Znaleziono 6 wyników

autor: Gorejący Kolec
29 lis 2014, 12:07
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie III
Odpowiedzi: 120
Odsłony: 5854

Gorejący na moment przystanął, słysząc boski głos Aterala. Przysiadł, nie zważając nawet gdzie. Liczyło się tylko to, by wysłuchać boga.
I czuł... że powoli wszystko zaczęło do niego dochodzić. Słuchając słów boga i zwykłych smoków był w stanie wywnioskować, czym jest ów ,,Zima''.
Powoli docierało do niego że w krainie, zwanej ,,Północ'', ,,Zima'' jest wiecznym stanem, czymś co trwa od wieków, i trwać jeszcze będzie.
Że Zima jest objawia się pokrytą białym, zimnym puchem ziemią, zamarzniętą lub lodowatą wodą w rzekach czy jeziorach, drzewami i krzewami bez liści i owoców, a także oblodzonymi skałami.
Dowiedział się że lód jest wodą która pod wpływem zimna... twardnieje i zamienia się w kryształ, jak te, które widział w kopalniach swych oprawców ! To niezwykłe !
Okazuje się że woda może być także twardą bryłą ! Wręcz boskie !
A ów puch, zwący się ,,Śnieg'', to także lód – krople deszczu, które zamarzają jeszcze nim odlepią się od białego sklepienia. To właśnie ten Śnieg pokrywa ziemię, czyniąc ją zmarzniętą i twardą. Ha, i co najbardziej niezwykłe – okazuje się że ciepłem można ten lód roztopić ! Roztopić, znaczy sprawić, by woda znów była mokra i ciekła !
Im bardziej wsłuchiwał się w wypowiedzi innych i boga o Zimie, tym bardziej cieszył się że może poczuć na swojej skórze, czym ona jest. Cieszył się że jego oczy ujrzą twardy i śliski lód, drzewa i krzewy bez liści i wszechobecny biały, szklisty, zimny....
Właśnie... zimny. Do Arazeeha właśnie dotarł fakt że wszystko to: lód, drzewa bez liści, śnieg, zimowy wicher, wszystko to jest zimne i lodowate. A zimno... zabija. Smok taki jak on, pozbawiony piór czy sierści, ma nikłe szanse na utrzymanie ciepła.
-CIEPŁO ! – Pomyślał Gorejący. To że nie ma na sobie piór czy sierści – to nie ma znaczenia. W końcu jest smokiem ! Ziejący ogniem stwór którego boją się ludzie i mniejsze stworzenia ! Właśnie – ziejący ogniem ! Zrozumiał że przecież on sam, pod wpływem gniewu, jest w stanie się ogrzać ogniem własnej nienawiści. Oczyma wyobraźni widział siebie, idącego przez śnieg, zostawiając w nim wytopione ślady w kształcie swoich stóp i obłoki pary nad jego ciałem.
Nie umiał się nie podzielić z innymi smokami swoim odkryciem.
– Atelarze, o Panie, smoki nie potrzebują sierści czy piór, jak te z tej... północy... tak się nazywa ta kraina ? Odbiegłem... smoki umieją ziać ogniem, który daje ciepło ! Wystarczy ziać swym ogniem by zapewnić sobie ciepło ! Ja sam staję się tym cieplejszy i gorętszy, im bardziej jestem wściekły ! W miarę jak inne coś mnie denerwuje, czuję się jakby ogarniały mnie płomienie ! Zawsze znajdzie się sposób na uratowanie przed Zimą !
autor: Gorejący Kolec
26 lis 2014, 17:22
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie III
Odpowiedzi: 120
Odsłony: 5854

Poczuł ulgę gdy zrozumiał że w sumie to nikt nie zauważył tego, jak bardzo jest niedouczony. Ledwo co, a wpadłby na granicę samokontroli. Nawet jeśli inne smoki uważają go za młodego i słabego...
Mimo braku ochoty na konwersacje z innymi smokami... ukradkiem zerkał na białego smoka który rzucił zaproszenie w jego kierunku. Arazeehowi podobała się jej sierść. Śnieżnobiałe owłosienie wyglądało cudnie...
Co chwila odwracał wzrok, zawstydzony łapczywością z jaką zerkał na nią. Równie mocno ciekawił go duży, błękitny smok obok. Pomyślał... że jego sytuacja będzie trwała tak długo, jak długo będzie w taki sposób reagował na inne smoki. Cóż... mimo swej natury...
A co mi tam ! Zamienię z nimi najwyżej kilka słów... zobaczymy na jakim są poziomie ! – Pomyślał, po czym wstał, by pójść w ich kierunku.
Zima... słuchając pozostałe smoki, musi być to coś zimnego i nieprzyjemnego. Z tego co wynikało z ich wypowiedzi, to nie jest rzecz czy cecha osobowości. Jest to okres w roku, kiedy to wszytko spowija ziąb. Lecz jak to musi wyglądać ? Czy jest to coś pięknego ? Czy jest to coś przyprawiającego o ciarki ? A to coś, lub ktoś, co Bóg Śmierci inne smoki nazywały... Kaltarel... o czym one mogą mówić ?
autor: Gorejący Kolec
25 lis 2014, 0:20
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie III
Odpowiedzi: 120
Odsłony: 5854

Arazeeha całkiem wmurowało. Nowy świat skrywał przed nim wiele tajemnic, lecz ta ,,sztuczka'' była niemal powalająca. Zląkł się potęgi szarego smoka. Odkrył w nim pewien pierwiastek, którego pozbawione były inne smoki. Coś... wspaniałego. Coś wyniosłego. Coś nadnaturalnie pięknego, boskiego wręcz. Tak. ,,Boskiego'' pasowało idealnie.
Czuł wielką chęć powiedzenia czegoś niezwykłemu smoku... ale, w sumie nie wiedział co ma powiedzieć. Tam skąd pochodzi... nie było czegoś takiego jak ,,Zima''. Pierwszy raz spotkał się z tym terminem, zatem wpadł w małe zakłopotanie.
– Emmm... przepraszam bardzo, lecz ja... nie wiem czym jest ów ,,Zima''. Nigdy o niej nie słyszałem, o widzeniu jej nie wspominając. Bardzo chciałbym coś powiedzieć... coś wartościowego... ale nie mogę.
Co ja zrobiłem ! Nie chciałem się odzywać ! Te wszystkie smoki... peszą mnie ! Wstydził się powiedzieć choć słowo przy nich. Wiedział że jeśli coś powie, coś całkiem zbędnego, to inne smoki będą patrzeć na niego jak na równie bezużytecznego ! Szlag by mnie !!! Ciało Gorejącego zaczęło się nagrzewać z gniewu, spowodowanego swoim własnym potknięciem. Spuścił nieco łeb, denerwując się na siebie samego.

Miał ochotę zacząć płonąć.
autor: Gorejący Kolec
23 lis 2014, 23:52
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie III
Odpowiedzi: 120
Odsłony: 5854

Odezwała się ! Arazeeh poczuł dreszcz biegnący po linii kręgosłupa. Ona naruszyła go. Siedział sobie spokojnie, tylko patrząc na inne smoki. Nikomu nie wadził.
Nie miał ochoty podchodzić do smoczycy, dobrze mu było samemu. Dobrze... o ile ,,dobrym'' można nazwać narastający gniew. Gniew z powodu zmieszania, z powodu braku słów na języku.
– Emmmmm... nie... mgrrrrr... – mruknął cicho pod... nosem którego nie miał. Chciał jakoś sprawić by sama nie podlatywała, ale nie był w stanie.
Był psychicznie amatorem. Miał problemy z kontrolą emocji. Tak jak zresztą teraz.
autor: Gorejący Kolec
23 lis 2014, 21:13
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie III
Odpowiedzi: 120
Odsłony: 5854

Widział tęczę. Widział multum barw, począwszy od złotych odcieni żółci, poprzez czerwienie, błękity, fiolety, zielenie i brązy aż po czerń. Widział masę barw. Lecz by zobaczyć ową tęczę, nie musiał się oglądać po niebie. Wystarczało spojrzeć w dół, aby zobaczyć ruchome morze barw i wszelakich kolorów. Gdyby nie fakt że to smoki były kolorowe, Arazeeh'a nawet by to zafascynowało. Ale tak naprawdę, czuł że obecność tylu smoków, w dodatku nieznajomych, wręcz go drażniła.
Czuł się niepewnie. Nie wiedział czy ufać. Mimo że dookoła były same smoki – istoty takie jak on.
Siedząc gdzieś z dala od reszty, na nieco wyżej położonej półce skalnej, obserwował Arazeeh zebranych. Jedne smoki w pojedynkę przybyły na umówione miejsce, inne już ze sobą rozmawiały – jak nic wszystkie muszą znać się między sobą, mniej lub bardziej.
Poczuł na sobie wzrok niebieskiego oraz przelotne spojrzenie towarzyszącego jej, innego smoka. Zastanawiał się ile smoków myśli nad jego protezą i bandażami. Czuł że właśnie ta jego odmienność przyciąga wzrok błękitnego smoka. Odmienność go denerwowała.
autor: Gorejący Kolec
23 lis 2014, 16:07
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie III
Odpowiedzi: 120
Odsłony: 5854

Będąc w całkiem nowym otoczeniu, Arazeeh poczuł się dziwnie i nieswojo. Od kiedy przybył do owego nowego miejsca, poznał tylko Runę i Słodycz. Inne smoki były dla niego czymś nowym. Czymś niepewnym. Niepewność ta, denerwowała go.
A fakt że został wezwany przez smoka telepatycznie, wręcz go przeraziła. A ono przerażenie, zmieniało się w rozdrażnienie. Ale... ten głos. Brzmiał jak coś czemu nie można ulec. Czuł jak nogi same zaczęły kierować go w wskazanym kierunku, lecz nie mógł ich zatrzymać. Chciał tam być.
I tak oto pojawił się w owym miejscu. Na początku rzucił mu się w oczy duży, niebieski smok. Wyglądał jakby był zbudowany z lodu.
Ale także przede wszystkim zobaczył smoka który w jakiś szczególny sposób go zaciekawił. Wszystkie smoki były od siebie różne, ale ten był całkiem inny. Inszy od całej reszty. Po chwili namysłu Arazeeh zrozumiał, że to musi być ten smok. Nadawca wiadomości. To on.

Wyszukiwanie zaawansowane