– przywołanie ducha zmarłej postaci na jedną fabułę (za zgodą właściciela, maks 3 tyg pisania) ode mnie dla Świata
Aktualizacja
Znaleziono 327 wyników
- 19 maja 2021, 23:50
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 5006
- Odsłony: 270653
- 19 maja 2021, 23:50
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 6987
- Odsłony: 361645
- 03 maja 2021, 18:23
- Forum: Nisza Zadumy
- Temat: Zakątek duszków
- Odpowiedzi: 39
- Odsłony: 2651
Ruda normalnie stawała w głównej komnacie pełnej posągów, jednak dzisiaj wybrał sobie zakątek w którym normalnie grasowały Duszki! A dlaczego? Cóż, tutaj zawsze kiedy tak poszedł sobie pośpiewać zdarzały się jakieś cuda – Nie był pewien czy dziś również one się zdarzą ale.. Może warto spróbować? Obejrzał się czy Ziemista doleciała tu za nim a potem usiadł wygodnie na zimnym gruncie.
– W tym miejscu może nie przebywają Bogowie sami w sobie ale duszki a one często działają w Boskiej wierze. Pomogę Ci ułożyć pytanie, dobrze? Zazwyczaj w kontakcie z Bogami używam pewnego instrumentu ale nie mam go przy sobie teraz.. Więc zdam się na sam śpiew, dobrze? – Wyszczerzył kły radośnie a potem zwrócił się łbem w stronę Mini-Ołtarzyka.
Oh słodkie Duszki-łakomczuszki
Może zechcieć byście chcieli odpowiedzieć na pytanie małej Mirriuszki!
Ja w imieniu jej zapytam!
Gdy smok z Ateralem się powita,
Jego ziemskie życie znika!
Czy lecz może być przedmiotem?
Może mięsem? Czy owocem?
Czy smocza dusza jedyne co zrobić może,
To z jednego smoka w drugiego życie przejść, gdy Ateral dopomoże? Bardziej wyszedł mu z tego wierszyk ale z drugiej strony.. Może to pokusi Duszki do jakiejś odpowiedzi? W sumie Mirri też pewnie miała coś do dodania, prawda?
//Altruista dla Sekcji Zwłok
– W tym miejscu może nie przebywają Bogowie sami w sobie ale duszki a one często działają w Boskiej wierze. Pomogę Ci ułożyć pytanie, dobrze? Zazwyczaj w kontakcie z Bogami używam pewnego instrumentu ale nie mam go przy sobie teraz.. Więc zdam się na sam śpiew, dobrze? – Wyszczerzył kły radośnie a potem zwrócił się łbem w stronę Mini-Ołtarzyka.
Oh słodkie Duszki-łakomczuszki
Może zechcieć byście chcieli odpowiedzieć na pytanie małej Mirriuszki!
Ja w imieniu jej zapytam!
Gdy smok z Ateralem się powita,
Jego ziemskie życie znika!
Czy lecz może być przedmiotem?
Może mięsem? Czy owocem?
Czy smocza dusza jedyne co zrobić może,
To z jednego smoka w drugiego życie przejść, gdy Ateral dopomoże? Bardziej wyszedł mu z tego wierszyk ale z drugiej strony.. Może to pokusi Duszki do jakiejś odpowiedzi? W sumie Mirri też pewnie miała coś do dodania, prawda?
//Altruista dla Sekcji Zwłok
- 04 kwie 2021, 11:58
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 5006
- Odsłony: 270653
- 24 mar 2021, 23:06
- Forum: Świątynia
- Temat: Plac przed świątynią
- Odpowiedzi: 1922
- Odsłony: 121488
– Idę, Idę! Twój kolorowy zadek niczym Złota Twarz zawsze doprowadzi mnie do miejsca przeznaczenia~~! – śpiewny trel rozniósł się w oddali, kiedy to Czerwona Czupryna nadrobiła drogi. Burdig miał bardzo dobry humor ale gdy postawił łapę na placu przed wszystkimi, poczuł CIĘŻKĄ atmosferę, którą można było ciąć pazurem. Może mu się przywidziało? Nikt nic nie mówił w sumie.. Ogniści coś tak jakoś patrzyli krzywo na Proroka ale..-!!!
– Aank, bestyjko Ty moja! Ohh, wieki Cię nie widziałem! – doskoczył wręcz od razu do byłej Łowczyni, ocierając się o jej bok by zaraz odchrząknąć i zdać sobie sprawę że lepiej tu nie mieszać teraz drużyn, bo jeszcze może się krzywo nałożyć Błogosławieństwo. Czy coś. Dołączył więc do swojej brygady, posyłając jednak reszcie ciepły uśmiech. Szczególnie zatrzymał wzrok na Zaćmieniu, którą pamiętał doskonale.
– Kochana aleś wyrosła, hmm hmm! – pokiwał z aprobatą a potem, ustawiając się obok Świata wyciągnął z torby ładnie posiekane mięso i jeden bursztyn, ustawiając go przy podarkach swoich towarzyszy.
Taka okazja na ploteczki stracona!
//4/4 mięsa i bursztyn za 26.03.2021
– Aank, bestyjko Ty moja! Ohh, wieki Cię nie widziałem! – doskoczył wręcz od razu do byłej Łowczyni, ocierając się o jej bok by zaraz odchrząknąć i zdać sobie sprawę że lepiej tu nie mieszać teraz drużyn, bo jeszcze może się krzywo nałożyć Błogosławieństwo. Czy coś. Dołączył więc do swojej brygady, posyłając jednak reszcie ciepły uśmiech. Szczególnie zatrzymał wzrok na Zaćmieniu, którą pamiętał doskonale.
– Kochana aleś wyrosła, hmm hmm! – pokiwał z aprobatą a potem, ustawiając się obok Świata wyciągnął z torby ładnie posiekane mięso i jeden bursztyn, ustawiając go przy podarkach swoich towarzyszy.
Taka okazja na ploteczki stracona!
//4/4 mięsa i bursztyn za 26.03.2021
Do pięknej świątyni z samego ranka zawitał.. Plagijczyk! Niespotykane było to zjawisko, doprawdy niespotykane. Wizytę Burdiga poprzedził delikatny, słodki zapach bzu zmieszany w rześkim tańcu wiosennych kwiatów, choć jeszcze nic nie kwitło, Piastun miał swoje sposoby by pozyskać takie esencje zapachowe. Kroki w Świętym miejscu stawiał bardzo ostrożnie, jak gdyby nie chciał urazić rezydujących tu Bogów. Usiadł w samym centrum świątyni, jak gdyby nie chciał faworyzować żadnego z Bogow a potem zamknął ślepia i zaczął, charakterystycznie dla siebie modlić się o dobro i urodzaj boskiej łaski.
– Słodka woń macierzanki,
Tego brak mi w ciepłą nooc..
Gdybym mógł zrobić coś dla Plagi,
Zebrałbym piękna nawłoć,
Lecz łap mam mało, by lulka zebrać też,
A płuca za małe by za grzybieniem płynąć gdzieś,
Więc o słodki Boże, poratuj dziś mniee
Co łaska, ja przyjmę – Nawet dość starą rzęśl!
//Poproszę o wymianę 20 PS za 2x Boskie Dary w postaci losowych ziółek z puli: rzęśl, grzybień, macierzanka, Lulek, nawloc c:
– Słodka woń macierzanki,
Tego brak mi w ciepłą nooc..
Gdybym mógł zrobić coś dla Plagi,
Zebrałbym piękna nawłoć,
Lecz łap mam mało, by lulka zebrać też,
A płuca za małe by za grzybieniem płynąć gdzieś,
Więc o słodki Boże, poratuj dziś mniee
Co łaska, ja przyjmę – Nawet dość starą rzęśl!
//Poproszę o wymianę 20 PS za 2x Boskie Dary w postaci losowych ziółek z puli: rzęśl, grzybień, macierzanka, Lulek, nawloc c:
- 16 sty 2021, 14:09
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 6987
- Odsłony: 361645
- 16 sty 2021, 14:09
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 5006
- Odsłony: 270653
- 06 sty 2021, 12:04
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 5006
- Odsłony: 270653
- 29 gru 2020, 23:14
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 5006
- Odsłony: 270653
- 28 gru 2020, 19:57
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 5006
- Odsłony: 270653
- 28 gru 2020, 19:56
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 6987
- Odsłony: 361645
- 27 gru 2020, 3:21
- Forum: Dzika Puszcza
- Temat: Wzgórze Świetlików
- Odpowiedzi: 530
- Odsłony: 66952
Burdig w pierwszej chwili pomyślał sobie iż palił za dużo ziela i pił za dużo melisy. Jednak dość szybko okazało się że stara Babka nie jest jedynie wymysłem jego wyobraźni. Piastun zawiesił się i najpierw miał wrażenie że całkowicie nie zamierza z nim rozmawiać, nawet nie zamachać mu do cholery jasnej z oddali.
A potem zrozumiał.
Dość szybko bo gdyby sam był w podobnej sytuacji zapewne jego uwaga sama skupiłaby się na ukochanym. A błysk tych zawadiackich kłów sam w sobie był przekazem. Choć serce wciąż drgało, bolało i miotało się boleśnie w objęciach rozpaczy – Chochlik doskonale wiedział że jeszcze będą mieli czas się spotkać. A na rozmowy będzie wtedy cała wieczność! Pogrążył się w gorzkich myślach, patrząc ślepo przed siebie, choć słodkość chwili dalej spływała na niego wraz z goryczą rozstania. Ocknął się dopiero niestety pod koniec przysięgi samiczek, choć potrzebował chwili na przetrawienie ich słów. Było to swego rodzaju jakimś pięknym symbolem miłości żywej i martwej, tego że coś kończy się a co innego zaczyna. Burdig przyklasnął dwa razy a potem, po ostatnich słowach Pasji rzucił w powietrze garść kolorowych płatków które wypełniły scenerię cudownymi kolorami. Belenus już nie było a on chyba został o coś zapytany?
– Nosiła je, drogi Fenie – wtrącił nagle – Bo tak nakazywała tradycja. Kolczyki symbolizowały wejście w dorosłość oraz spotkania nowych, ważnych smoków w naszym życiu. Babunia nie trzymała się tej drugiej za mocno ale.. Tak, robimy je sami! Też chcesz, powiedz gdzie drogi Drapieżny – wyszczerzył kły a potem zaczął wyciągać świecące ozdóbki z torby, nie wszystkie oczywiście pokryte były złotem – Niektóre były srebrne, inne wykonane z kości a jeszcze inne były chyba odłamkami kamieni szlachetnych! Burdig miał tego wszystkiego na pęczki!
– A ja chętnie posłucham o tym zabiciu! Ciekawa sprawa to wstawanie z martwych, chyba ż mówisz o.. Innym zabiciu – No bo przecież zamordować można różnie. Emocjonalnie, psychicznie i tak dalej i tak dalej..
A potem zrozumiał.
Dość szybko bo gdyby sam był w podobnej sytuacji zapewne jego uwaga sama skupiłaby się na ukochanym. A błysk tych zawadiackich kłów sam w sobie był przekazem. Choć serce wciąż drgało, bolało i miotało się boleśnie w objęciach rozpaczy – Chochlik doskonale wiedział że jeszcze będą mieli czas się spotkać. A na rozmowy będzie wtedy cała wieczność! Pogrążył się w gorzkich myślach, patrząc ślepo przed siebie, choć słodkość chwili dalej spływała na niego wraz z goryczą rozstania. Ocknął się dopiero niestety pod koniec przysięgi samiczek, choć potrzebował chwili na przetrawienie ich słów. Było to swego rodzaju jakimś pięknym symbolem miłości żywej i martwej, tego że coś kończy się a co innego zaczyna. Burdig przyklasnął dwa razy a potem, po ostatnich słowach Pasji rzucił w powietrze garść kolorowych płatków które wypełniły scenerię cudownymi kolorami. Belenus już nie było a on chyba został o coś zapytany?
– Nosiła je, drogi Fenie – wtrącił nagle – Bo tak nakazywała tradycja. Kolczyki symbolizowały wejście w dorosłość oraz spotkania nowych, ważnych smoków w naszym życiu. Babunia nie trzymała się tej drugiej za mocno ale.. Tak, robimy je sami! Też chcesz, powiedz gdzie drogi Drapieżny – wyszczerzył kły a potem zaczął wyciągać świecące ozdóbki z torby, nie wszystkie oczywiście pokryte były złotem – Niektóre były srebrne, inne wykonane z kości a jeszcze inne były chyba odłamkami kamieni szlachetnych! Burdig miał tego wszystkiego na pęczki!
– A ja chętnie posłucham o tym zabiciu! Ciekawa sprawa to wstawanie z martwych, chyba ż mówisz o.. Innym zabiciu – No bo przecież zamordować można różnie. Emocjonalnie, psychicznie i tak dalej i tak dalej..
- 24 lis 2020, 8:59
- Forum: Skały Pokoju
- Temat: Nadanie tytułów IV
- Odpowiedzi: 14
- Odsłony: 1324
Cioteńka zjawiła się w sumie jako ostatnia na zebraniu, ponieważ troszkę zapomniało jej się iz miała mieć przyznany jakiś tytuł – A nawet dwa! To w sumie było miłe iż jego wysiłki zostały doceniane nie tylko przez Plagijczyków ponieważ czuł że jego praca nie idzie na marne i ma jakiś cel.
Co dziwne dziś nie był rozmowny i widocznie coś go trapiło jednak nie zamierzał przelewać swoich zmartwień na inne smoki – Po prostu zakołował delikatnie, gdy już doleciał i wylądował niedaleko Khardaha który zajęty był chyba rozmową z Prorokiem.. No cóż, nie powinien im przeszkadzać, prawda?
Plagowej młodzieży trochę naszło to też Piastun przysiadł sobie grzecznie z boku, niedaleko Iluna do którego promieniście się uśmiechnął i czekał na rozpoczęcie.
Choć troszkę odpłynął myślami..
Co dziwne dziś nie był rozmowny i widocznie coś go trapiło jednak nie zamierzał przelewać swoich zmartwień na inne smoki – Po prostu zakołował delikatnie, gdy już doleciał i wylądował niedaleko Khardaha który zajęty był chyba rozmową z Prorokiem.. No cóż, nie powinien im przeszkadzać, prawda?
Plagowej młodzieży trochę naszło to też Piastun przysiadł sobie grzecznie z boku, niedaleko Iluna do którego promieniście się uśmiechnął i czekał na rozpoczęcie.
Choć troszkę odpłynął myślami..
- 10 lis 2020, 21:40
- Forum: Dzika Puszcza
- Temat: Wzgórze Świetlików
- Odpowiedzi: 530
- Odsłony: 66952
Ha'ara miała do swojego Starego.. Ojca oczywiście dość nietypową prośbę – Mianowicie opowiedziała mu o spotkaniu z jej Paqui oraz zawarła tam jakieś informacje o śpiewie. No dobrze, fakt że Burek dalej dość dobrze trzymał się w swoich ćwiczeniach nad głosem jednak zazwyczaj śpiewał przy okazji jakiś większych uroczystości a nie tak sam z siebie.. Może właśnie o to chodziło? Spóźnił się trochę, ponieważ miał do załatwienia kilka spraw w grocie. Mianowicie sprzątał i zapomniał o naglącym go czasie.. Każdemu się zdarza, prawda?
Pożegnał Kheldara ciepłym liźnięciem w policzek, zostawiając na straży jego snu Berlinkę wraz z Mortadelką i wzbił się w powietrze aby dotrzeć na wskazane mu miejsce.
Przybycia Piastuna nie zwiastowało nic innego jak rzucony na zebranych deszcz płatków suszonych kwiatów oraz kolorowa, wywijająca w powietrzu dość ryzykowne akrobacje postać. Oczywiście – patrząc na to iż są to tereny wspólne, mógłby to być każdy.. Nawet jakiś oszołom.. Lecz wtedy przybycie przypieczętował głos. Wysoki, słodki i rozpieszczający uszy zebranych.
~ Poleć na mą wyspę,
Nadchodzi sztorm
I ciemność nocy,
Gdzie jest twój ląd?
Nikogo wokół,
A prąd Cię znosi
Powiedz kto,
Chwyci łapę mą,
Gdy wciągnie mnie,
Zdradliwy nurt?
Wyląduj tam,
Obok starej latarni,
Chodź, wytrę pysk ze słonych łez.
Wieczorne światło – cienie gładzi,
Zostańmy tak na wieczny czas~
Przerwał swój hipnotyczny, melodyjny śpiew gdy już jego łapy dotknęły podłoża. Przeleciał wzrokiem po wszystkich zebranych i uśmiechnął się w stronę Fena oraz Szyszki, jeszcze szerzej gdy dojrzał też Rucze oraz Aderyn. Ojeju ile znajomych pysków! Postanowił przysiąść obok Przesilenie właśnie (Bo tam miejsce staruchów) choć powitał Paqui trąceniem pyska.
– Witajcie! Słyszałem iż potrzebujecie tutaj śpiewaka? Nie wszystkim jestem wam znany – Nazywam się Burdig, Chochlik.. Ah, teraz wołają już na mnie Ruda Ciocia. Ruda Ciocia stada Plagi, rodzicem tej tu kolorowej będąca – ukłonił się ładnie, wskazując na Ha'arkę a potem rzeczywiście usadowił się gdzie chciał. Ojej co wszyscy tacy zmieszani.. Burek chyba był ślepy nie zwracając uwagi na Belenus która..
Pożegnał Kheldara ciepłym liźnięciem w policzek, zostawiając na straży jego snu Berlinkę wraz z Mortadelką i wzbił się w powietrze aby dotrzeć na wskazane mu miejsce.
Przybycia Piastuna nie zwiastowało nic innego jak rzucony na zebranych deszcz płatków suszonych kwiatów oraz kolorowa, wywijająca w powietrzu dość ryzykowne akrobacje postać. Oczywiście – patrząc na to iż są to tereny wspólne, mógłby to być każdy.. Nawet jakiś oszołom.. Lecz wtedy przybycie przypieczętował głos. Wysoki, słodki i rozpieszczający uszy zebranych.
~ Poleć na mą wyspę,
Nadchodzi sztorm
I ciemność nocy,
Gdzie jest twój ląd?
Nikogo wokół,
A prąd Cię znosi
Powiedz kto,
Chwyci łapę mą,
Gdy wciągnie mnie,
Zdradliwy nurt?
Wyląduj tam,
Obok starej latarni,
Chodź, wytrę pysk ze słonych łez.
Wieczorne światło – cienie gładzi,
Zostańmy tak na wieczny czas~
Przerwał swój hipnotyczny, melodyjny śpiew gdy już jego łapy dotknęły podłoża. Przeleciał wzrokiem po wszystkich zebranych i uśmiechnął się w stronę Fena oraz Szyszki, jeszcze szerzej gdy dojrzał też Rucze oraz Aderyn. Ojeju ile znajomych pysków! Postanowił przysiąść obok Przesilenie właśnie (Bo tam miejsce staruchów) choć powitał Paqui trąceniem pyska.
– Witajcie! Słyszałem iż potrzebujecie tutaj śpiewaka? Nie wszystkim jestem wam znany – Nazywam się Burdig, Chochlik.. Ah, teraz wołają już na mnie Ruda Ciocia. Ruda Ciocia stada Plagi, rodzicem tej tu kolorowej będąca – ukłonił się ładnie, wskazując na Ha'arkę a potem rzeczywiście usadowił się gdzie chciał. Ojej co wszyscy tacy zmieszani.. Burek chyba był ślepy nie zwracając uwagi na Belenus która..
- 09 lis 2020, 12:08
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 5006
- Odsłony: 270653
- 03 lis 2020, 18:20
- Forum: Świątynia
- Temat: Plac przed świątynią
- Odpowiedzi: 1922
- Odsłony: 121488
Zaraz za Hebogiem do świątyni wkroczył Burek który już doooosc dawno nie był na wycieczce i trzeba przyznać że trochę się za tymi wyprawami. Ponieważ był jeszcze trochę zaspany, kiwnął łbem na przywitanie jedynie, ściągając elegancką sakiewke w której było kilka kamieni oraz jedna wiewiórka, jako ładna zapłata za jego oraz Mortadele która przyszla zaraz po nim i przysiadła na zadku obok jego prawego boku.
//2x koral – Burek, zniżka Włóczykija
Szafir, opal- Mortadela, kompan
//2x koral – Burek, zniżka Włóczykija
Szafir, opal- Mortadela, kompan
- 02 lis 2020, 17:13
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 5006
- Odsłony: 270653
- 31 paź 2020, 21:52
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 5006
- Odsłony: 270653
- 29 paź 2020, 9:01
- Forum: Bliźniacze Skały
- Temat: Diamentowy Strumień
- Odpowiedzi: 767
- Odsłony: 96865
W pewnym momencie, kiedy tak Piastun Ognia spędzał sobie miło czas ze swoimi gryfimi przyjaciółmi (O ile patrząc na stan emocjonalno-fizyczny Poszeptu można tu w ogóle użyć słowa "miło") w pewnym momencie bujna roślinność otaczająca wodny zbiornik zaczęła się niebezpiecznie ruszać. Ktoś nadchodził... Nie, biegł i warczał! Groźne pomruki zaczęły przybierać na sile gdy z wysokich krzewów wyłonił się bies.
Nie zdawał się jednak być zainteresowany Ognistym a.. Skałką znajdującą się za nim. Zwierzę pędem pobiegło tam i wydawało się iż przed kimś się chowa. Czy raczej próbuje – Niestety ale trochę wystawał jej zad.
– Mortadelkoooo no nie uciekaj! – melodyjny głos rozniósł się po okolicy kiedy z tej samej, bujnej roślinności wyszedł.. Piastun Plagi! Dość szybko dojrzał on poszukiwanego biesa a jeszcze szybciej swojego Ognistego znajomego choć był zaskoczony tym zbiegiem okoliczności. Mimo wszystko uśmiechnął się i ładnie ukłonił gdy już podszedł bliżej.
– Witaj Poszepcie! Cóż za spotkanie!.. Jak się czujesz? Nie wyglądasz za dobrze.. – nie był to jakiś miły komentarz, jednak Burdig sam poniekąd przechodził przez takie stany gdy zapadał w sen. Ciekawa sprawa ten cały magiczny sen choć jednocześnie jest to trochę przerażający proces – Tak jakby smok w jakiś sposób się zatrzymał podczas gdy reszta świata biegła na złamanie karku dalej.
Plagijczyk podszedł do biesicy i bez skrępowania wyrwał jej z paszczy sakwę którą patrząc na jej zachowanie ukradła.
– Popatrz, nie ma tu żadnego mięsa! Dopiero jadłaś bez przesady! – choć ton miał surowy, poklepał czule Mortadelkę po policzku a ona jedynie fuknęła, zginając kark w geście uległości. W końcu była zwierzakiem, prawda? Burdig wrócił do Poszeptu, siadając obok niego i wyjął ze wspomnianej torby kilka dobrze zachowanych, soczystych jabłek.
– Wybacz mi, moja kompanka ma swoje humorki a ostatnio zdarza jej się podjadać. Na szczęście pomyliła sakiewki i ukradła tę, która zawierała owoce.. Poczęstujesz się? – rumiane jabłuszka śmiały się do Ognistego podczas gdy Burek wyjął sobie kolejne i sam zaczął pałaszować.
Nie zdawał się jednak być zainteresowany Ognistym a.. Skałką znajdującą się za nim. Zwierzę pędem pobiegło tam i wydawało się iż przed kimś się chowa. Czy raczej próbuje – Niestety ale trochę wystawał jej zad.
– Mortadelkoooo no nie uciekaj! – melodyjny głos rozniósł się po okolicy kiedy z tej samej, bujnej roślinności wyszedł.. Piastun Plagi! Dość szybko dojrzał on poszukiwanego biesa a jeszcze szybciej swojego Ognistego znajomego choć był zaskoczony tym zbiegiem okoliczności. Mimo wszystko uśmiechnął się i ładnie ukłonił gdy już podszedł bliżej.
– Witaj Poszepcie! Cóż za spotkanie!.. Jak się czujesz? Nie wyglądasz za dobrze.. – nie był to jakiś miły komentarz, jednak Burdig sam poniekąd przechodził przez takie stany gdy zapadał w sen. Ciekawa sprawa ten cały magiczny sen choć jednocześnie jest to trochę przerażający proces – Tak jakby smok w jakiś sposób się zatrzymał podczas gdy reszta świata biegła na złamanie karku dalej.
Plagijczyk podszedł do biesicy i bez skrępowania wyrwał jej z paszczy sakwę którą patrząc na jej zachowanie ukradła.
– Popatrz, nie ma tu żadnego mięsa! Dopiero jadłaś bez przesady! – choć ton miał surowy, poklepał czule Mortadelkę po policzku a ona jedynie fuknęła, zginając kark w geście uległości. W końcu była zwierzakiem, prawda? Burdig wrócił do Poszeptu, siadając obok niego i wyjął ze wspomnianej torby kilka dobrze zachowanych, soczystych jabłek.
– Wybacz mi, moja kompanka ma swoje humorki a ostatnio zdarza jej się podjadać. Na szczęście pomyliła sakiewki i ukradła tę, która zawierała owoce.. Poczęstujesz się? – rumiane jabłuszka śmiały się do Ognistego podczas gdy Burek wyjął sobie kolejne i sam zaczął pałaszować.












