Znaleziono 45 wyników

autor: Niecna Łuska
10 mar 2015, 0:44
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Las
Odpowiedzi: 596
Odsłony: 89229

Czy uczę się tego u siebie? A cóż to na Szydercę znaczy? No i to jąkanie się? Ugh. Przecież to katorga! No, ale przecież kiedyś będzie mówić normalnie, prawda? A może i nie. Lepiej żeby. Zawiązywanie czegoś na jej pysku nieco psuło moją wizję zabaw z tą samicą. Ale z pewnością będzie ciekawie.
Nie będąc pewną o co jej chodzi z tą nauką kiwnęłam lekko łbem, potwierdzając jej domysły. Lepiej się nie zagłębiać w pewne dziedziny, skoro ta może nie być pewną o co jej chodzi. Otworzyłam pysk i ziewnęłam, a z mojej gardzieli wydobył się niezbyt przyjemny dla ucha pomruk. Tak. Czasami żadnego zwracania uwagi na innych.
Mlasnęłam jęzorem kilka razy i przechyliłam lekko łeb na bok. – Jeszcze nie. Niedługo zacznę naukę z moim tatą. A później będziemy mogły się spotkać na arenie. – dodałam, szczerząc kły w drapieżnym uśmiechu. Ten z pewnością przywodził na myśl stworzenie nie do końca przy zdrowych zmysłach, choć potrafiące się kontrolować.
autor: Niecna Łuska
01 mar 2015, 12:05
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Las
Odpowiedzi: 596
Odsłony: 89229

Przechyliłam lekko łeb na bok, a na moim pysku zalśniło zaciekawienie. Jawne, oczywiście. Ta adeptka chyba sobie myśli, że powinna mi pomóc. Och, oczywiście, że może mi pomóc! Mogłaby dać sobie porozcinać żyły, wychłeptać krew i jeszcze przy okazji być z tego zadowoloną. Mrrr. To by było piękne! Na tą myśl aż oblizałam lubieżnie pysk, jakbym patrzyła na jakiś łakomy kąsek.
Ale z drugiej strony, skoro jest taka chętna do pomocy, może się przydać. Nawet jeśli nie da sobie upuszczać krwi, może mnie zabawiać. No dobrze. Czyli trzeba to jakoś porządnie rozegrać.
Mój pysk powrócił do wcześniejszego wyrazu. Patrzyłam na nią i zastanawiałam się nad tym, co by powiedzieć, jak ubrać to w słowa. Przecież nie mogę palnąć, że uwielbiam chłeptać krew innych smoków. – Lubię magię. Ale nie znam jej jeszcze na tyle, by iść na arenę, więc... – wzruszyłam niedbale barkami. Pewnie powinnam zapytać co ona lubi, albo coś. Ale niewiele mnie to interesuje. Jeszcze.
autor: Niecna Łuska
26 lut 2015, 22:58
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Las
Odpowiedzi: 596
Odsłony: 89229

Tak niewiele brakowało. No naprawdę tak niewiele! Moja wewnętrzna bestia zaczęła huczeć, warczeć, prychać i wywijać fikołki. Albo jeszcze gorzej. Sama nie była pewna czy jest rozbawiona czy poirytowana. Ja miałabym się bać? No dobre sobie! Jedyne, co mogłoby wywołać we mnie niepokój to utrata taty, albo to, że będę głupia. O tak. To mogłoby mnie przerazić. Wizja głupoty to coś okropnego.
Po tych księżycach udawania i grania miłej dla co poniektórych udało mi się utrzymać odpowiedni, nawet przyjazny, wyraz pyska. Nie drgnął nawet mięsień pyska, gdy moja krew wrzała. – Ja się nie boję. – rzuciłam, zabarwiając mój głos nutką niezależności i pewności siebie. Po chwili przechyliłam łeb na bok. No naprawdę. Czyż to nie oczywiste? – Szukam czegoś ciekawego. Nudzę się. – stwierdziłam takim tonem, jakby to była najbardziej oczywista rzecz na świecie.
autor: Niecna Łuska
22 lut 2015, 21:58
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Czarny Staw
Odpowiedzi: 1031
Odsłony: 109120

Uśmiechnęłam się jedynie na jej pierwsze słowa. Bardzo dobrze! Moja wewnętrzna bestia rechotała w głos. Oczywiście Hipnotyzująca jej nie słyszała. To by dopiero było. Ta mała, wredna istota odstawiała dzikie harce wokół swojego ogniska złości i bezczelności, patrząc na samicę łakomym wzrokiem, oblizując się lubieżnie.
Po chwili zaśmiałam się serdecznie i machnęłam łapą, jakby od niechcenia. – Widzisz, tak wpływa zbyt długie przebywanie z co poniektórymi smokami Cienia. – rzuciłam, przybierając ton żartu. No przecież się jej nie przyznam, prawda? Nie powiem, że fantazjuję o niej w kałuży krwi, z wieloma nacięcia na ciele. Nie wspomnę, że mam ochotę wgryźć się w jej gardziel i chłeptać krew. No przecież nie jestem głupia, nie? Chora, może i tak. – Wydajesz się być przybita. Coś się stało? – zapytałam, przybierając zmartwiony wyraz pyska. Wszystko naturalnie, oczywiście!
autor: Niecna Łuska
22 lut 2015, 11:08
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Las
Odpowiedzi: 596
Odsłony: 89229

Zachowanie tej samiczki było co najmniej zabawne. Albo żenujące. Nie mogłam się zdecydować, jakie bardziej. Moje wewnętrzne ja było doprawdy rozbawione. Ognista zachowywała się tak, jakbym ja faktycznie martwiła się o jej bezpieczeństwo! A to dopiero ciekawe. Prędzej sama zrzuciłabym na nią śnieg. Jednak na tą krótką chwilę pozwoliłam mojemu rozsądkowi rozporządzić tym wszystkim. I w Ogniu przyda mi się jakaś zabaweczka. A ta wydawała się być idealna. Odwróciłam łeb ku niej, gdy stanęła obok. Łeb miałam dumnie uniesiony, ale nie patrzyłam na nią z pogardą. Ach te treningi! Ileż ja czasu spędziłam na ćwiczeniu takich zachowań? Oj wiele. No, ale przynajmniej to mi się przyda. Uniosłam kąciki pyska w uśmiechu. Delikatnym, ale nieco drapieżnym. – Alyssa. Czy też jak wolicie, Niecna Łuska. – przedstawiłam się. To, że jestem Cienistą nie pozostawiało żadnych wątpliwości. Przyglądałam się jej z niejakim zaciekawieniem, które wewnątrz mnie mieszało się z czymś na kształt obrzydzenia i podziwu. Ta młoda ma naprawdę paskudny pysk! Ale przecież jej tego teraz nie powiem.
W związku z tym mój pysk i ślepia pokazywały, że znam swoją wartość, ale nie pogardzę rozmową. I jeśli ktoś mi zaimponuje może liczyć na wiele. Lekki uśmiech z jednej strony zachęcał do rozmowy, z drugiej kazał się mieć na baczności. – Lasy bywają niebezpieczne. Powinnaś uważać. – rzuciłam, wciąż sunąc pazurem po korze drzewa.
autor: Niecna Łuska
19 lut 2015, 23:22
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Las
Odpowiedzi: 596
Odsłony: 89229

Być może obleganie jakiegoś biednego konaru nie było najlepszym pomysłem. Śnieg może spaść z jego gałęzi na czyjś pusty łeb. Mogłam nieco pomóc temu białemu, zimnemu paskudztwu. Doszłam jednak do wniosku, że to mogłoby ją do mnie zniechęcić.
Zapach Życiowych znam bardzo dobrze. Leniwych Cienistych też. W związku z tym to musi być Ognista. Jej łuski nie kontrastowały z bielą śniegu jakoś okropnie. Ale była widoczna. Choć tutaj, pośród grubych konarów drzew jest nieco ciemniej. Kroczyłam między drzewami, nie dotykając żadnego krzewu, nie szeleszcząc żadną gałązką. Oddychałam bezgłośnie pamiętając nauki z tą porąbaną smoczycą.
Dopiero, gdy znalazłam się tuż za młodą Ognistą odezwałam się. – Chyba nie powinnaś sama tak tu siedzieć. Śnieg mógłby cię przygnieść i byłoby by po tobie. – rzuciłam jakby od niechcenia, nie zaszczycając jej nawet jednym spojrzeniem. Podeszłam do bliskiego drzewa i uniosłam łapę, by powolnym ruchem wyżłobić w jego korze bruzdę moim pazurem.
autor: Niecna Łuska
17 lut 2015, 22:03
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Czarny Staw
Odpowiedzi: 1031
Odsłony: 109120

No proszę proszę! Mała beksa chyba się nieco ogarnęła. Moje wewnętrzne ja lubieżnie oblizało pysk, zastanawiając się jakby tu naostrzyć zęby. Mój pysk jednak pozostał niewrażliwy na te wszystkie cudowne wizje. Wciąż się uśmiechałam do Hipnotyzującej. – Nie znam cię dobrze, ale chyba tak. Byłaś dla mnie miła, chociaż mnie nie znałaś. I wciąż jesteś miła. – dodałam z uśmiechem na pyszczku. A po chwili machnęłam łapą, jakby bagatelizując ten problem. – Są zbyt leniwi, żeby w ogóle prosić kogoś o przyjęcie do Stada. – wyjaśniłam, wzruszając lekko barkami. Taak. Gdy tylko będę potrafiła walczyć, wyrżnę ich niczym stadko królików.
Przechyliłam lekko łeb na bok, patrząc na Hipnotyzującą z zaciekawieniem widocznym w moich jaskrawożółtych ślepkach. – Tak? A to dlaczego? – zapytałam wesoło.
autor: Niecna Łuska
11 lut 2015, 18:26
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Czarny Staw
Odpowiedzi: 1031
Odsłony: 109120

No proszę! Czyżby od ostatniego spotkania zrozumiała, jak świat funkcjonuje? Że nie może być płaczącą gadziną? Jeśli tak, to świetnie! Będzie jeszcze więcej zabawy. Po chwili nieco posmutniałam, słysząc jej słowa. – Nie dla tych, których lubię. – uśmiechnęłam się lekko i przechyliłam łeb na bok, w zaciekawieniu. Na jej kolejne słowa krew w moich żyłach zaczęła bulgotać. Jak ona śmie obrażać tatę?! Co za parszywa łajza! Mimo to nie drgnął nawet jeden mój mięsień. Wyraz pyska pozostał taki sam. Smutne ślepia i nieśmiały uśmiech na pysku. – Cieniści bywają dziwni. To prawda. Leniwi i mający się za nie wiadomo kogo. Czasami chciałabym, żeby opuścili to Stado. – zwierzyłam się Hipnotyzującej, spoglądając na nią ufnie. – Kiedyś jednego spotkałam. Ale wtedy jeszcze nie było zdecydowane, co się z nimi stanie. Od tamtej pory go nie widziałam. – dodałam, a na moim pysku wymalowała się ciekawość. Może tata ich zjadł? Nie, to byłoby smutne. Chciałam się tym jednym pobawić! Po chwili uniosłam dumnie łebek i z szerokim uśmiechem na pysku odpowiedziałam – Czarodziejką, oczywiście.
autor: Niecna Łuska
08 lut 2015, 23:33
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Czarny Staw
Odpowiedzi: 1031
Odsłony: 109120

Przysiadłam naprzeciwko niej, dostrzegając dziwne drgnięcie mięśni pyska. Czyżby coś podejrzewała? Jeśli tak, to nie mogę się z niczym zdradzić. – Niecna Łuska. – rzuciłam i zachichotałam, mrugając do niej wesoło. – Uznałam, że będzie siało postrach wśród tych, którzy powinni się bać. – dodałam z wesołą iskierką widoczną w ślepiach.
Słysząc jednak kolejne pytanie samicy nieco spoważniałam, a na moim pysku pojawił się wyraz zamyślenia. Cóż ta jęcząca samica kombinuje? No, niedługo się przekonam! – Szczerze mówiąc nie mam wielkiej styczności ze smokami Cienia. Są nieco leniwi i nadąsani. – wyjawiłam, wzruszając delikatnie barkami. Po chwili przechyliłam lekko łeb na bok patrząc na moją rozmówczynię. – A dlaczego jesteś tym zainteresowana?
autor: Niecna Łuska
05 lut 2015, 14:13
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Czarny Staw
Odpowiedzi: 1031
Odsłony: 109120

Gdy Hipnotyzująca przybyła coś mnie zdziwiło w jej postawie. Była taka, dziwnie oschła. No nic, zobaczymy jak zareaguje. Gdy tylko podeszła na moim pysku pojawił się szerokaśny uśmiech, a ślepia aż zabłysły od radości. Podbiegłam do niej i przytuliłam się, ocierając o jej prawym bok. – Cieszę się, że przybyłaś! – wykrzyknęłam z entuzjazmem godnym prawdziwie cieszącemu się młodemu smokowi. Stanęłam naprzeciwko niej, a radość rozświetlała moje nieco ponure oblicze. – Chciałam się pochwalić. Zostałam adeptką! – rzuciłam wesoło, śmiejąc się cichutko.
autor: Niecna Łuska
05 lut 2015, 12:58
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Czarny Staw
Odpowiedzi: 1031
Odsłony: 109120

Minęło sporo czasu, odkąd ostatni raz widziałam Hipnotyzującą. Ostatnio jedyne, co robiłam, to się uczyłam. Postanowiłam się więc w końcu zabawić. Ta histeryzująca samica wydała mi się być odpowiednią. Jako, że nie zdążyłam jeszcze opanować magii musiałam wezwać ją jakoś inaczej. Mogłabym iść z tym do Aluzji, ale i to byłoby za dużo jak na mój poziom tolerancji. No i przyszłam nad staw. Teraz nieco przymarznięty, ale dzięki temu ta okolica wyglądała jeszcze bardziej mistycznie. Ciemny odcień wody, a wokół bielutki śnieg. Piękne. Gdyby tak jeszcze dodać tu nieco czerwieni, byłoby idealnie. Uniosłam łeb i zaryczałam głośno, wzywając Łuskę. Przysiadłam nad brzegiem i czekałam, a moja krew wręcz się gotowała w żyłach i tętnicach.
autor: Niecna Łuska
03 lut 2015, 17:56
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Łąka Szczęścia
Odpowiedzi: 624
Odsłony: 73098

Widziałam, że udaje. Wszak nawet wrzeszcząca Hipnotyzująca nie mogłaby tak na to zareagować. Przyglądałam mu się z dziwnym zaciekawieniem, okraszonym, jak zwykle, drapieżnością. No, nie taką do końca wykształconą, ale jej zalążki z pewnością nie przerodzą się w nic dobrego.
Po chwili uniosłam łeb, gdy usłyszałam jego pytanie. Uśmiechnęłam się lekko, nieco tajemniczo. I wzruszyłam barkami. – To zależy. – stwierdziłam, szczerząc kły w diabolicznym uśmiechu. – Nie jesteś tak beznadziejny jak większość gadzin, które spotkałam. Co prawda można by popracować nad tym i owym, ale przynajmniej jesteś jak smok. Momentami. – dodałam, siadając na ziemi z głośnym klapnięciem. Ziewnęłam, szeroko otwierając pysk. Nie przejmowałam się tym, co sobie o mnie pomyśli. Nie zamierzałam udawać, że mam nie wiadomo jakie maniery. Choć i tak potrafię się zachowywać lepiej niż większość tych rzekomych Cienistych.
autor: Niecna Łuska
30 sty 2015, 13:56
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Łąka Szczęścia
Odpowiedzi: 624
Odsłony: 73098

Zaśmiałam się cicho, przyglądając mu się. – Nie spodziewałam się tego, ale jesteś ciekawszy niż niektórzy w moim Stadzie. – odparłam, a w moim głosie kryło się zadowolenie. Dźgnęłam go lekko pazurem w pierś, jakby sprawdzając jego reakcję. Po chwili zmrużyłam lekko ślepia i ziewnęłam. Szeroko i nieelegancko. Choć nie zamierzałam zmieniać mojego sposobu ziewania. To byłoby głupie, zachowywać się jak potulna sarenka. Pokręciłam lekko łbem, przypominając sobie jego pierwsze słowa. – Sława? Nie. Nie o to mi chodzi. – wzruszyłam lekko barkami. Nikt nie powiedział, że niezrównoważone psychicznie smoki będą się zachowywały zgodnie z przewidywaniami. – To, że jestem jeszcze młoda nie znaczy, że nie znam świata. Bardziej interesuje mnie znęcanie się nad słabymi gadami. Póki co większość ma mnie za zarozumiałe pisklę, ale to nawet lepiej. Później się zdziwią. A im wcześniej wyznaczysz sobie jakiś cel, tym szybciej i pełniej go zrealizujesz. – przy ostatnim zdaniu coś w moich ślepiach i głosie się zmieniło. Nie było to takie lekceważąco krwiożercze, ale jakby inteligentne spostrzeżenie zdrowego na umyśle smoka.
autor: Niecna Łuska
18 sty 2015, 22:11
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Łąka Szczęścia
Odpowiedzi: 624
Odsłony: 73098

Uśmiechnęłam się lekko, z drapieżnym błyskiem w ślepiach. Ach te głupie gadziny. Ale to dobrze. To nawet bardzo dobrze. Niech sobie myślą, że to tylko pisklęce przechwałki. Nie będę ich póki co wyprowadzać z błędu. Przechyliłam lekko łeb na bok. Zabawna? Ja? Prychnęłam cicho, po czym z mojej gardzieli wydobył się cichy śmiech. Wbrew pozorom, nie ten wredny, nie ten sadystyczny. Wręcz przeciwnie. Spokojny, niemal normalny. Popatrzyłam na niego z rozbawieniem w ślepiach. – Niech będzie. Ale nie martw się, to tylko do czasu. Nie wiem jeszcze wszystkiego, czego potrzebuję. A do tego czasu, tak, będę zabawa. – dodałam, a na sam koniec mojej wypowiedzi moje żółte ślepia zapłonęły. Pojawił się w nich dziwny błysk. Trudny do rozszyfrowania.
autor: Niecna Łuska
15 sty 2015, 17:48
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Łąka Szczęścia
Odpowiedzi: 624
Odsłony: 73098

Patrzyłam na niego ze znudzeniem malującym się na moim pysku. Straciłam nim zainteresowanie. Wydawał się być taki.... nudny. Inaczej tego nie nazwę. Gdyby chociaż był taki, jak tamta beksa. Byłoby się z czego pośmiać. Choć z drugiej strony, to byłoby niezłe wyzwanie. Zrobić sobie z niego milutką zabaweczkę. Oblizałam kły akurat wtedy, gdy wrócił. – Wyglądasz niezdarnie, gdy biegasz. Jakbyś połknął jakiś kawał drewna. Niemniej jednak jeśli chodzi o to, co najprostsze, to chyba załapałeś. A jak nie, to twoja wina. Najwyżej wgryziesz się zębiskami w glebę, gdy będziesz próbował doścignąć jakieś zwierzę. – wzruszyłam lekko barkami, fukając cicho.

//raport

Wyszukiwanie zaawansowane