Znaleziono 3 wyniki

autor: Niemy Krzyk
28 kwie 2015, 17:48
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie IV
Odpowiedzi: 108
Odsłony: 5332

Mrukliwy słuchał i słuchał i nie mógł się nadziwić, że smoki z tych ziem mają takie problemy. Za barierą to się szybko załatwia. Coś nie pasuje, to tracisz albo życie albo zostajesz trwale okaleczony. Wyrwanie języka to tylko jedyna opcja uciszenia delikwenta. A tu? Gadają i gadają i nic z tego nie wynika. Według smolistego lepszy dialog byłby prowadzony kłami i pazurami. Jednak nie on był tu od oceniania. – Mój przedmówca ma rację. W pewnym sensie – zaczął, unosząc jeden kącik pyska do góry. – Zamiast ich zmuszać do dołączenia do jakiegoś stada pozwólmy im żyć tak jak teraz. Bez kogoś kto byłby ich Przywódcą. Skoro do tej pory nie wybrali żadnego ze stad to oznacza tylko jedno ... Nie chcą żyć w grupie. Chcą być wolni ale jeśli komuś to nie bardzo pasuje – rzucił niechętne spojrzenie na Przywódcę Życia – wymyślcie im jakieś zasady do których będą się musieli podporządkowywać – ciągnął dalej. – Na przykład. W razie jakiś konfliktów między stadnych będą neutralni. Dla wszystkich Stad. No chyba, że na ich obecność na wojnie czy jakieś inni potyczce zgodzą się wszyscy Przywódcy. Chcecie by wasze pisklaki były bezpieczne na tych ziemiach? Pozwólcie im polować. Tereny Wspólne nie należą do żadnego ze stada. Ani Cienia, ani Życia, ani Ognia. Są Wspólne a więc każdy smok, niekoniecznie zrzeszony z jakimś zakątkiem tych ziem, może tu przebywać. Oni, czyli Ci samotnicy, zyskają jakieś zajęcie – nie będą się pałętać bez ładu i składu – a część z was zyska bezpieczeństwo. Za zwierzyną roślinożerną zawsze podąża grupa drapieżników. Te ziemie nie będą przyciągać tabuny zwierząt, za dużo smoków tu przybywa, ale dla niewielkiej grupy smoków będzie akurat w sam raz – wypuścił z nozdrzy trochę kłębów czarnego dymu. Mrukliwy nie przepadał za komunikacją werbalną ale skoro już mówił to już mówił. Jedak wyraźnie to go drażniło – za dużo słów, za dużo emocji. Zdecydowanie lepiej siedzieć cicho. – Szacunek do innych również możecie sobie ustalić. Przywódca, Zastępca, Uzdrowiciel. Z pisklakami mogą tylko rozmawiać. Bez zjadania, bez torturowania – tutaj samiec znowu uśmiechnął się jak na początku swojej wypowiedzi – bez znęcania się psychicznego ... – po tych słowach urwał. Powiedział co powiedział i nie zamierzał wdawać się w dyskusje. Niech inni teraz strzępią języki. Jemu na księzyc wystarczy.
autor: Niemy Krzyk
05 mar 2015, 16:54
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie IV
Odpowiedzi: 108
Odsłony: 5332

Mrukliwy wodził chłodnym, tasującym spojrzeniem przybywające smoki oraz te, które tu już były. Smoki, smoki i jeszcze raz smoki. Większość z nich zachowywała się jakby to było spotkanie towarzyskiego. Rozmawiało, śmiało się. Tylko jego Cień, jego Stado, pozostało neutralne. Ani się nie witało, ani nie rozmawiało.
autor: Niemy Krzyk
01 mar 2015, 18:56
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie IV
Odpowiedzi: 108
Odsłony: 5332

Nieco spóźniony przybył smolisty samiec. On w porównaniu do większości cienistych przybył pieszo. Dlaczego? Ano dlatego, że podobnie jak Pierwotny pozbawiony był skrzydeł. Mrukliwy usadowił się niedaleko swoich pobratymców, co poniektórych nawet zaszczycając krótkim kiwnięciem głowy. Nigdy nie był na terenach wspólnych więc czuł się nieco niepewnie na tych ziemiach, ale powoli przyzwyczajał się do różnych zapachów. Ogniści, Życiowi, Cieniści, samice, samce – istna mieszanka wybuchowa dla czułych nozdrzy smoków.

Wyszukiwanie zaawansowane