Owijały się wokół niego jak wąż błotny, lecz nie ściskały. Mierzwiły popielate pióra przez kilka uderzeń serca, w końcu odsuwając się od niego.

Wężyk kwiatów unosił się nad ziemią i wyleciał z Niszy Zadumy, a potem ze świątyni. Nie czekał jednak, nie zwalniał, ale czarodziej pomimo braku skrzydeł był w stanie dotrzymywać mu kroku. Tylko dokąd?

Obca Idea
autor: Alaleya
09 paź 2023, 12:08
Forum: Modlitwy
Temat: Malachitowa Noc
Odpowiedzi: 5
Odsłony: 223

Malachitowa Noc

Małpa wpatrywała się w smoczycę, niemalże świdrując ją spojrzeniem. Milczała chwilę po tym wywodzie, a potem głośno westchnęła.
– Natura sama was rozliczy z konsekwencji takich działań – skomentowała krótko. Malachitowa Noc będzie musiała sama rozgryźć o co chodziło w tej odpowiedzi, bowiem boginka zniknęła w kłębie zielonego dymu, a wraz z nią stos prezentów, które ze sobą przyniosła chwilę temu.
autor: Alaleya
22 wrz 2023, 1:20
Forum: Modlitwy
Temat: Malachitowa Noc
Odpowiedzi: 5
Odsłony: 223

Malachitowa Noc

Alaleya zajmowała się segregacją swoich darów, a dotknąwszy kurę małym palcem zmieniła ją w żółte kurczątko. Boginka nie wyglądała na zainteresowaną monologiem, jednak jej nie przerywała. Kiedy tylko Malachitowa Noc skończyła mówić, kapucynka spojrzała na nią.
– Masz rację, wiem co się dzieje na moich terenach – odpowiedziała jej karcącym, zmęczonym tonem. Nie potrzebowała żadnych streszczeń. – I jak sobie wyobrażasz budowę tej całej tamy, co? Konkrety, konkrety – kręciła dłonią kółka w powietrzu, ponaglając smoczycę.
autor: Alaleya
17 wrz 2023, 21:07
Forum: Modlitwy
Temat: Malachitowa Noc
Odpowiedzi: 5
Odsłony: 223

Malachitowa Noc

Malachitowa Noc chwilę nie otrzymała żadnej odpowiedzi, dopóki zielony dym nie buchnął jej przed nosem. Zanim się rozmył, z jego wnętrza zdawała się płynąć jakaś wesoła muzyka i śpiewy, ale nie były to smocze głosy.

Jak tylko zieleń opadła, na szczycie drewnianej figurki siedziała Alaleya, jak zwykle przybrała formę kapucynki. Co więcej, wraz z nią wokół zakątka duszków pojawiło się mnóstwo... koszyków? Wypełnione były przeróżnymi bogactwami, od monet po kamienie szlachetne. W jednym nawet gdakała jakaś kura! Głowę boginki zdobił jakiś niedorzeczny wianek z suszonych kwiatów, cóż za marnotrawstwo. Ludzie mieli zdecydowanie zbyt dużo wolnego czasu, albo za mało do roboty na froncie, skoro tyle chwil poświęcali składaniem jej darów.
– Przeklęci nowotrundczycy, gdzie ja to upchnę – mamrotała pod nosem, a potem podniosła wzrok i wyraz jej pyska zrobił się nieco surowszy.

Uniosła brwi, patrząc na smoczycę wyczekująco.
autor: Alaleya
16 sie 2023, 12:46
Forum: Modlitwy
Temat: Pasterz Ziemi
Odpowiedzi: 73
Odsłony: 4885

Pasterz Ziemi

Pomachała ręką w sprawie duszka. Nie interesowało jej to absolutnie, miała ważniejsze sprawy na głowie.

Przy jego monologu o wierze i samouwielbieniu cicho westchnęła.
– Są nachalni – zerknęła odruchowo w kierunku wewnętrznej jaskini. Jak to znosisz, Immanorze? Ach, no tak, nie musisz, bo nie odpowiadasz! Może powinna przyjąć tę samą taktykę i tylko zsyłać szarańczę na tych, co niszczą naturę.

Wróciła uwagą do Pasterza.
– Wybudowali na niej miasteczko, właściwie fort. Nazywają się Nową Trundią i dalsza ekspansja ich nie obchodzi. To głównie handlarze i najemnicy, więc nieszczególnie lubią się z tym całym królem. Dopóki zostawicie ich w spokoju, oni zostawią was. Ale mnie już nieee-eeeh, znowu kamienny posąg małpy? Mam już takich osiem! Arghh! – zniknęła w połowie zdania, najwidoczniej musząc sprawdzić co się dzieje u jej "wyznawców".

Pasterz Ziemi
autor: Alaleya
11 lip 2023, 1:08
Forum: Modlitwy
Temat: Pasterz Ziemi
Odpowiedzi: 73
Odsłony: 4885

Pasterz Ziemi

Pasterz Ziemi poczuł ukłucie w zewnętrznej części prawej stopy. Utknął mu tam cierń, ale nie spowodował krwawienia. Jedynie nieprzyjemnie uwierał.

Stała tam znana mu już kapucynka, z palcami wetkniętymi w uszy.
– Już wierzby lepiej składają wiersze – burknęła, opuszczając dłonie. Zdziwiło ją pytanie przywódcy, ale cicho przy tym westchnęła. – Mogłoby być lepiej. Jeden z duszków sprzyjających Cie-Pla-Mgłom pozbył się mojego problemu, ale za to ci pomyleńcy z Wyspy Kła mają mnie za jakieś arcybóstwo. Dziwnie jest widzieć wszędzie swoją twarz. Chyba zmienię imidż – rozłożyła ramiona na boki – bo zapowiada się, że zostaną tu na stałe – uniosła lekko łuki brwiowe.
autor: Alaleya
08 kwie 2023, 17:14
Forum: Nisza Zadumy
Temat: Zakątek duszków
Odpowiedzi: 37
Odsłony: 2214

Zakątek duszków

Ta konwersacja przestała się jej podobać. Tak samo jak Żar Słońca.
– Nie muszę się przed tobą tłumaczyć. Może powinieneś odbyć szczerą rozmowę z innymi przywódcami – zrobiła krótką pauzę, pozwalając mu połączyć kropki.

Ale na jego kolejne słowa zmrużyła ślepia w których pojawiła się drapieżna iskra.
– Nie próbuj mną w ten sposób manipulować, Żarze Słońca – przestrzegła go lojalnie, wskazując na niego futrzastym palcem. – Natura tu była zanim się pojawiliście i będzie po waszej śmierci. Ludzie doskonale wiedzą czego nie mogą tu robić, inaczej już dawno dyndaliby na tutejszych drzewach z przetrąconymi karkami – a do tego sam Thahar im przekazał, że to któryś z Wolnych ostrzegł dwunogów. Może im ta informacja umknęła? – Jak to jest, że nie potrafisz otworzyć granic dla swoich odwiecznych sąsiadów, którzy mają ten sam problem co ty, ale losowo spotkanemu barbarzyńcy ufasz na słowo i witasz go z otwartymi ramionami? – zawiedziona pokręciła głową. Dlaczego ona musiała robić za niańkę i wszystko im wykładać? To powinna być robota Immanora! – Wszystkich sojuszników jakich potrzebujesz masz pod nosem – i nie potrzebował sprowadzać nikogo z zewnątrz. Żadne z nich nie musiało tego robić.

Podskoczyła z figurki i unosiła się w powietrzu.
– Jeżeli ta horda przekroczy granicę, nie zostanie po nich nic tylko drzewa – zawyrokowała finalnie, mówiąc mu dokładnie to samo, co temu obdartusowi Ulfe. A potem zniknęła w kłębie zielonego dymu, uznając rozmowę za zakończoną. /zt
autor: Alaleya
08 kwie 2023, 16:49
Forum: Nisza Zadumy
Temat: Pusty Piedestał
Odpowiedzi: 194
Odsłony: 10082

Pusty Piedestał

Nie przejmowały ją konflikty między stadami, więc nie widziała potrzeby odnosić się do tego komentarza.
– Niech będzie – odpowiedziała po chwili ciszy. – Przestrzeż jednak swoje smoki. Drzewo zabije wszystko co się znajdzie w jego zasięgu. Nie będzie miało litości dla nikogo. – Spojrzała na nią znacząco.

A potem pstryknęła palcami i zniknęła w kłębie zielonego dymu. Miała coś do zrobienia. /zt

Infamia Nieumarłych
autor: Alaleya
08 kwie 2023, 16:21
Forum: Nisza Zadumy
Temat: Zakątek duszków
Odpowiedzi: 37
Odsłony: 2214

Zakątek duszków

Nagle jej wyraz pyska z neutralnego uformował się w niezwykle surowy.

Słuchała smoka, zastanawiając się w jaki sposób mu przedstawić, że chyba upadł na głowę. Była tylko jedna horda, którą Alaleya przegoniła z terenów Wolnych Stad i to o niej musiał mówić przywódca Słońca. Ta banda śmierdzieli nie bez powodu bała się przejść przez granicę. Dość szczegółowo im wyłożyła co się z nimi stanie, gdy spróbują.
– Nie – rzuciła krótko, nieprzejednanym tonem. – Coś jeszcze?
autor: Alaleya
08 kwie 2023, 16:08
Forum: Nisza Zadumy
Temat: Pusty Piedestał
Odpowiedzi: 194
Odsłony: 10082

Pusty Piedestał

Och, doskonale znała ten głos! Alaleya pojawiła się na pustym piedestale Kaltarela – i tak nie będzie mu już nigdy potrzebny. Usiadła na jego krawędzi, obserwując uważnie wywernę.
– Tylko dzięki uprzejmości Pasterza Ziemi – potwierdziła słowa czarodziejki. Chwilę patrzyła na nią surowo, jak gdyby pod jej spojrzeniem kryła się jakiś niewypowiedziany przekaz (na przykład wspomnienie tego, jak sama Mahvran traktowała boginkę przez ostatnie dwieście księżyców). Odezwała się dopiero po chwili. – Wasza granica jest długa. Czemu akurat Stara Hikora, a nie Lipa? – zapytała.

Infamia Nieumarłych
autor: Alaleya
08 kwie 2023, 15:59
Forum: Nisza Zadumy
Temat: Zakątek duszków
Odpowiedzi: 37
Odsłony: 2214

Zakątek duszków

A co jeżeli ona nie chciała porozmawiać na ten temat, hę? Zaczynała rozumieć dlaczego Immanor nie zaszczycał swoich podopiecznych odpowiedziami. Z grymasem na małpim pysku pojawiła się na szczycie największej z drewnianych figurek, spoglądając na przywódcę Słońca.
– Słucham. – Skrzyżowała ramiona.
autor: Alaleya
13 mar 2023, 12:28
Forum: Modlitwy
Temat: Pasterz Ziemi
Odpowiedzi: 73
Odsłony: 4885

Pasterz Ziemi

Głos Pasterza Ziemi rozległ się po świątyni i echem odbijał się od ścian. Czy ktokolwiek wysłuchał tej przemowy?

Okazuje się, że tak.

Zielony dym buchnął przy pysku smoka. Alaleya miała już w zwyczaju pojawiać się na jego głowie, a więc i teraz siedziała na kufie uzdrowiciela. Patrzyła na niego w ciszy. Z jej oczu nie dało się nic wyczytać.
– Kiedy ja dbam o to, co jest mi drogie, zwykle przewracacie oczami z irytacją. Ale gdy sytuacja jest odwrotna... – cmoknęła. Jej ogon luźno dyndał z lewej strony pyska uzdrowiciela, odrobinę go łaskocząc.

Westchnęła ciężko.
– ... ostatecznie jednak wolę zło, do którego się już przyzwyczaiłam. – Machnęła ręką. Nie, to nie jest komplement, ani trochę! – Doceniam twoją szczerość i przyjmuję przeprosiny. – Dodała ciszej. Wykonała niezręczny gest, jak gdyby zamierzała go poklepać po głowie, ale zrezygnowała.

Wyprostowała się i strzeliła knykciami. Astral musiał powiedzieć coś, co do niej trafiło, ale prawdopodobnie nigdy nie dowie się która część wypowiedzi wpłynęła na nią najbardziej.
– Dobrze. Zaczaruję najstarsze przygraniczne drzewo. Żaden dwunóg ani się przy nim nie osiedli, ani nie przejdzie nieopodal. Uważaj jednak: przebudzony dąb zaatakuje każdego w swoim zasięgu. Także smoki i innych twoich sojuszników. – Zmrużyła oczy. Myślał, że Alaleya nie wie o tych drugich orkach? – Jeśli pozostali przywódcy chcą mojej pomocy, sami muszą o nią poprosić. Nie wyręczaj innych, i tak nikt ci za to nie podziękuje. – Posłała mu znaczące spojrzenie.

– Las szepcze do tych, którzy uważnie słuchają. – I zniknęła w taki sam sposób, w jakim się pojawiła. Ciekawe co miała na myśli?

Stado Ziemi
+ Gniew Alaleyi – przebudzony Dąb Falar będzie śmiertelnie ranił każdego, kto się do niego zbliży. W okolicy drzewa nie da się rozbić obozu.

Wyszukiwanie zaawansowane