Znaleziono 327 wyników

autor: Ruda Ciocia
26 kwie 2020, 2:01
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Sosnowy Bór
Odpowiedzi: 298
Odsłony: 46365

– Prawdaa? Taka ładna pogoda! – rzucił wpierw Nesali, rozsiadając się bardzo wygodnie i zaczynając rozkładając różne miseczki oraz owoce. Wszystkie truskawki, śliweczki, gruszeczki, maliny oraz jeżyny były na równych skupiskach a potem wziął się za segregowanie zdatnych do przyrządzenia naparków części bzu. W dodatku wziął se sobą kilka plasterków suszonych jabłek i goździki a kolejna, smukła buteleczka zawierała świeżutki miód. Pozwolił sobie ująć trochę wody i zaczął przygotowywać napar w trzech różnych miseczkach.
Pytanie Ha'ary trochę zbiło go z tropu, kiedy dotarło po dłuższej chwili. Oczywiście że nie było w porządku no ale przecież jej tego nie powie – Nie miał zamiaru martwić córki tym, co sam na siebie sprowadził. W sumie nikogo nie zamierzał tym martwić – Bliscy przywykli, Burek miał złe dni. Albo przespał albo rozchodził czasem wymoczył w swojej wielkiej wannie, znajdującej się w macierzystej grocie i przechodziło. Nic a nic, oprócz tego nie-wychodzenia się nie różniło.
– A czemu by miało nie być mój Pączku Kwiatu? Wreszcie Złota Twarz grzeje jak nie wiem aż przyjemnie jest wychodzić! O a może zaprosimy kogoś z Ognia? I tak nie zjemy i nie wypijemy wszystkiego sami! – odpowiedział z typowym dla siebie rozbawieniem, pierwszy raz ciesząc się z tego jak wyćwiczony miał ryj do uśmiechania się i jak ton sam naturalnie przyjmował pozytywne tony. Skupił maddare i wysłał impuls w stronę Ognistych. Ciepłe, miłe zaproszenie pokazujące piknik i naczynka wypełnione dobrymi naparkami.
autor: Ruda Ciocia
23 kwie 2020, 0:09
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 4025
Odsłony: 233122

Czarnoskrzydły: 1x lekka , ból głowy (Nieudane zakładanie więzi) – Rany z Misji

Aktualizacja.
autor: Ruda Ciocia
22 kwie 2020, 13:53
Forum: Świątynia
Temat: Plac przed świątynią
Odpowiedzi: 1579
Odsłony: 98145

Oczywiście jakim to prawem Burdig miałby odmówić wspólnej przygody z tak intersujacymi towarzyszami? Idzie o zakład że pewnie skończą na jakiejś posiadowie z Gnomami albo na jakimś Elfim przedstawieniu huh!
Zjawił się w miejscu zbiórki, póki co nie widząc swoich towarzyszy wyprawy a Wodnych, którym kiwnął łbem na powitanie a potem ułożył trzy granaty i czekał na rozwój wydarzeń.

// 3x granat za błogosławieństwo
autor: Ruda Ciocia
21 kwie 2020, 19:53
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Zagajnik
Odpowiedzi: 658
Odsłony: 93633

Kiwnął łbem Ognistej, dając do zrozumienia że rozumie a potem przyglądał się interakcji obu smoczyc. Gdy padło pytanie, pociągnięte dosyć żywym zainteresowaniem Ha'ary w zakresie uzdrowicielstwa. Eh, chyba jest na to do cholery jasnej skazany przez to że sam wyłamał się z tej profesji, prawda?
Uśmiechnął się do córki jednak dosyć czule.
– Oczywiście! Jeżeli nie boisz się połamanych kończyn i flaczków na wierzchu.. – uśmiechnął się zawadiacko, przyjmując do wiadomości.. Chociaż mając nadzieje że jeszcze się rozmyśli. Kiedy zaś Ha'ara trochę się przestraszyła.. No cóż, miała do tego prawo chociaż Burek chciał jej pewną sytuacje naprostować.
– Oj kochanie, Promyczek Uzi pomogła przecież Cię sprowadzić na ten świat! Tata Ci mówił o magicznym jajku, prawda? I bardzo się cieszy że mogłyście się poznać! – zaśmiał się, przenosząc wzrok na Uzdrowicielkę.
autor: Ruda Ciocia
21 kwie 2020, 17:43
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Sosnowy Bór
Odpowiedzi: 298
Odsłony: 46365

Kołysał ogonem, mając na grzbiecie ładunek zawierający różne owoce. Normalnie znajdował się tam Afi, którego Burdig mimo dosyć pokaźnych rozmiarów przez geny olbrzymich, potrafił nosić bez najmniejszego problemu. Cóż by był z niego za Piastun, gdyby nie!
Jednak dzisiaj został on pod patronatem Berlinki, bowiem Burek chciał spędzić trochę czasu z Ha'arą i Nesalą. Oczywiście – Młode bardzo mu pomagały, jednak były też zajęte własnymi treningami. Trochę luzu im się przyda.
Naparki które pił ostatnio dawały mu się bardzo mocno we znaki. Trochę więcej musiał chodzić w krzaczki by opróżnić pęcherz, jednak był strasznie wyluzowany do tego stopnia że powoli, powoli już nie bał się na długo wychodzić z groty. Dzisiejszy dzień był bardzo słoneczny więc Piastun postanowił zabrać swoje córki na spacerek do Sosnowego Boru. Kieedyś tam zahaczył o ten zakątek, wydawał mu się odpowiedni na.. Piknik! Właśnie tak!
Po to wziął mieszankę jagód, truskawek i jeżyn. Po drodze polecił by obie samiczki narwały trochę bzu jak i również przyszykował im małe torebusie, zawierające naczyńka oraz inne dodatki do naparów. W pobliżu przyuważył nawet jakieś mini źródełko, to też przystanął w cieniu kiedy pieszo dodarli na miejsce.
– Chyba tutaj będzie dobrze, co Moje Kwiatuszki? Rozkładamy pakunki! – polecił z rozbawieniem, samemu odwijając swój i ustawiając słoje z różnymi owocami obok. Rozłożył pachnącą, wypraną w goździkach skórę w ramach kocyka na którym będą mogli posadzić swoje zmęczone łażeniem zady.
autor: Ruda Ciocia
21 kwie 2020, 0:26
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Polana
Odpowiedzi: 709
Odsłony: 106253

Rozbawił go "Budyniek" i cóż, zaraz dodał to mentalki skierowanej Rucze żeby czasem nie przychodziła bo mała bardzo chce być samodzielna. Mama Łowca.. W sumie nie znał wielu łowców z Wody dlatego nie skojarzył od razu o kogo chodzi. W sumie nie poznał Wysłanniczki.. Jedynie Aderyn i towarzyszącą jej Jelito. No i właśnie Rucze! Nie skomentował je wyjaśnień niczym więcej niż kiwnięciem łbem że rozumie i krótkim podsumowaniem.
– Mhm, mhm rozumiem więc Hedwiga Cię odprowadzi. Ale następnym razem uprzedzaj rodziców że gdzieś idziesz skarbie, bo mogą się martwić. A co to hipogryf.. – tu skupił maddare by pokazać dosyć osobliwego stwora – Pół gryf, rudy z ładnym dziobem i odstającymi uszkami oraz zadkiem konia i czarno-białymi skrzydłami.
– To taki drapieżnik ale ten tu akurat jest moim kompanem. Nazywa się Berlinka! – wyjaśnił a iluzja Berlinki delikatnie połaskotała Pogodną po uszku. Piastun zaś zwrócił się do Noir bo oczywiście nie zamierzał jej ignorować. Na wieść o "Lorku" dopiero po ceremoniach pokojarzył że chodzi jej o przywódce. Zmarszczył nieco pysk na wzmiankę o nim a ukłucie zazdrości w sercu.. Ohh i kręci z Zastępczynią!
– Huh, nie tylko z nią.. – mruknął, mrużąc ślepia a zaraz po tym rozchmurzył się jednak i kiwnął łbem – To dobrze że u was wszystko gra! Hmm.. Nie macie kompanów swoich? – pytanie bardziej skierowane było do Noir bowiem Burek chyba przyzwyczaił się do tego że w Pladze prawie każdy ma kompana a jego brak u smoka był mu dziwny.
autor: Ruda Ciocia
12 kwie 2020, 21:48
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Polana
Odpowiedzi: 709
Odsłony: 106253

Mortadela oblizała lubieżnie pysk by zaraz mruknąć z niezadowoleniem. Popatrzyła w stronę Piastuna który póki co słuchał Pogodnej z uśmiechem na mordzie. A więc to kompan jej siostrzyczki! Sysynia.. Nie znał takiego smoka, czy to jakaś rodzina Fena? Albo Fala, której jeszcze nie poznał?
– Oh rozumiem! Znam obie wasze Piastunki Paqui, powiadomię jednak Rucze o tym że tutaj jesteś.. Chociaż mając kompana chyba mają na Ciebie dobre oko – mrugnął porozumiewawczo, wysyłając Gawędzie krótką wiadomość mentalna by poinformowała ona rodziców małego ozeska a potem pogłaskał Pogodną po łebku.
Wrócił wzrokiem na Noir a w jego ślepiach rozbawienie się nie kryło.
– Oczywiście że panuje! Powiedziałem jedynie to, co czuje moja kompanka! Ja sam nie pochwalam zżerania kompanów innym. A co tu robię.. – popatrzył wymownie na biesice, która znalazła się już przy nich i niczym ochroniarz Piastuna siadła tuż za nim, trochę.. Skruszona.
– Mam jeszcze drugiego kompana, hipogryfa jednak on zajmuje się pilnowaniem najmłodszych piskląt Plagi. Nie tylko moich ale również tych, które należą do innych smoków. Jest zwinna, wszędzie się wciśnie i potrafi w razie czego szybko zabrać pisklę od niebezpieczeństwa. Odłożyłem jej porcję jedzenia by sobie zjadła jak wróci a ta oto tu Pannica, zwana Mortadelką zeżarła swoje, jej i jeszcze dobierała się do zapasów mojego partnera – na wyjaśnienia Chochlika, biesica znów prychnęła. On zaś zaśmiał się i lekko pogłaskał jej masywny łeb.
– Ale obiecała teraz być grzeczna. Co słychać w Ogniu, tak poza tym? Nie widziałem Poszeptu dobre trzydzieści księżyców! W sumie Rucze też dawno nie widziałem.. – jakoś tak przyszło mu na myśl, skoro mowa o innych piastunach..
autor: Ruda Ciocia
11 kwie 2020, 17:15
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 4025
Odsłony: 233122

Powiadomienie fabularno-mfowe ode mnie:

+ Część artefaktu Fauny dla Mah :) (Przedmioty Fabularne)

Aktualizacja.
autor: Ruda Ciocia
10 kwie 2020, 14:56
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 4025
Odsłony: 233122

+ Diament, opał, szmaragd dla Nesali ode mnie
+ Akwamaryn i 4/4 truskawek dla Ha'ary też ode mnie

Aktualizacja.
autor: Ruda Ciocia
08 kwie 2020, 0:20
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Polana
Odpowiedzi: 709
Odsłony: 106253

Kiwnął łbem, słuchając samiczek. No, samiczek ponieważ Chochlik sam uważał się już za dosyć starego.. Chociaż jakby się tak na niego spojrzało to wyglądał na maksymalnie trzydzieści księżyców – Aparycja Piastuna zatrzymała go ostro w czasie, więc pewnie nawet umierając ze starości (Daj Ci losie) będzie wyglądał na młodzika. I tak – Wiewiórka świetnie by mu pasowała, chociaż właśnie groźny bies, który służył jako ochroniarz czynił z tego absurdalny obraz. Szkoda że nie mógł wziąć ze sobą Berlinki – Ta ucieszyłaby się z towarzystwa Młodej Wodnej. Poruszał krągłym zadem, rozprostowując zadnie łąpy.
– A więc miło mi was poznać! Noir, sąsiadko z Ognia i Paqui, dziecię Wody. Chociaż hmm nie wyglądasz na Pogodną teraz.. Coś się stało? – przechylił łeb, uśmiechając się czule a jego pytanie w istocie było przepełnione troską. Pokazała w miejsce zarośli, lecz sprzecznie z tym miejsce, które wskazała smoczyca. Zamruczał z zastanowieniem, nie biorąc pod uwagę tego iż Ognista bardziej chroniła tu zad Mortadeli.
Piastun pomyślał chwilę i już miał odstawić teatrzyk w postaci "Widzę Mahvran, patrz Mortadelko!" korzystając z tego że jego kompanka Czarodziejkę Plagi uwielbiała.. Jednak przez więź poczuł co się święci.
– Ahhh, już wiem gdzie jest! I chyba znalazła coś interesującego! – Plagijczyk machnął ogonem, mijając samice i samemu poszedł w te "dobre" krzaki. Odgarnął łapą liście by z rozbawieniem obserwować swoją towarzyszkę. Biesicia siedziała przy ziemi, majtając ogonem na prawo i lewo. Odbijał się on jak bicz a łeb tłusta miała zadarty do góry... Gdzie na gałęzi siedziała sobie śnieżnobiała sówka!
– Chyba chętnie by sobie przekąsiła tego ptaszka.. Czy to kompan którejś z was? Sowy zazwyczaj latają po nocy.. – mrugnął najpierw bardziej do Noir bo Paqui wydawała się zbyt mała by posiadać kompana. Ale może to czyiś kompan, który jej pilnuje.
autor: Ruda Ciocia
05 kwie 2020, 0:05
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Zagajnik
Odpowiedzi: 658
Odsłony: 93633

W przeciwieństwie do Przebłysku, widok Ha'ary bez łapy dla Burdiga nie było czymś, co (powinno) mu sprawiać przykrość. Przeżył podłamanie a potem musiał przełknąć realia, przechodząc do porządku dziennego. Zdarza się, Ha'ara sobie poradzi.
Szczególnie że Uzi znała się na swoim fachu i była bardzo kreatywna! Nim jednak przystąpiła do konstrukcji z patyków, dosyć zręcznie ominęła temat pokrewieństwa. Chociaż niepotrzebnie – Prędzej czy później Ha'ara i tak poukłada puzzle i wszystko stanie się dla niej jasne. Jednak Piastun nie odzywał się, przyglądając zabiegowi. Słuchał Uzdrowicielki z szerokim uśmiechem na pysku kiwając łbem.
– Może powinnaś sobie znaleźć jakiegoś kleryka? Chciałbym powiedzieć że Sufrinah zawsze jest do dyspozycji by Ci pomóc, patrząc na nasz sojusz.. Ale niestety – Zapadła w głęboki sen. Chociaż mamy jeszcze Luthiena, którego mógłbym poprosić o pomoc, jeżeli Ci ciężko. – odpowiedział przyjaźnie, zawieszając łeb na jej przepracowanych łapach które i tak zgrabnie skręcały ze sobą kolejne patyki a zastępstwo coraz bardziej zaczęło przypominać łapę. Niesamowite! Sprytne i szczerze sam by na to nie wpadł! Po wszystkim znów jej wysłuchał, oglądając drewnianą łapkę.
– Wygląda wspaniale! Co do skór to nie ma problemu, mamy tego pod dostatkiem u siebie. I jak Ha'aro, podoba Ci się? Będziesz mogła się chwalić jaką to masz super łapę! – stwierdził ze śmiechem, trącając małą pyskiem a potem mrugnął do Ognistej
– Dziękuje! Szczerze nie wpadłbym na taki projekt..
autor: Ruda Ciocia
04 kwie 2020, 22:30
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Polana
Odpowiedzi: 709
Odsłony: 106253

Oh spotkanie!
Generalnie pewnie wszyscy czytający spodziewają się narracji w której do dwóch samiczek – Jednej większej, drugiej przy niej drobniutkiej (szczególnie jeżeli przyjrzymy się temu, jak rozkładają się rasy i ich rozmiary) dołączy wesoły, rudy Piastun Plagi i wszyscy będą się świetnie bawić! Otóż nie tym razem..
Noir i Paqui miały chwilę spokoju w której mogły się zapoznać, chociaż Wodna wydawała się trochę zestresowana straceniem z oczu kompana swojej starszej siostry. Fakt – Sama na terenach na których idzie spotkać każdego z obcych stad.. Chociaż Ognista nie wydawała się wcale smokiem, który mógłby zrobić jej krzywdę..
W pewnym momencie rozległ się głośny ryk, gdzieś w zalesionej części Polany. Smoczyce ledwo przekręciły tam swoje główki, mogły dojrzeć wielkie, włochate bydle z długimi rogami które miało poharataną klatkę piersiową a spod włosia wychodziły ostre kły. Warczało, bez ostrzeżenia mknąc w stronę.. Okej, mknąć to za dużo powiedziane. Szło bowiem topornym krokiem i mogło się wydawać że idzie na nich, jednak Noir mogła spostrzec że owe bydle spoglądało gdzieś w bok – Jakby szukało schronienia przed czymś? Chociaż było zauważalnie rozdrażnione..
– MORTADELAA!! – rozległ się krzyk na który włochaty grubas odwrócił się a potem.. Czym prędzej pobiegł w krzaki, próbując się schować.
– Wychodź moja słodka! WIEM CO ZROBIŁAŚ I CHOWANIE SIĘ NA WSPÓLNYCH NI--Oh. – Tam skąd przybył bies, wyłonił się smok. Niezbyt masywny, cały futrzasty posiadający burzę rudych loków i odznaczający się złoty kolczyk w nosie. Zapach niósł dziwny. Niby to Plagi, jednak wyczuwalna była tutaj znacząca nuta goździków i.. Chyba jakiegoś innego smoka. Północny uśmiechnął się szeroko, poruszając długaśnymi uszami a kolczyki odegrały swą pieśń.
– Wybaczcie że wam przeszkadzam! Burdig, Chochlik Miłości, jestem Piastunem Plagi i.. Szukam mojego kompana, który się przede mną ukrywa perfidnie. Nie przebiegał tędy jakiś tłusty bies?
autor: Ruda Ciocia
03 kwie 2020, 14:49
Forum: Świątynia
Temat: Świątynia
Odpowiedzi: 720
Odsłony: 43119

Na odzew względem swojej pieśni.. Cóż, nie oczekiwał go chociaż trzeba było przyznać że pieśń która rozniosła się po świątyni chyba umiliła wszystkim słuchanie. W sumie następnym razem powinien poprosić o coś dla swoich dzieciątek! O tak, to będzie dobry pomysł! Burdig odetchnął głęboko, rozglądając się po zebranych a długaśne uszy poruszyły się, gdy usłyszał "Chochlik" z pyska Przywódcy Wody. Kolczyki dograły koniec pieśni same a Plagijczyk podniósł się i zaczął przeczesywać łapami grzywę. A potem ruszył do zebranych. No proszę i rozmawiał z Trzęsienie--To znaczy już Światokrążcą. Ale śmiesznie że dosyć często ta trójka na siebie wpadała! Jeszcze tylko brakuje kochaniutkiej Rybeńki Morien..
– Cóż za komplement! Czyżbyście wybierali się gdzieś, gdzie potrzeba muzyki nie siły łap? – zapytał, spoglądając na Sosnowy Pocisk której ukłonił się ładnie w geście przywitania.. I nie umknęły mu te czułe geściki ogonków. Zamruczał z zadowoleniem, szczerząc bieluśkie kły (Bieluśkie bo tak o nie dbał skubany!) a potem założył grzywę za ucho, spoglądając na Przesilenie by potem cicho do siebie westchnąć.
– Cholera jak ten czas mija, hohoho..
autor: Ruda Ciocia
01 kwie 2020, 23:54
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 5722
Odsłony: 309257

+ Onyks od WUJKA DIGA BECAUSE AT LEAST HE CARE dla Pyzy.
autor: Ruda Ciocia
01 kwie 2020, 23:53
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 4025
Odsłony: 233122

– onyks

Akt.

Wyszukiwanie zaawansowane