Znaleziono 6 wyników

autor: Flora
21 cze 2022, 10:11
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Diamentowe źródełko
Odpowiedzi: 484
Odsłony: 68185

Wspomnienie o dwunogach wywołało u niej zaskoczenie i delikatne napięcie. Nie tak dawne przeżycia uplasowały u niej tej gatunek w sferze głębokiej awersji, która pomimo tak młodego wieku była już w niej trwale zakorzeniona. Długo by wymieniać ile miała powodów do takiej postawy, a że nie doświadczyła od nich niczego dobrego, bardzo łatwo przyszło jej ocenić gatunek dwunogich (wszelkich ras). W nie najgorszym stylu ukryła swoją niechęć, jednakże prawie natychmiast straciła zainteresowanie pergaminem, co zamanifestowała odwróceniem głowy w inną stronę. Ze świstem wypuściła nosem powietrze i wzięła głębszy wdech. Wolała jednak pozostać przy temacie roślinek na głowie.
– To nie tak. – Pokręciła głową. Owszem, smoki, według niej, wyglądały już nie tak 'łyso', kiedy były przyodziane w runo, czy kwiaty. Znów spojrzała na Strażnika Gwiazd.
– To znak charakterystyczny stada do którego się należy. Pochodzę z krainy trzech stad. Florenii, Minerii i Earnii. Ja wykłułam się we Florenii, gdzie smoki upodabniają się do roślinności lądowej i morskiej. Z czasem rośliny zakorzeniają się na skórze. Mineria, to stado smoków porytych minerałami, a Earnia, to grupa smoków żyjących w bagnach i pod ziemią. Moim zdaniem smoki Mineralne są najpiękniejsze! – uśmiechnęła się kątem pyska. – Wyobraź sobie smoka wyglądającego jak drogocenny kryształ, albo z rubinowymi rogami... – westchnęła z zachwytu. Znała jednego samca z tak piękną koroną i cytrynowymi łuskami. Zakochała się w jego wyglądzie od pierwszego wejrzenia.
Gdyby tylko było widać jej różowiutkie rumieńce na policzkach, gdy o nim sobie przypomniała. Całe szczęście, to u smoków jest niemożliwe i oszczędziła sobie wstydu.
– Oczywiście, żeby efekt był trwały wymagało to użycia magii. – Dodała na zakończenie zdejmując jednego kwiatka i obracając go w palcach ze wzrokiem w nim utkwionym.
autor: Flora
18 cze 2022, 23:01
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Diamentowe źródełko
Odpowiedzi: 484
Odsłony: 68185

– A więc to pierwsza rzecz, która nas łączy – odparła mu. Niemal w tym samym momencie osiągając zwycięstwo z krnąbrnym listkiem. Dzieło nie zostało ukończone, ale na chwilę obecną wolała więcej uwagi skupić na brązowym smoku. – To tradycja wywodząca się od mojego rodu. W mojej krainie to powszechna praktyka i zajęcie. Moja matka lubiła się kolorować czerwonymi różami – Wytłumaczyła zniżając wzrok do rozwiniętego papieru przy jego łapach. Zastanawiała się co to jest i do czego służy.
– Ale przecież nie jestem właścicielką tej okolicy, więc nie ma mowy tu o jakiś wtrąceniach, Strażniku Gwiazd. Swoją drogą bardzo ładne imię. Moje nowe imię już usłyszałeś na ceremonii, więc przejdę od razu do sedna... Co to za skóra? – Z zainteresowaniem wpatrywała się w samca zgarbionego nad rozwiniętym pergaminem. Nie znała się na tych wynalazkach, stąd uważała, że to jakaś zasuszona skóra.
autor: Flora
17 cze 2022, 0:03
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szmaragdowe ustronie
Odpowiedzi: 958
Odsłony: 131730

Słoneczko przyjemnie grzało ją w brzuszek, a gwar ptaszków ukrytych w koronach pobliskich drzew działał niczym kołysanka do snu. Szybko odleciała w popołudniowej drzemce do krainy marzeń sennych. Jej oddech zwolnił i wyrównał się, a zmysły, i przez to czujność, pozwoliły sobie na lekkie otępienie, nie ostrzegając ją o przybyciu gościa. Chociaż ten starał się jak mógł zasygnalizować wcześniej swoje przybycie, jedyne co mu odpowiedziało, to cichutkie podchrapywanie wydobywające się z lekko rozchylonego pyska śpiącej samiczki. Tego jeszcze nie wiedział, ale Flora miała bardzo twardy sen, nawet wliczając w to popołudniowe drzemki.
autor: Flora
16 cze 2022, 23:51
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Diamentowe źródełko
Odpowiedzi: 484
Odsłony: 68185

Czasami poświęcała sobie za mało czasu. Szczególnie takim małym sprawom, które sprawiały jej przyjemność. Chociażby przystrajaniu się w kwiaty, albo bluszcze. Lubiła eksperymentować, bawić się, testować. Może zwyczajnie czuła się z tym dobrze, albo po prostu lubiła się wyróżniać. Zapach też miał znaczenie. Monotonny zapach wydawał się jej aż zbyt nudny. Wolała go doprawić jakąś zmyślną kompozycją. Najwyższe miejsce zajmowały oczywiście róże, które wprost pokochała za ich nasycone barwy i słodką, ale przy tym stonowaną woń. Niestety nie znalazła tu jeszcze miejsc bytowania tych kwiatów, ale z biegiem czasu je odkryje. Tego była pewna.
Nie spodziewała się tylko, tego, że przyjdzie jej spotkać się z kimś obcym na tym odludziu. Jednakże nie speszyła ją jego obecność. W końcu była tu pierwsza i mogła go obserwować przez dłuższy czas, nawet nie przerywając czynności związanej z zaplataniem łodyg kwiatków w rejonie głowy. W międzyczasie dostrzegła jakąś kamienną tablicę i rulon... z czegoś. Większą jednak uwagę skupiła na samej osobie Strażnika Gwiazd, którego kojarzyła z obrad na Białym Klifie. Co ciekawe, z początku go wzięła za samicę! Sama nie wiedziała czemu. Może pomyślała tak dlatego, że siedział obok Blasku Księżyca i założyła, że to jego partnerka.
Ależ niespodzianka!
Na szczęście smok sam rozwiał jej wątpliwości zanim zaliczyła wpadkę i się ośmieszyła. Wolała jednak powstrzymać się od uśmiechu i skupić na odpowiedzi. Cóż, jednak nie bała się konfrontacji z całkiem obcym smokiem.
– Albo złotych obręczy na szyi... – dopowiedziała uśmiechając się kątem warg. Próbowała łapami sięgnąć za kark i powtykać tam szersze listki. Chociaż to było wyjątkowo trudne i wymagało od niej bardzo dużo cierpliwości, bo listek wciąż nie był stabilnie umocowany, to ani na moment nie spuszczała z oka brązowego samca. Dopóki dzielił ich strumień, nie czuła się zagrożona. Chociaż marna to przeszkoda, gdyby spróbował jej coś zrobić.
autor: Flora
16 cze 2022, 14:45
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Diamentowe źródełko
Odpowiedzi: 484
Odsłony: 68185

Od ceremonii minęło kilka dni. Dni, które spędziła na poznawaniu terenów jej nowego stada. Jej plan znalezienia przyjaciółki lub przyjaciela na całe życie spalił na panewce. Księżycowi byli wobec niej zdystansowani. Jednak myślała pozytywnie. Zdobędzie ich zaufanie i może znajdzie bratnią duszę z którą będzie się jej żyło raźniej.
Póki co uczyła się tutejszych tradycji, imion, zachowań i charakterów. Co prawda ciężko jest zdobywać wiedzę, gdy ma się aż takie tyły w pozostałych tematach. Chociażby w tej tak zwanej "maddarze". Chciała być uzdrowicielem. Nieść pomoc każdemu, kto będzie jej potrzebował, ale nauczycieli ani widu, ani słychu.
Smoczyca stanęła nad strumieniem zatapiając wzrok w falującym odbiciu. Przysiadła na trawie i zaczęła zbierać błękitne chabry, którymi następnie ozdabiała swoje rogi nad głową, wtykając je między łuski.
autor: Flora
14 cze 2022, 23:33
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szmaragdowe ustronie
Odpowiedzi: 958
Odsłony: 131730

Przekraczając granice stada czuła niemały dreszczyk emocji. Po pierwsze, interesowało ją co kryło się za horyzontem. Nie od dziś. Nigdy nie pozbędzie się tej wścibskości. Po drugie, to okazja do poznania kogoś ciekawego.
Wchodząc do puszczy nie napotkała na swej drodze żadnego smoka. Znalazła za to urokliwy zakątek, który zachwycił ją kompozycją soczystych woni zdrowej polanki na której zakwitały kolorowe kwiaty. Stąpając powoli po zielonym dywanie z wyjątkowo miękkich traw nabrała ochoty na mały wypoczynek. Położyła się na trawie i obróciła na grzbiet rozkładając skrzydła, by ich nie ugniatać. Przednie łapy zgięła na piersi, a głowę oparła na mięciutkiej poduszce z mchu. Było jej dobrze. Słoneczko przedzierające się przez wysokie korony drzew ogrzewało przyjemnie jej brzuszek. Z tego wszystkiego ziewnęła przeciągle i rozanielona przymknęła oczy. Tylko na chwilę, aby nie rozpraszać się niepotrzebnie bodźcami z zewnątrz i skupić na cieple rozchodzącym się pod skórą.

Wyszukiwanie zaawansowane