Znaleziono 21 wyników

autor: Pchła Szachrajka
11 kwie 2019, 10:03
Forum: Wyspa na Jeziorze
Temat: Wyspa na Jeziorze
Odpowiedzi: 322
Odsłony: 17698

Szachrajka przekrzywiła łeb na bok, słuchając uważnie słów Księżycowego.
Ale osłabianie własnego stada, wierząc w dobrą wolę przywódcy stada szykującego się do napaści, jest niepewnym zyskiem. Podczas gdy zadbanie najpierw o swoje smoki, by się wzmocniły i, nawet gdyby napaść nadeszła, mogły ją odeprzeć, jest już pewniejsze. Po prostu w mojej opinii lojalność stadu i swojemu przywódcy to pierwsza zasada życiowa. Wszystko inne albo się ułoży, albo będzie łatwiejsze do zniesienia, jeśli tylko zadba się o własne stado. – uśmiechnęła się krzywo do Adepta, po czym zaciekawiona dźwiękiem spojrzała na jego brzuch.
To trochę ironiczne, że akurat w rozmowie o dbaniu o stado na pierwszym miejscu, przyszło jej karmić smoka z nie-swojego stada. Na szczęście dysponowała jeszcze sporymi zapasami i dla swoich. Dlatego więc sięgnęła do porcji mięsa, którą właśnie na takie okoliczności targała ze sobą wraz z nosidełkiem uplecionym z miękkich gałązek, przewieszonym przez pierś i schowanym pod skrzydłem. Popchnęła w kierunku Księżycowego Kolca porcję mięsa (4/4), może nie pierwszej świeżości, ale na pewno jeszcze zdatnego do spożycia.
Smacznego – powiedziała ciepło.
autor: Pchła Szachrajka
09 kwie 2019, 20:24
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Sitowie
Odpowiedzi: 485
Odsłony: 80932

Szachrajka prychnęła, rozbawiona. Tak, ani Sosnowy do mięśniaków nie należał, ani przecież ona sama!
A widzisz, też rozpoczynałam życie kleryka, a jednak koniec końców zdecydowała się zostać Łowczynią mojego stada, bo w sumie do tego nadaję się najbardziej. Magia nie jest moją stroną, chociaż moja matka jest czarodziejką i bardzo próbowała mi ją wbić do głowy – wzruszyła ramionami z lekkim zażenowaniem. – Niektóre tematy jednak ciężko mi przychodzą, natomiast spacerowanie po lasach i równinach w poszukiwaniu smakowitych kąsków i skarbów... Jest czymś, co mnie bardzo uspokaja i dzięki czemu z radością zasypiam i z podekscytowaniem się budzę. Więc w sumie przypadkiem trafiłam na mój sens życia.
Końcówka jej ogona drgnęła lekko, jakby zdradzając pewne nie-pozytywne uczucia, które Szachrajka miała związane z tym tematem. Nie wszystko było tak radosne i beztroskie jak Wodna to teraz zaprezentowała. Ale przecież życie nigdy nie jest proste...
autor: Pchła Szachrajka
09 kwie 2019, 20:17
Forum: Wyspa na Jeziorze
Temat: Wyspa na Jeziorze
Odpowiedzi: 322
Odsłony: 17698

Szachrajka postanowiła przetestować śmiałe deklaracje swojego towarzysza, i nie czekając na więcej zaproszeń podeszła do niego, wyciągnęła łapę i zanurzyła ją w futrze na jego barku. Bez wstydu zaczęła głaskać adepta po ramieniu, by potem przejechać łapą na pióra skrzydła. Na jej wąsatym pysku pojawiło się przedziwne zastanowienie, kiedy tak go głaskając myślała nad jego słowami. Był miły w dotyku. Nie widziała powodu przerywać sobie tej przyjemności. Może zabierze go do swojego obozu.
Interesują mnie prawdziwie północne, a takich w Wodzie nie mamy – powiedziała cicho, zapatrzona w futerko. – Mogę spróbować pomóc ci sprzątać, ale jak byś na mnie spojrzał to zorientowałbyś się, ze do najsilniejszych smoków nie należę. – uśmiechnęła się krzywo do Księżycowego, dosłownie na moment odrywając spojrzenie od jego futra. – Co do sytuacji opisywanej. Nie wiem czy Uzdrowiciele składają jakieś faktyczne przysięgi inne od pozostałych rang. Ale moim podstawowym obowiązkiem jako Łowczyni Wody jest dbanie o dobro Wody i jej smoków. Najpierw nakarmię smoka Wody, a dopiero wtedy inne smoki. Bez względu na ich rangę. Gdybym więc była Uzdrowicielem Wody, i miała do wyboru uzdrowić Wodnika a przywódcę innego stada, to uzdrowiłabym Wodnika. Wierność stadu jest bardzo ważna, a w opisywanej przez ciebie sytuacji nie było nic, co by uzasadniło odłożenie wierności na bok.
W trakcie mówienia spoważniała znacząco, opuściła łapę i postapiła kilka kroków do tyłu. Patrzyła na Księżycowego z uwagą, ciekawa jego opinii o jej opinii. W sumie o moralności nigdy z nikim nie rozmawiała. Może ten Adept będzie miał nieco szersze spojrzenie na tę sprawę niż to, które znała ona?
autor: Pchła Szachrajka
08 kwie 2019, 21:14
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Zagajnik
Odpowiedzi: 658
Odsłony: 89144

Szachrajka pokiwała łbem z zadowoleniem.
Dlatego podczas podkradania się do kogokolwiek musisz wiedzieć, że rywalizujesz z czasem. Czy zdążysz podejść do celu zanim ten ktoś całkiem przypadkiem spojrzy na ciebie? Czy zdążysz go zaskoczyć nim zmieni się kierunek wiania wiatru? Nie jesteśmy w stanie przewidzieć przyszłości, dlatego zawsze lepiej jest zakładac najgorsze i działać tak, jakby wszystko miało się sprzymierzyć przeciwko nam – zmarszczyła nos znacząco, rozglądając sie po Zagajniku z uwagą. – To teraz tak. Spróbuj, używając wszystkich dostępnych tu metod, zakamuflować swój zapach i siebie samą. A następnie podkraść się do mnie stamtąd tak, bym cię nie usłyszała.
Wskazała łapą krawędź Zagajnika, po czym do tego kierunku odwróciła się zadkiem, planując jednoczesnie od czasu do czasu kiwać łbem, zupełnie jakby miała zamiar spojrzeć na Wronkę katem oka.

//po twoim poście raport z Kamuflażu i Skradania.
autor: Pchła Szachrajka
07 kwie 2019, 15:54
Forum: Wyspa na Jeziorze
Temat: Wyspa na Jeziorze
Odpowiedzi: 322
Odsłony: 17698

Pchła zmrużyła ślepia nieco podejrzliwie. Mediacja? Ona by tam wolała manipulację. Ale czyż przed chwilą nie przekonała już Ksieżycowego do swojej opinii na temat Wyspy na Jeziorze? Ha. Nawet się nie zorientował.
Uważam, że powinienes pozwolić mi na dotkniecie swojego futerka i piórek. – powiedziała ze śmiertelną powagą w głosie i na pysku. – Będzie to istotnym elementem mojej edukacji na temat smoczych ras i ich równości. Prawda?
Spojrzała na niego z wyzwaniem w oczach. W rzeczywistości po prostu zgłupiała na tę propozycję, i nie miała żadnego pomysłu jak na nią zareagować. Liczyła na to, że po tym wygłupianiu się z jej strony Księżycowy Kolec zaproponuje jakiś temat, za który mogła się zabrać. Bo Pchła dosłownie miała pustkę w głowie.
autor: Pchła Szachrajka
06 kwie 2019, 17:35
Forum: Wyspa na Jeziorze
Temat: Wyspa na Jeziorze
Odpowiedzi: 322
Odsłony: 17698

Pchła odchrząknęła, tęskniąc za swoim normalnym głosem. Chrrrr chrrrr.
Na imię mam Pchła Szachrajka. A przybyłam tu dla niego – uniosła łapę, by wskazać na szczątki skalnego giganta, wiszące nad jaskiniami proroków. – A została dla tego wszystkiego.
Tą samą łapą zatoczyła teraz koło, wskazując gestem całe rumowisko.
Wygląda, jakby nikt tu nie przychodził poza wgapiaczami w świecidełko. A to przecież było niegdyś miejsce pełne historii. Taki trochę brak szacunku, że zostawiliśmy je w takim stanie, nie uważasz?
Postawiła łapę na ziemi z pewnym zrezygnowaniem wymalowanym na pysku.
Muszę się nauczyć jakoś przekonywać innych do mojego zdania, bo raczej wątpię, by komukolwiek poza pisklętami wystarczyło "Zrób tak, będzie śmiesznie". – wymamrotała pod nosem, co jednak Księżycowy Kolec na swoje szczęście lub nieszczęście mógł usłyszeć.
autor: Pchła Szachrajka
06 kwie 2019, 17:03
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Sitowie
Odpowiedzi: 485
Odsłony: 80932

Szachrajka zmarszczyła pysk, popatrując na smoka ze zdziwieniem. Zdawał sobie sprawę z tego gdzie był, prawda? Tereny Wspólne wszystkim stadom nie sprzyjały specjalnie prywatności.
Spaceruję sobie – odrzekła, ewidentnie tym razem skąpiąc słowa z jakiegoś sobie tylko znanego powodu. – Często sobie opisujesz tak roślinki? Jesteś uzdrowicielem czy po prostu cię to ciekawi?
I to w zasadzie było bardzo interesującym pomysłem. Może ona także powinna coś takiego robić? Spisywać obserwacje, czego doświadcza, co przeżywa? Tylko czy ktokolwiek by to potem czytał.
Prychnęła do siebie drwiąco.
Oczywiście że nie. Nie była nikim ważnym. Ale już historię jej matki pewnie by rozchwytywano. W końcu ta była przywódczynią stada, a nie pochodziła nawet spod bariery.
autor: Pchła Szachrajka
06 kwie 2019, 16:55
Forum: Wyspa na Jeziorze
Temat: Wyspa na Jeziorze
Odpowiedzi: 322
Odsłony: 17698

Pchła Szachrajka, ze łzawiącymi ślepiami, podskoczyła na obcy głos. W jakis sposób całkiem przegapiła fakt przybycie kolejnego smoka w to miejsce. Ah nie. Akurat jej życie. Ktoś musiał byc świadkiem jej własnej głupoty.
Potrząsnęła łbem przecząco, udając, że siłą woli wygrywa nad kaszlem. W rzeczywistości już chyba wykaszlała wszystko co wciągnęła nosem i mogła się pozbierać do kupy.
Cześć – powiedziała w końcu bardzo chrapliwym głosem, ocierając ukradkiem łzy pyska. – Często tu przychodzisz? – grała na czas.
Jeszcze raz przełknęła ślinę, ogarnęła się, po czym wyprostowała się w kierunku przybyłego smoka. Młody, samiec, włochato-pierzasty. Ciekawe jaki był w dotyku. Zmrużyła ślepia na nieproszoną myśl. Kto by to widział. Dotykać smoki z Ognia. Chociaż bardzo by chciała. Może będzie mogła go jakoś przekonać, by jej na to pozwolił? Hmm..
autor: Pchła Szachrajka
06 kwie 2019, 10:18
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Zagajnik
Odpowiedzi: 658
Odsłony: 89144

Pchła prychnęła cichutko, rozbawiona. Wąsy zadygotały złowróżbnie.
O nie. Jako nauczycielka lubię sobie siedzieć na zadku i komentować. A ty będziesz myśleć i pracować – wyszczerzyła do Wronki zęby w czymś, co można było opisać jako złośliwo-sympatyczny uśmiech. – Więc zacznijmy! Powiedz mi w jaki sposób możesz przed kimś zdradzić swoją obecność, więc na co powinnaś uważać, kiedy próbujesz poruszać się niepostrzeżenie! Jeśli nie wiesz od czego zacząć, to spróbuj zacząć wyliczankę od zmysłów – mrugnęła znacząco do Wronki.
Czekając na odpowiedź młodej uniosła swój ogon do pyska i jego białą końcówką zaczęła sobie dłubać w zębach. Niby była juz dorosła smoczycą, jednak ewidentnie na dorosłą i poważną się nie czuła. No bo po co. Zachowywanie się tak, jak się chciało zachowywać, było znacznie dużo fajniejsze niż silenie się na powagę i dystyngowność, o!
autor: Pchła Szachrajka
05 kwie 2019, 8:47
Forum: Wyspa na Jeziorze
Temat: Wyspa na Jeziorze
Odpowiedzi: 322
Odsłony: 17698

Szachrajka postanowiła przybyć na Wyspę na Jeziorze, by zbadać ją do swoich własnych celów. Więc przyfrunęła tu któregoś poranka, i zabrała się o razu za myszkowanie po rumowisku, ignorując irytujące uczucie obecności tej dużej, poznaczonej skażeniami kuli wiszącej gdzieś w centralnym miejscu.
Wielkimi ślepiami zmierzyła szczątki skalnego giganta, nadal złowróżbnie wiszące nad pozostałością jaskiń proroków. Jasne, proroków nie było. Ale... Ale czy to miejsce nie było niegdyś z jakiegoś powodu ważne? Już pomijając tę kulę. Nikogo nie drażniła sterta kruszonych skał psująca krajobraz i informująca wszystkich wszem i wobec, że prorocy są równie słabi jak inne smoki skoro z ich legowiskiem można zrobić wszystko.
Wcisnęła nos pomiędzy skały i zaciągnęła się pyłem. Dostała napadu kaszlu, i aż zwinęła się w kłębek, próbując wykaszleć cały skalny pył, który teraz drażnił jej wnętrzności. Argh, ratunku!
autor: Pchła Szachrajka
04 kwie 2019, 22:52
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Zagajnik
Odpowiedzi: 658
Odsłony: 89144

Pchła zmarszczyła nos, nieco zdegustowana.
To byłoby mi bardzo ciebie żal, bo Stado Żubrów to dość trudne do przetrwania imię. – powiedziała szczerze.
Usiadła sobie wygodnie, popatrując na Wronkę czujnym spojrzeniem złotych ślepi. Młode, ogniste, brawurowe i bezczelne. Ostatnio takich było dużo, i to najwyraźniej nie tylko w Stadzie Wody.
Jeśli się podkradłam, to zrobiłam to na tyle cicho, że mnie nie zauważyłaś. Jeśli już tu byłam, to ukryłam się na tyle dobrze, że twoje zmysły pozostały na mnie ślepe. Fajne sztuczki, nie uważasz? – uśmiechnęła się chytrze do Wronki, by zaraz znowu spoważnieć i oblizać długim niebieskawym jęzorem prawy wąs. – Nie chciałabyś się którejś nauczyć może?
Pchła ostatnio miała humor na uczenie innych. Może matka ją skrzyczy za uczenie piskląt z obcych stad, ale z drugiej strony czego Kaskada się nie dowie to jej nie zaboli. Prawda?
autor: Pchła Szachrajka
03 kwie 2019, 22:52
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Sitowie
Odpowiedzi: 485
Odsłony: 80932

Spomiędzy Sitowia wychynęła Szachrajka, gapiąc się z zaciekawieniem na Sosnowego Kolca i próbując się domyślić co takiego niezwykle istotnego pochłaniało całą jego uwagę.
Czeeeść – powiedziała, przeciągając samogłoski i powoli, kroczek za kroczkiem, zbliżając się do Ognistego. – Co tam masz ciekawego?
Przechyliła łeb na bok w geście zaciekawienia, zatrzymując się parę kroków od Sosnowego. Nie chciała w końcu zbliżyć się do niego tak zupełnie. Nie wiadomo co mu do głowy przyjdzie. Ze smokami z obcych stad nigdy nie było nic wiadomo. Może ją zaatakuje. Może na nią kichnie jakąś straszną chorobą.
Tak więc ograniczyła się do obserwowania Sosnowego mniej-więcej z taką samą intensywnością, z jaką on obserwował swój wcześniejszy obiekt fascynacji.
autor: Pchła Szachrajka
03 kwie 2019, 22:45
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Zagajnik
Odpowiedzi: 658
Odsłony: 89144

Za Wronką szła spokojnym krokiem Szachrajka, zaciekawiona tym obco pachnącym osobnikiem. Białe wąsy łagodnie kołysały się na wietrze, kiedy niczego nieświadoma młoda smoczyca dała się w zasadzie podkraść na dość bliską odległość.
Cześć. Jestem Pchła. Hałasujesz jak stado żubrów – skomentowała Szachrajka beztroskim głosem, w końcu stając na równe łapy na krawędzi polany i podchodząc do nieznajomej smoczycy.
Pociągnęła nosem.
Ta druga pachniała Ogniem. No ale może to była jedyna jej wada? To znaczy to i hałas. Ewidentnie.
Pokiwała do swoich myśli z niezwykle mądrą miną.
autor: Pchła Szachrajka
24 lut 2019, 20:40
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Sosnowy Bór
Odpowiedzi: 297
Odsłony: 44821

Szachrajka zmierzyła Sosnowego Kolca uważnym spojrzeniem, ale chyba biorąc pod uwagę jego wcześniejsze popisy nie uznała go za zagrożenie, bo pozwoliła mu do siebie podejść. Ba, uśmiechnęła się do niego szeroko, co mogło mieć nieco złowróżbny efekt. Przynajmniej taki by miało na pewno, gdyby Sosnowy wiedział co jej chodziło po głowie.
Zwiedzałam tereny – powiedziała zgodnie z prawdą. – A nazywam się Pchła Szachrajka, łowczyni Wody – ta ostatnia informacja w zasadzie była zbędna, bo przecież to Sosnowy mógł na niej zwęszyć, ale mniejsza o to.
Popatrzyła na jego magiczne światełko, ale nie skomentowała jego istnienia.
Słyszałeś już co to mogło być, czy jeszcze nikt z Ognia nie trafił tam? Bo zastanawiam się czy tam iść, ale... – zmrużyła ślepia, patrząc w przestrzeń i urywając wypowiedź w połowie zdania.

Dodano: 2019-02-24, 20:40[/i] ]
//Z uwagi na nadchodzącą nieobecność niestety muszę się zwijać :< wybacz. Od jutra mam ograniczoną aktywność.

Pchła Szachrajka wyprostowała się gwałtownie, patrząc na zachód. Białe wąsy zadygotały jej z przejęcia, kiedy patrzyła w dal, majac nieco szkliste spojrzenie. Czyżby odbierała jakąś wiadomość? Chyba tak. Ach, ta maddara i jej cudowne właściwości.
Wybacz mi, Ognisty! – powiedziała, wyrzucając z siebie słowa z prędkością błyskawicy. Były ledwo zrozumiałe. – Jestem potrzebna gdzieś indziej. Dokończymy naszą rozmowę kiedy indziej, obiecuję!
Wstała na równe łapy i pobiegła niczym wystraszona sarna w tym kierunku, w który wcześniej patrzyła.
autor: Pchła Szachrajka
15 lut 2019, 22:38
Forum: Świątynia
Temat: Miejsce wymian
Odpowiedzi: 463
Odsłony: 20597

Psotna Łuska uśmiechnęła się do swoich pierzastych zdobyczy. Nawet ciekawie pachniały – jeszcze nigdy nie miała okazji wąchać z bliska piór – więc kto wie jak będą smakować. Ale tak czy inaczej, to jedzenie nie było dla Psotnej, o nie. Ona jadła niedawno!
No, ale nieważne.
Zabrała ptaki z ołtarza i ze zdobyczami zwisającymi za ogony z pyska podreptała swobodnym krokiem w stronę terenów Wody.

Wyszukiwanie zaawansowane