Znaleziono 232 wyniki

autor: Wyzwolony Rozrabiaka
19 sty 2021, 12:10
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Podnóże Skał
Odpowiedzi: 615
Odsłony: 82548

Razem z samicą poszli w stronę groty. Zefir stawiał małe kroki, oddychając rytmicznie i głęboko. Gdy już byli w środku, ciepło ogniska od razu polepszyła humor starego przywódcy. Widział jak Lisia posmutniała, zaczął zastanawiać się nad sposobem jej rozweselenia.
– Nie będę nim długo, zrezygnowałem jak tylko poczułem że się pogarsza. Przy tobie czyje się o wiele lepiej, jakby wszystkie zmartwienia odchodziły gdy się na ciebie patrzę. Pamiętasz nasz ostatni raz w takiej grocie? Ile to było temu? Byliśmy tacy młodzi i naiwni.– Spojrzał na swoje łapy, wtedy trzęsły się jak pisklak na mrozie. Teraz czuł jedynie radość, czuł że może to powiedzieć i być pewny tego co mu w gra w schorowanym sercu.
– Nadal cię kocham, nie zmieniło się to nawet na moment gdy cię nie było. Miałem dużo czasu, żeby się nad tym zastanowić, a skoro mogę już nie mieć innej szansy, to wyznaję ci to teraz, tym razem absolutnie pewny swoich słów.– Powiedział i patrząc się na młodszą samicę, ciekawe czy też się nad tym zastanawiała. Może poza granicami nie było czasu myśleć o takich sprawach, albo jest teraz zbyt przygnębiona by móc o tym mówić. Może jednak świat nie kończy się na Węgliku, może jest jeszcze nadzieja na przyszłość ich relacji.
autor: Wyzwolony Rozrabiaka
14 sty 2021, 19:03
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Podnóże Skał
Odpowiedzi: 615
Odsłony: 82548

Jak zawsze, młoda samica pozostawała wiecznie optymistyczna. Może nawet trochę niepomna, nic się nie zmieniła. Ciężko mu było mówić o Węgliku, który już na pewno się nie obudzi. Nie może się bardzo smucić, bo znów zacznie boleć. Powinien to powiedzieć i mieć to z głowy, nie butelkować już tego.
– On już się nie obudzi... chyba głód, ciało nie miało energii.– Dobre pierwsze spotkanie po dłuższym czasie. "Nasz syn nie żyje a ja umieram" naprawdę brzmi jak coś co zmiecie u każdego uczucie tęsknoty. Co do swojego stanu to wiedział tylko tyle co rozumiał z tłumaczeń uzdrowiciela. Nie znał się na anatomii smoczego ciała, ani na chorobach. Wiedział tylko gdzie boli i co sprawia, że boli bardziej lub mniej.
– Nie jestem w 100% pewny co mi jest, ale z tego co wiem, to jakaś choroba. Coś z mięśniem serca, że niby działa tylko częściowo. Podobno stres niszczy serce. Moża powiedzieć, że umieram na złamane serce. Jeżeli będę się oszczędzał, dużo odpoczywał, nie denerwował się to może jeszcze trochę wytrwam. Raczej nie mam co nastawiać się na spokojną starość.– Odpowiedział, spoglądając na łapy. Nie spodziewał się, że tak właśnie to wszystko się skończy, jakąś chorobą. Raczej obstawiał drapieżnika, utopienie się, albo walkę z innym smokiem. Nie jest to honorowy koniec, ani też spokojny i szybki.
– Dobrze by było się schronić przed zimnem, jest tu gdzieś jakaś jaskinia?
autor: Wyzwolony Rozrabiaka
14 sty 2021, 11:19
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Podnóże Skał
Odpowiedzi: 615
Odsłony: 82548

Drzewny uśmiechnął się i usiadł. Nie ma to jak sprawić jeszcze więcej zmartwienia osobie która już i tak pewnie się martwiła. Niestety dobrych wiadomości nie było dużo, tak właściwie to bał się mówić cokolwiek o sobie. Może lepiej nie straszyć jej jeszcze bardziej... z drugiej strony powinna wiedzieć, Węgielek był też jej synem.
– Węgielek... zasnął. Nie potrafiłem go obudzić.– Westchnął ciężko, czy cokolwiek dało się zrobić? Smoki czasem zapadają w tego typu śpiączki i się nie budzą, to straszne, ale prawdziwe.
– Nie wiem czy postąpiłem dobrze wobec niego. Chciałem zostać rodzicem, ale bałem się popełnić błędy, które zrobił mój ojciec. Może nie dawałem mu wystarczająco atencji, zachowywałem się zbyt ozięble.– Nawet wiedząc, że śmierć syna nie była jego winą, miał drobne wyrzuty sumienia. Już nie mówiąc o tym co pomyśli sobie o nim Lisia. Węgielek był jego odpowiedzialnością, a on zawiódł.
– Przepraszam, ale nie mam dzisiaj dobrych wiadomości. Ze mną też nie jest najlepiej. Uzdrowiciele mówią, że jak dożyje 90 księżyców to będę miał szczęście. Ale mniejsza z tym, byłaś tak długo poza stadami, że bałem się, że nigdy cię już nie zobaczę. Zniknęłaś tak bez słowa, nic ci się nie stało? Poza granicami jest bardzo niebezpiecznie, pełno potworów i dwunogów.
autor: Wyzwolony Rozrabiaka
14 sty 2021, 0:00
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Podnóże Skał
Odpowiedzi: 615
Odsłony: 82548

Przez jakiś czas Lisia nie dostawała żadnej odpowiedzi. Wydawać się mogło, że wiadomość nie dotarła do samca, albo ją zignorował. Dopiero gdy samica rozgrzebała cały śnieg dookoła siebie, otrzymała mentalny odzew. Krótkie „Już idę” wystarczyło by zapewnić ją, że samiec jednak się pojawi. Drugie tyle czasu minęło zanim Zefir w końcu pojawił się na miejscu. Pewnie ciężko było go poznać po ostatnim ich spotkaniu, w końcu minęło dobre 30 księżyców.
– Hej, długo się nie odzywałaś, martwiłem się.– Powiedział na przywitanie, idąc powoli jakby bał się sobie coś zrobić. Wyglądał marnie, jakby nie jadł od długiego czasu. Jego słowa też nie brzmiały tak radośnie jak sprzed tych wszystkich księżyców.
– Nadal jesteś równie śliczna co wtedy, jakby czas o tobie zapomniał.– Zaśmiał się lekko, obawiając się, że mocniejszy chichot mógłby znów przysporzyć mu bólu. Może zioła powstrzymają ataki bólu choć na to jedno spotkanie. Teraz czuł się dobrze, ale i tak bał się robić zbyt gwałtownych ruchów.
– Co u siebie, co się działo przez te wszystkie księżyce?
autor: Wyzwolony Rozrabiaka
08 sty 2021, 12:05
Forum: Słońce
Temat: Ślepa Sprawiedliwość
Odpowiedzi: 639
Odsłony: 26860

+ Leczenie I
autor: Wyzwolony Rozrabiaka
27 gru 2020, 11:26
Forum: Ogólne
Temat: Wiek stada
Odpowiedzi: 207
Odsłony: 25589

Zamącony: – 6 księżyców (złoty żeton)
autor: Wyzwolony Rozrabiaka
24 gru 2020, 12:33
Forum: Słońce
Temat: Ślepa Sprawiedliwość
Odpowiedzi: 639
Odsłony: 26860

+ Bieg i pływanie I
autor: Wyzwolony Rozrabiaka
19 gru 2020, 16:36
Forum: Nisza Zadumy
Temat: Pusty Piedestał
Odpowiedzi: 207
Odsłony: 13434

Starczy, nie ma co tłumaczyć tego samego w nieskończoność. Mętny może ciągle widział sens w tej więzi, ale dla przywódcy było to okropne. Nie chciał i nie zgodzi się na posiadanie prywatnego ochroniarza, zwłaszcza gdy ma to być jego brat.
– Mówiłeś to już wszystko, a ja powtórzę ostatni raz „Nie zgadzam się”. Nie robię ci tego na złość, ani nie dlatego, że nie chce twojej pomocy. Nie będę się z tym wyborem dobrze czuł, więc z tego rezygnuje. Koniec.– Zakończył temat, by nie musieć w kółko słuchać „Nic na tym nie tracisz”, albo „Ale ja dla ciebie chce”. Spojrzał na ojca i odezwał się spokojnie.
– Dzięki, że mnie ostrzegłeś. Pewnie bym sobie nie dał żyć jakbym się dowiedział po sprawie. Wybacz że zmarnowaliśmy twój czas.– Przeprosił ukłonem i zwrócił się ponownie do brata.
– Wychodzę, jeżeli masz tu coś jeszcze do załatwienia to widzimy się później.– Odszedł od Piedestału, ale czekał na odpowiedz, w wypadku, gdyby wojownikowi coś jeszcze przyszło na myśl.

Potem niezwłocznie wyruszył na arenę. Miał tam smoka do uratowania, albo przynajmniej do ujrzenia jego śmierci. Uzdrowicielem nie był, ale miał trochę autorytetu, może to wystarczy by pomóc.
autor: Wyzwolony Rozrabiaka
19 gru 2020, 16:12
Forum: Słońce
Temat: Ślepa Sprawiedliwość
Odpowiedzi: 639
Odsłony: 26860

+Skradanie I
autor: Wyzwolony Rozrabiaka
14 gru 2020, 23:37
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Srebrzysty staw
Odpowiedzi: 757
Odsłony: 120653

Kolejne spotkanie, znów o sprawach stadnych. Nie żeby to było coś złego, ale trochę tęskni już za normalnymi spotkaniami, nie służbowymi. Przybył niedługo po morskim smoku, witając się szerokim uśmiechem.
– Hej wszystkim, zimno się robi czy jak?– Spojrzał na Światokrążce i żartobliwie powiedział.
– Odchodzisz do wody? Czemu nic nie mówiłeś?– Zaśmiał się lekko, siadając obok reszty. Wiedział że nie o niego chodzi, pewnie o Krwawego, Godnego. Nie miało to w sumie znaczenia, bo opowiedzieć o nich mógł równie dużo, zwłaszcza o Berim. Nigdy nikt go nie wtajemniczał w sprawę godnego, ale opinie na jego temat też mają znaczenie.
– Nawet jest jedzenie, teraz czuje się trochę nieprzygotowany. Było mówić, że to też piknik, to bym przyniósł coś od siebie.– Kiwnął łapą w stronę torby Przesilenia. Może to jednak będzie takie luźniejsze spotkanie, byłoby miło. I tak czekają jeszcze na Honi, więc mogą zagadać coś za ten czas.
– Co u Koralowej? Jest jej u was lepiej?
autor: Wyzwolony Rozrabiaka
13 gru 2020, 13:22
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Skalny zakątek
Odpowiedzi: 534
Odsłony: 76943

Brązowy kiwnął łbem na potwierdzenie, ciesząc się że młody ma taki dryg do nauki. Sam nigdy nie lubił się uczyć, na szczęście wszystko przychodziło mu naturalnie. Przynajmniej jeżeli chodzi o łowiectwo, bo maddary do dzisiaj nie potrafi opanować w pełni. Zaczął się temat kompanów, który był dość interesujący. Więź Zefira z Terraią była dość specyficzna. Normalnie kompan nie opuszcza boku smoka, albo zostaje gdzieś na życzenie właściciela. W przypadku Terrari jednak, sprawa miewa się inaczej. Nie lubi ona towarzystwa, smoków czy kogokolwiek innego. Dlatego łowca daje jej wolną łapę, by mogła być gdzie chce i z kim chce. Przeważnie kręci się wokół gniazda przywódcy, ale też nie zawsze. Jedyny moment, w którym właściciel wie, że się zjawi to gdy wzywa ją na polowanie, wtedy nigdy nie zawodzi.
– Zdarzyło się to na jeden z misji poza granicę stad. Nie pamiętam dokładnie która to była, ale szliśmy chyba do niziołków. Po drodze przez las o coś się potknąłem, okazało się że nie o korzeń. Jak się teraz zastanowię, to nie wiem jak to się stało, skoro żywiołaki są niematerialne, ale mniejsza. Pomyślałem sobie „Huh, ale dziwny wąż” ale Zamącony szybko powiedział, żebym go gonił i oswoił. Tak zrobiłem i poszło nawet gładko. Chyba bogowie byli po mojej stronie, bo maddara to nie jest moja mocna strona. Ale nie widuje jej często, właściwie tylko na polowaniach. Nie lubi towarzystwa smoków, a ja szanuje jej przestrzeń osobistą.– Dużo więcej nie ma co opowiadać. Poza tym, już dłogo gadają, chyba pora się zwijać.
– Bardzo miło mi się rozmawiało, ale czas goni, a obowiązki same się nie wykonają. Powodzenia w naukach i wandalizowaniu pomników.– Powiedział i ukłonił się, po czym odszedł gdzieś w las.

//zt
autor: Wyzwolony Rozrabiaka
13 gru 2020, 12:47
Forum: Słońce
Temat: Ślepa Sprawiedliwość
Odpowiedzi: 639
Odsłony: 26860

+MO, MA I
autor: Wyzwolony Rozrabiaka
06 gru 2020, 23:38
Forum: Wewnętrzna Jaskinia
Temat: Posąg Thahara
Odpowiedzi: 111
Odsłony: 7403

Jak zwykle, Korona wszedł do świątyni, kierując się do swojego ulubionego boga. Nie powinien chyba mieć ulubieńców, ale jakoś wolał Thahara nad Senną czy I-ma-nore-m. Nie dzielił się jednak z nikim tymi poglądami, a co bóg nie widzi, temu sercu nie żal. Uklęknął przed posągiem i pomodlił się.
– Witaj Thaharze, przybywam z prośbą pobłogosławienia naszego stada. Chcemy wyzbierać co jeszcze można przed pierwszym śniegiem, a do tego będzie potrzebna twoja opatrzność. Z twoją mocą po naszej stronie nie zostanie ani jedna jagoda na krzaku, zanim wszystko zgnije i umrze w zimnie.

//błogo z loterii
autor: Wyzwolony Rozrabiaka
05 gru 2020, 11:37
Forum: Słońce
Temat: Ślepa Sprawiedliwość
Odpowiedzi: 639
Odsłony: 26860

+ MP I
autor: Wyzwolony Rozrabiaka
04 gru 2020, 10:01
Forum: Ziemia
Temat: Skarbiec Ziemi
Odpowiedzi: 650
Odsłony: 42844

– 4/4 mięsa (Dla mnie)
autor: Wyzwolony Rozrabiaka
01 gru 2020, 23:38
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szklista skała
Odpowiedzi: 541
Odsłony: 89957

Odpowiedź Koralowej była dla niego mało szokująca. Jakoś nie dziwiło go, że młoda posunie się tak daleko ze swoimi gniewami. Ale w sumie nie brał tego do siebie, bo przypominało to nastoletni bunt, bardziej niż właściwą zdradę. Mimo to, przywódca też nie był bez winy, tak samo jak i jej ojciec.
– Słowa mają równie wielką moc co pazury i kły, więc powinnaś używać ich rozważniej. Zwłaszcza, gdy używasz ich by złożyć przysięgę wierności. Nie zostałabyś zlinczowana, tak samo jak nie zostałaś wyśmiana, ani zapamiętana jako nikt. Nadanie tytułu to nie byle jaki zabieg, który nie ma znaczenia. Inaczej nie było by przy nim całego stada. Na przyszłość zapamiętaj, że jeżeli czujesz się przymuszona do wyboru między dwoma złami, to lepiej nie wybierać wcale.– Sosnowa zabrała głos, zdradzając w sumie sedno całego tego spotkania. Korona miał nadzieję przeciągnąć jeszcze trochę suspens, ale czar prysł.
– I masz też wielkie szczęście, że postanowiłaś wybrać akurat Wodę. Są dla nas prawie jak drugi dom, więc twoje przejście do nich jest w zasadzie tylko formalnością. Nie będzie żadnej kary, ani nie zostaniesz ogłoszona zdrajczynią. Wyrażam pełną zgodę, na twoje odejście i życzę spełnienia i powodzenia na czysto, w nowym środowisku. I jeszcze raz przepraszam.– Ukłonił się Koralowej, uśmiechając się ponowie.
– Oczywiście nie ma zamkniętych granic między naszymi stadami, więc ziemia jest ci dalej otwarta, poza obozem oczywiście. Jeżeli się nie mylę w tej kwestii, to chyba tylko luźne przywołanie układów z poprzednim przywódcą ziemi.– Spojrzał na Przesilenie i jemu również skinął łbem na dowód, że sprawa jest już załatwiona.
– Mam nadzieję, że ten mały gest wzmocni nasz sojusz, który bardzo chętnie chciałbym utrzymać. Jesteśmy w kontakcie w razie jakichkolwiek problemów, stado Ziemi zawsze do usług. Życzę powodzenia z młodą, przynajmniej teraz wiecie czego unikać.– Mrugnął do samca i ukłonił się również jemu, oraz Sosnowej.
– Do zobaczenia, mam nadzieje, że w lepszych okolicznościach.– Zrobił kilka kroków w stronę terenów ziemi, obracając się i czekając na swojego zastępcę. Nie odejdzie przecież bez niego, to by było niemiłe.
autor: Wyzwolony Rozrabiaka
01 gru 2020, 22:58
Forum: Nisza Zadumy
Temat: Pusty Piedestał
Odpowiedzi: 207
Odsłony: 13434

Uspokoił się gdy usłyszał, że brat nie miał zamiaru go oszukać. Chociaż przez chwilę brał pod uwagę opcję, że kłamał, ale szybko się jej pozbył. Przecież Błysk by go nie okłamał, ani nie chciał wykorzystać w ten sposób. Tak samo jak Zefir nie chce wykorzystywać Zamąconego, wiążąc się z nim tym paktem.
– Wadą jest, że będziesz do mnie przywiązany jak kompan. A nawet gorzej, bo dodatkowo grozi ci śmierć, gdy coś mi się stanie. To nie chodzi o to, że nie chcę, żebyś mi pomagał. Tylko, że taka więź sprawi, że staniesz się nie kimś na równi zemną, tylko pode mną. A szanuję cię za bardzo, by pozwolić ci się poniżać w ten sposób. Moc przewidywania niebezpieczeństwa nie jest tego warta. Nie chcę by moja ranga stała się przeszkodą dla naszej przyjaźni. Obiecuję, że zawsze będę cię powiadamiał w przypadku, gdy będzie się działo coś złego, ale nie chce, by magia zmuszała cię do działania. Jesteś dla mnie zbyt dużo wart, by traktować cię jako ochroniarza.– Wytłumaczył, podchodząc bliżej morskiego smoka. Nie zrobił żadnego gestu, po prostu stał z powrotem na swoim miejscu, spokojny.
autor: Wyzwolony Rozrabiaka
24 lis 2020, 20:12
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szklista skała
Odpowiedzi: 541
Odsłony: 89957

Przywitał się z Pociskiem, przypominając sobie wyprawę, na której została porwana. Dobre wspomnienia. Wysłuchawszy jednak powodów i wytłumaczeń Koralowej, mina mu trochę zrzedła.
Oh... No dobra, może jednak nie powinien robić sobie żartów. Nawet nie przeszkadzał mu fakt zdrady, tylko to że to on częściowo ją spowodował. Ah, ty stary patyczaku, samemu się w to wplątałeś swoim długim jęzorem, to się kiedyś musiało stać.

– Heh, wyszedłem na kompletnego dupka...– Powiedział zakłopotany, grzebiąc łapą w trawie. Spoważniał teraz całkowicie i spojrzał na Koralową.
– Przepraszam, że cię w ten sposób ośmieszyłem. Nie było moją intencją zabrudzić twój honor, zwyczajnie przemówienia i ceremonie nie są moją mocną stroną. Jednak wiele smoków zdecydowanie zobaczyło w tych słowach moją winę i skarciło mnie odpowiednio. Wynika z tego, że mało kto zauważył cię jako mało ważną, wręcz przeciwnie pewnie, wielu cię zapamięta za mogą wpadkę. Małe pocieszenie, wiem, jeszcze raz przepraszam.– Wytłumaczył się jak mógł, wiedząc, że nie ma się co wypierać zarzutów. Popełnił błąd, bywa, teraz za to płaci. Nie spodziewał się jednak, że jego słowa mają taki duży wpływ, co dziennie uczy się czegoś o byciu przywódcą.
– Nie będę usprawiedliwiał twojego ojca, ale muszę powiedzieć, że całkiem normalnie jest, że rodzicie nie mają czasu na nauczanie swoich młodych. Od tego właśnie mamy Piastunów, to właśnie ich cała ich praca. A w dodatku Basior jest uzdrowicielem, co oznacza, że jego praca jest nie tylko czasochłonna, ale również bardzo ważna. Życia smoków zależą od jego czujności i zdolności. Lecz mamy jeszcze innych Uzdrowicieli, którzy mogli przejąć na moment inicjatywę, by mógł spędzić z tobą trochę czasu. Jak już mówiłem, nie usprawiedliwiam go. Jedyne co mnie zastanawia jednak, to czemu złożyłaś przysięgę wierności, jeżeli poczułaś się obrażona i chciałaś odejść. Było by o wiele łatwiej, gdybyś bez rangi postanowiła przejść do stada Wody. Wtedy teoretycznie nie łapałabyś przysięgi i jednocześnie nie zostałabyś zdrajczynią.– Zapytał, wyciągając z jej oskarżeń wniosek, że "zaniedbanie" dzieję się od dawna. Jeżeli na prawdę jego zlekceważenie przeważyło skalę, to czemu złożyła przysięgę.
– Czyli już nie chcesz bronić naszych granic i smoków tego stada? Wolałabyś jedynie patrzeć z dystansu jak jakieś zewnętrzne siły zabijają twojego tatę, albo mnie?– Spojrzał na nią pytająco, czekając z uniesioną brwią na jej odpowiedz.
autor: Wyzwolony Rozrabiaka
24 lis 2020, 13:17
Forum: Nisza Zadumy
Temat: Pusty Piedestał
Odpowiedzi: 207
Odsłony: 13434

Nie mógł uwierzyć, że Mętny mu mydlił ślepia, by tylko użyć magi by czuć się potrzebnym. Rzadko się zdarzało, że zgadzał się z ojcem, ale to była jedna z tych sytuacji.
– Ale nie chce, żebyś ty musiał, albo był krzywdzony. Nie chce, żebyś musiał się wiązać magią, by mi pomagać. Jeżeli to tylko jednostronne to wolę, byśmy ratowali się normalnie. I nie ma nawet mowy, o tym byś poświęcał życie za mnie, nie tego chce, nie dla mnie. Bez więzi też możemy być tam dla siebie w czasie potrzeby, ale nie chce by to robiło z ciebie ochroniarza, jakbym sam sobie nie mógł dać rady.– Odszedł od ołtarza, dalej zwrócony ku dwóm smokom.
– Czemu mi nie powiedziałeś? Wiesz co by czuł jakbyśmy się powiązali? To nie jest pomocne, to wykorzystywanie, ten rytuał to pułapka. Bracia krwi? Chyba niewolnicy. Powiedz że nie wiedziałeś, albo będę na ciebie bardzo zły.– Spojrzał na brata zirytowany, zastanawiając się, czy po prostu nie wyjść i zostawić go tu samego.
autor: Wyzwolony Rozrabiaka
24 lis 2020, 12:32
Forum: Słońce
Temat: Ślepa Sprawiedliwość
Odpowiedzi: 639
Odsłony: 26860

+ Śledzenie, Kamuflaż, Mediacja I

Wyszukiwanie zaawansowane