Znaleziono 7 wyników

autor: Fiore
24 paź 2019, 11:43
Forum: Błękitna Skała
Temat: Błękitna Skała
Odpowiedzi: 536
Odsłony: 66906

Od jakiego stworzenia pochodziła wybrana przez nią łuska? Może od jakiegoś drapieżnika niegdyś upolowanego a łuska służyła za małe trofeum łowcy? Możliwe również, iż była to smocza łuska w końcu i one mają najróżniejsze kształty i kolory.
Obserwowała jak samiec ostrożnie żłobi pazurem w łusce. Spokojnie czekała aby nie przeszkadzać mu w pracy, nie chciała aby przez chwilę nieuwagi łuska np pękła.
W jaki sposób łuska i pióro mogły być do siebie podobne? W tym przypadku nawet kolor się nie zgadzał więc o co mogło chodzić jej towarzyszowi gdy stwierdził, że ma podobną błyskotkę. Sens całej wypowiedzi dotarł do niej dopiero gdy ten skończył mówić. Skąd wiedział o Popiołach? Kiepska maska pewności siebie pękła na drobne kawałki, samiczka spuściła łeb aby ukryć szkliste od wilgoci oczy. Głosik w jej głowie podpowiadał aby wróciła do szczeliny i tam ponownie skryła się przed wszystkim i wszystkimi. Tylko ileż tak można siedzieć?
Nie wiedząc czemu pokiwała delikatnie łbem. Może było to potwierdzenie jego słów, upewnienie go w jego domysłach i pokazanie, iż łuska była swego rodzaju pamiątką po rodzicu który ją opuścił.
autor: Fiore
22 paź 2019, 12:29
Forum: Błękitna Skała
Temat: Błękitna Skała
Odpowiedzi: 536
Odsłony: 66906

W towarzystwie przybysza czuła się coraz bardziej swobodnie, skupiając się na czymś innym mogła odsunąć od siebie wspomnienia ostatnich wydarzeń. Czy chciała by mieć taką ozdóbke na sobie? U nieznajomego prezentowały się świetnie ale czy na niej również by tak było? Z zaciekawieniem malującym się na pyszczku obserwowała jak rudowłosy zdejmuje kilkanaście świecidełek. Niektóre z nich odbijały promienie słoneczne mieniąc się przy tym różnorakimi barwami. Złote zaś w połączeniu ze słońcem mieniły się jak gwiazdy na nocnym niebie, znikając raz po raz gdy poruszana wiatrem gałąź zasłoniła źródło światła. Pióra o najróżniejszych barwach wyglądały równie interesująco jednak nie one przykuły uwagę młodej samicy. Na ostatnim stosiku wśród łusek dostrzegła jedną, najmniejszą w kolorze krwawego szkarłatu. Delikatnie wydobyła ja pazurem spomiędzy pozostałych. Tak bardzo przypominała kolorem łuski jej ojca... Jedyne co odróżniało ją od nich był kształt. Wpatrywała się w nią chwilę starając się opanować emocje, nie chciała aby było coś po niej widać.
Podniosła łeb po czym ułożyła wybrana łuskę na przeciwko samca dając tym do zrozumienia, iż właśnie ta najbardziej przypadła jej do gustu.
autor: Fiore
21 paź 2019, 12:37
Forum: Błękitna Skała
Temat: Błękitna Skała
Odpowiedzi: 536
Odsłony: 66906

Gdy była tak blisko zapach nieznajomego smoka był bardziej intensywny, mimo to nie mogła sobie przypomnieć gdzie poznała jego namiastkę. Wertowała w pamięci wszelkie zdarzenia gdzie miała styczność z innymi gadami jednak tego jakże charakterystycznego pyska nie spotkała nigdzie. Skąd więc znajomy zapach? Zapewne przebywali blisko siebie nawet o tym nie wiedząc, przynajmniej ona o tym nie wiedziała. Było to jedyne logiczne wytłumaczenie.
Na zadane jej pytanie ledwo zauważalnie z pewną nutką niepewności w ruchach skinęła łbem. Ruch ten oznaczał najzwyczajniejsze "tak". Do tej pory nie wymyśliła bardziej efektywnego sposobu porozumiewania się z innymi.
Po zachowaniu starszego smoka można było wywnioskować, iż nie ma on raczej złych zamiarów. Poczuwszy się nieco bardziej swobodnie przysiadła na ziemi owijając ogon wokół łap. Ciągle wpatrywanie się w kogoś mogło być niegrzeczne, nie chcąc przypadkiem urazić przybysza spuściła wzrok. Rozejrzała się na około, przychodząc tu nawet nie zwróciła uwagi dokąd poniosły ja jej łapy.
autor: Fiore
20 paź 2019, 16:52
Forum: Błękitna Skała
Temat: Błękitna Skała
Odpowiedzi: 536
Odsłony: 66906

Jakie pojęcie o kamuflażu mogła mieć? W sumie żadne, nikt jej tego nie nauczył, nie pokazał co i jak. Jej kryjówka była jedynie prymitywną próba odcięcia się od świata oraz wszystkiego co działo się na około. Z jednej strony chciała być sama, obawy przed kolejnym porzuceniem targały podświadomość samicy. Z drugiej zaś pragnęła bliskości kogoś kto zajmie się nią, poświęci chociaż odrobinę czasu. Cóż za sprzeczność...
Mimo, iż bacznie obserwowała jego każdy ruch nagle słowa spowodowały drgnięcie małego ciałka. Wiedział o niej po co więc dalej ciągnąć to? Oby tego nie żałowała....
Stanęła pewnie na łapach po czym powoli, uważając aby nie potknąć się o któryś z wystających korzeni wyszła na przeciw samcowi. Teraz mogła przyjęć mu się dokładniej. Pierwszy raz widziała smoka który zamiast łusek miał futro, na pewno jest mu zawsze ciepło. Zaciekawiona jego wyglądem starała się zapamiętać każdy szczegół. Najbardziej spodobały jej się błyskotki jakie miał na sobie. Kto mu je założył? Sama starała się wyglądać jak najbardziej pewnie co w rzeczywistości musiało wyglądać równie jak to co obecnie czuła.
Chciała się jakoś przywitać, tylko jak. Bez głosu ciężko porozumieć się z kimkolwiek. Jedyne co mogła zrobić to delikatnie skinąć mu głową z nadzieją, iż właściwie zrozumie ów gest.
autor: Fiore
20 paź 2019, 12:36
Forum: Błękitna Skała
Temat: Błękitna Skała
Odpowiedzi: 536
Odsłony: 66906

Czy jej kryjówka była wystarczająca aby skutecznie ukryć ja przed śpiewającym przybyszem? Pomimo, iż pieśń była cudowna oraz wyciszała młodą samice ta nie była pewna czy chce się ujawnić. Samotność była męcząca, to przez nią wracały wszystkie negatywne myśli i emocje. Brak zajęcia, czegoś na czym mogła by się skupić, czegoś co pochłonęło by ją bez reszty sprawiało, iż za dużo myślała nad swą niedolą. Za bardzo próbowała zrozumieć co stało sie w jej jakże krótkim żywocie. Zdecydowanie żadne pisklę nie zasługiwało na taki los...
Pomimo całego zamyślenia starała się zachować chociażby pozory czujności jaką powinna zachować podczas samotnych wędrówek. Z drugiej strony tak bardzo nie chciała być sama, może by tak zaryzykować i wyjść z ukrycia. Jaka była szansa na to, iż los w końcu się do niej uśmiechnie i trafi na kogoś kto nie opuści jej po chwili?
Gdy smok na chwilę zniknął z pola jej widzenia przysiadła po cichu aby powiększyć teren który mogła obserwować z obecnego miejsca. Chwila nieuwagi, niewielki odłamek skały odskoczył spod jednego z pazurów lądując nieopodal na skalę. Cichy dźwięk rozniósł się dookoła.
Pośpiesznie rozejrzała się za nieznajomym, odnalazła go wzrokiem siedzącego nieopodal. Wyglądało na to, iż dźwięki melodii zagłuszyły wszelkie hałasy. Owijając ogon wkoło łap wsłuchała się w pięść starając się nie myśleć o niczym.
autor: Fiore
19 paź 2019, 20:35
Forum: Błękitna Skała
Temat: Błękitna Skała
Odpowiedzi: 536
Odsłony: 66906

Najpierw nie dane jej było poznać swej matki a teraz to.... Kolejną niewiadomą była sprawa milczenia popiołów na temat jej rodzicielki. Nie wspomniał o niej ani słowem, tylko dlaczego? Za dużo niewiadomych aby móc snuć jakiekolwiek teorie. Zapewne już nie otrzyma na nie odpowiedzi.
Im więcej bolesnych myśli przelatywało przez łeb samicy tym bardziej pogłębiało się jej uczucie osamotnienia. Przymknęła oczy pogrążając umysł w ciemnościach. Nie miała za wielu wspomnień związanych z ojcem, tak mało czasu spędzili razem....
Z odmętów myśli wyrwał ją czyiś śpiew, delikatny niesiony wiatrem z oddali stopniowo nabierał na sile. Nie trzeba było zbyt wiele czasu aby wraz z pieśnią rozbrzmiał łopot skrzydeł. Na samym końcu do nozdrzy młodej samicy dotarł zapach przybysza. Gdzieś już go poznała, mózg podświadomie szukał dopasowania jednak na darmo. Ktoś nowy? Na pewno z innego stara, nie miał w sobie charakterystycznej nutki wody.
Odgłos lądowania utwierdził ją w przekonaniu, iż nieznajomy jest blisko, zaraz po tym dane jej było ujrzeć go na własne oczy. Przyglądała mu się wsłuchując się w jego śpiew, wszystkie negatywne myśli na moment odpłynęły dając chwilę spokoju.
Uniosła nieznacznie głowie, nie wyglądał na smoka mającego złe zamiary mimo to coś podpowiadało jej aby zachować ostrożność i nie wychylać się z kryjówki. Przynajmniej do czasu, aż nie zostanie zdemaskowana.
autor: Fiore
17 paź 2019, 12:37
Forum: Błękitna Skała
Temat: Błękitna Skała
Odpowiedzi: 536
Odsłony: 66906

Mozolnie przedzierając się przez różnorodną roślinność powoli brnęła przed siebie. Gdzie zawędrowała? Na to pytanie nie potrafiła sobie odpowiedzieć, nie była to jej pierwsza taka wyprawa w nieznane. Ta jednak różniła się od pozostałych. Tym razem nie mogła liczyć na to, iż ktoś ją znajdzie gdy zgubi drogę powrotną do obozu. Została sama... Były jeszcze jej przybrane siostry jednak były dla niej zupełnie obce. Nie miały okazji aby poznać się lepiej. Dlaczego odszedł? Nie potrafiła zrozumieć jego słów tam na wybrzeżu...
Odnalazła skryte w cieniu miejsce u podnóża skały. Większa szczelina w której spokojnie mógł zmieścić się smok jej wielkości. Weszła do niej po czym zwinęła się w kłębek na twardym podłożu. Łeb oparła na łapach tak aby w jej polu widzenia znajdowało się wejście do jej kryjówki. Dopiero gdy została całkiem sama złoty pas łusek znajdujących się pod lewym okiem przecięła spływająca łza.
Co miała teraz zrobić? Była tylko pisklakiem...

Wyszukiwanie zaawansowane