Na miejsce zbiórki przybyła Aris, niosąc w pysku mieszek z kilkoma kamieniami szlachetnymi. Widząc Proroka zmarszczyła nos, dalej mając mu za złe to, co wydarzyło się na Skałach.
Położyła mu kamienie przed łapami i usiadła na ziemi, czekając na przybycie ojca.
// bursztyn, akwamaryn, szmaragd za misję 6.08 godz 19
Znaleziono 44 wyniki
- 05 sie 2022, 5:38
- Forum: Świątynia
- Temat: Plac przed świątynią
- Odpowiedzi: 1922
- Odsłony: 121488
- 25 lip 2022, 14:15
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 6987
- Odsłony: 361645
- 25 lip 2022, 14:14
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 2611
- Odsłony: 119786
- 16 lip 2022, 14:05
- Forum: Grota Cudów
- Temat: Posąg Lahae
- Odpowiedzi: 71
- Odsłony: 7218
Demon również nigdzie się nie wybierał. Czarna maź pokazała coś, czego nie bardzo rozumiał. Jednak zadanie miał proste, przekazywać wszystko swojej kompance, która najwidoczniej była "uwiązana" w obozie przez wybory.
Demon chlasnął ogonem o ziemię przykuwając wzrok na czarne malowidła, skupiając się na tych również szkarłatnych. Za pomocą więzi przysłał obraz który namalowała Lahae. Jedak demon dalej stał, krzyżując ręce na piersi i prostując się, spoglądając na Strażnika neutralnie.
Demon chlasnął ogonem o ziemię przykuwając wzrok na czarne malowidła, skupiając się na tych również szkarłatnych. Za pomocą więzi przysłał obraz który namalowała Lahae. Jedak demon dalej stał, krzyżując ręce na piersi i prostując się, spoglądając na Strażnika neutralnie.
- 13 lip 2022, 11:52
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 6987
- Odsłony: 361645
- 12 lip 2022, 13:27
- Forum: Ziemia
- Temat: Trzeci Szlak
- Odpowiedzi: 284
- Odsłony: 11901
- 10 lip 2022, 16:15
- Forum: Czarne Wzgórza
- Temat: Drzewo na Wzgórzu
- Odpowiedzi: 640
- Odsłony: 87487
Po sytuacji na skałach, młoda Czarodziejka postanowiła również zaczerpnąć świeżego powietrza. W towarzystwie swojego kompana, przemierzała tereny wspólne leniwym i wolnym krokiem pogrążona w myślach.
Prawie nie zauważyła pnia, ani drzewa, ani smoka i gdyby nie szybka reakcja demona, który złapał samicę za ogon, ta pewnie wpadłaby na wszystko nabijając siniaka sobie, drzewu i nieznajomemu – jak się okazało – ognistemu smokowi.
Zamrugała zaskoczona i usiadła na zadzie przekrzywiając lekko łeb, a demonowi posłała niezręczny uśmiech, na co odpowiedział wywróceniem ślepi.
– Praszam, że przeszkadzam, nie zauważyłam Cię – powiedziała uśmiechając się niepewnie do nieznajomego.
Prawie nie zauważyła pnia, ani drzewa, ani smoka i gdyby nie szybka reakcja demona, który złapał samicę za ogon, ta pewnie wpadłaby na wszystko nabijając siniaka sobie, drzewu i nieznajomemu – jak się okazało – ognistemu smokowi.
Zamrugała zaskoczona i usiadła na zadzie przekrzywiając lekko łeb, a demonowi posłała niezręczny uśmiech, na co odpowiedział wywróceniem ślepi.
– Praszam, że przeszkadzam, nie zauważyłam Cię – powiedziała uśmiechając się niepewnie do nieznajomego.
- 10 lip 2022, 13:29
- Forum: Ziemia
- Temat: Skarbiec Ziemi
- Odpowiedzi: 650
- Odsłony: 42691
- 10 lip 2022, 12:33
- Forum: Grota Cudów
- Temat: Posąg Lahae
- Odpowiedzi: 71
- Odsłony: 7218
Demon wzdrygnął się na widok formowanej mazi, ale zapamiętywał każdy detal który przydałby się jego kompance. Cofnął się o krok, gdy formacje były bardziej intensywne i burknął niezadowolony z tego co tu właśnie ma miejsce. Nie za bardzo rozumiał czy to wskazówka, czy groźba. Czy tą mazią steruje ta cała boginka czy duch. Spojrzał ponownie na Strażnika, czekając na to co powie.
- 10 lip 2022, 11:24
- Forum: Grota Cudów
- Temat: Posąg Lahae
- Odpowiedzi: 71
- Odsłony: 7218
Stukot masywnych kopyt odbił się echem, gdy kucający przed mazią demon wstał i ruszył w kierunku jednej smoczycy ognistej czymś zaintrygowany. Wyprostowany ze skrzyżowanymi rękami na piersi świdrował spojrzeniem białą samicę w ciszy, wyraźnie zastanawiając się nad czymś. Stał tak bez ruchy, nie mrugając, z wlepionymi karmazynowymi ślepiami w jej sylwetkę, analizując każdą jej łatę czy błonę.
Dopiero gdy do świątyni wszedł ktoś jeszcze, obrócił gwałtownie głowę w stronę nadchodzącego dźwięku i burknął coś po swojemu pod nosem.
Ten smok mógł wiedzieć więcej, więc Koral stał dalej przy zebranych, teraz bacznie obserwując poczynania Strażnika.
Dopiero gdy do świątyni wszedł ktoś jeszcze, obrócił gwałtownie głowę w stronę nadchodzącego dźwięku i burknął coś po swojemu pod nosem.
Ten smok mógł wiedzieć więcej, więc Koral stał dalej przy zebranych, teraz bacznie obserwując poczynania Strażnika.
- 10 lip 2022, 11:01
- Forum: Ziemia
- Temat: Trzeci Szlak
- Odpowiedzi: 284
- Odsłony: 11901
- 06 lip 2022, 6:13
- Forum: Ogólne
- Temat: Wiek stada
- Odpowiedzi: 207
- Odsłony: 25505
- 06 lip 2022, 6:01
- Forum: Grota Cudów
- Temat: Posąg Lahae
- Odpowiedzi: 71
- Odsłony: 7218
Cóż za zbieg okoliczności, że kolejny groźny drapieżnik zawitał w tak osobliwe miejsce. Zwłaszcza szczególne dla smoków Wolnych. Nie starał się ukryć swojej obecności, nie zamierzał być cicho czy czaić się gdzieś w cieniu. Podszedł do posagu z którego lała się czarna maź zainteresowany tym zjawiskiem. Zgrabnym krokiem wyminął Księżycową samicę podchodząc bliżej piedestału by kucnąć i przejechać palcami po czarnej konsystencji. Obwąchał ją zaciekawiony, nie wiedział czym jest, ale na pewno przekaże tę informację swojej kompance z Ziemi. Spojrzał na poruszoną samicę i zamruczał gardłowo dając jej znać, że z jego strony nic jej nie grozi.
- 06 lip 2022, 5:55
- Forum: Warsztat
- Temat: Kwarce Leczenia i Magii Precyzyjnej
- Odpowiedzi: 80
- Odsłony: 4299
Koral nie był pewny, czy mógłby przyjść sam do kwarców, ale i tak musiał coś załatwić więc zmarnowałby czas nie przychodząc tutaj. Stukot masywnych kopyt ustał przy kwarcach magii precyzyjnej, zanim pójdzie sprawdzić piedestały, dostał jasną instrukcję. Otworzył podarowany mieszek i wyłożył przed kwarcem dwa kamienie szlachetne, a następnie usiadł przed nim czekając, aż ten uraczy go swoja mocą i nauczy go tej bardziej subtelnej strony magii.
» nefryt, bursztyn za MP I «
» nefryt, bursztyn za MP I «
- 06 lip 2022, 5:46
- Forum: Skały Pokoju
- Temat: Spotkanie VIII
- Odpowiedzi: 126
- Odsłony: 14200
Trel zmarszczyła czoło w niezadowoleniu, na bogów, ledwo przyszła do tego stada i zaczął się robić taki bałagan. Wysłuchała głosu Aterala w skupieniu. Dalej nie rozumiała o jakie białe plamy jej chodziło, nie była pewna już kompletnie niczego.
Wskazówka Boga była najbardziej konkretną rzeczą, jaka usłyszała do tej pory.
– Dziękuję Ateralu – powiedziała z lekkim wysiłkiem w głosie, starając się brać ciężar Mirri na siebie, by lepiej mogła utrzymać równowagę.
– Ateralu, czy... Mogę się zwrócić do Ciebie o pomoc jeśli nie będę wiedziała czegoś? Jestem tylko zwykłym smokiem, nigdy nie musiałam walczyć z duchem o prawie boskiej sile – powiedziała piskliwym głosem.
– Strażniku, dałbyś radę przyjść do nas? Chyba najlepiej orientujesz się w całej sytuacji. Podpytamy Mirri co sie wydarzyło, a potem wybierzemy się do Świątyni – miała jakiś zarys plany działania. Aris spojrzała na swojego kompana.
– Koral... – Aris wręczyła mu mały mieszek i posłała impuls do jego głowy, nie mógł odpowiedzieć ale wiedział co ma robić. Odsunął się od przywódczyni Ziemi a sam skierował się w kierunku Światyni.
Aris była wdzięczna, że demon przyjął powagę sytuacji i nie zamierzał dyskutować.
– Chodź Mirri i błagam, nie mów już niczego więcej, pogrążasz nas, nie siebie – powiedziała smutno i pomogła Ziemi Przodków wyjśc ze skał Pokoju, samej kierując swoje kroki w strone terenów Ziemi.
» z/t
Wskazówka Boga była najbardziej konkretną rzeczą, jaka usłyszała do tej pory.
– Dziękuję Ateralu – powiedziała z lekkim wysiłkiem w głosie, starając się brać ciężar Mirri na siebie, by lepiej mogła utrzymać równowagę.
– Ateralu, czy... Mogę się zwrócić do Ciebie o pomoc jeśli nie będę wiedziała czegoś? Jestem tylko zwykłym smokiem, nigdy nie musiałam walczyć z duchem o prawie boskiej sile – powiedziała piskliwym głosem.
– Strażniku, dałbyś radę przyjść do nas? Chyba najlepiej orientujesz się w całej sytuacji. Podpytamy Mirri co sie wydarzyło, a potem wybierzemy się do Świątyni – miała jakiś zarys plany działania. Aris spojrzała na swojego kompana.
– Koral... – Aris wręczyła mu mały mieszek i posłała impuls do jego głowy, nie mógł odpowiedzieć ale wiedział co ma robić. Odsunął się od przywódczyni Ziemi a sam skierował się w kierunku Światyni.
Aris była wdzięczna, że demon przyjął powagę sytuacji i nie zamierzał dyskutować.
– Chodź Mirri i błagam, nie mów już niczego więcej, pogrążasz nas, nie siebie – powiedziała smutno i pomogła Ziemi Przodków wyjśc ze skał Pokoju, samej kierując swoje kroki w strone terenów Ziemi.
» z/t
- 05 lip 2022, 15:17
- Forum: Skały Pokoju
- Temat: Spotkanie VIII
- Odpowiedzi: 126
- Odsłony: 14200
Łuski na grzbiecie Koralu zjeżyły się, a z jego gardła wydobył się warkot niezadowolenia. Stał jednak twardo obok swojej kompanki ze skrzyżowanymi rękami na piersi niczym obrońca. Nie zrobił niczego, stał nieruchomo niczym posąg wlepiając swoje zimne spojrzenie w Proszka.
Samiczka zamrugała zaskoczona tym co słyszy. Zaczęła się gubić, dosłownie jakby w tym samym momencie mówiły dwie różne osoby.
Postukała szponem o ziemię, zastanawiając się nad tym wszystkim.
– Proszku, Twojej mamie nic nie grozi tutaj, obronimy ją tak jak przed chwilą. Chcę tylko żebyśmy wrócili do domu i pomyśleli co dalej zrobić. To wszystko jest teraz w naszych łapach, żeby to naprawić – powiedziała z troską w głosie.
– Jeżeli dojdzie do... Najgorszego, myślę, że to uczciwy układ. Ona dała Ci życie, a Ty... Je odbierzesz. Ale zanim do tego dojdzie, musimy wrócić i zastanowić się nad wszystkim, może nam coś powie...–
Gdy klatka zniknęła Aris uśmiechnęła się do niego przytuliła się prawym bokiem do Mirri podtrzymując ją skrzydłem. Przy lewym boku przystanął Koral na wszelki wypadek asekurując Ziemię Przodków by nie wywróciła się na pysk.
Wtedy pojawił się on, w pełnej krasie, aż Aris poczuła dreszcze, nie tylko ze względu na zimno.
Przełknęła głośno ślinę widząc Aterala kroczącego w stronę zebranych smoków.
– Ateralu, jako stado Ziemi musimy coś z tym zrobić. To nasz obowiązek, nie możemy stać bezczynnie i się przyglądać temu, co stało się z jej… Naszej winy – nie chcę stać biernie i przyglądać się cierpieniu swojego stada.
– Co mamy zrobić, aby ten duch nie namieszał nam w głowach? Jak sobie z tym poradzić? – zapytała, chciała wiedzieć chociaż to, zanim wrócą do obozu.
Samiczka zamrugała zaskoczona tym co słyszy. Zaczęła się gubić, dosłownie jakby w tym samym momencie mówiły dwie różne osoby.
Postukała szponem o ziemię, zastanawiając się nad tym wszystkim.
– Proszku, Twojej mamie nic nie grozi tutaj, obronimy ją tak jak przed chwilą. Chcę tylko żebyśmy wrócili do domu i pomyśleli co dalej zrobić. To wszystko jest teraz w naszych łapach, żeby to naprawić – powiedziała z troską w głosie.
– Jeżeli dojdzie do... Najgorszego, myślę, że to uczciwy układ. Ona dała Ci życie, a Ty... Je odbierzesz. Ale zanim do tego dojdzie, musimy wrócić i zastanowić się nad wszystkim, może nam coś powie...–
Gdy klatka zniknęła Aris uśmiechnęła się do niego przytuliła się prawym bokiem do Mirri podtrzymując ją skrzydłem. Przy lewym boku przystanął Koral na wszelki wypadek asekurując Ziemię Przodków by nie wywróciła się na pysk.
Wtedy pojawił się on, w pełnej krasie, aż Aris poczuła dreszcze, nie tylko ze względu na zimno.
Przełknęła głośno ślinę widząc Aterala kroczącego w stronę zebranych smoków.
– Ateralu, jako stado Ziemi musimy coś z tym zrobić. To nasz obowiązek, nie możemy stać bezczynnie i się przyglądać temu, co stało się z jej… Naszej winy – nie chcę stać biernie i przyglądać się cierpieniu swojego stada.
– Co mamy zrobić, aby ten duch nie namieszał nam w głowach? Jak sobie z tym poradzić? – zapytała, chciała wiedzieć chociaż to, zanim wrócą do obozu.
- 05 lip 2022, 6:12
- Forum: Skały Pokoju
- Temat: Spotkanie VIII
- Odpowiedzi: 126
- Odsłony: 14200
Najwidoczniej los był dla niej łaskawy, bo w żaden sposób nie wybuchła ani ona, ani nikt inny. Westchnęła cichutko pod nosem z ulgi, lecz to uczucie nie towarzyszyło jej długo. Słowa Mirri ją przeraziły i sprawiły że poczuła niepokój, jak bardzo źle cała sytuacja wyglądała stada Ziemi.
Czy Aris była na nią zła? Może trochę. zakładała, że Mirri nie spodziewała się aż takich konsekwencji swoich działań, wierzyła, że robiła to dla większego celu, nie aby połechtać swoje ego.
Maddarowy, liliowy liść zmaterializował się przed pyskiem zielonej smoczycy by wytrzeć jej czarne łzy, które leciały wciąż i wciąż...
Spojrzała na Proszka marszcząc nieco nos.
– Zabierz tę klatkę, czas zbierać się do domu tam pomyślimy co zrobimy dalej – powiedziała spokojnie acz stanowczo. Ze strony innych stad nie powinno już grozić niebezpieczeństwo.
Czy Aris była na nią zła? Może trochę. zakładała, że Mirri nie spodziewała się aż takich konsekwencji swoich działań, wierzyła, że robiła to dla większego celu, nie aby połechtać swoje ego.
Maddarowy, liliowy liść zmaterializował się przed pyskiem zielonej smoczycy by wytrzeć jej czarne łzy, które leciały wciąż i wciąż...
Spojrzała na Proszka marszcząc nieco nos.
– Zabierz tę klatkę, czas zbierać się do domu tam pomyślimy co zrobimy dalej – powiedziała spokojnie acz stanowczo. Ze strony innych stad nie powinno już grozić niebezpieczeństwo.
- 03 lip 2022, 23:11
- Forum: Skały Pokoju
- Temat: Spotkanie VIII
- Odpowiedzi: 126
- Odsłony: 14200
Aris ucieszyła się na widok swojego ojca, wyszczerzyła swoje ząbki i pokicała w jego stronę.
– Tato, tato, mam kompana! Tam jest! – pokazała łapką na demona, który czaił się wśród drzew, a na widok zachwyconej samiczki przekręcił ślepiami. Czarodziejka zrobiła wieeelkie oczy na pajączka.
– Wujek Astral też takiego ma! Fajowe są – powiedziała biorąc stworzenie w łapki i przytulając do piersi.
Na spotkanie przybywało więcej smoków z różnych stad. W życiu nie widziała takiej zbieraniny! Ani tego, co miało za chwilę nastać... Ogromny poryw wiatru i ciemność. Głucha cisza, jakby cała przyroda i świat zamilkł i zatrzymał się w czasie.
Zalane czarną cieczą oczy Mirri, a następnie przemówienie Proroka...
Zachłysnęła się powietrzem, nie mogąc w to uwierzyć. Czy ich przywódczyni właśnie naraziła Stado.. Nie. Cały ich świat włączając w to resztę stad na niebezpieczeństwo?
Z jednym zgadzała się ze Strażnikiem, Mirri musiała wyjaśnić to, co uczyniła i Czarodziejka nie miała zamiaru obserwować biernie ataku smoka z Plagi.
Szybko upuściła pajączka ojca i zebrała w sobie maddarę czerpiąc z niej magię.
Skupiła ją w sobie formując wokół całej szyi, od żuchwy aż do torsu kamienną obrożę, która miała zablokować atak wojownika. Twór był gruby na półtora smoczego szpona z gładką powierzchnią, by ogon ześlizgnął się z "tarczy" i ochronił szyję Ziemię Przodków.
– Tato, tato, mam kompana! Tam jest! – pokazała łapką na demona, który czaił się wśród drzew, a na widok zachwyconej samiczki przekręcił ślepiami. Czarodziejka zrobiła wieeelkie oczy na pajączka.
– Wujek Astral też takiego ma! Fajowe są – powiedziała biorąc stworzenie w łapki i przytulając do piersi.
Na spotkanie przybywało więcej smoków z różnych stad. W życiu nie widziała takiej zbieraniny! Ani tego, co miało za chwilę nastać... Ogromny poryw wiatru i ciemność. Głucha cisza, jakby cała przyroda i świat zamilkł i zatrzymał się w czasie.
Zalane czarną cieczą oczy Mirri, a następnie przemówienie Proroka...
Zachłysnęła się powietrzem, nie mogąc w to uwierzyć. Czy ich przywódczyni właśnie naraziła Stado.. Nie. Cały ich świat włączając w to resztę stad na niebezpieczeństwo?
Z jednym zgadzała się ze Strażnikiem, Mirri musiała wyjaśnić to, co uczyniła i Czarodziejka nie miała zamiaru obserwować biernie ataku smoka z Plagi.
Szybko upuściła pajączka ojca i zebrała w sobie maddarę czerpiąc z niej magię.
Skupiła ją w sobie formując wokół całej szyi, od żuchwy aż do torsu kamienną obrożę, która miała zablokować atak wojownika. Twór był gruby na półtora smoczego szpona z gładką powierzchnią, by ogon ześlizgnął się z "tarczy" i ochronił szyję Ziemię Przodków.
- 02 lip 2022, 17:29
- Forum: Skały Pokoju
- Temat: Spotkanie VIII
- Odpowiedzi: 126
- Odsłony: 14200
Tylu smoków, to ona jeszcze w życiu nie widziała! Byli tu przedstawiciele wszystkich stad! Nawet rozpoznawała niektórych. Marosa z Księżyca, choć dalej miała do niego żal o sytuację na arenie kultura nakazywała chociaż się przywitać. Tak też zrobiła skromnym skinieniem łba.
Nieco żwawiej zachowała się wobec Węgielka! Tu machała łapką niczym, Forrest Gump z nieco głupkowatym uśmiechem na pyszczku. Miała ochotę biegać i witać się z każdym, ale chłodne spojrzenie jej nowego kompana studziło jej entuzjazm. Demon skrzyżował ręce na piersi i wypuścił ciężko powietrze nosem, a następnie odszedł dalej, by nie rzucać się w oczy wszystkim smokom.
Aris nie bardzo rozumiała o co mu chodzi, ale nie dywagowała nad tym. Potuptała grzecznie do Mirri.
– Ciociu, co się dzieje? Święto jest jakieś? – wyszeptała podekscytowana.
Nieco żwawiej zachowała się wobec Węgielka! Tu machała łapką niczym, Forrest Gump z nieco głupkowatym uśmiechem na pyszczku. Miała ochotę biegać i witać się z każdym, ale chłodne spojrzenie jej nowego kompana studziło jej entuzjazm. Demon skrzyżował ręce na piersi i wypuścił ciężko powietrze nosem, a następnie odszedł dalej, by nie rzucać się w oczy wszystkim smokom.
Aris nie bardzo rozumiała o co mu chodzi, ale nie dywagowała nad tym. Potuptała grzecznie do Mirri.
– Ciociu, co się dzieje? Święto jest jakieś? – wyszeptała podekscytowana.
- 16 cze 2022, 11:59
- Forum: Świątynia
- Temat: Plac przed świątynią
- Odpowiedzi: 1922
- Odsłony: 121488
Przybyła na miejsce mając w pyszczku mieszek kamyczków szlachetnych. Nie spodziewała się, że spotka inne smoki. Plaga coś była jej pisana... Odłożyła zapłatę przed Strażnikiem uśmiechając się do niego szeroko i pomachała łapka w kierunku Erlyn, a do Kharta wykrzywiła pyszczek w grymasie i wytknęła mu język.
// perła, granat, rubin za misję 17.06
// perła, granat, rubin za misję 17.06












