Z przygotowanym w grocie podarkiem w postaci mini smoczej (nieco krzywej) figurki wydłubanej w piaskowcu Kalima przybyła na miejsce.
– Cześć! Moranku, jak tam nastroje przed podróżą? Cieszysz się? – zapytała, machając przy tym ogonem i drgając skrzydłami. Otarła się czule łbem o syna, po czym odłożyła wspomnianą figurkę zaraz obok mięsa zostawionego przez Optymizm. Ciekawe, czemu akurat mięso a nie kamyczki, które przekazała dzieciom. Może wolał zostawić je na pamiątkę? To by było takie urocze!
//opłacam jednorazowym ulubieńcem z: viewtopic.php?p=632367#p632367 (Zwiad 14.05)
Znaleziono 21 wyników
- 12 maja 2024, 21:16
- Forum: Świątynia
- Temat: Plac przed świątynią
- Odpowiedzi: 1557
- Odsłony: 55534
- 27 kwie 2024, 11:20
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 1605
- Odsłony: 63672
Powiadomienia
Przekazuję:
2x ametyst, szmaragd dla Zaraźliwego Optymizmu
2x ametyst, agat dla Zarysu Aspektów
Akt.
2x ametyst, szmaragd dla Zaraźliwego Optymizmu
2x ametyst, agat dla Zarysu Aspektów
Akt.
- 21 kwie 2024, 12:41
- Forum: Skały Pokoju
- Temat: Nadanie tytułów 16
- Odpowiedzi: 21
- Odsłony: 904
Nadanie tytułów 16
Gdy przybyła na miejsce, nie spodziewała się zobaczyć tam brata. Pomachała radośnie skrzydłami, kikutem ogona, a następnie także i łapą. Szukając najprostszej drogi ku niemu przez zgromadzone już smoki – zbliżyła się tak, by nikomu nie przeszkadzać.
– No, to pochwal się, co żeś znowu zwojował, że tu przybyłeś? Nauczyłeś wszystkie pisklaki Słońca, jak się tańczy? Czy może zabiłeś rekordową ilość termitów? – zagadała miło. Zanim zdąży poczuć efekty alergii... minie jeszcze mała chwilka.
Rytm Wydm
– No, to pochwal się, co żeś znowu zwojował, że tu przybyłeś? Nauczyłeś wszystkie pisklaki Słońca, jak się tańczy? Czy może zabiłeś rekordową ilość termitów? – zagadała miło. Zanim zdąży poczuć efekty alergii... minie jeszcze mała chwilka.
Rytm Wydm
- 07 sty 2024, 22:48
- Forum: Nisza Zadumy
- Temat: Posąg Sennah
- Odpowiedzi: 126
- Odsłony: 5658
Posąg Sennah
Po słowach, jakie do niej dotarły, aż na krótki moment zatrzymała się w swoim chodzie, wciąż z podniesioną prawą przednią łapą. Gdyby nie to, że odsunęła się do pomnika, rozjuszony emocjami ogon mógłby zrzucić pomnik Sennah z piedestału i zdecydowanie skutecznie ją obudzić. Kąciki jej warg uniosły się zauważalnie, ale nie tak bardzo, jak innych smoków. No, może poza Khamsinem.
Przepełnione emocją ciało sprawiło, że wręcz dalekim susem wyskoczyła ze świątyni.
– Jeśli mnie pamięć nie myli, prorok mieszka w jakimś drzewie, tutaj, na terenach wspólnych. Może pozostawimy prezent dla niego tam? – zaproponowała tuż po lądowaniu na ziemi. Ogon nadal jej intensywnie drżał, podobnie jak błony skrzydeł, łopocąc rytmicznie nieznaną melodię.
/[ZT?]
Przepełnione emocją ciało sprawiło, że wręcz dalekim susem wyskoczyła ze świątyni.
– Jeśli mnie pamięć nie myli, prorok mieszka w jakimś drzewie, tutaj, na terenach wspólnych. Może pozostawimy prezent dla niego tam? – zaproponowała tuż po lądowaniu na ziemi. Ogon nadal jej intensywnie drżał, podobnie jak błony skrzydeł, łopocąc rytmicznie nieznaną melodię.
/[ZT?]
- 05 sty 2024, 13:57
- Forum: Nisza Zadumy
- Temat: Posąg Sennah
- Odpowiedzi: 126
- Odsłony: 5658
Posąg Sennah
Kalima przybyła razem z bratem i Przeświadczeniem do świątyni, a zaraz potem podkradła się pod posąg Sennah. Kamienne posadzki różniły się zdecydowanie od piaskowego podłoża pustyń, więc uważać na swoje kroki musiała nieco inaczej. Stawiała lekko łapy, zważając na znajdujące się na końcach palców pazury. Po słowach Khamsina, gdy już byli wystarczająco blisko, ułożyła wiązankę nie na samych łapach posągu bogini, a tuż przed nimi, co by zapobiec potencjalnemu zsunięciu się za bardzo. Utrzymując swoje ciało pod kontrolą, unikając machania ogonem czy gibania się, na które to z ekscytacji miała wielką ochotę, złożyła podarunek, skłoniła się lekko, a następnie odwróciła, by jej wzrok spotkał się z łowcą.
Zatrzymała się w miejscu na chwilę, by słowa Rytmu z wizyty w mieście znów uderzyły w jej głowę. Przekrzywiła łeb, mrugając dwukrotnie, po czym podeszła bliżej w stronę obecnych smoków, które prawdopodobnie powoli zaczynały oddalać się od posągu.
~ Ciebie też pytał, prawda? Jest trochę głuptasem w kwestii kontaktów między smoczych... Ale żadne z nas nie ma odpowiedniego doświadczenia. Powiem więc wprost. Lubię Cię. Jesteś inteligentnym, miłym i silnym smokiem. Jeśli chciałbyś umówić się z pustynną piastunką i poznać lepiej, umówmy się na jakieś miejsce, jak już skończymy dostarczać podarki. Co ty na to?~ spytała mentalnie wężowego. Czy to był odpowiedni czas i miejsce? Zupełnie nie.
Zatrzymała się w miejscu na chwilę, by słowa Rytmu z wizyty w mieście znów uderzyły w jej głowę. Przekrzywiła łeb, mrugając dwukrotnie, po czym podeszła bliżej w stronę obecnych smoków, które prawdopodobnie powoli zaczynały oddalać się od posągu.
~ Ciebie też pytał, prawda? Jest trochę głuptasem w kwestii kontaktów między smoczych... Ale żadne z nas nie ma odpowiedniego doświadczenia. Powiem więc wprost. Lubię Cię. Jesteś inteligentnym, miłym i silnym smokiem. Jeśli chciałbyś umówić się z pustynną piastunką i poznać lepiej, umówmy się na jakieś miejsce, jak już skończymy dostarczać podarki. Co ty na to?~ spytała mentalnie wężowego. Czy to był odpowiedni czas i miejsce? Zupełnie nie.
- 29 gru 2023, 13:01
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 1605
- Odsłony: 63672
Powiadomienia
– Wskazówka Dadu (naprowadzenie na 1 wybrane zwierzę na polowaniu) – użyj do końca '23
Przekazuję dla Bezsennych Nocy
Aktualizacja
Przekazuję dla Bezsennych Nocy
Aktualizacja
Świątynia
Niedługo po Rytmie przybyła i Wichura. Zawinięta w swój szaliczek, z Guciem wyglądającym nieco blado przez niskie temperatury i gotowością do wyprawy. Brakowało jej tylko jednego, ale to raczej nie będzie problemem...
– Cześć! Gotowy? – odezwała się na miejscu do brata, po czym otarła o niego łbem na przywitanie.
/ agat, granat, szmaragd za misję 29.12.2023, 17.00
– Cześć! Gotowy? – odezwała się na miejscu do brata, po czym otarła o niego łbem na przywitanie.
/ agat, granat, szmaragd za misję 29.12.2023, 17.00
- 31 paź 2023, 18:00
- Forum: Świątynia
- Temat: Plac przed świątynią
- Odpowiedzi: 1557
- Odsłony: 55534
Plac przed świątynią
Nie wychodziła nigdy tak... sama, ale coś przyciągnęło ją do tego miejsca. Coś wzywało ją poza granice. Nie wiedziała gdzie i z kim, ale mogła się domyślać, gdy już przybyła przed świątynię. Złożyła opłatę i... po przyjęciu jej przez proroka trzeba było ruszać. Ale gdzie?
//Opal, nefryt, granat za 31.10
//Opal, nefryt, granat za 31.10
Maja
Imię: Maja
Płeć: Samiec
Gatunek: Pancernik pustynny
Opis wyglądu: Podłużne zwierzę o twardej skórze w ciemnopiaskowym odcieniu. Szpiczaste, nieduże uszka zdobią inaczej prostą główkę, zakończoną szpiczastym nosem. Kiedy nie jest zwinięty w łatwą do przenoszenia kulkę, z pod przypominającej łuskę, zrogowaciałej skóry widać wyrastające na brzuchu, szorstkie, jaśniejsze od grzbietu włosy. Ciemne oczka są ledwo widoczne, a samo stworzenie nie wyróżnia się od innych przedstawicieli swojego gatunku.
Charakter: Przyjazny, towarzyski, choć płochliwy w obliczu zagrożenia. Uwielbia kopanie i krótkie kąpiele w chłodnej wodzie. Z chęcią podjadał by termity Rytmu, jeśli ten by mu pozwolił. Chętnie wybiera się na polowania z Kalimą, szukając smakołyków dla siebie, przeszukując norki i zagłębienia, w które tłusta smoczyca by się nie zmieściła. Póki nikt nie narusza jego przestrzeni osobistej, chętnie będzie bawił się ze smoczętami.
Data zdobycia: 14.10.2023
Pochodzenie: misja
Typ: 1
Inne: Link do podsumowania: viewtopic.php?p=596972#p596972
ATRYBUTY *
Siła: 1
Wytrzymałość: 1
Zręczność: 1
Moc: 1
Percepcja: 1
Aparycja: 1
UMIEJĘTNOŚCI
Bieg: 1
Kamuflaż: 1
Dieta: Wszystkożerność
Data ostatniego karmienia: klik
Płeć: Samiec
Gatunek: Pancernik pustynny
Opis wyglądu: Podłużne zwierzę o twardej skórze w ciemnopiaskowym odcieniu. Szpiczaste, nieduże uszka zdobią inaczej prostą główkę, zakończoną szpiczastym nosem. Kiedy nie jest zwinięty w łatwą do przenoszenia kulkę, z pod przypominającej łuskę, zrogowaciałej skóry widać wyrastające na brzuchu, szorstkie, jaśniejsze od grzbietu włosy. Ciemne oczka są ledwo widoczne, a samo stworzenie nie wyróżnia się od innych przedstawicieli swojego gatunku.
Charakter: Przyjazny, towarzyski, choć płochliwy w obliczu zagrożenia. Uwielbia kopanie i krótkie kąpiele w chłodnej wodzie. Z chęcią podjadał by termity Rytmu, jeśli ten by mu pozwolił. Chętnie wybiera się na polowania z Kalimą, szukając smakołyków dla siebie, przeszukując norki i zagłębienia, w które tłusta smoczyca by się nie zmieściła. Póki nikt nie narusza jego przestrzeni osobistej, chętnie będzie bawił się ze smoczętami.
Data zdobycia: 14.10.2023
Pochodzenie: misja
Typ: 1
Inne: Link do podsumowania: viewtopic.php?p=596972#p596972
ATRYBUTY *
Siła: 1
Wytrzymałość: 1
Zręczność: 1
Moc: 1
Percepcja: 1
Aparycja: 1
UMIEJĘTNOŚCI
Bieg: 1
Kamuflaż: 1
Dieta: Wszystkożerność
Data ostatniego karmienia: klik
- 28 wrz 2023, 20:17
- Forum: Świątynia
- Temat: Plac przed świątynią
- Odpowiedzi: 1557
- Odsłony: 55534
Plac przed świątynią
Ha! Tym razem się nie spóźni! Przyleciała na miejsce składania ofiar dla bóstw ze skórzanym pakunkiem pełnym mięsa i owoców. Rozłożyła całość we właściwym miejscu, po czym, nieco zziajana, przysiadła, czekając na resztę.
//6/4 mięsa, 2/4 owoców i onyks na zapłatę za misję 29.09
//6/4 mięsa, 2/4 owoców i onyks na zapłatę za misję 29.09
- 11 wrz 2023, 23:27
- Forum: Czarne Wzgórza
- Temat: Kanion Szeptów
- Odpowiedzi: 795
- Odsłony: 96427
Kanion Szeptów
Kalima przekrzywiła łeb. O nie! Czy nowa znajoma jej nie rozumie? A przynajmniej nie mówi w powszechnym smoczym. Nie brzmiało to też jak orczy, ale za to... czy słyszała podobne słowa od swoich współstadnych? Nie była pewna. Chcąc wiedzieć, co powiedziała, a także, jak powiedzieć "nie mówię po waszemu", sięgnęła do źródła, by pobrać z niego odrobinę maddary. Z jej pomocą wysłała wiadomość, zawierającą słowa, które właśnie usłyszała, wraz z prośbą, czy raczej pytaniem "czy wiesz, co ona mówi?", a także kolejnym "jeśli tak, to możesz powiedzieć, jak jest: nie mówię po waszemu?". Nie czekała jednak na odpowiedź na nie, starając się przez chwilę choć improwizować.
– Ja. Kalima. Piaaastun. – mówiła powoli, siadając na przeciw obcej smoczycy. Podniosła prawą łapę i pokazała na siebie trzy razy, raz przy każdym słowie.
– Ja. Pleść. Pułapka. Na zwierzęta. – kontynuowała wypowiadanie każdego wyrazu osobno, głośno i wyraźnie. Tak, jakby miało jej to pomóc... Pokazała na liny jakie miała przy sobie, po czym złapała za dwa z trzech wolnych końców, by następnie pokazać, jak zaplata je między sobą w ciasną spiralę.
– Ja. Wykorzystywać. Liny. Na. Wielka. Sieć. – każde z jej słów było tak samo płaskie, jak poprzednie. Temu całemu łamańcowi brakowało charakterystycznych dla niego, nadmiernych akcentów, ale i bez tego – miała nadzieję, że uda się coś przekazać. Sięgnęła ponownie do źródła po odrobinę maddary, by za jej pomocą zaprezentować ostateczny efekt w miniaturowej skali. Wyczarowała bowiem tuż przed sobą rozpiętą w powietrzu, dość gęstą pajęczynę. Był to jedynie zarys, wyglądający jak zrobiony z bardzo długich, ciemnych włosów smoka północnego, odpowiednio ze sobą związanych. Czy... czy ma sens to całe tłumaczenie?
Nakazana Dyskrecja
– Ja. Kalima. Piaaastun. – mówiła powoli, siadając na przeciw obcej smoczycy. Podniosła prawą łapę i pokazała na siebie trzy razy, raz przy każdym słowie.
– Ja. Pleść. Pułapka. Na zwierzęta. – kontynuowała wypowiadanie każdego wyrazu osobno, głośno i wyraźnie. Tak, jakby miało jej to pomóc... Pokazała na liny jakie miała przy sobie, po czym złapała za dwa z trzech wolnych końców, by następnie pokazać, jak zaplata je między sobą w ciasną spiralę.
– Ja. Wykorzystywać. Liny. Na. Wielka. Sieć. – każde z jej słów było tak samo płaskie, jak poprzednie. Temu całemu łamańcowi brakowało charakterystycznych dla niego, nadmiernych akcentów, ale i bez tego – miała nadzieję, że uda się coś przekazać. Sięgnęła ponownie do źródła po odrobinę maddary, by za jej pomocą zaprezentować ostateczny efekt w miniaturowej skali. Wyczarowała bowiem tuż przed sobą rozpiętą w powietrzu, dość gęstą pajęczynę. Był to jedynie zarys, wyglądający jak zrobiony z bardzo długich, ciemnych włosów smoka północnego, odpowiednio ze sobą związanych. Czy... czy ma sens to całe tłumaczenie?
Nakazana Dyskrecja
- 23 sie 2023, 12:20
- Forum: Czarne Wzgórza
- Temat: Kanion Szeptów
- Odpowiedzi: 795
- Odsłony: 96427
Kanion Szeptów
Nie zaskoczona towarzystwem obcego smoka, odwróciła łeb, czując że nie jest tutaj sama. Było to do przewidzenia, skoro były to tereny wspólne. Przekrzywiła głowę na widok plagijki, po czym skinęła jej przyjaźnie.
– Witaj! Jestem Pustynna Wichura. Co tu porabiasz? Ja przygotowuję nie małą pułapkę, chcąc przetestować, czy coś dużego, poza smokami, przechadza się tym kanionem. – przywitała się, szybko także wyjaśniając, czym jest to dziwne coś, co zaczęła tutaj pleść.
– Miałam jakiś czas temu rozmowę ze stadnym łowcom i od tamtej pory nie dawała mi spokoju myśl o tym, jak duża pułapka będzie za duża. Ta pewnie będzie, ale wtedy będę wiedziała, by tylko je zmniejszać, a nie zwiększać. Przetestuję ją też w wodzie. Myślisz, że coś tu złapię? – dodała po chwili, chcąc niejako pochwalić się swoim przedsięwzięciem. Dopiero potem przypomniało jej się, że w sumie to powinna spytać jeszcze o to, kim jest obca smoczyca.
– Ach, no tak. Poza imieniem, które już znasz, jestem piastunem stada Słońca. A Ty? Jak Cię zwą. – pytała przyjaźnie. Wszystkie wypowiedzi smoczycy wydawały się tak samo płaskie i pozbawione emocji, czy odpowiednich akcentów. Widać i słychać było, że nie jest tutejsza.
Zawoalowana Łuska
– Witaj! Jestem Pustynna Wichura. Co tu porabiasz? Ja przygotowuję nie małą pułapkę, chcąc przetestować, czy coś dużego, poza smokami, przechadza się tym kanionem. – przywitała się, szybko także wyjaśniając, czym jest to dziwne coś, co zaczęła tutaj pleść.
– Miałam jakiś czas temu rozmowę ze stadnym łowcom i od tamtej pory nie dawała mi spokoju myśl o tym, jak duża pułapka będzie za duża. Ta pewnie będzie, ale wtedy będę wiedziała, by tylko je zmniejszać, a nie zwiększać. Przetestuję ją też w wodzie. Myślisz, że coś tu złapię? – dodała po chwili, chcąc niejako pochwalić się swoim przedsięwzięciem. Dopiero potem przypomniało jej się, że w sumie to powinna spytać jeszcze o to, kim jest obca smoczyca.
– Ach, no tak. Poza imieniem, które już znasz, jestem piastunem stada Słońca. A Ty? Jak Cię zwą. – pytała przyjaźnie. Wszystkie wypowiedzi smoczycy wydawały się tak samo płaskie i pozbawione emocji, czy odpowiednich akcentów. Widać i słychać było, że nie jest tutejsza.
Zawoalowana Łuska
- 17 sie 2023, 20:01
- Forum: Czarne Wzgórza
- Temat: Kanion Szeptów
- Odpowiedzi: 795
- Odsłony: 96427
Kanion Szeptów
Kawałek dalej w kanionie, krzątała się pewna piastunka. Czująca napływ inspiracji po ostatniej rozmowie z Dobrobytem, planowała sprawdzić, jak duża pułapka okaże się... za duża. Wiele długich, zielonkawych lin o szerokim splocie już było rozpiętych między drzewami i skałami kanionu, tworząc na razie bardzo luźny szkielet. Nie była pewna, jakie zwierzęta bytują w tym miejscu, ale możliwe, że gdy skończy to się dobrze o tym przekona. Samica o piaskowych łuskach znajdowała się przy brzegu rzeki, z uwagą zaplatając kolejną linę z zebranej w okolicy roślinności. Była na tyle czujna, że raczej nie dała by się zaskoczyć przypadkowemu przechodniowi, co innego gdyby ktoś się odpowiednio postarał. Czy jednak zmierzająca w jej stronę Mgiełka miała złe zamiary względem Słonecznej piastunki? To się okaże.
Zawoalowana Łuska
Zawoalowana Łuska
- 15 sie 2023, 17:46
- Forum: Szklisty Zagajnik
- Temat: Białe drzewko
- Odpowiedzi: 589
- Odsłony: 90123
Białe drzewko
Kalima, po wysłuchaniu Sekcji uniosła zad z niemi, wycofując się przy tym o dwa kroki. Chyba nie bardzo chciała kontynuować tą rozmowę.
– Chciwość, pragnienie mocy, potęgi. Może potrzeba zwrócenia na siebie uwagi, połączone z głupotą... To Cię zgubiło. Nie bogowie, nie smoki, nie ten duszek, a ty sama. – powiedziała. Jej głos nie różnił się prawie w ogóle od tonu, którego używała wcześniej, ale przyjęta przy wycofaniu się, przygarbiona poza, połączona z usztywnionym, zagiętym ogonem i kurczowo trzymanymi skrzydłami podkreślały, jak intensywna powinna być jej wypowiedź.
– Jak z takim brakiem pokory, szacunku i roztropności wciąż pozwalają ci nauczać pisklęta? – smoczyca była wewnętrznie wzburzona, choć jej głos czy mimika nie potrafiły tego wyrazić.
– Zadbam, by Słońce nie powierzało Ci piskląt do nauk. – dodała, nim odwróciła łeb, by zacząć odchodzić.
Sekcja Zwłok
[/ZT?]
– Chciwość, pragnienie mocy, potęgi. Może potrzeba zwrócenia na siebie uwagi, połączone z głupotą... To Cię zgubiło. Nie bogowie, nie smoki, nie ten duszek, a ty sama. – powiedziała. Jej głos nie różnił się prawie w ogóle od tonu, którego używała wcześniej, ale przyjęta przy wycofaniu się, przygarbiona poza, połączona z usztywnionym, zagiętym ogonem i kurczowo trzymanymi skrzydłami podkreślały, jak intensywna powinna być jej wypowiedź.
– Jak z takim brakiem pokory, szacunku i roztropności wciąż pozwalają ci nauczać pisklęta? – smoczyca była wewnętrznie wzburzona, choć jej głos czy mimika nie potrafiły tego wyrazić.
– Zadbam, by Słońce nie powierzało Ci piskląt do nauk. – dodała, nim odwróciła łeb, by zacząć odchodzić.
Sekcja Zwłok
[/ZT?]
- 07 sie 2023, 14:35
- Forum: Szklisty Zagajnik
- Temat: Białe drzewko
- Odpowiedzi: 589
- Odsłony: 90123
Białe drzewko
Przekrzywiła łeb na w pierwszej chwili zdającą się odłamywać nieco od kontekstu rozmowy wypowiedź Sekcji. Czym... kim jesteśmy? Co wspólnego ze sobą ma modlitwa do duszków z porzucaniem siebie? Wzrok smoczycy odpłynął w przestrzeń, gdy zastanawiała się nad tym zagadnieniem. Ogon zawinął się wokół niej, od prawej. Kolejne informacje wcale nie poprawiały kwestii przydługich, wewnętrznych rozważań. Skoro tutejsi bogowie traktują tak swoich wiernych, to chyba ona nie powinna czerpać porad od tej smoczycy w zakresie wiary. Nie wiedziała jednak, czym zasłużyła na takie traktowanie. Może próbowała pozbyć się swojego przywódcy i jego potomstwa, topiąc je w rzece, by w ten sposób przejąć władzę? Albo zrobiła coś równie okrutnego i powinna się jednak wycofać jak najszybciej, by nie zostać kolejną ofiarą seryjnej zabójczyni? Kalima zastukała pazurami przednich łap o podłoże, po czym skupiła wzrok na Ziemnej, opuszczając przy tym nieco łeb. Napięła spoczywające do tej pory, tylne kończyny. Trochę maddary, jeden ruch i kolec z piaskowca mógłby wylądować prosto w jej czarnym oczodole, gdyby chciała coś kombinować. Wątpiła, by jej przypuszczenia miały okazać się słuszne, i znajoma po fachu miała okazać się niesamowicie niebezpieczna, ale ostrożności nigdy za wiele. Zresztą, skoro jej nie widzi, nie musiała się martwić przyjęciem nieco bardziej gotowej do boju postawy.
– Co zrobiłaś, że zasłużyłaś na taką karę? – spytała krótko po zdecydowanie za długim okresie milczenia, nie zmieniając postawy, czy wyrazu pyska.
Sekcja Zwłok
– Co zrobiłaś, że zasłużyłaś na taką karę? – spytała krótko po zdecydowanie za długim okresie milczenia, nie zmieniając postawy, czy wyrazu pyska.
Sekcja Zwłok