Znaleziono 76 wyników

autor: Lazurytowa Łuska
13 lip 2015, 12:15
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szmaragdowe ustronie
Odpowiedzi: 958
Odsłony: 131686

Obserwowała to wszystko w pozornie obojętnym milczeniu, choć uważny obserwator mógłby dojrzeć na jej pysku cień delikatnego uśmiechu. Zabawa pisklaka w ganianie za własnym ogonem przypominała jej własną, beztroską młodość u boku siostry i rodziców. Odetchnęła głęboko, psim gestem otrzepała się z pyłu, po czym podeszła do jednego z drzew. Pociągnęła się na zadnich łapach, przednie zaś opierając o szorstką korę, wbiła w nią szpony i pociągnęła nimi w dół, znacząc macierz drzewa kilkoma, długimi na pół metra sznytami. Mruknęła delikatnie, a gdy skończyła opadła szponami na ziemię i mlasnęła od niechcenia.
autor: Lazurytowa Łuska
11 lip 2015, 15:10
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szmaragdowe ustronie
Odpowiedzi: 958
Odsłony: 131686

– Wlazł na drzewo. – Mruknęła bez przekonania. W prawdzie Kravsax, jako podlotek był całkiem szybki i zwinny, ale... Chyba trzeba by być ślepcem by, nie spostrzec tego co przed chwilą zrobił pisklak, prawda? Wzniosła łeb ku koronom drzew chcąc dokładnie zlokalizować położenie Cienistego.
autor: Lazurytowa Łuska
09 lip 2015, 18:53
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szmaragdowe ustronie
Odpowiedzi: 958
Odsłony: 131686

Zamruczała gardłowo mierząc niewyrośnięte pisklę ciekawskim spojrzeniem... Zwęziła powieki i powarkując delikatnie ruszyła w jego stronę. Krok smoczycy był wolny i dostojny, można powiedzieć że lekko ociężały, było w nim też coś drapieżnie niepokojącego, co u bezbronnego podlotka mogło wywołać ciarki na grzebcie. Zatrzymała się na przeciw niego i wyciągając łeb na długiej szyi poczęła go obwąchiwać, bez pardonu, popychając smoczątko nosem do tyłu. Gdy skończyła uderzyła nadgarstkami skrzydeł o ziemię a łeb dumnie wyprostowała jak gdyby nigdy nic... Rozdwojony jęzor przesunął się z wolna po wargach smoczycy. – Gdzie Twoi rodzice Cieniu? – Wymruczała kątem oka zerkając na Tygrysiego.
autor: Lazurytowa Łuska
09 lip 2015, 12:12
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szmaragdowe ustronie
Odpowiedzi: 958
Odsłony: 131686

Smoczyca przelatywała własnie ponad Szmaragdowym Ustroniem. Celem jej podróży była grota Ognistej Uzdrowicielki – Słodyczy Zbawienia, gdyż jej subtelna dolegliwość (Czarny Kaszel) zaczynała coraz bardziej przeszkadzać w smoczym życiu codziennym. Słysząc szelest i szmer, będący pokłosiem gadzich rozmów poniżej, zapikowała w dół. Jej skrzydła cięły powietrze a ogon świszczał złowrogo niczym uwolnione ostrze szabli. Runęła w dół, z warkotem i chrzęstem lądując pośród wysokich koron drzew. W prawdzie nie była smokiem drzewnym... Lecz wbicie szponów w wystające tu i tam gałęzie raczej wielką sztuką nie jest prawda? Szarpnęła głową strącając z oczy liście, po chwili wylądowała ciężko na ziemi przypatrując się młodemu Cieniowi i... Shiro?
autor: Lazurytowa Łuska
02 lip 2015, 9:13
Forum: Błękitna Skała
Temat: Podnóża Skały
Odpowiedzi: 655
Odsłony: 89556

Instynkt mówił jej by odeszła, zostawiła walecznego podlotka samego ze sobą, jego bojowa postawa i brak śladów walki czy wygłodzenia utwierdziły Rahvik w przekonaniu, iż "maleństwo" sobie w tym wielkim świecie poradzi. Głupotą byłoby jednak odejść i nawet się nie przywitać... – Chciałam sprawdzić czy żyjesz. – Odpowiedziała rzeczowo piętnując swój jakże melodyjny i spokojny ton głosu, obojętnym, typowym dla niej chłodem. – Na niebie nie widziałam wron, kruki nie wzywały swych pobratymców na ucztę, więc pomyślałam... Zresztą. – Mruknęła gardłowo tym samym przerywając własną wypowiedź. Świsnęła w powietrzu ogonem zakończonym krwisto czerwonym wachlarzem i kolejny raz łypnęła badawczo na łebek samiczki. – Nie muszę Ci się tłumaczyć. Skoroś żywa mogę kontynuować moje poszukiwania śniadania... – To mówiąc Zawachlowała sztywno skrzydłami i odwróciła się do małej zadem.
autor: Lazurytowa Łuska
30 cze 2015, 12:38
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Czarny Staw
Odpowiedzi: 1031
Odsłony: 109355

– Shiro nie dałam Ci DOŚĆ wyraźnie do zrozumienia, żebyś tego nie robił? Wywarczała kłapiąc pyskiem w powietrzu. – Nie bawi mnie to, czas w którym mnie to bawiło dawno minął... I nie wróci. Rzuciła dobitnie wstając. Gdy wstała zatrzepotała szeroko rozpostartymi skrzydłami. – Pójdę już. Pewnie matka zastanawia się gdzie jestem. Skłamała, z Tehanu nie rozmawiała już od bardzo, bardzo dawna. Zamachała skrzydłami wzbijając się w niebo. – Bywaj Shiro. Pożegnała się z nim odlatując.
autor: Lazurytowa Łuska
30 cze 2015, 12:14
Forum: Błękitna Skała
Temat: Podnóża Skały
Odpowiedzi: 655
Odsłony: 89556

Chłód wczesnego poranka powitał samicę, gdy ta zaspana wypełzła z okolicznego złomu skalnego, w którym spędziła tą jakże deszczową noc. Teraz słońce coraz odważniej przedzierało się przez całun siwo-mlecznych chmur ponad jej łbem, oblewając swoim blaskiem malowniczy krajobraz okolicy.
Smoczyca kroczyła śladami zwierzyny. Ścieżką, którą one same wybrały jako miejsce najdogodniejsze do patrolowania okolicy. Mlasnęła jęzorem. Ziewnęła i przystając – rozprostowała zmiętolone snem skrzydła wykonując nimi kilka naprawdę smętnych zamachów. Ruszyła dalej, schodząc w dół skalistego zbocza spostrzegła pisklę, było od niej sporo mniejsze i zdawało się nie ruszać... Zadarła rogaty łeb ku niebu, lecz na odsłoniętym przez chmury błękicie nie spostrzegła ani jednego kruka czy wrony. Tym śmielej zeskoczyła w dół omijając co większe kamulce i wystające z podłoża skały.
Ostrożnie podeszła do maleństwa i zatrzymując się niespełna metr od niego, pochwyciła woń w czułe nozdrza. Zamruczała cicho, jak gdyby analizując charakterystyczny zapach młodej samiczki. Obeszła ją dookoła, mimowolnie strosząc grzebień na karku. Kolejny raz obwąchała i przysiadła przy niej, z bezpiecznej odległości oglądając jej ciało w poszukiwaniu ran i blizn.
autor: Lazurytowa Łuska
28 cze 2015, 18:02
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Czarny Staw
Odpowiedzi: 1031
Odsłony: 109355

Wykręciła teatralnie ślepiami. Najwidoczniej samiczka była jedną z nielicznych smocząt ,którym pstre zabawy już dawno wybito z łebka. Nie mniej, postanowiła tym razem nie grozić Shiro, niech się bawi jeśli tam mu na tym zależy. W międzyczasie ona wyciągnęła łapy przed siebie i przeciągnęła się ziewając.
autor: Lazurytowa Łuska
20 cze 2015, 22:04
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Czarny Staw
Odpowiedzi: 1031
Odsłony: 109355

Wywróciła teatralnie ślepiami, tak dobrze jej się TU leżało... No nic. Jak to mówią, nic nie trwa wiecznie. Fuknęła głośno i bez entuzjazmu polazła za samczykiem. Gdy tylko zaczął ją łaskotać kolejny raz syknęła ostro i obnażyła przed nim długie kły... Długi, gardłowy pomruk jaki wydobył się z jej gardła chwilę potem był kolejnym ostrzeżeniem, miała nadzieje że już ostatnim. Odsunęła się od niego pokładając się cielskiem u piaszczystego brzegu tej niezwykle małej wysepki.
-Trudno powiedzieć, widuję tylko Płowego. Moja siostra zdaje się że już za młodu ruszyła ojcowskim śladem i gdzieś przepadła... Podobnie jak matka, dawno jej nie widziałam. Może zaszyła się gdzieś razem z Lewitacją? A właśnie, Chłód. Nie wiem czy mówiłam, ale odnalazł się. Mruknęła nieco pogodniej. Gdy mówiła o Ojcu zawsze się uśmiechała, nawet, gdy nie było tego widać na pierwszy rzut oka.
autor: Lazurytowa Łuska
19 cze 2015, 15:49
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Czarny Staw
Odpowiedzi: 1031
Odsłony: 109355

– Pierwsza seria walk nie dobiegła końca, a już kroi się na następne? Cóż... O tyle dobrze że cały ten śmieszny konflikt nie tknie ognia, a przyjemniej taką mam nadzieję. Westchnęła luźno bez ustanku wpatrując się w błękit nieba odbijający się na czarniej jak smoła tafli jeziora. – Może pogoda? Pogoda to zawsze dobry temat, chociaż... Na mnie zbyt wielkiego wpływu ona nie ma. Uśmiechnęła się płytko.
autor: Lazurytowa Łuska
17 cze 2015, 13:09
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Czarny Staw
Odpowiedzi: 1031
Odsłony: 109355

– O czymkolwiek, tylko nie zachęcaj mnie do zabawy w berka czy czegoś w tym rodzaju... Odpowiedziała mu bujając ogonem w powietrzu.
– Z chęcią dowiedziałabym sie czegoś więcej o Twoim nowym stadzie, ale zdaje się że nie chcesz poruszać tego tematu. Mruknęła przeciągając się.
autor: Lazurytowa Łuska
14 cze 2015, 22:14
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Czarny Staw
Odpowiedzi: 1031
Odsłony: 109355

– Nie wiedziałam że masz brata... Wymruczała z wyraźną niechęcią, tym stwierdzeniem zamknęła temat. Słysząc jego propozycję wzruszyła lekko skrzydłami. Uznała bowiem, że o wiele bardziej rozwijająca dla smoków w ich wieku jest ciekawa rozmowa, niż chowanie się za drzewami czy bieganie za własnymi ogonami bez konkretniejszego celu. Poza tym, ostatnio tyle ćwiczyła że na zabawę zwyczajnie nie miała ochoty, no i upał robił swoje... Ziewnęła przeciągle brodząc w sino-czarnej wodzie.
– Nie możesz pobawić się sam? Zaoponowała układając się w pozycji leżącej, niespełna pół metra od linii brzegu – Lub z rodzeństwem? Nie obraź się, ale nie mam ani siły, ani też chęci. Mlasnęła z przekąsem zadzierając łeb ku błękitnemu niebu.
autor: Lazurytowa Łuska
14 cze 2015, 17:59
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Czarny Staw
Odpowiedzi: 1031
Odsłony: 109355

Kolejny raz łypnęła na niego z niezdrową wręcz ciekawością.
– Nie zamierzam. Parsknęła. – Nie interesuje mnie to jakoś szczególnie bardzo. Zapytałam bo po prostu pachniesz inaczej, inaczej niż Słowo Prawdy będący Twoim ojcem i zdaje się, przywódcą stada Życia? No nie ważne... Zakołysała karkiem jakby otrzepując grzbiet z wody która przecież już dawno wyparowała.
– Ktoś się teraz Tobą opiekuje? Nadal ojciec? Czy może radzisz sobie sam? Zagaiła nie rezygnując z chłodnego tonu głosu.
autor: Lazurytowa Łuska
14 cze 2015, 16:32
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Czarny Staw
Odpowiedzi: 1031
Odsłony: 109355

Szarpnęła łbem w tył i cofnęła się o krok gdy spostrzegła, że Shiro chce ją przytulić. Nie miała ochoty na czułości... Cóż, trudno by miał je ktokolwiek, kto jeszcze chwilę temu mało nie utonął prawda? Straciła do niego zaufanie... Może na godzinę, może dwie. A może już na zawsze, sama jeszcze nie była tego pewna. Była przecież drapieżnikiem który nie lubi okazywać słabości, który nie zdzierży trwania na przegranej pozycji, nawet jeśli w grę wchodzi tylko zabawa. Była też zwierzęciem, a więc stworzeniem pamiętliwym i łatwym do zrażenia.
A przede wszystkim nie była już tym drobnym, płochliwym i nieświadomym niczego pisklęciem które Shiro niegdyś znał.
– Czemu nie pachniesz już Życiem? Wypaliła nagle lustrując go przebiegłym spojrzeniem swoich upiornie karminowych ślepi.
autor: Lazurytowa Łuska
14 cze 2015, 16:08
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Czarny Staw
Odpowiedzi: 1031
Odsłony: 109355

Jej oddech powoli wracał do względnej normy... Boki samicy nie poruszały się już tak gwałtownie i chaotycznie jak chwilę temu, szarpane odruchami wymiotnymi. Odkaszlnęła ostro. Gdyby nie to że robiła to co jakiś czas, bez względu na własną wolę to warczałaby dalej – i z pewnością też głośniej.
Niebezpiecznie świsnęła ogonem tuż nad taflą wody, pochyliła łeb strosząc kostne płyty na karku i pomiędzy barkami.
– Nigdy więcej tak nie rób Shiro... Mruknęła gardłowo nie spuszczając ślepi z bieli łusek którymi był pokryty. – Nic mi nie jest. Odchrząknęła wypluwając ślinę i wodę. – Ale gdy zrobisz to kolejny raz, coś może stać się Tobie wiesz? Zagroziła mu podnosząc z wody nadgarstki obszernych skrzydeł.

Wyszukiwanie zaawansowane