Znaleziono 94 wyniki

autor: Rozwiany Dmuchawiec
02 maja 2024, 16:10
Forum: Kwiatowy stragan
Temat: Kwiatowy stragan
Odpowiedzi: 21
Odsłony: 660

Kwiatowy stragan

Zaraz po swoim polowaniu przybyła do gnomów by wymienić zebrane kwiaty na prezenty dla piskląt. Miała tego wcale nie robić, ale niech młode mają, co się będzie marnować. Podeszła do straganu i położyła delikatnie różne kwiaty na wóz. Wskazała powoli łapą rzeczy które chciałaby uzyskać w zamian.

za 3x miłek – kamień szlachetny (cytryn)
za 2x róża – eliksir leczący rany średnie
autor: Rozwiany Dmuchawiec
28 kwie 2024, 13:03
Forum: Ogólne
Temat: Testamenty
Odpowiedzi: 2
Odsłony: 671

Testamenty

Wszystko z KP do synka Cytrynowego Kolca (potem może podzieli się ze swoim bratem xD)
autor: Rozwiany Dmuchawiec
31 gru 2023, 16:02
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 1614
Odsłony: 65607

Powiadomienia

– 2x tygrysie oko (dałam Malachitowej)

Aktualizacja
autor: Rozwiany Dmuchawiec
31 gru 2023, 16:02
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 3996
Odsłony: 170150

Powiadomienia

2x tygrysie oko dla Malachitowa Noc

Aktualizacja.
autor: Rozwiany Dmuchawiec
30 wrz 2023, 23:32
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 1614
Odsłony: 65607

Powiadomienia

2x szafir ode mnie dla Obcej Idei (dziękuje!)
Aktualizacja
autor: Rozwiany Dmuchawiec
27 sie 2023, 23:16
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 1614
Odsłony: 65607

Powiadomienia

2x turkus, malachit, 2x koral dla Poszarpanego Kolca
Aktualizacja
autor: Rozwiany Dmuchawiec
26 maja 2023, 16:59
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Stara brzoza
Odpowiedzi: 631
Odsłony: 89424

Stara brzoza

Skinęła łbem na pytanie Akiego i nie ciągnęła już dłużej tego tematu. Jego głowa nieco odpoczęła od koszmaru więc kompani spełnili swoje zadanie. Pogładziła jaszczurkę palcem po główce, a następnie znów podrapała ją po podbródku. Rozczulała ją jak jakieś pisklę.
– Potrafią to prawda, lecz nie zawsze. Też zawsze wychowywałam się wśród zwierząt. Uciekałam nawet matkom by siedzieć w zwalonym pniu dębu i obserwować zwierzęta z ukrycia. Widziałeś kiedyś lisicę porzucającą młode bo nie była w stanie ich wykarmić? Następnego sezonu znów widziałam ją w ciąży. Nie sądze by niektóre smoczyce potrafiły się po tym pozbierać. Kocham zwierzęta ale nie przypisuje im cech smoków. Więź to jednak co innego… wydaje mi się, że nasz intelekt i nasza magia jakoś na nie wpływa. Robią rzeczy niezgodne dla swojego gatunku.
powiedziała spokojnie. Może niepotrzebnie wyraziła swoje zdanie na ten temat, ale chciała by Aki jej zaufał i z szacunku do nowo poznanego smoka postanowiła powiedzieć mu prawdę. Nie każdy smok jednak mógł prawdę słyszeć. Dla swojego własnego dobra…

Zapatrzyła się w Maro słuchając samca.
– Niepewność brzmi jak brak poczucia bezpieczeństwa i stabilności. Wszyscy jej choć trochę potrzebują by dać odpocząć swoim umysłom…
zamyśliła się chwilę przymykając ślepia. W tym czasie przybył Rytlock z żurawiną, korą klonu i szyszkami.
– Dziękuję mój drogi.
szepnęła otwierając ślepia i posyłając mu uśmiech. Ujęła Maro i posadziła go sobie między rogami na głowie. Następnie ruchem łapy przywołała do siebie nieco chrustu i rozgarnęła trawę tak by na ziemi była tylko gleba. Stworzyła gniazdko z drewna, a w środku postawiła dwa gliniane naczynia przypominające ludzkie kubki. Miała je w małym worku przytroczonym do boku ciała. Wyjęła też stamtąd bukład z wodą którą nalała do wysokich miseczek.
– Użyczysz mi ognia?
zapytała wskazując na drewniane gniazdo z patyków.

Odchrząknęła i spojrzała Akiemu w oczy
– Nie musisz godzić się z całą ich rasą, nie musisz być nawet ich przyjacielem. To normalne, że nie darzysz ich zaufaniem bo nie wiadomo czy znów nie zrobią czegoś podobnego. Z resztą to samo czuje twoja partnerka względem ludzi jeśli dobrze cię zrozumiałam. Twoje wspomnienia związane z nimi są pozytywne. Być może są smoki które dobrze dogadują się z orkami. Może… mógłbyś porozmawiać właśnie z takim smokiem. Wymienić doświadczenia. Mógłbyś również, w towarzystwie kogoś, porozmawiać z jednym z orków. Opowiedziałby ci nieco o ich kulturze. Wiem, wiem…
uniosła łapy w obronnym geście
– Możesz nie chcieć mieć nic wspólnego z ich historyjkami, ale to ma na celu pokazanie ci, że orki jak ludzi i smoki, bywają różne. Może potrzebujesz takiego doświadczenia. Nie przekonasz się jeśli nie spróbujesz, a jeśli będzie to dla ciebie za dużo… wstaniesz i odejdziesz.

Spóźniony Debiut
autor: Rozwiany Dmuchawiec
11 maja 2023, 22:53
Forum: Świątynia
Temat: Plac przed świątynią
Odpowiedzi: 1565
Odsłony: 56936

Plac przed świątynią

Przyszła tym razem sama ściskając w łapie topaz oraz dwa onyks. Czekała aż przyjdzie Strażnik i da jej swoje błogosławieństwo zanim wyruszy nad morze. Rozejrzała się przy okazji wkoło szukają Arel i Khamsina. Czy przypadkiem też nie powinno ich tu być? Nie martwiła się jednak. Przymknęła ślepia i zaczęła coś nucić ciesząc się ładną pogodą.

/ topaz, 2x onyks za 14.05.2023
autor: Rozwiany Dmuchawiec
09 maja 2023, 19:28
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Diamentowy Strumień
Odpowiedzi: 738
Odsłony: 90312

Diamentowy Strumień

Zaśmiała się na jego słowa chociaż wydawał się być śmiertelnie poważny.
– Byłby to komplement. Nie uważam, że smoki stoją wyżej niż inne zwierzęta. Każdy z nas ma prawo oddychać, jeść. Tylko jedni tym kierują się w swoim życiu, a inni walkami na słowa czy pięści.
rzekła spokojnie i przekrzywiła lekko łeb wsłuchując się w opowieść o podwodnym życiu. Syczał przy okazji jak rozwścieczona żmija. Nie mogła tego zignorować bo nie wiele smoków tak robiło! Czyli wszystkie morskie, bez łape smoki tak robiły? Miał rację, z chęcią zbadała by głębiny gdyby tylko jej płuca to wytrzymały. Zastanowiła się przez chwilę.

– Bliżej mi niestety do niedźwiedzia niż rekina czy orki. Mogę zanurzyć łeb pod wodą i nie umrzeć w kilka uderzeń serca, ale moje umiejętności pływackie przy twoją są raczej mierne. To chyba widać na pierwszy rzut oka. Hm... Zaciekawiłeś mnie jednak Poławiaczu z Mgieł.
podrapała się po podbródku kiedy to samiec przyglądał się Rytlockowi. Arirania natomiast słysząc pytanie obnażyła rząd ostrych zębów i cofnęła się głębiej za prawą przednią łapę Citialin. Samica pogładziła jej główkę palcem jednak teraz zwierzę było potrójnie czujne i nie zamierzało przestać obserwować Mglistego.

– Jeśli ci odpowiem to ty opowiesz mi jak to jest mieszkać w morzu z innymi podobnymi tobie? Polować na ławice, kierować się pływami morza i obserwować jak księżyc zmienia się wraz z wodą?
zapytała szczerze i spojrzała w mieniące się ślepia samca. Nie cofała się, nie drgnęła nawet gdy otwarcie zainsynuował, że trzymała przekąskę przy sobie jako towarzysza. Szczerze mówiąc nie widziała powodu by się obrazić. Poławiacz był kim był i dopóki nie chciał poderżnąć jej czy jej kompanowi gardła, nie zamierzała się oburzać jak jakieś pisklę.

Poławiacz Szczurów
autor: Rozwiany Dmuchawiec
09 maja 2023, 19:06
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Stara brzoza
Odpowiedzi: 631
Odsłony: 89424

Stara brzoza

– Och.
wyrwało jej się jakby właśnie największy cud świata wdrapał się jej na łapę.
– Widzisz?
szepnęła nie spuszczając wzroku z Maro. Na jej pysku malowała się najszczersza radość. Móc przebywać koło zwierząt było dla niej cenniejsze niż cokolwiek. Tyle wypraw w dzicz za młodu, a teraz mogło być tak blisko niektórych zwierząt o których nawet istnieniu nie śniła! Wzruszyła się czując jak łza perli jej się w jednym ślepiu. Zamrugała jednak kilkukrotnie by samiec nie wziął jej za dziwaka. Obserwowała jak jaszczura włazi sobie powoli na jej przedramię.

Rytlock był bardziej niż zadowolony z darmowego posiłku. Ba, oblizał się nawet tak by nikt nie wiedział i zerknął znów na samca. Czy jeśli znów podejdzie to dostanie kolejny kąsek?
– Skoro tak mówisz to już wiem komu mogę go podrzucić jeśli znów pokłóci się z Trahearnem.
odparła nie odrywając wzroku od Maro.
– Ah, Trahearne to mój leszy. Ma bardzo... wygórowane wymagania co do innych kompanów.
zaśmiała się i pokręciła głową. Na co arirania prychnęła i uniosła wyżej łepek. Jakby pewna tego, że to ona by wygrała to starcie.


Obserwowała jak samiec kładzie się na ziemi skupiony bardziej na trawie niż na czymkolwiek innym. Nie winiła go jednak za to. Otwieranie się przed kimś było ciężkie. Pokręciła lekko głową i podrapała Maro pod szyją.
– Na moich oczach nakarmiłeś zwierzę które nic nie powinno dla ciebie znaczyć. Umarłe smoki chyba tego nie robią. Poza tym wspomniałeś, że masz własną zgraję pod opieką. Myślę, jeśli pozwolisz mi ocenić tę ranę, że nie jest aż tak krytycznie jakby ci się wydawało. Dopóki oddychasz, jest szansa. Szansę i nadzieję jest w stanie zabić tylko śmierć, a nawet nie jeśli wierzysz w duchy.
zauważyła łagodnie.

Potem siedziała już cicho dając mu mówić. Jednocześnie głaskała co jakiś czas Maro jeśli tylko nadal tego chciał.
– W emocjach mówimy różne rzeczy. Nie, nie usprawiedliwiam ani jej ani ciebie, nie zrozum mnie źle. Co czułeś gdy zobaczyłeś orki, jak mniemam teraz "pokojowe"? Nie te które sprawiły ci ból. Pytanie może i banalne lecz bardzo ważne, jeśli jednak nie czujesz potrzeby by mi mówić, nie szkodzi. Nie będę cię naciskać. Ale obiecują, że to ta pierwsza babka czy macierzanka której ci potrzeba. Zastanów się proszę.
powiedziała spokojnie i spojrzała na Rytlocka.
~ Przyniesiesz nam szyszki i żurawinę? Hm i jeszcze korę, najlepiej klonu.
wydra skinęła główką i pobiegła w stronę okolicznego lasu.

Spóźniony Debiut
autor: Rozwiany Dmuchawiec
09 maja 2023, 17:52
Forum: Niemechaniczni kompani
Temat: Eir
Odpowiedzi: 0
Odsłony: 283

Eir

Obrazek Imię: Eir
Płeć: samica
Gatunek: mrówkojad
Opis wyglądu: Brudnoszare futerko dominuje. Przechodzi potem w piękny pas bieli pod gardłem który odcina czarną sierść tworzącą śliniak oraz swoiste naramienniki stworzenia. Niemal biała sierść na przednich łapach koczy się ostrymi ciemnymi pazurami idealnymi do kopania.
Charakter: Jest odważna jak samicę przystało. Lubi bronić mniejsze stworzenia strosząc ogon, chyba że drapieżnik jest o wiele większy... wtedy zastanawia się jakie ma opcje. Niemniej nie jest płochliwa mimo braku potężnego uzębienia czy nadsmocznej zręczności.

Data zdobycia: 09/05/2023
Pochodzenie: polowanie
Typ: 1
Inne: Kompan niemechaniczny; nie wymaga karmienia, nie może walczyć, polować; żyje tak długo jak smok.
autor: Rozwiany Dmuchawiec
05 maja 2023, 12:32
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Stara brzoza
Odpowiedzi: 631
Odsłony: 89424

Stara brzoza

Samica przymknęła ślepia i przekrzywiła łeb na bok – chyba ostateczna oznaka zaufania. Duży drapieżnik, a całkowicie zamyka ślepia zdając się na drugie stworzenie. Cieszyło ją, że malec się do niej zbliża. Nie naciskała jednak i czekała aż sam dotknie nosem jej łapy.
Rytlock w tym czasie poruszył nosem i odwrócił się nagle w kierunku samca. Mięsko było niezwykle kuszące... spojrzał kątem oka na Citialin.
~ Mój drogi, masz swój nos. Jeśli uważasz, że możesz mu zaufać to idź.
przekazała łagodnie zwierzęciu. Nie więziła swoich kompanów, jeśli mieli życzenie ryzykować to mieli do tego prawo.
Wydra zmarszczyła nos i zadumała się. Normalnie nigdy by nie podeszła do obcego smoka, ale... Rozwiana prowadziła z nim całkiem spokojną pogawędkę? Tupnął łapką po czym w podskokach podbiegł do Akrira. Najwyżej zwali na Citi kiedy już będzie umierał, o! Usiadł za zadnich kończynach i łapkami sięgnął po suszone mięso. Obwąchał je po czym odbiegł znów do samicy, usiadł koło niej i zaczął jeść.
– Nie daj się na jego urok. Ma żołądek bez dna.
zaśmiała się ciepło.

Skinęła łbem, ale nie skomentowała słów samca. Wszyscy wiedzieli co miał na myśli, a przed nimi majaczył temat równie bolesny co napad ludzi. Citialin nie zamierzała poruszać aż dwóch takich tematów na raz dla dobra ich obydwojga.

Łowczyni siedziała ale teraz położyła się nadal trzymając łapę przy Maro. Obserwowała teraz spokojnie mówiącego Akrira. Temat wyraźnie był dla niego ciężki, nie powinna go zmuszać. Z resztą był jej obcy, lecz... Gdyby nie chciał rozmawiać, odszedłby.
– Właśnie dlatego należy ją rozciąć. Mimo bólu, łez, niechęci, strachu przed zranieniem. Jeśli zostawisz ją w takim stanie jakim jest aktualnie, jak sam twierdzisz, znów ktoś ją rozdrapie. Blizny są czymś co przypomina ci czasem o ranie, ale są też świadectwem uzdrowienia. Nie jesteś w stanie jej rozdrapać. Wybacz za taką analogię ale uważam, że smoczy umysł działa tak samo. Jeśli zostawisz jad ze źle wyleczonej rady w organizmie, każdy uzdrowiciel powie ci, że będziesz cierpiał na skoki temperatury. Możesz nawet umrzeć... cierpiąc. Leczenie nie jest łatwe, zwłaszcza pierwszy krok. Można zwlekać, ale im dłużej to robimy tym ciężej jest się zdecydować bo... przecież jakoś dajemy radę. W życiu chyba chcemy żyć, a nie jakoś dawać sobie radę. Prawda?
powiedziała łagodnie i uśmiechnęła się ciepło do samca. Ten uśmiech czego samiec wiedzieć nie mógł skrywał blizny które sama nosiła. Ale pogodziła się z tym jak wyglądało życie, przyjęła to i ruszyła dalej z czystym sercem i umysłem, wolna od nienawiści. I teraz postanowiła dzielić się tym z innymi.
– Ludzie są jak smoki Akrirze. Pewnie sam dobrze o tym wiesz. Są źli, podstępni, ale i zdesperowani oraz dobrzy. Nie mierzę jedną miara wszystkich, to byłoby niesprawiedliwe.

Spóźniony Debiut
autor: Rozwiany Dmuchawiec
04 maja 2023, 12:35
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Wzgórze Świetlików
Odpowiedzi: 480
Odsłony: 61834

Wzgórze Świetlików

– Asu? To piękne imię.
powiedziała ciepło i uniosła obie łapy. Kiedy wypowiadała imię "Asu" wyglądało to tak jakby je miała na łapach. Po czym przyłożyła obie do piersi i przymknęła ślepia tak jakby je tuląc. Miała nadzieję, że samiczka zrozumie ten prosty przekaz. Widziała, że ma trudności z mową więc nie chciała jej przytłaczać.

Młoda zainteresowała się myszą, to świetnie! Rozwiana obserwowała jak skacze i atakuje jej iluzję. W momencie kiedy ją "złapie" iluzja zniknie. Nie miało w tym być złośliwości ale nauka. Nie zawsze dostawało się to na co się liczyło. Kiedy młoda uniosłaby łapki i nic by nie znalazła, poza kupą trawy w pysku, samica uśmiechnęłaby się łagodnie.

– Zobacz teraz.
powiedziała konspiracyjnym szeptem i sama przybrała postawę jak do skradania. Ruchem głowy wskazała na wróbla który przysiadł na powalonym konarze. Zaczęła się skradać zachowując wszystkie zasady dobrego podkradania. Nie była to prawdziwa nauka, ale miała nadzieję, że młoda zauważy różnicę. W końcu skoczyła i pochwyciła wróbla w zęby. Śmierć była bardzo szybka, ptaszek zniknął w jej paszczy gdzie złamała mu kark. Następnie wypluła jedzenie na ziemię przy młodej.
– Ciche podejście i potem skok.
puściła jej oko. I rozejrzała się jeszcze raz wkoło. Musiała być czujna by jej rodzice nagle na nią nie wyskoczyli w podobny sposób.

– Asu, macie co jeść?
zapytała młodej. Wskazała na swój pysk po czym udała, że coś gryzie i pogłaskała się po brzuchu. Wskazała potem na samiczkę. Proste ruchy, ale mogły ułatwić jej zrozumienie.

Asu
autor: Rozwiany Dmuchawiec
01 maja 2023, 18:20
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Prastare Drzewo
Odpowiedzi: 584
Odsłony: 80157

Prastare Drzewo

Skinęła głową samcowi którego już kiedyś poznała po czym uśmiechnęła się szczerym pyskiem do samicy. Na miejscu czekali już dwaj leszy wielcy jak małe drzewka. Jeden był naburmuszony, drugi wydawał się być zmieszany. Przybyli kiedy samica czekała na powrót łowczyni.
– Widzę, że i ty znalazłaś pomoc.
puściła jej oko po czym pomogła zapakować mięso na każdego z leszych. Jednego żubra wzięła sama, a dwa pozostały postanowili ciągnąć.
– Nie omieszkam Śnieżko z Ziemi.
powiedziała ciepło
– Bywajcie zdrowi!
zawołała do nich na pożegnanie i ruszyła objuczona do obozu.

/zt
autor: Rozwiany Dmuchawiec
01 maja 2023, 17:40
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Prastare Drzewo
Odpowiedzi: 584
Odsłony: 80157

Prastare Drzewo

Słysząc jej śmiech uśmiech na pysku Rozwianej stał się cieplejszy. Jak dobrze, że nadal można było trafić na podobne smoki.
– Brzmi jak mój wuj, szkoda tylko, że on już nie ma tyle sił polować.
odwdzięczyła się własnym, lekkim śmiechem po czym skłoniła łba przez Śnieżką
– Nawet nie wiem jak ci dziękować. Pięć żubrów to idealna ilość.
uniosła dwukolorowy wzrok na samicę i położyła łapę na puchatej piersi
– Proszę nie wahaj się mnie wezwać gdybyś czegoś potrzebowała.
powtórzyła się wdzięczna za okazaną pomoc. Teraz trzeba będzie tylko zaczekać na Trahearna i Canacha. Sama przecież nie przeniesie pięciu trucheł... a wolała nie wołać innych smoków na pomoc.

Wybory Serca

Wyszukiwanie zaawansowane