https://smoki-wolnych-stad.pl/viewt ... 792#537792
28/4 mięsa dla Narwanej Łuski (od Zszarganego Zaufania) (za zmianę rasy dla Mirri)
Aktualizacja.
Znaleziono 63 wyniki
- 10 paź 2022, 11:40
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 2611
- Odsłony: 119786
- 10 paź 2022, 11:34
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 5006
- Odsłony: 270653
https://smoki-wolnych-stad.pl/viewt ... 793#537793
28/4 mięsa (dla Narwanej Łuski) od Zszarganego Zaufania (za zmianę rasy dla Mirri)
Aktualizacja.
28/4 mięsa (dla Narwanej Łuski) od Zszarganego Zaufania (za zmianę rasy dla Mirri)
Aktualizacja.
- 17 wrz 2022, 15:28
- Forum: Błękitna Skała
- Temat: Polana
- Odpowiedzi: 738
- Odsłony: 93466
Rozstawił nieco szerzej łapy i pochylił się do pozycji bojowej.
- Kanibalizm mojego ojca wypaczył mi źródło, przez co nie jestem w stanie używać maddary - zaczął od jego najbardziej rażącej słabości. - Jeśli nie mogę czegoś zranić pazurem ani ogniem, jestem bezsilny. Czy jest sposób, w który mimo wszystko mógłbym to zranić?
Kilka razy spróbował zwrócić maddarę przeciwników, przeciwko im samym, ale nie przyniosło to żadnych skutków. Nie był pewien czy to przez Riromiego, czy przez samą niemożliwość tego wyczynu. Oprócz tego nie widział żadnego innego sposobu, może prócz jakiegoś umagicznienia jego ciosów przez jakąś zewnętrzną siłę.
- Poza tym, ciężko mi się walczy na lądzie. W locie jestem w stanie wykorzystać pełnię swoich możliwości, tak jakby drzewny walczył na drzewach, a pustynny na pustyni. Stojąc na dwóch łapach ciężko mi zachować równowagę podczas walki. Już dużo razy złamałem sobie przypadkiem skrzydło, albo szczękę, gdy straciłem balans.
- Kanibalizm mojego ojca wypaczył mi źródło, przez co nie jestem w stanie używać maddary - zaczął od jego najbardziej rażącej słabości. - Jeśli nie mogę czegoś zranić pazurem ani ogniem, jestem bezsilny. Czy jest sposób, w który mimo wszystko mógłbym to zranić?
Kilka razy spróbował zwrócić maddarę przeciwników, przeciwko im samym, ale nie przyniosło to żadnych skutków. Nie był pewien czy to przez Riromiego, czy przez samą niemożliwość tego wyczynu. Oprócz tego nie widział żadnego innego sposobu, może prócz jakiegoś umagicznienia jego ciosów przez jakąś zewnętrzną siłę.
- Poza tym, ciężko mi się walczy na lądzie. W locie jestem w stanie wykorzystać pełnię swoich możliwości, tak jakby drzewny walczył na drzewach, a pustynny na pustyni. Stojąc na dwóch łapach ciężko mi zachować równowagę podczas walki. Już dużo razy złamałem sobie przypadkiem skrzydło, albo szczękę, gdy straciłem balans.
- 15 wrz 2022, 9:16
- Forum: Błękitna Skała
- Temat: Polana
- Odpowiedzi: 738
- Odsłony: 93466
Zdziwiony odpowiedzią, podniósł nieco łuk brwiowy.
- Zazdroszczę i współczuję - powiedział krótko.
Bycie najstarszym posiadało z pewnością wiele plusów i minusów. Z jednej strony autorytet, bo wiesz więcej niż wszyscy inni. Z drugiej strony pogarda, bo wszyscy czekają aż w końcu umrzesz. Na podstawie Mahvran dobrze widział jak bardzo potrafili być oderwani od realnego świata, żyjąc sobie we wspomnieniach tego co minęło. Przynajmniej w przypadku proroka miał ten plus, że nie musiał się martwić życiem i wszystkim co z nim związane.
- Wybacz moją ignorancję, proroku - dodał, wracając wzrokiem na walczących daleko przed nimi. - Jeśli jesteś mistrzem strategii, to chciałbym się od ciebie uczyć. Próbowałem już różnych taktyk podczas walki, ale większość kończyła się tragicznie. Wiedziałeś, że na Arenie Viliara nie można latać? Ja nie.
Nie rozumiał czemu wszyscy byli zmuszani do walki na lądzie. Co ze smokami morskimi, które najlepiej radziły sobie w wodzie? Co z wywernowymi, które najlepiej radziły sobie w powietrzu. Co z górskimi, co z pustynnymi, co z bagiennymi? Chyba jednynymi smokami, które na tym zyskiwały były zwyczajne, a pozostałe rasy były przymuszone do walki na ich zasadach.
- Zazdroszczę i współczuję - powiedział krótko.
Bycie najstarszym posiadało z pewnością wiele plusów i minusów. Z jednej strony autorytet, bo wiesz więcej niż wszyscy inni. Z drugiej strony pogarda, bo wszyscy czekają aż w końcu umrzesz. Na podstawie Mahvran dobrze widział jak bardzo potrafili być oderwani od realnego świata, żyjąc sobie we wspomnieniach tego co minęło. Przynajmniej w przypadku proroka miał ten plus, że nie musiał się martwić życiem i wszystkim co z nim związane.
- Wybacz moją ignorancję, proroku - dodał, wracając wzrokiem na walczących daleko przed nimi. - Jeśli jesteś mistrzem strategii, to chciałbym się od ciebie uczyć. Próbowałem już różnych taktyk podczas walki, ale większość kończyła się tragicznie. Wiedziałeś, że na Arenie Viliara nie można latać? Ja nie.
Nie rozumiał czemu wszyscy byli zmuszani do walki na lądzie. Co ze smokami morskimi, które najlepiej radziły sobie w wodzie? Co z wywernowymi, które najlepiej radziły sobie w powietrzu. Co z górskimi, co z pustynnymi, co z bagiennymi? Chyba jednynymi smokami, które na tym zyskiwały były zwyczajne, a pozostałe rasy były przymuszone do walki na ich zasadach.
- 11 wrz 2022, 21:24
- Forum: Świątynia
- Temat: Plac przed świątynią
- Odpowiedzi: 1922
- Odsłony: 121488
Nie był do końca pewien tego na ile bogowie chcieli im pomagać, a na ile było to tylko jakieś dziwne przedstawienie. W końcu, po co im były te wszystkie kamienie. Czy to tylko po to, że by dać jakiś włożonej pracy, oddawanej bóstwu? Nie wiedział.
Przyszedł pod świątynię, w miejsce zbiórki, jak to robili wszyscy. Przyniósł ze sobą trochę kamieni, które wyciągnął pyskiem z torby i położył przed sobą.
- To za ochronę bogów, żeby nic nam się nie stało za granicami stada - sprecyzował. - To do ciebie wszystko trzeba dawać tak? Czy można wybrać, którego boga chce się błogosławieństwo?
// szafir, jaspis, agat za misję 13.09
Przyszedł pod świątynię, w miejsce zbiórki, jak to robili wszyscy. Przyniósł ze sobą trochę kamieni, które wyciągnął pyskiem z torby i położył przed sobą.
- To za ochronę bogów, żeby nic nam się nie stało za granicami stada - sprecyzował. - To do ciebie wszystko trzeba dawać tak? Czy można wybrać, którego boga chce się błogosławieństwo?
// szafir, jaspis, agat za misję 13.09
- 30 sie 2022, 14:31
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 5006
- Odsłony: 270653
- 16 sie 2022, 11:08
- Forum: Błękitna Skała
- Temat: Polana
- Odpowiedzi: 738
- Odsłony: 93466
Popatrzył na proroka zdziwiony tym, jakoby miał on być kiedyś wojownikiem.
- Ale przestałeś walczyć, bo to nie jest zadanie proroka, tak? - dopytał się, chcąc zrozumieć czemu tak było.
- W każdym razie - wrócił do wcześniejszego toku myślowego. - Ja szukam prawdziwego mistrza walki, a nie kogoś kto był mistrzem. Nie jesteś stary więc nie masz tyle doświadczenia, żeby mnie wynieść na mistrzowski poziom. No i nie walczysz już więc i tak nic nie pamiętasz, nawet jeśli coś umiałeś.
Raczej nie szukał młodzika co wyglądał na góra czterdzieści księżyców, żeby szkolił go w walce. Wolał kogoś starszego, kto rzeczywiście się znał na tym co robił.
- Ale przestałeś walczyć, bo to nie jest zadanie proroka, tak? - dopytał się, chcąc zrozumieć czemu tak było.
- W każdym razie - wrócił do wcześniejszego toku myślowego. - Ja szukam prawdziwego mistrza walki, a nie kogoś kto był mistrzem. Nie jesteś stary więc nie masz tyle doświadczenia, żeby mnie wynieść na mistrzowski poziom. No i nie walczysz już więc i tak nic nie pamiętasz, nawet jeśli coś umiałeś.
Raczej nie szukał młodzika co wyglądał na góra czterdzieści księżyców, żeby szkolił go w walce. Wolał kogoś starszego, kto rzeczywiście się znał na tym co robił.
- 15 sie 2022, 13:02
- Forum: Błękitna Skała
- Temat: Polana
- Odpowiedzi: 738
- Odsłony: 93466
- Ye - odpowiedział na oba pytania proroka. - Dimo, proroku. Usiądź i popatrz ze mną. Jak chcesz to możesz mi pomóc poszukać mistrza walki.
Wpatrywał się tak przez chwilę w walczących, po czym zerknął na Strażnika.
- Em... dziękuję za tamten kryształ - dodał, żeby przerwać niezręczną ciszę. Nie miał jeszcze okazji go wykorzystać, ale doceniał pewnego rodzaju uznanie. Nawet jeśli to było bardziej formalne, niż rzeczywiste.
Wpatrywał się tak przez chwilę w walczących, po czym zerknął na Strażnika.
- Em... dziękuję za tamten kryształ - dodał, żeby przerwać niezręczną ciszę. Nie miał jeszcze okazji go wykorzystać, ale doceniał pewnego rodzaju uznanie. Nawet jeśli to było bardziej formalne, niż rzeczywiste.
- 10 sie 2022, 19:51
- Forum: Błękitna Skała
- Temat: Polana
- Odpowiedzi: 738
- Odsłony: 93466
Przykucnął na niewielkim podwyższeniu terenu, obserwując z daleka bijące się smoki.
Był nieco obolały, przez co nie mógł brać w nich czynnie udziału, co go trochę denerwowało. Widział często jak inni robili znacznie lepsze ruchy od niego więc na pewno jeszcze miał się czego uczyć. Tylko jak miał znaleźć chętnego mistrza?
Szukał wśród walczących kogoś, kto widocznie znałby się na tym fachu. Najlepiej kogoś kto wykonuje najcelniej ciosy, o! Na pewno któryś będzie chętny pokazać mu jakieś sztuczki.
Był nieco obolały, przez co nie mógł brać w nich czynnie udziału, co go trochę denerwowało. Widział często jak inni robili znacznie lepsze ruchy od niego więc na pewno jeszcze miał się czego uczyć. Tylko jak miał znaleźć chętnego mistrza?
Szukał wśród walczących kogoś, kto widocznie znałby się na tym fachu. Najlepiej kogoś kto wykonuje najcelniej ciosy, o! Na pewno któryś będzie chętny pokazać mu jakieś sztuczki.
- 25 lip 2022, 22:02
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 5006
- Odsłony: 270653
- 25 lip 2022, 8:40
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 5006
- Odsłony: 270653
- 11 lip 2022, 18:02
- Forum: Skały Pokoju
- Temat: Nadanie Tytułów X
- Odpowiedzi: 12
- Odsłony: 1315
- To dla mnie? - zapytał, przyglądając się białemu kryształowi.
Z jednej strony bardzo go ciekawiło, co takiego zrobił, że zasłużył sobie na kamyk. No, ale z drugiej strony jak już dostał to chyba weźmie. Miał nadzieję, że to nie jest jakiś kolejny trik.
- A czy nie można ich po prostu dostać w świątyni? Albo w obozie? Czemu musimy się zbierać akurat tutaj? - dopytał jeszcze, nie będąc pewien sensu zbierania się po to na Skałach Pokoju.
Z jednej strony bardzo go ciekawiło, co takiego zrobił, że zasłużył sobie na kamyk. No, ale z drugiej strony jak już dostał to chyba weźmie. Miał nadzieję, że to nie jest jakiś kolejny trik.
- A czy nie można ich po prostu dostać w świątyni? Albo w obozie? Czemu musimy się zbierać akurat tutaj? - dopytał jeszcze, nie będąc pewien sensu zbierania się po to na Skałach Pokoju.
- 11 lip 2022, 16:56
- Forum: Skały Pokoju
- Temat: Nadanie Tytułów X
- Odpowiedzi: 12
- Odsłony: 1315
Kryształy? Jakie znowu kryształy?
- Co, a ty nie cenisz sobie wyróżnień? Wolisz być niczym? - zapytał się przekrzywiając łeb. - I skąd się biorą niby te magiczne kryształy? Jakoś je dostajesz skądś, czy może znajdujesz na ziemi? Czy to taki kryształ za który mogę oberwać jak coś mu się stanie?
Teraz to już nie był pewny, czy go wogóle chce.
- Co, a ty nie cenisz sobie wyróżnień? Wolisz być niczym? - zapytał się przekrzywiając łeb. - I skąd się biorą niby te magiczne kryształy? Jakoś je dostajesz skądś, czy może znajdujesz na ziemi? Czy to taki kryształ za który mogę oberwać jak coś mu się stanie?
Teraz to już nie był pewny, czy go wogóle chce.
- 11 lip 2022, 16:35
- Forum: Skały Pokoju
- Temat: Nadanie Tytułów X
- Odpowiedzi: 12
- Odsłony: 1315
Musiał przyznać, że przybycie tak wcześnie na miejsce, na której rozpętało się to całe piekło, nie było najlepszym odczuciem. Jeśli bogowie chcieli w ten sposób przymusić smoki do posłuszeństwa, to raczej im nie wyszło, bo wojownik nie miał ochoty mieć z nimi nic wspólnego. Tak przynajmniej nie będzie miał możliwości urazić ich wrażliwych ego.
Przyleciał na miejsce jako jeden z pierwszych, lądując miękko na ziemi. Wbił swój wzrok w Proroka.
- Po co nas tu znowu zwołujesz? - zapytał z przekąsem. - Czy tym razem będą się lały pioruny z nieba, czy może wulkan wybuchnie i nas wszystkich lawą zaleje?
Przyleciał na miejsce jako jeden z pierwszych, lądując miękko na ziemi. Wbił swój wzrok w Proroka.
- Po co nas tu znowu zwołujesz? - zapytał z przekąsem. - Czy tym razem będą się lały pioruny z nieba, czy może wulkan wybuchnie i nas wszystkich lawą zaleje?
- 05 lip 2022, 17:14
- Forum: Skały Pokoju
- Temat: Spotkanie VIII
- Odpowiedzi: 126
- Odsłony: 14200
No i świetnie, jeszcze tego mu było trzeba. Najpierw ojciec, potem ta patologia z ceremonii, a teraz jeszcze jakaś wariatka z Ziemi popsuła świat. Już chyba gorzej być nie mogło.
Kiwnął łbem do Mah i wrócił razem z nią do obozu. Nie miał tu po co być, skoro nie wolno mu było zabić tej zielonej szmaty.
//zt
Kiwnął łbem do Mah i wrócił razem z nią do obozu. Nie miał tu po co być, skoro nie wolno mu było zabić tej zielonej szmaty.
//zt
- 03 lip 2022, 19:38
- Forum: Skały Pokoju
- Temat: Spotkanie VIII
- Odpowiedzi: 126
- Odsłony: 14200
W pierwszej chwili, gdy zobaczył jaki tłum zebrał się na skałach, chciał zawrócić. Szczególnie, że było tam mnóstwo smoków z Ognia, które pewnie nie pałały szczęściem na jego widok, zwłaszcza po śmierci Kazza.
Zwyciężyła jednak ciekawość, przez którą wylądował pomiędzy smokami i podszedł do pierwszego rzędu. Wszyscy grupowali się bardziej z tyłu więc było tu znacznie więcej świeżego powietrza. No i mógł bliżej patrzyć co się tak właściwie będzie działo. Przyleciał tu za innymi plagijczykami, nie mając pojęcia, że jakakolwiek wiadomość była przesłana.
Zwyciężyła jednak ciekawość, przez którą wylądował pomiędzy smokami i podszedł do pierwszego rzędu. Wszyscy grupowali się bardziej z tyłu więc było tu znacznie więcej świeżego powietrza. No i mógł bliżej patrzyć co się tak właściwie będzie działo. Przyleciał tu za innymi plagijczykami, nie mając pojęcia, że jakakolwiek wiadomość była przesłana.
- 16 cze 2022, 14:53
- Forum: Szklisty Zagajnik
- Temat: Dolina płaczących wierzb
- Odpowiedzi: 803
- Odsłony: 109670
Skrzydło rzeczywiście zabolało go trochę, po odbiciu przez pisklę. Pewnie gdyby to była prawdziwa walka, to by mu coś połamała. W każdym razie, umiała już w miarę dobrze się bronić.
- Wystarczy - powiedział, podnosząc jedno skrzydło, żeby powstrzymać zapędy Hess do jakiegoś ataku. - Obrona to unikanie i obrona to blokowanie. Ty umiesz blokować i umiesz unikać. A jak umiesz blokować i unikać, to umiesz się bronić. Myśl dobrze gdy jesteś atakowana i dobrze się broń. Zasłaniaj ważne miejsca mniej ważnymi, zbijaj ciosy i przewracaj. To ważne jeśli nie chcesz bólu.
// raport Obrona 1
- Wystarczy - powiedział, podnosząc jedno skrzydło, żeby powstrzymać zapędy Hess do jakiegoś ataku. - Obrona to unikanie i obrona to blokowanie. Ty umiesz blokować i umiesz unikać. A jak umiesz blokować i unikać, to umiesz się bronić. Myśl dobrze gdy jesteś atakowana i dobrze się broń. Zasłaniaj ważne miejsca mniej ważnymi, zbijaj ciosy i przewracaj. To ważne jeśli nie chcesz bólu.
// raport Obrona 1
- 07 cze 2022, 17:49
- Forum: Czarne Wzgórza
- Temat: Wzgórze
- Odpowiedzi: 644
- Odsłony: 76168
- Ciociu - powiedział w końcu, zbierając na to przez kilka chwil. Nie wiedział czy patrzeć jej w oczy, czy co teraz zrobić. Wbił wzrok w ziemię.
- Tata nie żyje - dodał smutno, nie będąc pewien czy już o tym wie. - Nie mogłem nic zrobić.
Chwiał się nico na nogach, próbując opanować rosnący wewnątrz gniew. To wszystko co się stało tak bardzo go wkurzało. A szczególnie jego bezsilność i tchórzostwo.
- Tata nie żyje - dodał smutno, nie będąc pewien czy już o tym wie. - Nie mogłem nic zrobić.
Chwiał się nico na nogach, próbując opanować rosnący wewnątrz gniew. To wszystko co się stało tak bardzo go wkurzało. A szczególnie jego bezsilność i tchórzostwo.
- 05 cze 2022, 12:47
- Forum: Szklisty Zagajnik
- Temat: Dolina płaczących wierzb
- Odpowiedzi: 803
- Odsłony: 109670
Takiej inicjatywy się nie spodziewał, ale szybko zareagował na atak pisklęcia. Schylił łeb w dół i prawo, by zasłonić szyją swoje prawe ramię. Kolczasta część jego szyi i grzbietu skierowana była w stronę pyska smoczycy, przez co próba ugryzienia skończyła się nieprzyjemnym pokłuciem. Na szczęście nie wkładała w to wiele siły, więc nic wielkiego jej się nie stało.
- Obrona to nie tylko bicie - skomentował swój ruch. - Obrona to też ustawianie tak, że się nie da uderzyć. Obrona to wystawienie innego lepiej chronionego miejsca, które nie da się zranić.
Rozluźnił nieco skrzydła i pochylił szyję, przygotowując się do ciosu.
- Obserwuj uważnie, jak rusza się przeciwnik. Zgaduj, która część cię uderzy. Teraz ty uderz mnie, żeby się obronić. Uderz w to co cię atakuje, żeby cię nie trafiło. Jeśli uderzysz w obronie mocno, to możesz nawet zranić. Ale nie bij bezmyślnie. Bij tak, żeby najmniejszym wysiłkiem, najbardziej zbić to co cię atakuje. Atakujący smok już się rusza i ty możesz użyć ten ruch.
Gdy skończył, natychmiast podniósł prawe skrzydło i machnął nim w stronę pyska smoczycy. Ramię opadło z góry w kierunku nosa pisklęcia, by mocno przyłożyć w końcówkę twardej kości czaszki. Samo skrzydło było złożone, a pazury daleko, więc raczej skończy się na siniaku, albo pękniętej kości.
- Obrona to nie tylko bicie - skomentował swój ruch. - Obrona to też ustawianie tak, że się nie da uderzyć. Obrona to wystawienie innego lepiej chronionego miejsca, które nie da się zranić.
Rozluźnił nieco skrzydła i pochylił szyję, przygotowując się do ciosu.
- Obserwuj uważnie, jak rusza się przeciwnik. Zgaduj, która część cię uderzy. Teraz ty uderz mnie, żeby się obronić. Uderz w to co cię atakuje, żeby cię nie trafiło. Jeśli uderzysz w obronie mocno, to możesz nawet zranić. Ale nie bij bezmyślnie. Bij tak, żeby najmniejszym wysiłkiem, najbardziej zbić to co cię atakuje. Atakujący smok już się rusza i ty możesz użyć ten ruch.
Gdy skończył, natychmiast podniósł prawe skrzydło i machnął nim w stronę pyska smoczycy. Ramię opadło z góry w kierunku nosa pisklęcia, by mocno przyłożyć w końcówkę twardej kości czaszki. Samo skrzydło było złożone, a pazury daleko, więc raczej skończy się na siniaku, albo pękniętej kości.
- 29 maja 2022, 11:29
- Forum: Czarne Wzgórza
- Temat: Wzgórze
- Odpowiedzi: 644
- Odsłony: 76168
// kilkadziesiąt księżyców później
Czuł tutaj znacznie wyraźniejszy zapach ciotki. Już od jakiegoś czasu ją tropił, chcąc z nią porozmawiać, ale nie miał żadnej innej opcji prócz badania granicy z Ogniem. Gdy w końcu udało mu się zwęszyć trop, zaprowadził on go na to wzgórze, gdzie miał nadzieję ją spotkać.
Miał jej trochę do opowiedzenia i do wyjaśnienia. A poza tym, po prostu tęsknił za rodziną.
Czuł tutaj znacznie wyraźniejszy zapach ciotki. Już od jakiegoś czasu ją tropił, chcąc z nią porozmawiać, ale nie miał żadnej innej opcji prócz badania granicy z Ogniem. Gdy w końcu udało mu się zwęszyć trop, zaprowadził on go na to wzgórze, gdzie miał nadzieję ją spotkać.
Miał jej trochę do opowiedzenia i do wyjaśnienia. A poza tym, po prostu tęsknił za rodziną.












