Znaleziono 57 wyników

autor: Sugestia Grzechu
31 paź 2020, 23:45
Forum: Cmentarz
Temat: Kurhany Pamięci
Odpowiedzi: 534
Odsłony: 82128

Noir nie zraziła kontr zaczepka samca wiedząc, że to co robi jest dobre i słuszne. Nie potrzebowała zbyt wiele, aby postawić na swoim. Wypełzające karaluchy także nie zaniechały jej twardej i niezwyciężonej postawy mimo, że lekko zadrżała z tego wszystkiego. Samiec na prawdę wyglądał jakby los robiłby z niego żarty i sama była świadoma, że nie należała do zbyt normalnych smoków i zapewne przez wielu była uważana za wariatkę... znała jednak swoją wartość, a ten konkretny smok może i też gdzieś pośród grubą warstwą tłuszczu skrywa swoją dobrą stronę, którą z jakiegoś powodu próbuje ukryć? Trochę zbyt surowo zareagowała na jego poczynania, przez co zrobiło się jej głupio.
– Eh... wiesz sorka... trochę mnie poniosło. – Jej uszka opuściły się w dół ze wstydu, a jej maślane oczka przybrały przepraszający ton, proszący o wybaczenie. Zmartwiła się troszeczkę gdy ten wspomniał o jej zwierzątkach, ale nie uważała żeby to było o co miałaby się martwić. Była wszak blisko gdyby coś miało się stać, a jej rozmiary i siła pozwalały jej wiele jeżeli chodziło o ochronę tych małych stworzonek. Były dla niej bardzo ważne dlatego nie mogła pozwolić aby coś im się stało. Obróciła się więc w ich stronę, obserwując jak się w tym czasie miewają.
– Też nadajesz im imiona? Wiesz każdy z tych maluszków ma swój niepowtarzalny charakter, który nadaje im to coś, przez co chce się obserwować ich każde poczynanie... taka jest na przykład madam Valetin. Powolna i cierpliwa.... spodobałaby ci się ta gracja podczas jedzenia! –
autor: Sugestia Grzechu
31 paź 2020, 19:12
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Lustrzany las
Odpowiedzi: 764
Odsłony: 107879

Noir na prawdę uradowała się słysząc śpiewny odzew swojego nowego puchatego koleżki. Może i dla samego samca, ten śpiew był nijaki, jednak z pewnością nie można było tego powiedzieć samej Sugestii, która to wprost była nim zachwycona! Ne mogła jednak dać za wygraną w tym wokalnym spektaklu, bo Upiór rozpoczął wprost wojnę! Śpiewną batalie! Kto więc zwycięży w tym zaciekłym pojedynku?
– Moje uradowanie jest wielkie, gdyż cię spotkałam upiorze.
I wielce ubolewam, że moje ślepia nie spotkały cię wcześniej.
Przy starszej brzozie, gdzie woń i klimat, przypominałby biesiady przy bimbrze.
Słodkości i trunku smak, umiliłby nawet czas na polance bagiennej. –

Jeszcze bardziej drapieżnie wyszczerzyła swoje kły, dosuwając się od samca bliżej... tak że stykała się z nim swoją piersią! Oczywiście jeżeli ten zawczasu się od niej nie odsunął... jednak czy odmówiłby pewnej sugestii, która zaprasza go do tańca? Zwłaszcza gdy duża samica właśnie próbuje nim lekko kołysać?
– Może jestem duża, lecz w mojej duszy rozbrzmiewa pisklęcia blask.
Moje łapy może są silne, jednak stworzone do pomagania, ni przemocy.
Noc czy dzień, deszcz czy śnieg, kroczę a w mym oku widać determinacji błysk.
Wszystko w jeden śpiew układa się, skąpany w beztroską noc! –

No może druga linijka nie poszła już jej tak dobrze, bowiem adrenalina krążąca w jej żyłach nie dawała czasu na większe zastanowienie się! Chciała się bawić, nie ważne jak źle by przy tym śpiewała! Zwłaszcza, że Upiór też był śpiewakiem niczego sobie i ciekawiło ją to, czy dałby trochę wytarmosić swoje futerko! Może i była od niego większa, ale starałaby się jak mogła, aby go nie przytłoczyć! Noir umiała być przecież delikatna!
– Powiedz mi przecie, jaka cena twego futra niesie? – Nagle palnęła nie mogą oprzeć się tej puchatej niesamowitości.
autor: Sugestia Grzechu
25 paź 2020, 22:14
Forum: Cmentarz
Temat: Kurhany Pamięci
Odpowiedzi: 534
Odsłony: 82128

Noir przyglądała się jego tłuszczowej i fałdowej eskapadzie, w której to fałda przeciwko fałdzie, ścierały się w epickiej bitwie, nad dominacją jednej części ciała nad drugą. Obserwowała uważnie jego ruchy i to jak wstawał i nie wiedziała czemu, ale cała ta... reakcja organizmu wywoływała u niej zawroty głowy oraz mdłości... jednak to nie przeszkadzało Sugestii twardo stać na ziemi, gdzie eksponowała swoją dużą pierś. Stała dumnie i potężnie, nie obawiając się masy swojego przeciwnika, bowiem ona sama posiadała nie małą warstwę tłuszczyku. Tak więc spojrzała na niego groźnie, a ogonem szybko przejechała po ziemi.
– Deprawujesz te święte miejsce, ty obrzydliwy heretyku. Zakłócasz spokój zmarłym tu duszą, dlatego proszę ciebie o zaniechanie takiego działania oraz grzeczne odsunięcie się od grobu... bo jak nie... – Rzekła przeciągle i zaraz potężnie uderzyła swoim ogonem o ziemie, wzburzając przy tym masę pyłu i kurzu... tak, ze sam Pyzaty mógł poczuć moc uderzenia. Noir była gotowa go tu i teraz przestawić niczym wózek widłowy, jednak czy sam samiec odważy się wystąpić przeciw niej?
autor: Sugestia Grzechu
23 paź 2020, 14:28
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Lustrzany las
Odpowiedzi: 764
Odsłony: 107879

Nie spodziewała się takiej reakcji po swoim nowym koleżce, ale było to całkowicie zrozumiałe! Zawsze reagowała pełnią ekscytacji na nowych przybyszy bo to zawsze była okazja do zawiązania nowych przyjaźni! Sam puszek zdawał się być nieco zdezorientowany, ale sama Noir nie uważała, że robiła coś złego... w końcu się przyzwyczai!
– Spokojnie puszku! Nie ma się przecież co stresować! – Rzekła do niego głosem pełnym fascynacji i szczęścia, a ona sama zaraz zaczęła skakać wokół Upiora... lekko wzburzając ziemie pod sobą! Jak prawdziwy olbrzym!
– Wzięłam się tutaj krainy z zachodu!
Rozszalała i radosna, pragnąca słońca wschodu!
Znalazłam się więc tutaj, w lustrzanym lesie.
Krocząc przez kwiaty, których pyłki wiatr niesie.
Ujrzałam wnet ciebie, samca puchatego.
Co lśni w promieniach słońca, niczym zrobiony z diamentu jaśnistego. –

Zataczając kolejne koło, jej pieśń rozbrzmiała przyjemnym tonem po lesie, a sama Sugestia nie zamierzała przerywać swoje wokalne pokazy!
– Imię me brzmi Sugestia Grzechu!
Lecz nie obawiaj się, że chce skosztować twego bebechu!
Moja paszcza bowiem pragnie jedynie zadów!
Niczym prostych i ciepłych co dniowych obiadów! –

Zaraz wyszczerzyła swoje dwa przednie kły, stając przy tym pewnie na ziemi. Jednak nie miała ani kszty złych zamiarów! Pragnęła tylko tańczyć i śpiewać! Dlatego tęż zaczęła rytmicznie uderzać łapami o podłoże, jednocześnie kręcąc na boki swoim wielkim zadem! Niczym rozszalała kobita, którą zresztą była!
– Słuchaj mnie, mój puszku drogi.
O której główce wcale nie można powiedzieć, że ma rogi!
Jak brzmi twe imię piękne?
Współgrające z twym futerkiem arcypięknym? –

Zaraz też wykonała szybki i zdecydowany obrót, a jej ogon szorował twardo o ziemie wzbijając przy tym wszystko co aktualnie leżało na ziemi. Sama Noir przyległa lewym barkiem, do barku smoka, spoglądając na niego wyczekująco, aby móc poznać jeszcze jej nie znane imię... jednak czy nowy ktoś się nim podzieli?
autor: Sugestia Grzechu
21 paź 2020, 19:26
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Lustrzany las
Odpowiedzi: 764
Odsłony: 107879

Niestety dla samego upiora, leśna cisza została mu brutalnie przerwana przez krzyki jakiegoś innego smoka. Radosne i rozszalałe wrzaski rozpraszały się po całej okolicy, a w dodali jeżeli otworzył swoje oczy, mógł ujrzeć jak duże brązowe coś właśnie biegnie w jego stronę! Był to nie kto inny jak Noir, która to właśnie pędziła za jakimś motylem! Jej wielkie cielsko obijało się o okoliczne drzewa i krzaki coraz bardziej zbliżając się do Heboga, a gdy sama Sugestia go zauważyła, ta momentalnie zatrzymała się w miejscu, wzbudzając w powietrze mnóstwo pyłu i kurzu. Wlepiła swoje maślane oczy w samca, a z jej pyska zwisał jej duży i mokry jęzor. Stała tak przez chwile głośno i ciężko oddychając, aż w końcu podniosła głos.
– Jakie piękności! – Rzuciła do niego i zaraz szybko(jak na grubego i ciężkiego smoka) podskoczyła do niego zatrzymując się zaraz przed nim(nawet jeżeli ten próbował uciec, to ta i tak próbowałaby to zrobić). Zaczęła go intensywnie i dokładnie obwąchiwać, chłonąc przy tym nowe zapachy i próbując przyrównać go do smoków które już znała... ale za nic nie mogła go do nikogo przyrównać! Dlatego z pewnością był to ktoś nowy... i to jeszcze z plagi! Uwielbiała szczerze poznawać nowych cosiów, zwłaszcza gdy byli tak puchaci jak ten!
– Wybacz, ale nie mam przyjemności spotykać tak puchatych smoczków jak ty! I trochę może mnie ponosi! – Rzuciła do niego, a jej ogon zaczął merdać jakby miał parkinsona, w geście czystej ekscytacji. – Wiem, że to dość pochopne pytanie, ale czy mogę się wtulić w twoje futerko??! No weź! Proszę! – Zaraz zrobiła w jego stronę proszące oczka, a sama obniżyła przednią część swojego ciała, że jej pierś dotykała ziemi, a zad trzymał się wysoko w górze, na którym to też wciąż merdał beztrosko jej ogon.
autor: Sugestia Grzechu
19 paź 2020, 20:31
Forum: Cmentarz
Temat: Kurhany Pamięci
Odpowiedzi: 534
Odsłony: 82128

Cmentarz prawdopodobnie jak nigdy dotąd mógł uświadczyć niezwykłego gościa, który to pomyślał, że wyprowadzanie gąsienic na tak ponury zakątek wolnych stad to stanowczo dobry pomysł, a wręcz życiowa powinność, która to powinna być wykonana przez absolutnie każdego smoka i samice. Noir woziła radośnie i z pełną ekscytacją swoje gąsienice na grzbiecie i to opowiadała o tym miejscu. Co z tego, że była tu po raz pierwszy w swoim życiu, ale to nie powstrzymywało ją przed zachowywaniem się tutaj niczym ''ksiąc exprestonista'' na wieczornej mszy. Wtem jednak zauważyła wręcz zniewieściałą rzecz... gruby oraz masywny samiec, właśnie bezcześcił jeden z nagrobków, a na pysku Sugestii zawitał zdegustowana mina... może i samiec posiadał oszałamiający i jędrny zad, którego sprężystość widziała już z tej odległości, jednak to nie oznaczało, że mógł robić tak złą rzecz! Tak więc delikatnie odłożyła swoje gąsienice na ziemie w bezpiecznym dla nich miejscu i szybko podskoczyła do samca, ukazując mu swoje grube, acz masywne łapy. Przewyższała go wielkością, a jej wzrok wlepiał się w jego zad.
– Maluszku, czy wiesz, że nie możesz tak traktować tych kamiennych cosi? – Rzekła surowo i opiekuńczo. – Proszę więc o odsunięcie się! Inaczej gorzko tego pożałujesz! –
autor: Sugestia Grzechu
12 paź 2020, 22:11
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Podnóże Skał
Odpowiedzi: 615
Odsłony: 82717

Na żarcie przybyła również Noir, która to z daleka wyczuła mięsko.
– Ty zawsze o mnie pamiętasz zielony! – Krzyknęła podbiegając do mięska i zjadając je równocześnie tym samym siebie nasycając. Zjadła 4/4 mięsa, które to zostało po jedzeniu hydry i Brzoskwinki. Oczywiście powinna się wpierw spytać czy może, ale w końcu się znali, to przecież mogła pominąć tą niepotrzebną formalność... tak?
autor: Sugestia Grzechu
19 wrz 2020, 18:46
Forum: Błękitna Skała
Temat: Ciemna Grota
Odpowiedzi: 394
Odsłony: 57401

– Spokojnie, ja zajmuję się na co dzień motylkami i gąsienicami, więc zdecydowanie wiem jak być delikatną. – Rzekła ciepło, przypatrując się błyskowi, który to przyłączył się do mycia samiczki. Podobało się jej to, że czasami ich języki stykały się ze sobą, co kwitowała miłym i przyjemnym mruczeniem, które to było wręcz usypiające.
– Uuuuuu, mi się bardzo podoba. – Zaraz też spojrzała na swoje pisklę, do którego posłała radosny i cichy głosik. – Podoba ci się to imię Endria? – Bo Grzesznicy bardzo się podobało i wcale tego nie ukrywała ciągle się przy tym uśmiechając.
Zaraz potem Błysk mógł poczuć, jak ta pewnym ruchem skrzydła i łapy przyciągnęła go bliżej do siebie tak, że ten mógł bezproblemowo schować się pod jej skrzydłem. Sama Noir też przytuliłaby się do niego, praktycznie unieruchamiając go, a pisklę spoczęłoby na nich łapach, gdzie wygodnie mogłoby sobie przysiąść.
– Może się razem prześpimy? Praktycznie padam z łap, a taka drzemka nie zaszkodziłaby nam... co ty na to?
autor: Sugestia Grzechu
14 wrz 2020, 20:22
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Rzeka
Odpowiedzi: 710
Odsłony: 104586

Nowy pyszczek wydawał się nieco inny od tych, które spotykała na co dzień... i trochę przypominało jej to z początku zachowanie Mętnego... ale pewnie tylko z pozoru! Na pewno nowy był bardzo rozgadaną osobą, tylko musiała w nim to odkryć!
– AH! nic się, że nie stało różowiutki! Ja też często zamyślam się na parę godzin! Czasami nawet zapominam gdzie jestem i muszę szukać drogi do domu! – Zaśmiała się głośno sama do siebie, przybliżając się jeszcze bliżej do nieznajomego tak, że ocierała się swoim bokiem o jego bok i... lekko go powąchała... bo wyczuła w nim coś znajomego... coś co czuła dawno temu na jednej z ceremonii.... coś co czuła na zadzie Przebłysku.
– Słuchaj, bo... twój zapach ostatnio czułam na zadzie Błysku, kiedy się nim zaciągałam. Ciekawiło mnie to, skąd jest ten zapach, a teraz... najwyraźniej wiem! – Krzyknęła z ekscytacją zaraz podnosząc się z miejsca i merdając ogonem. – Jest to niesamowite, że cie spotkałam! Nie wiem w sumie dlaczego, ale i tak jest fajnie! Bo wiesz byłam ciekawa kto tak przetrzepał jej zad, że z takiej odległości było czuć. –
autor: Sugestia Grzechu
28 sie 2020, 20:29
Forum: Błękitna Skała
Temat: Ciemna Grota
Odpowiedzi: 394
Odsłony: 57401

Ah, myślała, że do tego czasu Błysk stanie się trochę bardziej śmielszy co do niej, ale najwyraźniej wciąż potrzebował na to czasu. Miała nadzieje, że wyleczy z tego całego smutku, bo wszak kto inny byłby wstanie to zrobić gdyby nie ona? Pewnie jakiś bóg, ale na nich rzadko można polegać!
Druga sprawa należała do jej pisklaka, który to nie zamierzał wychodzić ze swojego jajka, co ją bardzo martwiło.... bowiem ile można było w nim leżeć! Dlatego też zdecydowanie, ale i delikatnie chwyciła pisklaka od spodu, tak żeby nie zrobić mu przy tym krzywdy i zaraz wyciągnęła go, aby mógł ustać na jej łapy. Jajko następnie wyrzuciła gdzieś dalej. Oczywiście nie przerywała przy tym lizania, żeby nie stresować zbytnio samiczki.
– To... chciałbyś może nadać jej imię? Myślę, że zasługujesz na to, bardziej niż ja. – Puściła do niego oczko, zastanawiając się jakie imię wybierze.
autor: Sugestia Grzechu
22 sie 2020, 11:55
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Rzeka
Odpowiedzi: 710
Odsłony: 104586

W tym czasie koło rzeki przechadzała się właśnie Sugestia Grzechu która to szukała czegoś ciekawego do roboty i podczas tej zdawać się mogło spokojne przechacki zobaczyła w oddali dość znajomy pysk. Różowy samiec właśnie odpoczywał sobie pod jednym ze drzew. Kojarzyła go tylko i wyłącznie z widzenia i szczerze nie wiedziała jak ten ma chociażby na imię. Jakoś nie interesowała się tym na ceremoniach, bowiem było na nich tak nudno, że nawet nie chciało się jej jakoś bardziej integrować. Dlatego dochodziło do takich sytuacji jak ta! Ale teraz zamierzała to naprawić bo musiała przyznać, że pewien aspekt samca... dość mocno ją zainteresował. A konkretnie czarny i masywny zad samca... który to przykuł jej uwagę. Może nie dorównywał największym zawodnikom w tej kategorii, ale z pewnością plasował się dość wysoko. Ta czerń mocno działa na korzyść estetyki pośladków... aż najchętniej już teraz wzięła by go w obroty, ale nie mogła działać tak pochopnie... trzeba było się nim delektować i najlepiej jak najbardziej ukryć swój prawdziwy cel... może zgodziłby się walczyć na arenie? Wtedy kły miałby wprost wymarzoną okazję do skosztowania tego schabu.
Lekko pokręciła głową, aby odciągnąć swoje myśli od tylnej części samca. Zamierzała się z nim zapoznać! Integracja ze stadem to zawsze dobry pomysł, dlatego zaraz podbiła do niego i bezwstydnie przysiadła zaraz koło niego.
– Czeeeesssssssśśśśśśćć!! – Rzekła do niego radośnie, a jej ogon zaczął machać z całej tej ekscytacji. – Cooo tu robisz?! –
autor: Sugestia Grzechu
18 sie 2020, 19:24
Forum: Błękitna Skała
Temat: Ciemna Grota
Odpowiedzi: 394
Odsłony: 57401

Poczuła i usłyszała to co właśnie działo się z jajem. Trochę się zawiodła, bo liczyła że Błysk zdąży przed tym... cóż mówi się trudno.
– Ah, mogłeś poczekać na tatę. – Wyszeptała czule i obserwowała jak młodziak wystawia swój łepek. Lekko się zaśmiała, gdy usłyszała jego cichy pisk i zaraz przeszła do zlizywanie białka i pozostałości z jaja. Jej ciepły język ocierał się delikatnie o główkę pisklęcia, a nim samym próbowała nieco rozluźnić jajko, aby pisklak mógł ze spokojem wyjść z jaja. Nie zauważyła Mętnego który to wszedł do groty, bowiem nie powiedział nawet słowa i go po prostu przeoczyła. Podniosła na niego wzrok, ale nie przerywała lizania.
– Niespodzianka. – Rzekła uwodząco i cicho zamruczała. – Pomyślałam, że chciałbyś poznać nasze dziecko, ale chciałam ci sprawić to w formie niespodzianki... cieszysz się? – Poprawiła się w swoim miejscu i z powrotem spojrzała na swoją pociechę. – Pacz, tatuś przyszedł. –
autor: Sugestia Grzechu
17 sie 2020, 19:53
Forum: Błękitna Skała
Temat: Ciemna Grota
Odpowiedzi: 394
Odsłony: 57401

Do ciemnej groty zjawiła się dość nietypowa osobowość, z bardzo ciekawą rzeczą. Nikt się raczej tego po niej nie spodziewał... zbyt bardzo, ale oto Sugestia Grzechu doczekała się... jaja! Tak! Oficjalnie została matką i to nie byle z kim, a z Zamąconym Błyskiem, które w końcu uległ jej uwodzeniom. Dlatego też przybyła w to miejsce. Jakby nie patrzeć było to ich wspólne jajko, o którym powinien i on wiedzieć... nawet jeżeli przez ten cały czas ukrywała to przednim... chciała mu zrobić niespodziankę! Dlatego musiała trzymać to w tajemnicy.
Tak więc jajko spoczęło sobie na jej łapkach, kiedy na położyła się na swoim brzuchu. Była skierowana na samo wejście, a same jajo było dobrze widoczne. Zapewne mocno go to zaskoczy, ale będzie to na pewno pozytywne zaskoczenie! Lekko poprawiła się i rozluźniła swoje ciało oddając się ciszy i spokoju.
– Ah... Zaraz powinien przybyć twój tata mały. Mam nadzieje, że zjawi się w miarę szybko! Musi wiedzieć, że ma takiego synka... albo córkę jak ty! – Rzekła podekscytowana i zaraz spojrzała się na przyniesioną przez nią gąsienice. Pana Fergusona. – Panie Fergusonie! Pan tak samo się jak ja?! Jak widzisz Panie Fergusonie, oto jest moje dziedzictwo. – Wskazała na jajo, a sama gąsienica zadrżała pytająco swoim grubym ciałem. – Tak proszę pana. Oto mój dziedzic! Jeżeli mnie przy was zabraknie, to właśnie on będzie sprawował na wami opiekę. Ktoś musi hodować motyle! A on będzie do tego idealny. – Zaraz potem przeniosła wzrok z powrotem na jajo i z zaciekawieniem przekrzywiła główkę. – A może nazwę ciebie gąsieniczka? Nazwała byś się później Strażnik Motyli... albo Rozszalała Gąsienica. – Nie była pewna co do tych imion, dlatego wolała wstrzymać się z decyzją, aż przybędzie Błysk. On na pewno będzie wiedział jak to nazwać!
autor: Sugestia Grzechu
05 sie 2020, 17:17
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Bagno
Odpowiedzi: 496
Odsłony: 75518

Wysłuchiwała jego słów początkowo w milczeniu. Jednak zrozumiała jak bardzo Mętny jest przybity tym wszystkim. Nie chciała go ranić... rozumiała jego przekaz, jednak to było za wcześnie na to wszystko.... dlatego... musiała jakoś sobie z tym poradzić...
– Rozumiem co chcesz przez to wszystko powiedzieć.... rozumiem, że pragniesz, abym została twoją partnerką. – Rzekła spokojnie i polizała go po policzku. – Jest to jednak zbyt wczesna decyzja.... nie zrozum nie jednak nie, bo wcale nie mówię nie. – Przytuliła go mocniej do siebie, mrucząc przy tym przeciągle. – Powiedźmy... zapytaj się mnie o to za 10 księżyców. W tym czasie lepiej się poznamy. Dowiemy się nieco o sobie i potem podejmiemy decyzję, dobrze... i... nie smuć się z takiej odpowiedzi. Chcę ciebie tylko lepiej poznać, bo to ważna decyzja. Dlatego... potrzebuje czasu na przemyślenie tego. Nie odmówiłam... dlatego zapamiętaj tą ważną rzecz... no i... nie mów tak, że nie jesteś czegoś wart... bo jest zupełnie odwrotnie.
autor: Sugestia Grzechu
03 sie 2020, 21:00
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Diamentowy Strumień
Odpowiedzi: 767
Odsłony: 97291

Pośród diamentowego strumienia znajdowała się również jeszcze jedna osóbka. Ciężko było powiedzieć, co konkretnie tutaj robiła, bowiem Noir wbijała swoje uważne ślepia w mrowisko. Oczywiście w pewnej odległości, aby nie zakłócać codziennego rytmu mrówek. Już którąś godzinę, tak sobie paczała na te małe cosie, zastanawiając się jak wielki jest ich domek. Było ich przecież masę! Tysiące! A nawet i więcej! To oznaczało, że... były potężniejsze niż myślała! A może właśnie coś w tym było... może mrówki głęboko pod ziemią mają swoją ogromną grotę w której żyją sobie niczym bogowie, pod nic nieświadomymi smokami? Mogła mieć rację... ale to też znaczy, że mrówki mogą domyślać się, że ona coś wie... a co jeżeli ją wciągną do mrowiska?! Co ona wtedy zrobi... zwłaszcza, że przy jej gabarytach mrówki będą musieli ją rozczłonkować! Ta wizja najbardziej przeraziła olbrzymkę, która to odskoczyła od mrówczej twierdzy, głośno na nie warcząc.
– Poznałam wasz plan! – Krzyknęła, z zauważalnym strachem w głosie. – Nie dorwiecie mnie tak łatwo! Powiem wszystko bogom zobaczycie! Wy, wy... gnojki! – Mistrzowska riposta na mrówczą ciszę była wręcz idealna. Sugestia z pewnością zdominowała przechadzające się mrówki! Może nie było tego widać na pierwszy rzut oka, ale doskonale to wyczuwała! Tak więc Grzesznica tam jeszcze powyzywała się z mrówkami, aż do momentu, kiedy to zauważyła... Wulkan! Smok jej kompletnie obcy, bo nawet nie pamiętała, aby chociaż raz zamienili ze sobą słowo... musiał być wstydliwy! Chociaż czy smok z tak majestatycznym zadem mógłby być wstydliwy? Ta zagadka była trudna do rozwiązania, bo jak nie to, to co? Może nie umiał mówić? Albo zapominał jak się mówi! Sama często zapominała o różnych rzeczach i nieraz przeszukiwała całą grotę w poszukiwania tej jednej rzeczy. Tylko czy zapominanie jak się mówi było do końca normalne... pewnie nie! Oby tylko nie zapomniał jak się je, bo dopiero będą mieli problem... chociaż Noir często obserwowała jak ptasia mama karmi swoje młode i może w perspektywie takiego samego karmienia puszka byłoby to co najmniej obrzydliwe, tak zapewne byłby to jedyny sposób, którego to oczywiście mogła się podjąć... Ciekawie jak w sumie smakowały takie zmielone w paszczy śledzie...
Tak więc wracając już do samego smoka, to wydawał się on taki... przygnębiony, a nawet i smutny. Ciekawe czemu? Może był głodny? A może... te cholerne mrówki coś mu nagadały... w końcu sam fakt, że się nie odzywały nie wskazywał na to, że nie potrafiły! Tak samo było z rudzielcem, a więc niezwłocznie do niego podeszła, aby dowiedzieć się co się stało. Ogólnie to skakała zamiast iść, bo była wręcz nabuzowana! W końcu pamiętała co mówili jej Lorek i Nubes, a raczej była to dobra okazja do zaspokojenia swojego juru czymkolwiek on by nie był... ale musiała zacząć najpierw od rozeznania, dlatego stanęła centralnie naprzeciwko niego, wbijając przy tym swoje spojrzenie. – Umiesz jeść? – Zapytała się przejęta.... ta kwestia nie dawała jej spokoju, dlatego musiała się upewnić. – Wiesz! Bo ja często zapominam o rzeczach! Czasami nawet żeby oddychać,a ty tak siedzisz smutny i nic nie mówisz. Dlatego od razu pomyślałam, że pewnie zapomniałeś jak się je, bo gdy sama jestem głodna, to czuję się strasznie przybita! Ale tak wewnętrznie. – Pokazała następnie na swój brzuszek. – O, o! gdzieś tutaj! Gdy Brzuszek jest smutny i my jesteśmy smutni, dlatego trzeba pilnować aby był zawsze pełny! Niestety jak o tym zapomnimy, to zaniedbujemy wtedy brzuszek, a on staję się bardzo, ale to bardzo zły. Wiesz ja na przykład go aż dokarmiam! Czuję się wtedy szczęśliwa i mam energię na bycie taką! – Zaraz rozłożyła się obok niego tak gdyby byli dobrze sobie znanymi przyjaciółmi. – Bo wiesz to trudna kwestia takie jedzenie. Musisz skoordynować cały swój pysk i język, aby jedzenie znalazło się w twoim brzuchu. Trzeba pamiętać, że nie wszystko jest też do jedzenia. Kamienie nie można jeść, bo są za ciężkie... a jak już to tylko trochę. Z dwa albo trzy, ale słuchaj! Bo jak masz problem, to mogę ci pomóc – Wzięła następnie garść trawy i wsadziła sobie ją do pyska i zaczęła ją uważnie rzuć i z tą trawą dalej paplała. – Mogę gryźć za ciebie, bo wiesz... jak zapomnisz to ciężko będzie ci zjeść takie duże kawałki, a jak się zadławisz to nam umrzesz! – Wypluwał następnie trawę przed samcem, dając znam jakby to miało wyglądać. – Więc jak to jest z tobą?
autor: Sugestia Grzechu
24 lip 2020, 21:54
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Bagno
Odpowiedzi: 496
Odsłony: 75518

– Eh... co by ci tutaj powiedzieć... – Rzekła niepewnie, myśląc co mu na to odpowiedzieć. Rozumiała, że było mu smutno z tego powodu, jednak ciężko było na to cokolwiek poradzić. Nie wierzyła w to, że ta tak po prostu zdechła, a nawet jeśli to powinno to wyjść wcześniej czy później. Błysk jak na razie został z dwoma swoimi pisklakami, które to musiał wychowywać, jednak dla niej to one powinny być na pierwszym miejscu. Partnerka partnerką, ale to dzieci były najważniejsze dlatego dla swojego dobra i dobra swoich dzieci powinien to zwyczajnie olać.
– Słuchaj... rozumiem twój ból i przykro mi z tego powodu... ale to znaczy, że musisz teraz dbać o swoje pisklaki. Nie zmienimy tego co się dzieje z twoją partnerką, ale za to możesz otoczyć jeszcze większą opieką i miłością twoje pisklaki. Bez matki potrzebują teraz kogoś, kto ich wesprze za nią i tą osobą musisz być na razie ty. Ja wiem, że to nie jest takie proste, ale ich dobro jest najważniejsze, czyż nie? – Okryła go czule skrzydłami, aby w ten sposób wesprzeć go na duchu. – A jeżeli będziesz mieć z czymś problem, to ja ci zawsze pomogę, nawet jeżeli miało być to zwykłe wysłuchanie. Pamiętaj o tym – Lekko się uśmiechnęła i jeszcze raz liznęła go w policzek.
Kolejne słowa Mętnego mocno ją zasmuciły. Owszem może i szukała w nim opcji do zaspokojenia swojej potrzeby, ale chciała to zrobić Z NIM dlatego żeby chociaż trochę go zadowolić... mogła to zrobić z każdym innym samcem i nie robiłoby to jej różnicy, ale w tym konkretnym przypadku chciała jedynie poprawić humor samcowi..
– Nie... Widzę jedynie smoka, który byłby czymś więcej niż maszynką do robienia jaj. Smoka który otoczyłby swoją wybrankę miłością oraz uwagą, przebijając tym samym większość samców, dla których samice są jedynie szybką rozrywką. Jesteś smokiem wartym więcej, a niżeli każdy z przywódców wolnych stad. Nie poprzez siłę, status czy renomę, a dlatego, że masz dobre i wielkie serce... – Zamruczała przeciągle. – No i... seks sam w sobie nie jest zły, o ile nie opieramy na nim naszej relacji. –
autor: Sugestia Grzechu
17 lip 2020, 20:41
Forum: ÅšwiÄ…tynia
Temat: Plac przed świątynią
Odpowiedzi: 1922
Odsłony: 123188

I tak przed placem znowu zawitała Noir. Szykowała się kolejna misja zwiadowcza, której to nie mogła przegapić. Zwłaszcza że miała iść z zupełnie nowymi pyskami! I Titie oczywiście. Noir uściła stosowną opłatę i przysiadła na zadzie czekając na resztę swoich towarzyszek... ciekawe jacy będą jej nowi znajomi? To musiało się dopiero okazać!

//misja za 18.07: perła, nefryt oraz 4/4 mięsa
autor: Sugestia Grzechu
17 lip 2020, 16:03
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Bagno
Odpowiedzi: 496
Odsłony: 75518

– Cóż... masz racje~ Ale wiesz... mi się podoba, że jesteś jeszcze mniejszy~ – Rzekła ponętnie lekko się śmiejąc, gdy Mętny zaczął odwzajemniać liźnięcia. Było to słodkie, bo samiec wreszcie stawał się bardziej pewny co do niej i było to naprawdę dobre. Liczyła na to i tym bardziej tego chciała. Parę liźnięć i sama spróbowała nieco... poeksperymentować owijając szybko jego język, którego to lekko muskała. Trwało to dwa uderzenia serca, bo ta zaraz go puściła, figlarnie się z tego śmiejąc.
– Zrelaksuj się~ Wszystko jest w porządku~ – Zapewniła go, przytulając go bardziej do siebie, jednak wciąż nie ograniczała jego ruchów... w razie czego gdyby samiec chciał zrobić... coś więcej.
Na jego kolejne słowa opuściła nieco swoje uszka. Była zdegustowana zachowaniem partnerki swojego przyjaciela zwłaszcza, że Mętny nie zasłużył w jej oczach na takie traktowanie... ona jednak posiadała... prośbę... może i nie odpowiednią, ale musiała się z kimś do niego zwrócić... ale to jeszcze nie teraz.
– Wiesz... olej swoją partnerkę. Jeżeli nie jest wstanie chociażby tobie odpowiedzieć, to nie jest ciebie warta. Ważne że masz dwójkę pisklaków, która ciebie kocha i to jest najważniejsze. Słuchaj... – Rzekła zaczęła go jeszcze czulej lizać. – Mogę sprawić, że nieco się rozchmurzysz... mogę... – Jej łapa złapała go za jego zad i zaraz wyszeptała. – Mogę sprawić ci niezwykłą przyjemność~ –
autor: Sugestia Grzechu
09 lip 2020, 14:05
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Bagno
Odpowiedzi: 496
Odsłony: 75518

I znowu jej mały morski przyjaciel zachowywał się bardzo nieśmiale, wciąż lepiej niż było to przy ich pierwszym spotkaniu. Szeroko się do niego uśmiechnęła i zaraz objęła go swoimi wielkimi łapami, którymi to mocno docisnęła go do siebie. Zamruczała i zaczęła wydawać z siebie przyjemne pomruki informujące, że jest zadowolona z obecności samca. Zaraz potem przechyliła się do tyłu, wciąż trzymając Mętnego w swoim uścisku, co skutkowało, że ten poleciał razem z nią. Upadła miękko na plecy, a Błysk spoczął na jej piersi. Cicho się zaśmiała i zaraz otarła się pyskiem o jego prawy policzek.
– Tak powinno być wygodniej~ – Rzekła figlarnie wciąż, a zaraz potem zaczęła lizać go po pysku... chciała się nim nacieszyć i pokazać, że nie musi się przy niej w żaden sposób krępować.
– Co tam u ciebie Błysku? – Zapytała nie przerywając lizania i dodatkowo mocno oplotła swój ogon wokół jego ogona... był w pułapce!
autor: Sugestia Grzechu
29 cze 2020, 13:22
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Bagno
Odpowiedzi: 496
Odsłony: 75518

Z początku olbrzymka pomyślała, że przez przypadek musnęła jakąś rybę, która akurat sobie przepływała obok jej łapki, jednak niezmiernie się zdziwiła, kiedy ku jej żółto-czerwonym ślepią ukazał się... Błyszczek! Nie spodziewała się go w takim miejscu! Dawno się nie widzieli i myślała, że coś go już zjadło... ale widać, że z tego smoka była cwana bestia i ukrywała się w tak niespodziewanym miejscu. Istny geniusz!
– Dobrze cię widzieć Błysku! – Zawołała radośnie, siadając na swoim zadzie. Woda sięgała jej nieco powyżej brzucha, a więc dla niej było to w miarę płytko. Zaczęła wpatrywać się w jego oczy, a w jej oczach było można było dostrzec radość i ekscytacje. Ogonem lekko machała na boki niczym pies. Była po prostu szczęśliwa!
– Myślałam, że ciebie znowu nie zobaczę. – Zbliżyła swój pysk do jego pyska tak, że znajdowała się pomiędzy nimi dosłownie kilku centymetrowa przerwa. – Chciałabym ciebie znowu wyściskać... mogę? – Nauczyła się przez ten czas, że musiała obchodzić się delikatnie ze smokami, dlatego musiała się oczywiście spytać... ale czy jej pozwoli?

Wyszukiwanie zaawansowane