Wydawało mu się czy przez jej pysk przemknął grymas zdumienia? Co ją tak zdziwiło? Być może nie spodziewała się spotkać tu inne smoki.
Usiadł nieopodal Lwiej Łuski, zachowując jednak pewien dystans. Owinął łapy ogonem, poprawił skrzydła przyciskając je mocniej do boków. Nie był świadom, że adeptka obserwuje go kątem oka.
– Może opowiesz mi coś o stadach, które żyją na tych ziemiach. Na razie znam tylko Cień. – tutaj nieco za głośno wciągnął powietrze do płuc. – Nie pachniesz jak członkowie mojego stada.
Podobał mu się ten zapach. Był taki... inny. Inny niż wszystko co znał.
Znaleziono 2 wyniki
- 04 lut 2015, 20:25
- Forum: Błękitna Skała
- Temat: Lazurowe Jeziorko
- Odpowiedzi: 826
- Odsłony: 100100
- 02 lut 2015, 18:52
- Forum: Błękitna Skała
- Temat: Lazurowe Jeziorko
- Odpowiedzi: 826
- Odsłony: 100100
Ymir powoli przedzierał się przez grubą warstwę śniegu wysoko podnosząc łapy. Podziwiał tutejsze krajobrazy. Rozglądał się na wszystkie strony. Tereny Wolnych Stad i miejsce, z którego pochodził łączył wyłącznie śnieg. Dużo śniegu. Chociaż tutaj nie jest jeszcze tak źle.
Zauważył smoka. Dokładniej smoczycę. Leżała na brzegu jeziora, rzec by można jeziorka, do którego wpadał niewielki strumyk. Była dość podobna do niego. Prawie cała pokryta białym futrem. Oczywiście na nim, jako na smoku północnym było go prawie dwa razy więcej. Albinos zbliżył się do nieznajomej i przywitał się.
– Jestem Niezłomny Kolec, ale możesz na mnie mówić Ymir. Będzie krócej. Mogę się dosiąść? – zapytał i lekko się doń uśmiechnął.
Zauważył smoka. Dokładniej smoczycę. Leżała na brzegu jeziora, rzec by można jeziorka, do którego wpadał niewielki strumyk. Była dość podobna do niego. Prawie cała pokryta białym futrem. Oczywiście na nim, jako na smoku północnym było go prawie dwa razy więcej. Albinos zbliżył się do nieznajomej i przywitał się.
– Jestem Niezłomny Kolec, ale możesz na mnie mówić Ymir. Będzie krócej. Mogę się dosiąść? – zapytał i lekko się doń uśmiechnął.