Znaleziono 17 wyników

autor: Epitaf Zatraconych
19 lut 2024, 16:55
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Księżycowa łąka
Odpowiedzi: 687
Odsłony: 102162

Księżycowa łąka

Poranek nie musiała mówić że była zmęczona. Samiec widział to jakby biała miała to wypisane na pysku, jej ruchy też wszystko mu mówiły, a jej zmęczona mina już w ogóle. Składanie jaj dalej odbijało się na jej zdrowiu. Do tego ciągłe pilnowanie jaj, a jak się wyklują? Wtedy dopiero zacznie się prawdziwa zabawa...

Dlatego właśnie Epitaf postanowił zabrać ze sobą parę rzeczy, wliczając w to małą przekąskę w postaci mięsa z miodem, dwóch butelek z herbatką jego opiekunki. W samej cieplni obudził ją delikatnym liźnięcie w policzek i poprosił Apollo żeby zajął się jeszcze nie wyklutymi maluchami. Chociaż gdyby mógł to chyba zagryzł kogokolwiek kto chciałby tam wejść, nie licząc Yngwe. W grocie było wystarczająco ciepło, a w razie czego jeszcze znajdowały się tam futra których błotnik mógł użyć.
Tymczasem sam zaciągnął Poranek nad Zimne Jezioro. A dokładniej nad Księżycową Łąkę. Wieczór był dosłownie idealny. Może pomijając ten cały śnieg który zakrywał zawsze będące tutaj kwiaty. Będą musieli się tutaj wybrać jak to wszystko stopnieje. Jednak od czego wiwerna miała swoją futrzastą "Kuleczkę".
Nic im nie będzie przez jeden wieczór. Też musisz trochę odpocząć – mruknął po wylądowaniu i machnięciem ogona pozbył się części śniegu i po chwili podszedł do niej żeby musnąć ją językiem od policzka, przez szyją aż do barku. Naprawdę musiała odpocząć i zrelaksować, a wojownik nie miał tu specjalnie na myśli "takiego" odpoczynku, który już sprawił im dość sporo roboty.

Niesmak Poranka
autor: Epitaf Zatraconych
04 lis 2023, 23:43
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 3984
Odsłony: 166994

Powiadomienia

+ naszyjnik z kolorowych łusek dla Zmąconego Kolca od Przysięgi


Aktualizacja.
autor: Epitaf Zatraconych
24 wrz 2023, 11:12
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 3984
Odsłony: 166994

Powiadomienia

Wszystko na stany ZUS:

Pożywienie: 8/4 mięsa, 4/4 roślin
Kamienie szlachetne: akwamaryn, malachit, tygrysie oko, topaz

Aktualizacja
autor: Epitaf Zatraconych
21 lip 2023, 15:47
Forum: Ciemna Grota
Temat: Drewniana Figura Aterala
Odpowiedzi: 313
Odsłony: 25924

Drewniana Figura Aterala

Spojrzał dość krzywo na Hrasa który właśnie rozwalił sobie przedramię. Czy było to potrzebne i czy konkretnie taka ofiarą dla Boga sprawiedliwej śmierci? Mimo to usłyszał to na co miał nadzieję. O mało nie otrzepał ucha z chłodu jakiego go ugryzło, przełknął ślinę i sparaliżowany strachem nie umiał przez moment wykrzytusić z siebie nawet jednego słowa. Co miał w tym momencie powiedzieć? Przez chwilę żałował że jednak się tutaj wybrał, błagać Boga o pomoc z czyimś umysłem.
Hras posiada dwie świadomości, jeśli tak to można nazwać. Jedna z nich jest brutalna, druga chce... rozkoszy. Nic nie wydaje się na to pomagać, przychodzę prosić bo może Ty dasz radę coś z tym zrobić? – słowa były pełne udawanego spokoju jak i szacunku. Żadnego wznoszenia swojego tonu w pysze.
~ Jest tutaj, powiedz mu jak to wszystko wygląda. I bez durnych pomysłów ~ przesłał swojemu towarzyszowi który najpewniej nie był świadomy obecności Aterala. Lepiej żeby wszystko powiedział sam. Jeżeli ktoś miał coś o tym wiedzieć i temu zaradzić to tylko bóg, prawda?

Kwiat Uessasa Ateral
autor: Epitaf Zatraconych
28 cze 2023, 23:40
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Wysepka
Odpowiedzi: 697
Odsłony: 96658

Wysepka

Nie odezwał się ani razu kiedy mówiła. Widział wszystko. Widział jak próbowała walczyć przed prawdą która rodzierała ją od środka. Ale czy to coś robił było dobre? Na pewno sprawiał jej cierpienie większej niż by tego chciał. Ale co innego miał zrobić, widząc jak sama już się niszczy. A z każdym księżycem będzie tylko gorzej.

Nie spuścił z niej swojego wzroku nawet na moment... Do momentu aż nie powiedziała tego. Nikt poza Veir o tym nie wiedział. O tym co w nim siedziało. Co sobie wychodował na własne, choć nieświadome życzenie. Stracił cierpliwość kiedy jej ostatnie słowa przebiły go na wskroś. Odwrócił łeb na bok szukając jakiejś dobrej odpowiedzi, ale żadna nie przychodziła mu do głowy. Tyle się tego nazbierało że już sam nie wiedział od czego zacząć. Tego było stanowczo za dużo.
Co ja o tym wiem? Zacząłem się odcinać od wszystkich bo myślałem że jestem przeklęty. Że jestem porażką dla Mgieł – szpony samca zacisnęły się na ziemi kiedy zamknął oczy. Zaczynał trafić kontrolę nad oddechem, kiedy każde, powoli wypowiadane słowo przechodziło mu przez gardło jak wywlekane i obłożone kolczastymi wićmi – Brzydziłem się sobą, nienawidziłem się za to kim jestem – odwrócił się kompletnie od Yr. Sam nie był święty. Wspomnienia zaczynały go przybijać jak fale o usiane kolczastymi kamieniami urwisko. Ale wiedział że to nie było jego winą. To była przeszłość. Pozostawała bez żadnego znaczenia.
Torturowałem się tym przez tyle księżyców że do dzisiaj nie umiem sobie spojrzeć w pysk. Myślisz że chcę patrzeć jak sama się staczasz w tą przepaść? – znowu zwrócił na nią swój zwrok. Jego oddech był tak płytki że mógłby praktycznie nie istnieć. Widział siebie i nie umiał sobie tego za cholerę wybaczyć. Już palić licho co miało stać się dalej. Zależało mu tylko na tym że nie skończyła jak on.
Widziałem Cię tamtej nocy. Dokładnie to pamiętam. Nie jesteś bez emocji...– na chwilę jego pysk zmiękł, ale ta zimnt gniew na nowo wziął nim górę. Gniew skierowany na własne błędy. – [/b]Spójrz na mnie. Tym chcesz się stać?![/b] – znowu przywdział to zimne spojrzenie. Pozbawione emocji, pozbawione życia i jakiegokolwiek celu. Swoją własną "maskę" pod którą schował tyle księżyców cierpienia i samokaleczenia że starczyłoby dla calego stada. To była pusta egzystencja – Wiesz ile razy chciałem się poddać? Wiesz ile razy chciałem to zakończyć? Wiesz ile razy stałem na brzegu klifu gotowy do skoku?patrz na mnie!, zdawały się mówić oczy Laansiaxa, zanim samiec je skrył za powiekami. To nie było spojrzenie pełne gniewu i nienawiści. To były oczy kogoś kto był złamany ponad wszelkie wyobrażenie. Kogoś kto nie posiadał już w sobie żadnej woli skierowanej ku własnemu życiu, a oddaniu je komuś innemu. Przestrzec innych przed własnym przeklętym losem.

Usiadł bliżej i otworzył przed nią skrzydło. Nie wiedział czy przyjdzie. Nie wiedział czy za chwilę nie dostanie w mordę, a sam nie odważył się znowu na nią spojrzeć. Ale był tutaj jeśli go potrzebowała...

Względne Miłosierdzie
autor: Epitaf Zatraconych
28 cze 2023, 10:07
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Wysepka
Odpowiedzi: 697
Odsłony: 96658

Wysepka

Czy ona? Oczy Laansiaxa otworzyły się szerzej na samą jej reakcję. Mogła mu grozić ile tylko chciała, ale karty zostały wyrzucone na stół, mleko się wylało. Czyli o to chodziło. Nie o jakieś obrzydzenie sobą, a tą pieprzoną litością i współpczuciem. Położył się wygodniej krzyżując łapy na ziemi, spoglądając przed siebie. Przewrócił oczami i westchnął wypuszczając z pyska zimne powietrze jakby palił papierosa. Gardził tą mentalnością jeszcze bardziej niż samym sobą. Władza przez siłę, a ta miała tkwić w bezwzględnośi. Co za starcze pieprznie. Nie było siły bez słabości której by się nie pokanało. Trzeba było przejść przez własny ból, nieważne jakby nie palił duszy.
Wstał bez chwili zawahania i chwycił ją za futro na piersi, przyciągając ją bliżej siebie.
Nie – z jego pyska uciekły wszystkie emocje. Wpatrywał się w jej oczy spojrzeniem tak zimnym że równie dobrze mogłoby być martwe – Oskarżasz się za coś co nie jest twoją winą. Myślisz że jesteś słaba bo nie chcesz pokazać emocji? To przestań przed nimi uciekać – zaczynała zalewać go wściekłość. Nie na Yrasvellai ale na siebie. Widział w tym skrzywionym zwierciadle przystrojonym gwiazdami siebie. Kogoś złamanego do samej duszy, kto desperacko próbuje się zamknąć na cały otaczający świat żeby znowu nie zostać skrzywdzonym – Chcesz być silna to przestań się bać samej siebie. Spójrz sobie głęboko w oczy i powiedz sobie kim jesteś... – powoli puścił jej futro spomiędzy palców spodziewając się za chwilę ciosu w pysk. Nikt nie chciał słychać jak mu się wytykało błędy i słabości, ale kiedyś trzeba było to zrobić. Każdy musiał przez to przejść w pewnym momencie. A na Yrze wisiała odpowiedzialność i ranga.
Nie jesteś bezwzględna, masz serce. I sama o tym wiesz. Próbujesz się tylko zamknąć na wszystkich bo myślisz że jakoś Ci to pomoże. Że staniesz się nie czuła na ból – serce mu się krajało na ten widok. Kolejnego smoka któremu nie mógł pomóc. Młodej smoczycy która torturowała się czymś tak durnym, a jednak tak banalnie prostym do obejścia – Nie pomoże... Sam o tym wiem – odsunął się krok do tyłu gotowy na wszystko. Na strzał w pysk, na krzyki, na oskarżenia i dowiedzenie się że jest durny. Może i był, ale mu to pomógło. I dlatego nie miał zamiaru stąd odejść. Chciał wiedzieć co Yrasvellai z tym wszystkim zrobi.

Względne Miłosierdzie
autor: Epitaf Zatraconych
28 cze 2023, 2:04
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Wysepka
Odpowiedzi: 697
Odsłony: 96658

Wysepka

Patrząc na mokre futro nie ciężko się było domyśleć jak Yra tutaj dotarła. I jej reakcja, cóż. Laan może i potrafił mieć empatię godną wora z kamieniami, to czarodziejka tak samo nie umiała kłamać. Przekrzywił na bok łeb z miną pełną niedowierzania i troski. Zdecydowanie coś było na rzeczy. Pytanie tylko co.
Na pewno? Nikt nic ode mnie nie wie. Nie pisnąłem nawet słowa. Yra, chyba wiesz że możesz mi ufać? – głowa samca dalej była przekrzywiona, a on sam zaczął ją badać wzrokiem. Ktoś jest coś zrobił? Chyba by sobie tego nie darował. Mah już wiedziała? No to szykuje się ciekawa rozmowa. Nie chciał jej pytać wprost, jak już to wolał żeby to zrobiła z własnej woli. Stara maska którą tyle razy widział wróciła z pełną mocą, może pomijając kilka pęknięć. A czar tamtej nocy z pewnością prysł.
Hmmm? – przeniósł wzrok z niej na jezioro, wruszając przy tym barkami – W sumie to niczego. Po prostu przelatywałem... Jak powiem że Ciebie to coś zmieni? – kąciki jego podniósły się w lekkim uśmiechu próbując jakoś rozluźnić atmosferę. Nie chciał żeby znowu wracała do tej "chłodnej" siebie. Całe życie spędzi w takim przekonaniu? Że musi być pozbawiona emocji i słabości? Że musi stać się jak Mahvran? Nie znał ich aż tak dobrze, ale...

Względne Miłosierdzie
autor: Epitaf Zatraconych
28 cze 2023, 1:08
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Wysepka
Odpowiedzi: 697
Odsłony: 96658

Wysepka

Czy kogoś tutaj szukał? Przelatywał nad terenami w wątłym śnie. Dziękować losowi za tą możliwość, aż szkoda było z niej nie skorzystać. Odpoczynek w powietrzu z pewnością należał do rzeczy które kochał i powiedział sobie że będzie robił wcześniej. Ot taki mały plus bycia wywerną. W końcu jednak ocknął się na dobre i spoglądając w dół skrzywił się z niesmakiem na widok wody. Ale jego uwagi nie przykuło na długo jezioro tylko... Yrasvellai? A kogo innego mógł się tutaj spodziewać jak nie tej uciekinierki. Pytanie tylko czy w ogóle powinien do niej zlecieć. Ostatnim razem odeszła bez słowa, a trochę czasu minęło. Nie znowu pół żywota, ale czy coś się stało? Mahvran już wiedziała? Zatoczył kolejne koło myśląc co zrobić, ale w końcu obniżył lot i wylądował dość elegancko niedaleko od czarodziejki.
Wszystko w porządku? Trochę minęło... – odezwał się dość niepewnie, jednak z nutką szczęścia podchodząc bliżej. W łbie miał już najgorsze scenariusze tego co mogło się wydarzyć. Yra za chwilę go opieprzy za to co zrobili tamtej nocy, jej matka już wszystko wie i oboje będą mieli srogo przerąbane. Albo gorszy, chodź mały problem. Bogowie, oby nie. Pytanie czy w ogóle będzie chciała z nim rozmawiać.

Względne Miłosierdzie
autor: Epitaf Zatraconych
27 cze 2023, 19:32
Forum: Warsztat
Temat: Kwarce Siły i Wytrzymałości
Odpowiedzi: 344
Odsłony: 13847

Kwarce Siły i Wytrzymałości

No i znowu kwarce. Tym razem to były te odpowiedzialne za siłę i wytrzymałość, ale Przysiędze zależało na tym drugim. Zaczynał się już starzeć i czuł że czas daje mu w kość, a jednak nie mógł jeszcze odpuścić. Musiał się jeszcze trochę pomęczyć na tym wspaniałym padole pełnym wojny z ludźmi. Co poradzić. Przyjście tutaj było istną ulgą. Jakby to wszystko nie istniało i zwyczajnie nie miało żadnego znaczenia. Świątynia była swojego rodzaju oazą odciętą od trost świata.
Dość pewnie podszedł do kryształów bo i nie był tu pierwszy raz. Położył na ziemi wszystkie kamienie szlachetne, mięso jak i owoce. Miał nadzieję że to wystarczy i zamknął oczy oczekując już znajomych efektów. Chciał być wytrzymalszy żeby ciało nie poddawało się tak szybko w walce.

// 8/4 mięsa, 4/4 roślin, akwamaryn, malachit, tygrysie oko, topaz za wytrzymałość III
autor: Epitaf Zatraconych
27 cze 2023, 18:09
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 3984
Odsłony: 166994

Powiadomienia

Prosiłbym o 3 kamienie szlachetne – na wytrzymałość 3

Aktualizacja.
autor: Epitaf Zatraconych
27 maja 2023, 20:39
Forum: Ciemna Grota
Temat: Drewniana Figura Aterala
Odpowiedzi: 313
Odsłony: 25924

Drewniana Figura Aterala

Nerwowy śmiech wydarł się z paszczy Laana jakby nie mówił przez ostatnie pięćdziesiąt księżyców. Serce zaczynało mu walić jak młotem i nic nie pomagało żeby jakoś je zwolnić.
Dzisiaj nie pocałujesz śmierci – rzucił w pustkę wpatrzony w przejście. Czego on się tak do cholery bał? Zatrząsł łbem jakby wyrzucając zbędne myśli z umysłu i ruszył do środka.
Wchodząc do środka nie zobaczył niczego poza oczkiem wodnym w którym odbijało się nocne niebo jakby z innego świata. Nie poznawał żadnej z konstelacji jakie widział nocą. Poza tym nie było tu niczego więcej. Laan znowu musiał zatrząść łbem, nie przychodził tutaj na zwiedzanie. Od razu schylił łeb, wbijając wzrok w zimną podłogę.
Ateralu, przychodzę do Ciebie z prośbą o pomoc dla obecnego tu Hraesvelga – powiedział dość cicho i z spokojem ukrywającym nerwy. Miał nadzieję że Bóg śmierci i sprawiedliwości odpowie chociaż w jakiś sposób. I jeśli nie do niego, to może do Kwiatu? Nie wiedział czego się spodziewać więc zwyczajnie czekał.

Kwiat Uessasa
autor: Epitaf Zatraconych
23 maja 2023, 23:18
Forum: Ciemna Grota
Temat: Drewniana Figura Aterala
Odpowiedzi: 313
Odsłony: 25924

Drewniana Figura Aterala

Lądując wraz z Hrasem przed światynią i wchodząc do środka czuł się tutaj jak intruz. Sam w sumie nie wiedział dlaczego, może dlatego że normalnie modlił się wraz z Veir do bóstw Horgifell? Usiadł na moment i schylił łeb w wyrazie szacunku Bogom Wolnych Stad, nieważne czy wiedzieli o jego obecności tutaj czy nie. Mimo wszystko należał się im szcunek.
Tak naprawdę to niewiele wiedział o tutejszych Bogach poza podstawowymi sprawami, jedynym o którym słyszał więcej był sam Ateral do którego też nie raz się modlił w swoim domu. Jakoś nie specjalnie mógł się zebrać do przyjścia tutaj i odprawienia prawdziwej modlitwy. Szlag by trafił jego tchórzostwo i brak zdecydowania.
Westchnął jedynie przed wejściem do samej komnaty Boga Śmierci próbując uspokoić nerwy.
Gotowy? – bo Strapiony może i udawał że nie, ale serce waliło mu jak wściekłe. Nie bał się śmierci, jako końca życia. Ale stanąć przed tym co było tak naprawdę końcem smoczych żywotów, pasterzem i sędzią ich dusz... To już kompletnie inna sprawa.

Kwiat Uessasa
autor: Epitaf Zatraconych
27 mar 2023, 19:08
Forum: Świątynia
Temat: Plac przed świątynią
Odpowiedzi: 1557
Odsłony: 55619

Plac przed świątynią

Kolejna wizyta przy świątyni, tym razem po błogosławieństwo na wypad poza tereny Wolnych. Przyprowadziła go tutaj oczywiście Veir, z nie tak oczywistym zamiarem.
Schylił łeb przed Strażnikiem i siedział bez słowa. Nie miał na pysku żadnego wyrazu pogardy czy obrzydzenia, wręcz przeciwnie. Wyglądał na zwyczajnie wykończonego ostatnimi wydarzeniami. Zbliżającą się wojna po prostu odbiła mu się na pysku jakby zasnął na kilka księżyców na jakiejś płaskorzeźbie. A i co do płaskorzeźb to patrzył już z nieco większym zaciekawieniem na to co Veir dawała Straznikowi. Czymś takim płaciło się bogom?

~ He? Nie, wszystko dobrze. Tylko ta, wiesz... ~ pomimo wiadomości mentalnej strzelił uchem jakby czarodziejka szeptała mu prosto do niego. ~ Idziemy na północ? Masz na myśli góry na północy? ~ teraz dopiero złapała jego uwagę i wytargała go z tego ponurego humoru. Zimno, wysoko, zdala od innych smoków. Szybko jednak ostudził swój zapał. Mało możliwe że kierowali się aż tak daleko, ale kto wie? Jak to w walkach, nie spodziewaj się cudów, ale bądź gotowy na wszystko.

Wrota Dziejów Strażnik Gwiazd
autor: Epitaf Zatraconych
21 lut 2023, 20:56
Forum: Warsztat
Temat: Kwarce Ataku i Obrony
Odpowiedzi: 103
Odsłony: 4727

Kwarce Ataku i Obrony

No i znowu tutaj był. Sytuacja była dość nieciekawa i musiał dość szybko podszkolić się w walce. Wszystkiemu nie pomagała nieobecność Gradu. Że też akurat w takim momencie musiał zapaść w sen jego mać.
W każdym razie przyniósł że sobą naprawdę sporą kolekcję kamieni szlachetnych którymi miał zamiar zapłacić za te "nauki". Sam w sumie nie wiedział dokładnie jak to wszystko naprawdę działało, poza krótkim wyjaśnieniem of Veir.
Położył zapłatę przed kryształem, zamknął oczy i wyczyścił umysł z wszystkich zbędnych myśli poza jedną. Potrzebował lepiej walczyć, wiedzieć jak lepiej atakować i się bronić. Miał nadzieję że te głosy które wcześniej mu pomogły, zrobią to samo i teraz. Za zapłatą oczywiście.

//Atak II i III – 2x nefryt, 2x opal, 2x cytryn, fluoryt, topaz, malachit, tygrysie oko
Obrona II – 2x jaspis, 2x koral
autor: Epitaf Zatraconych
09 sty 2023, 20:54
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 3984
Odsłony: 166994

Powiadomienia

Prosiłbym o Pływanie I za ukończenie 10 księżyców

Tak wiem, szybko o tym piszę...

  • Aktualizacja.

Wyszukiwanie zaawansowane