+ nefryt do skarbca
Akt
Znaleziono 16 wyników
- 09 mar 2022, 20:40
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 3984
- Odsłony: 167206
- 28 sie 2021, 11:31
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 3984
- Odsłony: 167206
- 22 sie 2021, 18:10
- Forum: ÅšwiÄ…tynia
- Temat: Plac przed świątynią
- Odpowiedzi: 1557
- Odsłony: 55689
Aveli przybyła niedługo po Frar i częściowo pamiętając drogę dotarła na plac przed świątynią. W chwilach zawahania węszyła dokładniej po okolicy, sprawdzając gdzie najmocniej czuć zapach przywódczyni, jak i proroka, który spędzał w tej okolicy najwięcej czasu ze wszystkich smoków. Pod skrzydłem trzymała dwa kamienie szlachetne, które po przybyciu ułożyła ostrożnie przed sobą w formie zapłaty.
/szmaragd i nefryt za misje 24.08, Odkrywca
/szmaragd i nefryt za misje 24.08, Odkrywca
- 26 lip 2021, 19:23
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 3984
- Odsłony: 167206
- 18 lip 2021, 19:35
- Forum: Skały Pokoju
- Temat: Nadanie tytułów VI
- Odpowiedzi: 19
- Odsłony: 1169
Po jakimś czasie zjawiła się i Aveli, która jeszcze nie miała okazji na doświadczenie nadawania tytułów. Wylądowała kawałek od reszty i podchodząc, węszyła po zebranych, aby wiedzieć kto już jest. Nie wyczuła obecności nikogo z rodzeństwa, więc po prostu przysiadła sama, nie trzymając się nikogo konkretnego. Wysunęła kijaszek z pod skrzydła i zaczęła skrobać w nim wzorki w oczekiwaniu na dalszy przebieg zebrania.
/pojętny uczeń
/pojętny uczeń
- 14 lip 2021, 13:42
- Forum: Dzika Puszcza
- Temat: Kwiecista polanka
- Odpowiedzi: 491
- Odsłony: 78319
Aveli wyruszyła z Plagi na tereny wspólne z konkretnym celem, którego trzymała się od początku podróży, aż do końca. Zaczynając w Szklistym Zagajniku, przeszła aż do Dzikiej Puszczy, gdzie ostatecznie zatrzymała się na Kwiecistej Polanie.
Cóż takiego robiła? Szukała mamy Mimir. Werbena nie miała dużej wiary, że znajdzie ślad, który zdradziłby jej, gdzie podziała się starsza smoczyca. Jednak mimo to wędrowała po terenach wspólnych z nosem przy ziemi i węsząc próbowała złapać choćby nikłą namiastkę dobrze znanego zapachu rodzicielki. Nie mogła się za nią rozglądać. Nie wiedziała nawet jak ją opisać słownie, gdyby ktoś ją o to poprosił.
Zajęło jej to sporo czasu i kiedy dotarła do Kwiecistej polany to z rana zrobiło się popołudnie. Miała kilka przerw po drodze, ale mimo to była już zmęczona. Poza tym niczego nie znalazła, więc nie pozostało jej nic innego jak odpocząć i zebrać się z powrotem do Plagi. Może ktoś inny miał więcej szczęścia?
Z tą myślą Aveli ułożyła się na boku wśród wszechobecnych kwiatów i z westchnieniem rozluźniła spięte mięśnie.
Cóż takiego robiła? Szukała mamy Mimir. Werbena nie miała dużej wiary, że znajdzie ślad, który zdradziłby jej, gdzie podziała się starsza smoczyca. Jednak mimo to wędrowała po terenach wspólnych z nosem przy ziemi i węsząc próbowała złapać choćby nikłą namiastkę dobrze znanego zapachu rodzicielki. Nie mogła się za nią rozglądać. Nie wiedziała nawet jak ją opisać słownie, gdyby ktoś ją o to poprosił.
Zajęło jej to sporo czasu i kiedy dotarła do Kwiecistej polany to z rana zrobiło się popołudnie. Miała kilka przerw po drodze, ale mimo to była już zmęczona. Poza tym niczego nie znalazła, więc nie pozostało jej nic innego jak odpocząć i zebrać się z powrotem do Plagi. Może ktoś inny miał więcej szczęścia?
Z tą myślą Aveli ułożyła się na boku wśród wszechobecnych kwiatów i z westchnieniem rozluźniła spięte mięśnie.
- 20 cze 2021, 20:44
- Forum: Błękitna Skała
- Temat: Mały Wodospad
- Odpowiedzi: 801
- Odsłony: 94630
Aveli nie musiała obracać łba czy zmieniać jakkolwiek pozycji, żeby wiedzieć, że ktoś się do niej zbliża. Bicie skrzydłem podczas lotu i tupnięcie o ziemię przy lądowaniu, nawet miękkie wydawało dźwięk i dawało minimalne wibracje. Wyczuwając to, adeptka Plagi nieco się spięła i poruszyła nerwowo końcówką ogona, lecz pozostała na miejscu. Gdyby poderwała się niczym spanikowany żbik to tylko pokazałoby, że boi się ataku, co nie jest prawdą. Była po prostu ostrożna.
Z nutą rozczarowania wyjęła łapy spod mile chłodnej wody wodospadu i jedną odruchowo położyła na kijku, a drugą na podłożu w razie potrzeby wstania. Poruszyła jednym uchem, przyjmując słowa nieznajomego do wiadomości, lecz nie zwróciła się ku niemu. Jeszcze nie. Ciekawe czy on zareaguje na jej brak oczu? Jak do tej pory nikt się tym nie interesował. Nikt nie pytał. Czy wiele smoków rodziło się z dziurami ślepi?
-Deszcze potrafią być dość przyjemne. Zwłaszcza te mniej agresywne, bo mocne ulewy za bardzo utrudniają poruszanie. Ciepło jest w porządku, choć myślę, że też może być uciążliwe. – odpowiedziała neutralnym głosem, wciągając mocniej powietrze niby testując tą przyjemną pogodę, lecz tak naprawdę sprawdzała z jakiego stada jest jej rozmówca. Woń wulkanistej siarki, heh? Kto inny jak Ogień by tak pachniał.
-Z racji, że to ty mnie zaczepiłeś to może przedstawisz się jako pierwszy Ognisty? – powiedziała, pochylając łeb na tyle, że dałoby radę to uznać za zerknięcie, choć Aveli nie wiedziała jak udawać ruchy widzący smoków, więc efekt mógł pozostawiać wiele do rzeczenia.
Z nutą rozczarowania wyjęła łapy spod mile chłodnej wody wodospadu i jedną odruchowo położyła na kijku, a drugą na podłożu w razie potrzeby wstania. Poruszyła jednym uchem, przyjmując słowa nieznajomego do wiadomości, lecz nie zwróciła się ku niemu. Jeszcze nie. Ciekawe czy on zareaguje na jej brak oczu? Jak do tej pory nikt się tym nie interesował. Nikt nie pytał. Czy wiele smoków rodziło się z dziurami ślepi?
-Deszcze potrafią być dość przyjemne. Zwłaszcza te mniej agresywne, bo mocne ulewy za bardzo utrudniają poruszanie. Ciepło jest w porządku, choć myślę, że też może być uciążliwe. – odpowiedziała neutralnym głosem, wciągając mocniej powietrze niby testując tą przyjemną pogodę, lecz tak naprawdę sprawdzała z jakiego stada jest jej rozmówca. Woń wulkanistej siarki, heh? Kto inny jak Ogień by tak pachniał.
-Z racji, że to ty mnie zaczepiłeś to może przedstawisz się jako pierwszy Ognisty? – powiedziała, pochylając łeb na tyle, że dałoby radę to uznać za zerknięcie, choć Aveli nie wiedziała jak udawać ruchy widzący smoków, więc efekt mógł pozostawiać wiele do rzeczenia.
- 06 cze 2021, 13:53
- Forum: ÅšwiÄ…tynia
- Temat: Plac przed świątynią
- Odpowiedzi: 1557
- Odsłony: 55689
Niedługo po Frar na miejsce zbiórki przybyła Aveli. Trzy kamyki szlachetne trzymała schowane pod prawym skrzydłem, a w pysku jak zwykle można było dostrzec przydługi kij. Za uchem natomiast pojawił się nowy dodatek w postaci pachnącego fiołka pasującego do adepckiego imienia samiczki.
Młódka bez większego problemu trafiła do boku starszej smoczycy i ostrożnie wyciągnęła zapłatę, układając ją przed sobą. Co prawda nie była w stanie określić czy rzeczywiście były to te wyjątkowe kamienie, które podobno tak bardzo różnią się od zwykłych otoczaków, ale wierzyła, że udało jej się przynieść te właściwe.
-Hej Frar po co tak właściwie bogom te krągłe skarby? Jedzenie jeszcze mogą zjeść, ale nie widzę za dużo zastosowań w kamykach – zapytała, uprzednio wyciągając patyk z pyska, aby móc swobodnie mówić.
//nefryt, opal, jaspis za misjÄ™ 8.06
Młódka bez większego problemu trafiła do boku starszej smoczycy i ostrożnie wyciągnęła zapłatę, układając ją przed sobą. Co prawda nie była w stanie określić czy rzeczywiście były to te wyjątkowe kamienie, które podobno tak bardzo różnią się od zwykłych otoczaków, ale wierzyła, że udało jej się przynieść te właściwe.
-Hej Frar po co tak właściwie bogom te krągłe skarby? Jedzenie jeszcze mogą zjeść, ale nie widzę za dużo zastosowań w kamykach – zapytała, uprzednio wyciągając patyk z pyska, aby móc swobodnie mówić.
//nefryt, opal, jaspis za misjÄ™ 8.06
- 12 maja 2021, 23:06
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 3984
- Odsłony: 167206
- 28 kwie 2021, 12:40
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 3984
- Odsłony: 167206
- 17 kwie 2021, 15:17
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 3984
- Odsłony: 167206
- 10 kwie 2021, 16:09
- Forum: Błękitna Skała
- Temat: Mały Wodospad
- Odpowiedzi: 801
- Odsłony: 94630
Aveli przemykała przez tereny Plagi, stąpając cichutko i ostrożnie, aby żaden nadopiekuńczy kompan nie odkrył, że ucieka gdzieś bez zgody mamy czy innego starszego smoka. Co prawda mogła wzbić się w powietrze i szybciej wymknąć się w nieznany świat, lecz po pierwsze nie lubiła latać, a po drugie ktoś mógł ją przyłapać. Ona sama raczej nie zauważyłaby czegoś takiego, ale zdawało jej się, iż inni dostrzegają rzeczy, które dla niej są niedostępne. Ma to chyba związek z tymi całymi oczami? Może kiedyś to zrozumie.
Po długim i męczącym biegu udało jej się wreszcie dotrzeć do miejsca, które nie pachnie jak tereny Plagi. Właściwie to nie pachnie jak żadne stado albo może jak każde po trochu. Musiała to być wspólna ziemia, gdzie wszystkie smoki mogły swobodnie chodzić i robić co im się żywnie podoba.
Aveli przystanęła, zaciskając mocniej zęby na swym przydługim kijku i z machnięciem ogona nasłuchiwała czy kogoś nie ma w pobliżu. Uważała się już za całkiem dużą, ale to nie znaczy, że nie była choć troszkę ostrożna. Nie wyczuła obecności żadnego smoka, ale za to do jej uszu doszedł przyjemny szum wody, więc skierowała się ku jego źródłu. Patyczek przeniosła do przedniej łapy i stukając nim o podłoże sprawdzała gdzie kończy się ziemia, a gdzie zaczyna wyszukiwana rzeczka. Nie miała zamiaru pływać, a zwyczajnie zanurzyć pazurka lub kilka.
Ostatecznie dotarła do Małego Wodospadu. Po zbadaniu terenu przysiadła przy wodzie, przemykającej pomiędzy skałami i wkładała i wysuwała łapę, napawając się tym dziwnym, lecz przyjemnym uczuciem biegu strumyka.
Po długim i męczącym biegu udało jej się wreszcie dotrzeć do miejsca, które nie pachnie jak tereny Plagi. Właściwie to nie pachnie jak żadne stado albo może jak każde po trochu. Musiała to być wspólna ziemia, gdzie wszystkie smoki mogły swobodnie chodzić i robić co im się żywnie podoba.
Aveli przystanęła, zaciskając mocniej zęby na swym przydługim kijku i z machnięciem ogona nasłuchiwała czy kogoś nie ma w pobliżu. Uważała się już za całkiem dużą, ale to nie znaczy, że nie była choć troszkę ostrożna. Nie wyczuła obecności żadnego smoka, ale za to do jej uszu doszedł przyjemny szum wody, więc skierowała się ku jego źródłu. Patyczek przeniosła do przedniej łapy i stukając nim o podłoże sprawdzała gdzie kończy się ziemia, a gdzie zaczyna wyszukiwana rzeczka. Nie miała zamiaru pływać, a zwyczajnie zanurzyć pazurka lub kilka.
Ostatecznie dotarła do Małego Wodospadu. Po zbadaniu terenu przysiadła przy wodzie, przemykającej pomiędzy skałami i wkładała i wysuwała łapę, napawając się tym dziwnym, lecz przyjemnym uczuciem biegu strumyka.
- 07 kwie 2021, 13:10
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 3984
- Odsłony: 167206
- 18 mar 2021, 21:59
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 3984
- Odsłony: 167206
- 08 mar 2021, 23:19
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 3984
- Odsłony: 167206