Znaleziono 47 wyników

autor: Erozja Obyczajów
12 paź 2023, 16:02
Forum: Świątynia
Temat: Plac przed świątynią
Odpowiedzi: 1545
Odsłony: 51586

Plac przed świątynią

Erozja pojawiła się przed świątynią ale tym razem nie miała ze sobą nic wartościowego. Była jednak przekonana, że jej jednorazowa umowa z bogami będzie respektowana i że obdarzą ją swoją opatrznością. Nie wiedziała jednak jak miała by to przedstawić prorokowi, ale podejrzewała że on dobrze wiedział co i jak. Będąc wysłannikiem bogów za pewnie wiedział o ich woli i zamiarach, więc chyba nie musiała nic mówić. Przysiadła więc, rozglądając się za pozostałymi ale nie zobaczyła nikogo w pobliżu. Chyba one jako jedyna pozostawiła to na ostatnią chwilę, typowo.


//jednorazowy ulubieniec na misje 12.10
autor: Erozja Obyczajów
11 paź 2023, 20:35
Forum: Skały Pokoju
Temat: Nadanie tytułów 15
Odpowiedzi: 16
Odsłony: 1197

Nadanie tytułów XV

Erozja szła razem z bratem w miejsce spotkania. Najwidoczniej o ich tytułach wszyscy zapomnieli, w sumie nie dziwne, bo nie były imponujące. Mimo to, dobrze by było nie wydawać aż tyle za każdym razem gdy idzie się zobaczyć mamę. Kamienie niby rosną na drzewach (czasami), ale to nie znaczy że można je marnować. Mimo to, jakoś nie widziało jej się spotkać z Prorokiem. Możliwe że dalej miała traumę pisklęcą, ale na samą myśl o Strażniku przechodziły ją ciarki. Było w nim coś nienaturalnego, jakby smokiem był tylko z wyglądu. Może o to właśnie mu chodzi, aby oddalić się od mieszkańców tych ziem jak najbardziej, stać się naprawdę bezstronny. Biorąc taką strategie pod uwagę, czuła się nieco lepiej z perspektywą spotkania go, ale dalej nie nawała by tego tolerancją. Ostatecznie, było to nieuniknione, prorok był jedną z najważniejszych osób na wolnych. Czy to błogosławieństwo czy ceremonia, zawsze będzie gdzieś w pobliżu, oceniając ją tym swoim srogim wzrokiem.
-Rozmawiałeś z nim? Nie licząc pierwszego spotkania.–
Zapytała brata, jakby chciała z niego wyciągnąć jego opinie na ten temat.

Rytm Wydm
Strażnik Gwiazd
autor: Erozja Obyczajów
28 wrz 2023, 20:50
Forum: Świątynia
Temat: Plac przed świątynią
Odpowiedzi: 1545
Odsłony: 51586

Plac przed świątynią

Zaraz potem przybyła wiecznie zirytowana samica, razem ze swoim krukiem. Ten siedział na jej rogu, rozglądając się po zgromadzonych tu smokach, zaciekawiony kolorami i kształtami dużych gadów. Erozja podeszła do siostry i połorzyła swoją zapłatę obok jej. Potem kiwnęła jej łbem na przywitanie, machając przy tym wesoło ogonem. Jak zawsze małomówna, ale to zapewnie zmieni się wraz z przybyciem brata, który wymusi z niej słowa, jak zawsze. Ne'er przeskoczył z jej łba na grzbiet młodszej smoczycy, skrzecząc i otwierając dziób oczekująco jak pisklak. Zapamiętał kto go ostatnio karmił, zapewne spodziewał się podobnego traktowania. Właścicielka posłała mu gniewne spojrzenie, czyli nic ponad normę. Potem powiedziała trochę do niego teochę do siostry.
-Znów głodny. Wyjesz nasz z groty w takim tępie.– Powiedziała żartobliwie, choć jej ton na to nie wskazywał.

//perła, onyks, 4/4 mięsa na błogon 29.09
autor: Erozja Obyczajów
22 lip 2023, 18:44
Forum: Świątynia
Temat: Plac przed świątynią
Odpowiedzi: 1545
Odsłony: 51586

Plac przed świątynią

Szczerze, to nie była pewna jak się czuć z zaproszeniem na tą wyprawę. Z jednej strony, była wdzięczna, że ktoś o niej w ogóle pamiętał. Z drugiej, jej introwertyzm ciągnął ją za rogi by nigdzie nie szła. Tyle interakci i smoków, może nawet innych ras. To pewnie skończy się tragiczni, ale taka okazja może się nie powtórzyć. Znała też część towarzystwa, więc nie będzie kompletnie sama. Wciąż, trochę szkoda że Kalima nie może iść. Hras ma zakaz wychodzenia z obozu, no i to impreza dla samic. Gdy byli już pod świątynią, popatrzyła się na wszystkich ze swoiją niezmiennie zirytowaną miną i westchnęła cicho. Obiecała sobie, że będzie starać się nawiązywać kontakty i je utrzymywać, to na pewno zblirzy je ze sobą prawda? Sama się nic nie odezwała, ale to u niej normalne. Widząc jednak beczkę, trochę się przestraszyła. Jeżeli to to co jej się wydaje, to pewnie nie zapamięta tej misji. Jakby co, to będzie mogła je przypilnować, to nie będzie pierwszy raz jak będzie zgrywać opiekunkę. Wierzyła jednak, że Gorzka będzie odpowiedzialna, w końcu jest zastępcą i nie wydaje się bardzo szalona. Lecz kto wie, może pod wpływem otoczenia i ona się skusi. To błogosławieństwo będzie ich pewne chronić przed konsekwencjami alkoholu niż przed dwunogami.
~KwIat, idę z koleżankami na imprezę poza granicę. Opowiem ci co się działo po wschodzie.~ Przesłał partnerowi, bo nie była pewna co się stanie, a kto wie, może nawet zaginą i będą musieli je ratować.

//diament, akwamaryn, bursztyn na błogo 27.07
autor: Erozja Obyczajów
02 lip 2023, 14:07
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Podziemna Jaskinia
Odpowiedzi: 483
Odsłony: 53652

Podziemna Jaskinia

Jej planem było powolne przyzwyczajenie się do tego nowego uczucia, ale najwidoczniej samiec miał inne plany. Jedno pchnięcie biodrami nadziało ją wystarczająco, by niczego nie spodziewająca się samica jęknęła w ekstazie. Członek samca poczuł jak ścianki jej wnętrza zaciskając się i drgają gwałtownie, a samica mruczy z przyjemnością. Kolejna fala cieczy zaczęła kapać na brzuch partnera, a Erozja wzięła głęboki wdech i dała się dotykać i gryźć samcowi. Ciepło w jej środku było niesamowite, każdy nawet najmniejszy ruch sprawiał, że przez jej ciało przepływały wale przyjemności. Samiec nie musiał nic robić, a łowczyni wręcz rozpływała się z radości. Jej drgające łapy mocno zaparły się na ziemi, a jej biodra powoli lecz rytmicznie zaczęły poruszać się w przód i w tył. Zgrała się z ruchami samca i zacisnęła swoje łapy na barkach uzdrowiciela. Mruczała i jęczała co jakiś czas, czując się bardzo dobrze w tej pozycji zadowalając siebie i jego. Nie mogła się powstrzymać, czuła w powietrzu pożądanie jakie odczuwał teraz Hras. Nie zawiedzie go, chce by czuł się tak samo bosko jak ona. Przyśpieszyła, zachęcona jego uległością i dźwiękami przyjemności. Była cała rozgrzana, bardziej niż słońce w samo południe. Ich ciała ocierały się i zderzały w nieustannym tańcu, dając jej tak dużo satysfakcji, że już nigdy nie zapomni tego uczucia. Naparła mocniej, piszcząc gdy wchodził w nią głębiej. Dyszała coraz ciężej, nie spodziewając się, że będzie to takie męczące.
Kwiat Uessasa
autor: Erozja Obyczajów
22 cze 2023, 18:20
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Podziemna Jaskinia
Odpowiedzi: 483
Odsłony: 53652

Podziemna Jaskinia

Miała go teraz cała dla siebie. Już się jej wydawało, że będzie ją drażnił przez wieki, i tak też się czuła. Jej łapa oparła się na piersi samca i zaczęła powoli zjeżdżać w dół. W końcu samiec poczuł jak jego człon zostaje pojmany agresywnym, ale delikatnym chwytem. Erozja zamruczała, a w jej głosie słychać było dziką ciekawość i ekscytacje. To wszystko jest dla niej takie obce, a za razem wydaje się być całkowicie normalne. Nie ma pojęcia co robić, ale ciało samo rusza się jak trzeba. Samica powoli i delikatnie badała narząd swojego partnera, traktując go jak niebezpieczny artefakt.
– Już niczym się nie martw, zajmę się tym.– Zamoczyła swoją łapę w wydzielinach jej samiczych regionów i położyła ją na członie uzdrowiciela. Jej ciepła i śliska łapa była niczym dotyk duszka, miękki i przyjemny. Docisnęła jego skarb do ciała i zaczęła pocierać, czując jak pulsuje i robi się twardy. Chciała go poczuć w pełni okazałości, zasłużyła po tych torturach.
-Teraz ty trochę pojęczysz, żeby było po równo- Nie zamierzała go torturować jak on ją, bo to by mogło się skończyć tragicznie. Dlatego więc uważnie pilnowała Hrasa, chcąc przygotować go do następnego etapu, nie przesadzając przy tym zbyt wcześnie. Czuła się niespodziewanie wygodnie w pozycji władzy, co było do niej dość niepodobne. Raczej ktoś tak cichy i nieśmiały nie nadaje się na lidera, a tu jednak. Może to doświadczenie nauczy ją czegoś o sobie.
Gdy czułą, że samiec już wystarczająco się podekscytował, nakierowała jego męskość na swe czułe okolice. Na początek otarła go tylko lekko po wargach, co wystarczyło by zrobiło się jej słabo w łapach. Zadrżała i warknęła z przyjemnością, wzdychając w objęciach partnera. Byli tak blisko, że czuła jego każdy oddech, każde uderzenie serca. Potem powoli nakierowała go do środka, samo zbliżenie się do tamtych obszarów biło falami ciepła i feromonów.
-Teraz cię mam...– Jej zad powoli opadł, nadziewając ją na człon partnera. Erozja wręcz krzyknęła z radości, ale jej roztrzęsienie i zadowolenie sprawiło, że pysk się jej nie otworzył.
Kwiat Uessasa
autor: Erozja Obyczajów
13 cze 2023, 22:58
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Podziemna Jaskinia
Odpowiedzi: 483
Odsłony: 53652

Podziemna Jaskinia

Była jednocześnie taka szczęśliwa, a taka zirytowana. Mimo, że cały czas odczuwała rozkosz, jej ciało pragnęło więcej, jak picie wody, gdy patrzy się na pieczonego dzika. To było za mało, a on nie chciał pozwolić się jej wyżyć. Już myślała, że jej prowokacja z ogonem do czegoś doprowadzi, ale najwidoczniej będzie musiała wziąć sprawy w swoje łapy. Jeżeli sama nie weźmie tego czego chce, to samiec będzie się z nią droczył do końca dnia. Mruknęła i w końcu coś w jej łbie pękło. Spojrzała na Hrasa z dziką zachłannością, miała już dość tych podchodów. Maddara zawirowała a więzi które ją trzymały zabłysnęły. Stworzyła małe topory, które opadły na łańcuchy i rozbiły je szybkim ruchem. Samiec zapewne nie spodziewał się takiego obrotu sytuacji. Zanim zdążył się spostrzec i jakoś ponownie złapać pustynną, ta wybiła się na samca i przetoczyła się z nim po ziemi. Tylne łapy obstały jego brzuch, chwytając się go mocno. Teraz go ma i nie ma mowy żeby puściła dopóki tamten nie da jej tego co obiecał.
-Wystarczy gier.– Powiedziała drapieżnie i otarła się o człon swojego partnera. Czuła jaki pulsuje, jak twardy już się zrobił. Ciepło z jej samiczego organu tylko dodatkowo kusiło samca, który nie miał już jak uciec od pożądania smoczycy. Jej Ogon owinął się wokoło jego gdy ta leżała obok niego, jej pysk wrył się pod jego brodę i drgał lekko, mrucząc wręcz ze szczęścia. Było jej teraz tak dobrze, tak ciepło. Uzdrowiciel sadystycznie trzymał się z daleka od niej przez ten cały czas, aż się denerwowała jak o tym myślała.
Kwiat Uessasa
autor: Erozja Obyczajów
12 cze 2023, 23:06
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Uprowadzony okręt
Odpowiedzi: 20
Odsłony: 1399

Uprowadzony okręt

Pustynna smoczyca akurat była z Mglistym w pobliżu, więc pozwoliła sobie zabrać się z nim, by go pilnować. Nadal była na niego trochę zła, ale wolała być pewna, że nie zrobi czegoś głupiego. A że nie ufała nikomu aż tak bardzo, by powierzyć im zdrowie Hrasa, to sama musiała się pofatygować. No i latający statek to też coś nowego, wydawało jej się, że mogą pływać tylko po wodzie. Czy była to zasługa maddary?
Kiwnęła łbem do pozostałych, widząc znane jej smoki i przywódczynię Mgieł. Chodząca legenda, aż ciężko uwierzyć że jest tak długowieczna.
~Jestem przy latającym statku, próbujemy zobaczyć o co chodzi. Możliwe że nie wrócę na noc, nie martw się.~ Posłała bratu, samej obracając się do partnera.
– Mamy jakiś plan?– Zapytała uzdrowiciela, ale pytanie było otwarte. Sama starała się dostrzec coś konkretnego na okręcie, jakieś bronie. Wiedziała o istnieniu balist i innych broni oblężniczych, orkowie posługiwali się nimi często. Zastanawiała się, czy mogliby podlecieć, bo gdyby mieli coś tak dużego jak harpuny, to raczej nie byłby to dobry pomysł.
autor: Erozja Obyczajów
09 cze 2023, 10:57
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Podziemna Jaskinia
Odpowiedzi: 483
Odsłony: 53652

Podziemna Jaskinia

Stawianie oporu było bezużyteczne, bo przez samice już dawno przepływała nieposkromiona żądza. Ciągnęła go za szyję z siłą która mogłaby zabić mniejsze zwierzęta, na szczęście górskie geny Kwiata pomagały my uniknąć urazów karku. Nie było słów by opisać jej radość gdy samiec w końcu zbliżył się do niej, obracając ją na bok. Jęknęła z pożądaniem i pozwoliła się znów związać. Zrobiłaby wszystko żeby ten w końcu przestał jej torturować, pozwolił się jej w końcu w pełni zadowolić. Jej tylne łapy drgały z niecierpliwością i pierwotnym instynktem. Czując jak samice ociera się i jej brzuch, mruczała i wierciła się niewygodnie.
-Na litość bogów… nie każ mi dłużej czekać. Nie wytrzymam…– Powiedziała między dyszeniem i skomleniem. Cieszyła się niesamowicie słysząc jak jego instynkty zaczynają przejmować kontrolę, nie pozwalając mu już dłużej się znęcać. Ogon znów pociągnął go do niej, a ona zaczęła ocierać się tylną częścią ciała o jego łapy. Była bardziej rozgrzana niż kiedykolwiek, gdyby teraz wyszli na zewnątrz to pewnie by się z niej dymiło. Mieszanka zapachów była tak potężna, że Erozja całkowicie zapomniała o wszystkim innym niż jej partner. Byli tylko oni i to niesamowite doświadczenie. Pocałowała go jak mogła ze swoim twardym pyskiem, starając się jakkolwiek znaleźć ukojenie w jego bliskości.
-Hras… daj mi raj, obiecałeś.– Powiedziała błagająco i niecierpliwie. Jej łapy były rozstawione szeroko, nie było wątpliwości co do jej pożądania. Cała wręcz ociekała, zmuszona tak długo czekać na ukojenie.
Kwiat Uessasa
autor: Erozja Obyczajów
07 cze 2023, 9:44
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Podziemna Jaskinia
Odpowiedzi: 483
Odsłony: 53652

Podziemna Jaskinia

Samica cała trzęsła się z radości i pożądania, próbując za wszelką cenę wydostać się i dostać się na samca. Widok, jak z niej schodzi wypełnił ją strachem. Nie mógł teraz przestać, przecież było tak idealnie. Gdy usiadł i zwolnił jej łapy, Erozja spojrzała na niego i zaskomlała. Dobrze wiedziała, że je mu z łapy, grał z nią jak chciał. Dobrze wiedział co zrobić, żeby smoczyca błagała go o ciepło, o ten uzależniający zapach. Obróciła się na brzuch i wstała natychmiast, idąc żwawo do samca. Obroża ją zatrzymała, szarpiąc ją za szyję i nie pozwalając się jej zbliżyć. Był niedaleko, jej cel życia, tak blisko.

Stała tak, nie wiedząc co zrobić, trzymając łańcuch który trzymał jej szyję. Już miała coś powiedzieć, kiedy jedno machnięcie skrzydłami posłało w jej stronę ten oślepiający zapach. Natychmiast wzięła głębszy oddech, jęcząc przez zamknięty pysk. Prawie się zadławiła feromonami, potrzebowała tego tak bardzo. Palenie i napięcie znów się nasiliły, sprawiając że samica obróciła się do niego tyłem. Możliwe, że samiec zapomniał jak długi jest ogon pustynnych, albo właśnie na to liczył, gdyż długi ogon samicy uniósł się i owinął wokół szyi szyderczego samca. Chwycił go mocno, prawie odcinając mu dostęp do pełnego feromonów powietrza. Erozja zgięła przednie łapy, prezentując się Hrasowi. Była cała jego, czuć było, że tego chce. Przebiera łapami w niecierpliwości, ciągnąć do siebie samca swoim ogonem. Nie ucieknie jej tym razem, nie pozwoli mu.
Kwiat Uessasa
autor: Erozja Obyczajów
06 cze 2023, 18:44
Forum: Świątynia
Temat: Plac przed świątynią
Odpowiedzi: 1545
Odsłony: 51586

Plac przed świątynią

Erozja pojawiła się na placu, trochę spóźniona ale jej partner też. Zaraz mieli wychodzić, więc chyba powinna była zrobić to wcześniej. Spojrzała na samca, kiwając mu łbem a przywitanie. Położyła przed sobą trzy topazy, aby zapłacić za błogosławieństwo. Wolała je mieć, mimo wszystko. Może nie był jakoś bardzo religijna, ale opatrzność bogów byłaby mile widziana.

//3x topaz na błogo 06.06
autor: Erozja Obyczajów
01 cze 2023, 11:10
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Podziemna Jaskinia
Odpowiedzi: 483
Odsłony: 53652

Podziemna Jaskinia

Nie wiedziała już co ma robić, nic nie pomagało, a samiec miał na nią pełną władzę. Jedyne co mogła, to dalej go błagać, choć nawet to wydawało się bezużyteczne. Kwiat dobrze się bawił, słyszała to w jego głosie, ale też czuła w powietrzu. Lizana po szyi, sama odruchowo rozdziawiła pysk, dysząc ciężko. Mógł się z nią tak droczyć cały dzień, wyciągając z tego taką samą satysfakcję. Mruknęła gdy ten bawił się jej pyskiem. Mogła bez problemu mu je teraz odgryźć, ale wtedy nie miałaby szansy doznać samca. Wtedy obrócił się do niej tyłem, pokazując się jej w pełni napięcia. Jej ślepia były pełne pożądania, spoglądając na człon. Spróbowała unieść łeb by móc go chociaż poczuć, posmakować w jakimkolwiek stopniu. Poczuła niemożliwe gęsty zapach feromonów, chuchając na odsłonięty narząd ciepłym powietrzem. Chciała go, potrzebowała tego tak bardzo.
Nim jednak zdążyła się zastanowić jak go przekonać by się obniżył, samiec dotknął ją w czułe miejsce. Erozja od razu jęknęła, jej łapy szarpnęły za maddarowe więzi.
-Tak! Tam!– Aż dziwne było słyszeć ją z uniesionym głosem, tak nienaturalnie i obco., jakby to była inna smoczyca. Jego język zwiedzał jej kobiecość, a ona tylko jęczała i szarpała się w ekstazie i pożądaniu. Dobrze, że łańcuchy były dodatkowo uciśnione, bo zapewne rozkoszowanie się tamtymi obszarami byłoby niemożliwe. Jej uda napięły się nagle, a mięśnie podbrzusza zaczęły drgać, kiedy Erozja pisnęła i zawarczała. Samiec poczuł jak jego pysk pokrywają dodatkowe soki smoczycy, którą właśnie zadowolił. Korozja jęknęła i dyszała jakby przebiegła całe wolne stada.
-Tak… nie przestawaj…– Powiedziała trochę spokojniej, ale nie wydawała się być wyczerpana. Wręcz przeciwnie, dalej chciała samca, chciała go poczuć w całej jego samczej okazałości.
Kwiat Uessasa
autor: Erozja Obyczajów
28 maja 2023, 13:33
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Podziemna Jaskinia
Odpowiedzi: 483
Odsłony: 53652

Podziemna Jaskinia

Samiec zdecydowanie nie chciał jej pozwolić się zaspokoić, odpychając ją i unieruchamiając maddarą. Pustynna jęknęła z mieszance zaskoczenia i podniecenia, czując jak jej kończyny zostają rozciągnięte, by całkowicie ją odsłonić i zniewolić. Spojrzała na lśniącego samca, widząc drapieżność w ślepiach. Jej skrzydła zadrżały w ekscytacji, nie wiedziała czego się spodziewać, ale nie miała zamiaru protestować. Z jakiegoś powodu, bycie w tej sytuacji tylko bardziej ją rozgrzało, jej drgania i dzikie zapędy tylko się nasiliły. Jej biodra zaczęły wiercić się niewygodnie, a łapy tylne łapy szarpały magiczne więzi. Nabierała powietrza łapczywie, chcąc czuć silnego samca który teraz znajdował się tuż nad nią. Warknęła na jego słowa, zawiedziona i zdesperowana. To ona miała igrać z nim, a nie na odwrót. Samiec jednak dobrze wyczuł moment, żeby uderzyć w momencie największej słabości. Korozja położyła łeb na ziemi, dysząc w ekstazie.
– Zapłacisz za to… – Zagroziła, ale podtekst wskazywał jakby była to bardziej obietnica niż przestroga. Wtedy Kwiat zaczął swoją sadystyczną grę, dręcząc ją językiem. Zacisnęła pazury na łapie, gdy poczuła na nich wilgotny nacisk. Nie mogła przestać myśleć o tym co czuła jak na nim leżała. Im bliżej jej lędźwi się znajdował, tym mocniej się szarpała i głośniej jęczała. Sam oddech w tamtych okolicach dosłownie odbierał jej świadomość. Przez moment dała się całkowicie kontrolować przez odruchy.
– Hras… błagam…– Brzmiała jakby ją torturował i tak też się czuła. Ta zabawa sprawiała, że aż paliła się z pasji. Pocałunki i uszczypnięcia były woda polewana na oparzenie. Dawało jej chwilową ulgę ale jedynie nasilało nawracający ból. Łańcuchy brzęczały, ledwo trzymając napaloną samicą przed rzuceniem się na samca.
Kwiat Uessasa
autor: Erozja Obyczajów
26 maja 2023, 16:47
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Podziemna Jaskinia
Odpowiedzi: 483
Odsłony: 53652

Podziemna Jaskinia

Zapomniała o wszystkim, całkowicie pochłonięta przyjemnością. Mruczała przy każdym oddechu, topiąc się w zapachach i doznaniach. Ledwo zrozumiała samca w obecnym stanie, który został dodatkowo podsycony ugryzieniem w szyję. Korozją jęknęła mimowolnie, co ciekawe równie płasko co zwykle. Jej tylne łapy całe się trzęsły, przebierając z lewej na prawą. Jej narządy ją wręcz paliły, nie mogła znaleźć ukojenia. Dyszała z tego ciepła, czując się zarazem niesamowicie i potwornie. Czuła się jakby zaraz miało ją rozerwać z pożądania. Kiedy samiec zaczął rosnąć, łowczyni wręcz instynktownie zaczęła unosić ogon. Czując jego człon na swoim brzuchu, zaczęła powoli poruszać się do przodu, żeby poczuć go niżej. Zwariuje zaraz, normalnie go zabije jak nie odczuje ukojenia. Mięśnie brzucha drgały jak szalone, szukając ucieczki od obecnego stanu.
Wtedy Kwiat przewrócił ją niespodziewanie, stając nad nią z pasją w ślepiach. Korozja zamruczała i westchnęła, przyciskając łapy do boków samca, nie pozwalając mu się oddalić. Na szarpnięcie zareagowała warknięciem, ale reszta ciała była zbyt zajęta rozpuszczaniem się w rozkoszy. Spojrzała na samca, pełna pożądania, jej wzrok wręcz błagał go o litość. Otwarła pysk i bez zastanowienia zakleszczyła swoje usta na ustach Hrasa. Smakował tak wybornie, tak uzależniająco. Jej łapy trzęsły się jak z zimna, a ogon skakał nerwowo. Ruchy bioder były oczywistym znakiem, że nie będzie dłużej czekać.
Kwiat Uessasa
autor: Erozja Obyczajów
25 maja 2023, 23:31
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Podziemna Jaskinia
Odpowiedzi: 483
Odsłony: 53652

Podziemna Jaskinia

Korozja zamachała ogonem z zadowolenia, słysząc jęknięcie samca. Chyba udało się jej go zaskoczyć, albo przynajmniej zadowolić. Zapewne tego chciał Kwiat, oceniając ton jego wcześniejszej wiadomości. Stała tak nad nim trzymając kły na jego gardle do momentu aż nie poczuła czegoś na swojej szyi. Na słowa samca wyprostowała się zaskoczona i namacała obroże. Hraswelg poczuł jak całe ciało samicy się podgrzewa, jakby ze wstydu.
-Ty draniu…– Powiedziała ze swoim neutralnym tonem, ale czuć było, że była rozbawiona tym prezentem. Z wychowania była dość dzika, orkowe naloty też nie pomagały. Po tym jak przybyła na wolne stada, jej dzikość zaczęła szybko znikać, jej resztki straciła gdy poznała Hrasa. Ta obroża była fizycznym dowodem, że dała się poskromić, wolne stada zmieniły ją nie do poznania. Połorzyła się na samcu, dociskając swoim brzuchem do jego. Miękkie i delikatne łuski łatwo wyczuwały temperaturę i puls, to było jedno z najwrażliwszych części ciała. Dociskając tak samca szepnęła mu do ucha.
Poskromiłeś mnie, gratulacje. Co teraz, gdy już jestem twoja?– Tętno jej przyspieszyło, a woń samca doprowadzała ją do szaleństwa.
Gdy Hras jeździł po niej ogonem, poczuł że jej samicze okolice są cieplejsze i wilgotniejsze niż zwykle. Gdy przesunął się obok nich ogon, Korozja mruknęła przyjemnie, czując nieznane jej wcześniej uczucie. Zapach feromonów był teraz bardzo wyczuwalny, sprawiając, że łowczyni westchnęła ciężko i przebierała tylnymi łapami. Jej ogon w końcu znalazł się z ogonem Mglistego i owinął się wokół niego kurczliwie. Serce biło jej jak upadające drzewo, a słodki ziołowy zapach partnera wręcz ją obezwładniał.

Kwiat Uessasa

Wyszukiwanie zaawansowane