Znaleziono 79 wyników

autor: Muzyczna Łuska
10 paź 2014, 18:50
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Cicha Jaskinia
Odpowiedzi: 445
Odsłony: 61133

Wsłuchiwała się w ich oddechy. Jej był lekki, delikatny, a jego silniejszy i głośniejszy. W końcu jednak samiec zdecydował się przerwać tą ciszę.
~ Obawiałam się tego, że stracę rodzinę. I do tego doszło. Teraz boję się tylko przeszłości, tego, co boli najbardziej, tego, co rozszarpuje moje serce i duszę od samego środka... Gdy próbuję spojrzeć przed siebie, nie widzę pozytywów. Może jestem pesymistką, a może zwyczajnie jestem ślepa. Ale ich nie widzę. I co masz na myśli mówiąc, że jesteś jak przyszłość? Nikt nią nie jest. Każdy z nas jest tylko teraźniejszością, marionetką na sznurkach trzymanych przez nieustępliwe, zimne dłonie zabójczego duetu, stworzonego z Czasu i Losu... ~ powiedziała tajemniczym głosem, chłodnym, pozbawionym emocji.

Najpiękniejszy post w moim życiu xDD
autor: Muzyczna Łuska
09 paź 2014, 16:58
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Cicha Jaskinia
Odpowiedzi: 445
Odsłony: 61133

Wysłuchała natłoku pytań, jaki dostała. No, dobra, aż tyle ich nie było, ale jednak nie dało się ukryć że Biały chciał to wiedzieć. Pokręciła łbem, znowu niepotrzebnie. W tych ciemnościach niczego nie było widać.
~ Nie chcę o tym mówić. Nie chcę wracać do przeszłości, skoro podpisała sojusz z moim beznadziejnym życiem i sprzeciwiła się mojej duszy, doprowadziła do tego, czego obawiałam się najbardziej. Chcę o tym zapomnieć, a rozpowiadając swoją historię nie zapomnę, a doznam jeszcze większego cierpienia ~ odparła cichym głosem. Nie był to jednak szept, lecz słyszalne słowa, odbijające się delikatnym echem od ścian tejże Jaskini.
autor: Muzyczna Łuska
09 paź 2014, 9:04
Forum: Błękitna Skała
Temat: Łączka Przy Skale
Odpowiedzi: 618
Odsłony: 71520

Nie zastanawiała się nad odpowiedzią. Znała ją, miała głęboko w swoim młodym sercu, ułożoną od urodzenia, którą szlifowała całymi księżycami, by teraz móc ją ukazać światu zewnętrznemu.
~ Chcę być uzdrowicielką z kilku powodów. Nie widzę siebie w innej roli. Nie potrafiłabym walczyć na wojnie czy arenie, i patrzeć na te morze krwi, częściowo wylane przeze mnie. Chcę natomiast pomagać tym, którzy tej pomocy ode mnie potrzebują. Ranni, cierpiący, pełni bólu i rozpaczy, na duchu i ciele. To moje przeznaczenie. Nieść pomoc rannym i chorym. Poza tym dawno temu złożyłam matce obietnicę. Ale to było dawno... Wiem, że to wielka odpowiedzialność. Jeśli zrobię coś źle, i nie pomogę umierającemu, spadnie na mnie brzemię jego śmierci. Ale jestem na to gotowa ~ powiedziała, biorąc głęboki oddech. Na myśl o zmarłej matce jakby... Przygasła. Radosne ogniki zniknęły z jej błękitnych oczu, a ona sama stała się stoicka i spokojna, a nie wesoła. Zupełnie, jakby wyrzuciła z siebie wszystkie negatywne i pozytywne emocje – została tylko i wyłącznie neutralność.
autor: Muzyczna Łuska
08 paź 2014, 15:23
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Cicha Jaskinia
Odpowiedzi: 445
Odsłony: 61133

Pokręciła łbem, chociaż znowu nie było to potrzebne, skoro i tak nie widziała smoka, a on prawdopodobnie jej. Prawdopodobnie.
~ To nie była groźba. Mówię tylko, co może się stać. I nie, nie zamierzam walczyć na arenie i marnować tam czasu. Szkolę się na uzdrowicielkę ~ mruknęła. Powoli denerwował ją ten smok, co nie oznacza, że była zła czy wpadła w agresję. A skąd. Po prostu uważała, że Biały nie toleruje cienistych, czuje się, jakby był władcą tych ziem, albo w przyszłości nim zostanie. Ach, gdyby znała jego plany i zamierzenia.
Nie byłaby zachwycona.
autor: Muzyczna Łuska
08 paź 2014, 10:46
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Cicha Jaskinia
Odpowiedzi: 445
Odsłony: 61133

Wywołać gniew u Muzycznej? To byłby cud. Naprawdę cud. To chyba nawet niemożliwe w przypadku tej stoickiej smoczycy.
~ Nie zapominaj pewnej rzeczy. Smoki nie istnieją od zawsze. Kiedyś powstały, i również przybyły na te ziemie. Tak samo jest z nami. Ta kraina została odkryta i zabrana przez naszych pobratymców. Uznana jako nasz dom. Każdy smok o dobrych zamiarach, który nie jest Równinnym i tutaj żyje ma prawo tu mieszkać. I serdecznie bym Ciebie prosiła, byś zważał na słowa, mój drogi. Jeśli nie będziesz tego robić, wkrótce może się to dla Ciebie źle skończyć ~ odpowiedziała ze stoickim spokojem. Kto by pomyślał. Większość cienistych pewnie już dawno rzuciłaby się Białemu do gardła.
autor: Muzyczna Łuska
08 paź 2014, 9:13
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Cicha Jaskinia
Odpowiedzi: 445
Odsłony: 61133

Wysłuchała go uważnie, patrząc w kierunku malutkiego, jasnego punkciku, czyli wyjścia z groty. Jedynego źródła światła, które i tak nie docierało w te najciemniejsze kąty jaskini.
~ Jestem Muzyczna Łuska ~ odparła, wzdychając cicho. Nie umknął jej fakt, iż samiec w swojej wypowiedzi zdradził swoje miano – przypadkowo czy nie, jednak to zrobił, więc generalnie wypadało się przedstawić.
Kiedy wypowiedział ostatnie zdanie, zdziwiła się. To nie był ich dom? Cienista wiedziała, że nie są oni tutaj od zawsze. Ale mieszkają w Wolnych Stadach na tyle długo, że chyba jednak to jest ich dom, czy ktoś chce czy nie.
~ Nie masz racji, Biały Kolcu. To jest nasz dom. Tak samo jak Twój i innych smoków na tych ziemiach ~ odparła z dziwnym spokojem w melodyjnym głosie, który odbijał się delikatnym echem od ścian tejże groty.
autor: Muzyczna Łuska
07 paź 2014, 20:37
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Cicha Jaskinia
Odpowiedzi: 445
Odsłony: 61133

Nie szkodzi, mi też się zdarza – żaden problem ;3 W kwestii pogody zostawiam to Tobie, ja tam nie potrafię tego dobrze robić.

Spokojnie siedziała, a w chwili gdy Biały zadał pytanie o jej rodziców, dało się usłyszeć głuche piski i trzaski, czy jak to nazwać. Był to w każdym bądź razie odgłos pazurów, które skrzypiąco przejechały po ziemi. Smoczyca oparła łeb o ścianę, nie zwracając specjalnej uwagi na błyskawicę, która się pojawiła.
~ Nie pochodzę z tych terenów. A moi rodzice nie żyją ~ powiedziała, wzdychając ciężko. Nadal strasznie to przeżywała, jakby ktoś wyrwał większość jej serca. Przymknęła na chwilę błękitne ślepia, otwierając je po dłuższej chwili. I tak panowała ciemność, nie ważne czy miała zamknięte ślepia, czy też nie.
~ A Twoi? Urodziłeś się tutaj, czy nie? ~ spytała bez większego entuzjazmu.
autor: Muzyczna Łuska
07 paź 2014, 18:44
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Cicha Jaskinia
Odpowiedzi: 445
Odsłony: 61133

Właściwie to wcale nie chodziła po grocie – stała w miejscu, jedynie szukała nieznanego samca wzrokiem. W końcu jednak zaprzestała tego i usiadła, zupełnie jakby rozmawiała z kimś niewidzialnym.
~ Miejsce takie sobie, ale nie należę do wybrednych ~ odparła, wzruszając ramionami, w sumie bez celu. I tak samiec jej nie widział (chyba) więc nie musiała tego robić... Ale była to reakcja instynktowna.
~ A Ciebie co tutaj sprowadza, Nieznajomy? Chęć odpoczynku, czy coś innego? ~ zapytała, patrząc w kierunku odległego wejścia, jedynego miejsca dostarczającego światło do tego pustego, ciemnego miejsca.
Cichej Jaskini.
autor: Muzyczna Łuska
07 paź 2014, 18:24
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Cicha Jaskinia
Odpowiedzi: 445
Odsłony: 61133

Właściwie to smoczyca nie tyle spała, co odpoczywała z zamkniętymi ślepiami – co można było błędnie określić snem.
Nic więc dziwnego, że do uszu kleryczki dobiegł odgłos szeleszczących liści i woń obcego jej smoka. Wyczuwała woń charakterystyczną dla Życia. Słysząc czyiś głos szybko wstała, rozglądając się, lecz było tutaj straszliwie ciemno, więc Biały idealnie się kamuflował. Czuć było tylko jego zapach. Nic więcej.
~ Em... Ja? ~ odparła z nutką ironii w głosie. Nie była zła czy coś, ale w sumie co miała odpowiedzieć? Nie ma sensu wyjawiać swojej tożsamości jeśli nawet nie była w stanie dojrzeć swojego tajemniczego rozmówcy. Stała spokojnie, wędrując wzrokiem to z jednego kąta groty do drugiego. W sumie nie było po co, i tak nie zauważyła nigdzie samca.
autor: Muzyczna Łuska
07 paź 2014, 17:56
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Cicha Jaskinia
Odpowiedzi: 445
Odsłony: 61133

Smoczyca wykorzystując wolny czas postanowiła spędzić go na zwiedzaniu Terenów Wspólnych. Tym razem trafiła do Czarnych Wzgórz. Jej ślepiom ukazała się pewna jaskinia, i postanowiła wykorzystać to miejsce do odpoczynku.
Weszła do niej, i upewniając się że jest sama położyła się na chłodnym podłożu, kładąc łeb na łapach i przymykając ślepia. Leżała w najciemniejszym kącie, tak by nie rzucać się zbytnio w oczy. Liczyła na spokojny odpoczynek i chwilę wytchnienia, zwłaszcza że była trochę zmęczona tą wędrówką. Kondycji nie miała najlepszej, chociaż i tak było lepiej po ostatniej nauce biegu i skoku z Nefrytowym, ale nadal to było zdecydowanie za mało – chociaż uzdrowiciel nie musi mieć stalowej wytrzymałości.
Chyba...
autor: Muzyczna Łuska
07 paź 2014, 15:54
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Bujne zarośla
Odpowiedzi: 602
Odsłony: 86679

Spokojnie szła na równi z Ćmieniem. Były coraz bliżej granicy, ale kleryczka nie miała zamiaru jeszcze odchodzić. Obiecała sobie, że odprowadzi ranną ognistą do samego początku terenów Ognia.
Nie odzywała się już ani słowem. W sumie nie było chyba o czym rozmawiać. Cienista nie miała pomysłów, co powiedzieć, więc milczała. Cisza była trochę niezręczna, ale jakoś dawały sobie radę... Chyba.
autor: Muzyczna Łuska
07 paź 2014, 9:33
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Jezioro
Odpowiedzi: 894
Odsłony: 134351

No, było lepiej, a to ucieszyło kleryczkę która lekko się uśmiechnęła. Słysząc o skoku na ofiarę sądziła, że ma skoczyć w kierunku Zbawienia.
Najpierw jednak ponownie zaczęła się skradać. Pozycja. Ugięte łapy, pochylona głowa, skrzydła przy ciele i uniesiony ogon. Wyciszony oddech, błękitne ślepia nie spuszczały ze Zbawienia wzroku, jednak były wyjątki – od czasu do czasu kątem oka zerkała na łapy, by na nic nie nadepnąć. Ponieważ wiatr zdradzał jej pozycję, powoli i cicho okrążała ognista, chcąc zajść ją od tyłu. Powoli, cierpliwie. Jej ruchy były giętkie, elastyczne. Gdy była dokładnie z tyłu Zbawiennej, zaczęła iść prosto w jej kierunku, a będąc w odległości jakiejś połowy ogona ugięła łapy mocniej i wybiła się z nich z całej siły, chcąc powalić ognistą na ziemię. Starała się celować tak, by przypadkiem jej nie zranić – chociaż uzdrowicielka pewnie i tak zdoła odskoczyć. Ale ostrożności nigdy za wiele.
autor: Muzyczna Łuska
06 paź 2014, 19:53
Forum: Błękitna Skała
Temat: Łączka Przy Skale
Odpowiedzi: 618
Odsłony: 71520

Widząc starszą kleryczkę odwzajemniła ciepły uśmiech.
~ Witaj. W sumie nie znam nawet podstaw tej sztuki, więc nie powiem zbyt wiele. Cóż, leczenie polega na pomaganiu innym, lecząc ich z chorób i ran. Można, ale nie trzeba używać do tego ziół, chociaż jest to wskazane, a także magii, która ma za zadanie odbudować zniszczone komórki i tkanki ~ powiedziała melodyjnym, pełnym radości głosem. Tyle czekała, by móc uczyć się leczenia i w końcu znalazła kogoś, kto był w stanie to zrobić. Będzie musiała się jakoś odwdzięczyć Liliowej, pytanie tylko jak. Ale coś się później wymyśli – na razie Muzyczna skupiała się na tym, by jak najlepiej przejść przez każdy etap nauki.
autor: Muzyczna Łuska
06 paź 2014, 13:57
Forum: Błękitna Skała
Temat: Łączka Przy Skale
Odpowiedzi: 618
Odsłony: 71520

Kleryczka przyszła tutaj tradycyjną drogą lądową, w jej opinii była ona najlepsza. Nie chciało jej się marnować sił na lot, skoro nie miała tutaj daleko. I tak znając swoje szczęście będzie tutaj pierwsza... I nie myliła się.
Była jednak szczęśliwa, i nie bez powodu. W końcu nauczy się tego, bez czego uzdrowiciel nie jest uzdrowicielem. Chodziło naturalnie o sztukę leczenia. Poprosiła o nią pewną starszą od niej kleryczkę ze stada Życia. Dużo starszą. Ale cóż, wiek nie gra roli. Khamira usiadła na trawie rozkoszując się upajającą ciszą i serenadą ptaków, które niedługo niestety odlecą. A szkoda. W zimie będzie zimno, szaro, i zero śpiewu ptaków. Kto by się cieszył...
autor: Muzyczna Łuska
06 paź 2014, 7:28
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Jezioro
Odpowiedzi: 894
Odsłony: 134351

Cóż, w sumie Zbawienna nie powinna mieć tego za złe młodej kleryczce. W końcu dopiero się uczyła, więc czego się spodziewać?
Kiwnęła tylko głową i zaczęła się poprawiać. Najpierw oceniła, skąd wieje wiatr. A wiał od dokładnie w pysk Słodyczy. Dlatego też cienista przyjęła znowu pozycję, czyli ugięte łapy, uniesiony nieznacznie ogon i pochylona głowa. Skrzydła przy ciele. Następnie zaczęła okrążać ognistą, nie spuszczając jej z oczu, od czasu do czasu jedynie zerkając na łapy, by na nic nie nadepnąć. Wyciszyła też oddech. Gdy znalazła się z tyłu uzdrowicielki, czyli tam gdzie wiatr nie zdradzał jej zapachu wstała i czekała na opinię.

Wyszukiwanie zaawansowane