Znaleziono 66 wyników

autor: Matumaini
17 cze 2019, 13:02
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Parujące Źródło
Odpowiedzi: 564
Odsłony: 62069

Samiczka pokiwała głową na zgodę, starając się tłumaczyć sobie zdania w głowie. Ułatwiła jej również prosty język, jakim przekazał jej następującą wiadomość. Za to na jej mordeczce zagościł uśmiech, przyglądając się nadal tym dziwnym tworom. Ciekawa była, czy ona również, mogłaby coś takiego tworzyć. Może kiedyś Światłość by ją nauczył tych maddarowych sztuczek.
Matumaini spojrzała na uzdrowiciela, przekrzywiając głowę w bok. Ryk czyli ceremonia. Imię krótkie, Łuska bądź Kolec i długie. Zmarszczyła nos, patrząc chwilę na beżowego i niezbyt rozumiejąc o co chodzi. Dopiero po chwili, kiedy zaczął pokazywać, uśmiechnęła się ponownie. Podniosła więc łapę i wskazała podobną wielkość, jaką samiec pokazał na początku – Ja. Matumaini – odparła, po czym podniosła łapę nieco wyżej – Matumaini Kolec...umm... Matumaini Łuska – po czym wskazała na siebie – Matumaini Erycala? – zapytała zaraz potem, przekrzywiając głowę i kładąc łapę na ziemi.
autor: Matumaini
11 cze 2019, 15:17
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Parujące Źródło
Odpowiedzi: 564
Odsłony: 62069

Nie spodziewała się, że tak szybko zostanie zasypana nowymi informacjami. Mimo to cieszyło ją zaangażowanie Świetlika. Kiedy jednak przed nią, uformowały się... Cztery rzeczy, zamrugała zdezorientowana, może wręcz nawet przerażona. To pewnie z tej przyczyny, wydała z siebie cichy pisk zaskoczenia, a nawet cofnęła się o krok. Wpatrywała się chwilę w te twory, kierując nieco pytające spojrzenie na swojego nauczyciela. Co to mogło być? Jak to zrobił?
No cóż, niewiele również zrozumiała z wypowiedzi samca. Tak, cztery Stada, to akruat wiedziała. Gorzej było jednak z natłokiem słów, jaki wyleciał z beżowego pyszczka. To było słodkie, ale nieco dla niej niezręczne. Jedyne co zrozumiała tak naprawdę w tym momencie, to fakt, iż są przywódcy innych Stad. Lisia Kita w Cieniu, Szabla Kniei w Ziemi, Kaskada Kości w Wodzie. Zaraz potem jednak odezwała się czarnofutra, wyjaśniając, że w Roz... Roz... Nie zapamiętała. No ale coś z Cieniem było w Cieniu a... Opiekun? Chyha tak go nazwała. Opiekun Ziemi w Ziemi. Spojrzała następnie za odlatujacą. Ryk. Ale co ryk? Nie wiedziała, co powiedziała wtedy. Że coś z rykiem ale co? Ponownie spojrzała na uzdrowiciela.
Um... Ryk? – zapytała zaraz potem, wcześniej kiwając niepewnie głową na jego pytanie.
autor: Matumaini
11 cze 2019, 13:17
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Parujące Źródło
Odpowiedzi: 564
Odsłony: 62069

Zdziwiła się, kiedy to spostrzegła reakcje uzdrowiciela. Może nie powinna była go tak pacnąć łbem? Albo mogła go wcześniej jakoś uprzedzić. No nic, teraz już jedynie pozostało jej jedynie odsunąć się nieco, aby dać mu trochę swobody. Następnie wysłuchał się w słowa Serca, aby zrozumieć oco chodzi. Niektóre słowa były nieco trudne, no ale jakoś to z sobie w głowie złożyła.
Zaraz potem spojrzała na Światło, który to dostał od swojej przywódczyni... Od ich przywódczyni prośbę. Bo chyba mogła już powiedzieć, że była smokiem Ognia prawda? Uśmiech zagościł na jej mordce, słysząc, iż samiec się zgodził. Matumaini schyliła głowę, zarówno do Serca jak i Świetlika.
Asante {Dziękuję} – dodała po chwili, patrząc to na liderke to na uzdrowiciela.
autor: Matumaini
11 cze 2019, 11:44
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Parujące Źródło
Odpowiedzi: 564
Odsłony: 62069

Matu spojrzała w stronę Świetlika, który to powiedział liderce Ognia, o jej pochodzeniu, jeśli dobrze sobie to przetłumaczyła. Zaraz potem kiwnęła niepewnie głową, gdyż nie zrozumiała ostatniego zdania. Serce wyglądała na cierpliwą. Uważnie się jej przyglądało, co spowodowało w niej lekkie spięcie. Nie wiedziała, czy już popełniła jakiś błąd, czy może jeszcze nie. Musiała więc spokojnie czekać na werdykt.
Na słowa uzdrowiciela, obróciła ku niemu swoją głowę. Nie wiedziała zbytnio, co oznaczało ostatnie zdanie, ale już samo "możesz pokazać" wystarczyło. Kiwnęła głową, nim nie obróciła głowy ponownie w stronę czarnej samicy.
Ja... Szukać... Dom. Chcieć... Szczęście. Mieć... Rodzina. Móc... Em... – wtedy też postanowiła ponownie przejść w taktykę pokazywania. Podniosła łapę i machnęła nią tak, jakby chciała kogoś uderzyć. Zaraz potem również podeszła do beżowego, aby lekko uderzyć go głową. Następnie ponownie powróciła na swoje miejsce, przyglądając się cierpliwie Sercu Płomieni.
autor: Matumaini
10 cze 2019, 22:32
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Parujące Źródło
Odpowiedzi: 564
Odsłony: 62069

Smoczyca kiwnęła głową na zgodę, kiedy to dowiedziała się, że ludzi tutaj nie ma. Pewnjen rodzaj ulgi, jkaby na nią zszedł. W końcu nie musiała się nimi obawiać. Wreszcie mogła zaznać spokoju. No prawie, w końcu nadal prawie nic o tym miejscu nie wiedziała prawda? Więc musiała się jeszcze nastawić na te różne niebezpieczeństwa. Wtedy też, na niebie pojawił się ciemny kształt i dopiero kiedy samica wylądowała, mogła jej się uważnie przyjrzeć. Doszła do wniosku, że obie wyglądają... Prawie tak samo. No może to przez to czarne futro, które pokrywało ich ciało? Widziała gest, jaki pokierowała w stronę Światłości. Czyżby to tak się witano w tych stornach?
Ja... Być Matumaini – odpowiedziała zaraz potem, na pierwsze pytanie, jednocześnie z szacunkiem spuszczając głowę. Zaraz potem jednak ponownie ją podniosła. – Ninatafuta mahali salama. Nataka kujiunga kwa sababu ... Och... {Szukam bezpiecznego schronienia. Chce dołączyć ponieważ...} – zatrzymała się. Przecież oni jej nie zrozumieją! Tylko teraz nie miała jak tego pokazać. Nie znała słów, które mogły to opisać. Tak więc jedynie spojrzała przepraszająco w stronę starszej samicy – Wybaczyć... – dodała po chwili, spuszczając wzrok. Jak miała wyjaśnić coś, nie znając wymowy słów jak i nje mogąc tego pokazać?
autor: Matumaini
09 cze 2019, 14:58
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Parujące Źródło
Odpowiedzi: 564
Odsłony: 62069

Zrozumiał ją. Samica uśmiechnęła się lekko, uchylając nieco skrzydła. Zdawała sobie co prawda sprawę, że nie zawsze tak będzie. Nie wszystko dało się pokazać, ale już wystarczył sam fakt, iż teraz udało jej się to jakoś pokazać, dodał jej satysfakcji, do nauki tego języka. Im dłużej będzie przybywać wśród Wolnych Stad, tym lepiej będzie się tym językiem posługiwać. I jeszcze postanowił powiadomić swoją przywódczynie! Teraz jednam chciała się dowiedzieć równie istotnej rzeczy.
Hakuna watu hapa? {Nie ma tutaj ludzi?} – zapytała po chwili. Co prawda odkąd tutaj przybyła to żadnych nie widziała ale może jednak byli? Może jednam poprodtu na razie miała szczęście i ich nie spotkała?
Oh...Wybaczyć mi – odparła zaraz potem, przypominając sobie, że przecież Świetlik tego języka nie rozumie. Tak więc musiała pokazać ponownie. Tak więc wstała na dwie tylne łapy i nieudolnie starała się iść. Zrobiła chyba dwa kroki, nim ponownie nie stanęła na czterech kończynach. – Nie ma? – zapytała zaraz potem, siadając.
autor: Matumaini
08 cze 2019, 22:59
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Parujące Źródło
Odpowiedzi: 564
Odsłony: 62069

Wiedziała, że taka chwila w końcu nastąpi. Że dojdzie do momentu, w którym musiałaby coś przetłumaczyć. Pokazać. Chociaż to drugie chyba byłoby łatwiejsze. W końcu sama niektórych rzeczy nie potrafiła nazwać tak, jak smoki stąd, a język ciała był językiem uniwersalnym.
Ja... Do... Ognia Stada? – zapytała następnie, nie dbając oto, czy jej zdanie będzie poprawne ale zrozumiałe dla Świetlika. Niektórych rzeczy po prostu musiał się stam domyślić bo Matu nie była zbytnio w stanie mu tego... Przekazać. Teraz musiała przejść do kolejnej rzeczy. Tylko... Pojawił się problem, bo niezbyt wiedziała, jak to słowo wypowiedzieć. Przed chwilą je ten samczyk powiedział, ale czy to znaczyło dokładnie to samo? Może lepiej było pokazać. Tak więc głową wskazała na swój ogon, który uderzył w ziemię. Zaraz potem drugi raz. Do tego doszedł jeszcze ruch łapą w powietrzu. Miała nadzieję, że nowy kolega ją zrozumie. Albo przynajmniej zdoła odczytać przekaz.
autor: Matumaini
08 cze 2019, 22:37
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Jezioro
Odpowiedzi: 938
Odsłony: 148239

Vitae? – zapytała po chwili, przyglądając się uważnie młodej samiczce. I faktycznie. To musiała być Vitae! Matu musiała zatrzymać się w jej stadzie, gdy potrzebowała nieco odpocząć. Tym razem już pewny uśmiech zagościł na jej mordce. Tak miło było widzieć znajomy pyszczek!
Vitae co.. Robić... Tu? – zapytała po chwili ciekawie. Używanie tego języka nadal szło jej słabo. Nie lubiła go. Zbyt łamał jej język, nie to co ten, którego nauczył ją Roho. Nie chciała jednak sprawiać kłopotu z porozumieniem, więc... Uczyła się go. Znała niektóre słowa, ale nadal nie potrafiła zbyt dużo.
autor: Matumaini
08 cze 2019, 22:23
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Parujące Źródło
Odpowiedzi: 564
Odsłony: 62069

Samiczka machnęła delikatnie ogonem, patrząc w stronę Światłości. Jednocześnie zastanawiała się, jak to jest, żyć w stadzie z innymi smokami. Co prawda ona spotkała kilka stadek, żyjących poza magiczną barierą, ale to pewnie nie to samo, co tutaj, w Wolnych Stadach.
Ognia Stada... Ninaweza kujiunga? {Mogę dołączyć?} -zapytała następnie, dalej mając lekko przekrzywioną głowę. A co mogłaby robić w takim stadzie? Polować? Nie, to nie dla niej. Leczyć? Też raczej nie. A walczyć... Do walki co prawda się nie pchała, lecz przecież walczyła już tam w Emorkun. –Mapambano{Walczyć}
autor: Matumaini
08 cze 2019, 18:48
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Parujące Źródło
Odpowiedzi: 564
Odsłony: 62069

Światłość Ercyla. Świetlik. Przekręciła lekko łeb, patrząc na beżowego uzdrowiciela. Uzdrowiciele leczyli, jak to jej powiedział. Zaraz potem machnęła lekko ogonem. Również usiadła, tak jak i nowo poznany. Skrzydła delikatnie rozchyliła, aby nie przylegały jej do futra. Stado... Musiała dołączyć do jednego z nich. Były chyba cztery, z tego co wiedziała. Woda, Ziemia, Cień i Ogień, do którego należał samiec.
Ja szukać Stado – odpowiedziała mu zaraz potem. Uśmiechnęła się delikatnie.
Sijui mtu yeyote hapa {Nikogo tu nie znam} – dodała następnie. – Nie wiedzieć które Stado mnie chcieć
autor: Matumaini
08 cze 2019, 15:13
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Parujące Źródło
Odpowiedzi: 564
Odsłony: 62069

Wzdrgnęła się, słysząc nieznany jej głos. Zaraz potem spojrzał w stronę samca, do którego owy głos musiał należeć. Był... Nawet podobny do niej samej! Miał futro oraz pierzaste skrzydła i pióra na głowie. Jej spojrzenie jednak zawisło na chwilę w tej... Uprząży, w jaką było owinięte jedno z tych skrzydeł. Zatrzymała się, patzrąc na nieznajomego z lekkim zaskoczeniem w oczach. Chwilę zajęło jej to, aby przetłumaczyć sobie, co tak dokładnie do niej powiedział.
Ja... Być Matumaini – zaczęła najpierw, dosyć niepewnie. Nie czuła się dobrze używając tego języka. – Mimi ni kutoka Emorkun{Jestem z Emorkun } – dodała, już w swoim rodowym języku. Zaraz potem potrząsnęła głową – Ja być... Wolna – po czym spojrzała na samca, białymi ślepiami.
autor: Matumaini
08 cze 2019, 13:28
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Parujące Źródło
Odpowiedzi: 564
Odsłony: 62069

***
Coraz częściej zaczynała się zapuszczać dalej na tereny Wolnych Stad. Nazywali je chyba... niczyimi? Nie wiedziała w sumie, jak powinna je dokładnie nazywać. Tak więc po prostu uważała je za "dom". Bo jakby nie patrzeć... nie należała do żadnego ze stad, tylko była samotnikiem. Dzisiejszy dzień należał do jednych z cieplejszych, więc było jej trochę gorąco. Dodatkowo czarne futro dodatkowo przyjmowało ciepło, bo jak wszyscy wiemy, ciemne kolory słońce przyciągają. Białe pióra na jej skrzydłach, aktualnie służyły jej do delikatnego wachlowana się nimi. Do tego teraz, jeszcze przechodziła obok parującego źródła. Westchnęła cicho, idąc powoli przed siebie.
autor: Matumaini
08 cze 2019, 13:09
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Jezioro
Odpowiedzi: 938
Odsłony: 148239

Nawet nie zdążyła sobie tutaj dobrze usiąść, gdy na niebie pojawił się niebieski kształt. Niemalże białe koty skierowały się w stronę lecącej sylwetki. Przełknęła ślinę, kiedy to samiczka wylądowała obok niej. Wyglądała dziwnie znajomo, jednakże nie pamiętała skąd mogła ją znać. Cofnęła się o krok, nim nie zatrzymała nagle aby nie przydepnąć małej samiczki. Uśmiechnęła się dosyć niepewnie.
Wewe ni nani?{Kim jesteś?} – zapytała po chwili, spoglądając na niebieską o zielonej czuprynie. Młoda nie wydawała się niebezpieczna, jednakże... Trochę dziwnie było jej ponownie rozmawiać z jakimś innym smokiem. Nie robiła tego od... od około pięciu księżyców! Nie wiedziała też zbytnio, w jakim języku mówiła, więc postawiła na język, którego nauczył ją Roho.
autor: Matumaini
08 cze 2019, 11:38
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Jezioro
Odpowiedzi: 938
Odsłony: 148239

*** Jezioro było jednym z miejsc, które przypadły do gustu północnej samicy. Nie sama jednak woda, gdyż wchodzić do niej nie chciała, a chłód, jaki od niego bił. Przypominał jej miejsce, przez które przelatywała, kiedy musiała tutaj dotrzeć. Podobno im chłodniej, tym lepiej czuje się smok północny. Jedna z mniejszych ras a dodatkowo Matumaini była takim smokiem, który mógł być uznawany za jeszcze trochę mniejszego. No ale to nic. Nie przeszkadzało jej to.
Czarnofutra podeszła powoli w stronę stronę zimnej cieczy. Jej pióra, białe piórka na głowie, układały się gładko. Oczy wpatrywały się w przestrzeń. Wzięła głęboki wdech, siadając sobie pod jednym z drzew. Jedno z pierzastych skrzydeł, zbliżyła do pyska. Dopiero po chwili ponownie machnęła ogonem, pozwalając mu ta to, aby po prostu leżał sobie na ziemi. Ślepa nadal wpatrzone były w... W tafle wody.
autor: Matumaini
04 kwie 2019, 19:06
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Białe drzewko
Odpowiedzi: 628
Odsłony: 100102

Fauna zamrugała, kiedy przed jej łapami wylądowało mięso. Spojrzała nawet w górę, ale jedyne co zauważyła, to smoczą sylwetkę. Nie miała nawet szans podziękować owemu smokowi. Zamiast tego natomiast, zdecydowała się szybko zjeść swoją porcję, jakby z obawy, że może jej zaraz uciec. Szybko zaczęła kruszyć mięso w swoich szczękach, a gdy skończyła, nie zostawiając kompletnie nic, odeszła w kierunku swoich terenów.

autor: Matumaini
23 mar 2019, 19:33
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Białe drzewko
Odpowiedzi: 628
Odsłony: 100102

Fauna czasem wychodziła sobie z obozu. Teraz akurat była głodna a aby zaspokoić swój głód, chciała sobie coś... znaleźć. Chyba logiczne, że sama nic nie upoluje prawda? Jeszcze przecież tego nie potrafiła! Tak więc, kiedy skierowała się do miejsca pokoju, gdzie wszyscy żyli ze sobą w zgodzie, ruszyła przed siebie w poszukiwaniu jakiś owoców, bo na mięso to raczej nie miała co liczyć prawda? I tak znalazła się przy Białym Drzewie, które wręcz zachwyciło ją swoim urokiem. W końcu rzadko kiedy się takie widuje! Samiczka więc podeszła do niego bliżej, obwąchują dookoła.
autor: Matumaini
02 mar 2019, 8:15
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szmaragdowe ustronie
Odpowiedzi: 1029
Odsłony: 141486

Fauna wpatrywała się dalej w uzdrowicielkę, a jej niebieskie oczy błyszczały z zachwytu. Fakt, różniły się, ale jednocześnie miały że sobą dużo wspólnego! Na przykład ta barwa złotych łusek. Młoda samiczka, obróciła powoli głowę w bok, dalej przyglądając się czterołapej smoczycy.
Czyli ty... Jesteś naszą mamą? Tak...? – zapytała po chwili, przyglądając się dalej Elianie. Ona jednakże ją znała, co wywnioskowała, gdy tylko partnerka Tembru Ognia, wypowiedziała jej imię. Ferna jednak nie znała, co raczej dziwne być nie powinno. Wykluł się po zaginięciu taty, więc nie miał jak skontaktować się ze złotołuską. Leczaj z jej stada, odszedł pod drzewo, najwyraźniej chcąc, aby mogli że sobą porozmawiać. Tylko oni i mama. Ich mamusia.
Fern, tatuś to... Tatuś. Ty go nie widziałeś ale ja tak i zapewniam cię, że jest naprawdę miłym smokiem! A teraz chodź, bo to jest mama i zapewne też jest super! – powiedziała zbliżając się do brata i trącając go przyjacielsko nosem. Sama zaraz potem na dwóch łapach, zbliżyła się bliżej mamusi, przyglądając jej się z zaciekawieniem.
autor: Matumaini
26 lut 2019, 21:11
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szmaragdowe ustronie
Odpowiedzi: 1029
Odsłony: 141486

Kiedy przyszedł po nią leczaj z Ognia, zdziwiła się nieco. W końcu czego mógł od niej chcieć? Była zdrowa. W pewniej chwili myślała, że może ma jakieś informacje od jej taty. Tak nagle zniknął a Fauna tego po prostu nie zrozumiała. Niedawno jeszcze wykluło się jeszcze jedno jajo a z niej, wyszła najsłodsza istotka jaką samiczka widziała w ciągu tych... Paru księżyców swojego życia. Wiedziała oczywiście, że to jest jej brat. Byli nawet do siebie podobni! Mieli dwie łapy i parę skrzydeł. Jak się okazało, to jednak nie były wieści o ojcu a o... O kimś innym. Mieli spotkać się gdzieś, w sumie nie wiedziała gdzie z tajemniczym gościem.
I wreszcie dotarli. Szli pieszo, więc Fauna już odczuwała skutki takiego ciągłego spaceru. Łapki ją bolały. I wtedy właśnie zobaczyła . Miała złote łuski oraz cztery łapy. Kolor złota niemal pasował do jej łusek na brzuchu i dolnej części pyska. Samiczka otworzyła nieco zdziwiony pyszczek. Można powiedzieć, że szczena jej opadła. Nie odezwała się jednak, tylko wpatrywała w uzdrowicielkę Cienistych.
autor: Matumaini
29 sie 2018, 19:59
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Podziemna Jaskinia
Odpowiedzi: 503
Odsłony: 59044

Druga smoczyca taka jak ona? Nie to było niemożliwe. Najwyraźniej Wojownik Ognistego Stada – bo na to pochodzenie wskazywał zapach – musiał dosyć mocniej uderzyć głową i dostać jakiś zawrotów czy coś. Uzdrowicielką nie była, więc nie wiedziała też, co mogłaby mu podać a wolała nie ryzykować z jakimiś przypadkowymi roślinami, narażając jego życie.
To pewnie przez te zawroty, nie było tutaj drugiej samicy takiej jak ja – odpowiedziała zatroskana. Mogła się przyglądać, co Cicha Łuska wkładała do miseczki, aby uzdrowić ją z bólu głowy.
Opalowa Łuska, lecz możesz mi mówić po prostu Śnieżka – przedstawiła się – Trzeba uważać, kiedy przelatuje się przy Bliźniaczych Skałach – dodała po chwili.
autor: Matumaini
08 sie 2018, 22:23
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Podziemna Jaskinia
Odpowiedzi: 503
Odsłony: 59044

Biała samiczka ze Stada Wody, przelatywała właśnie nad Bliźniaczymi Skałami. Jej oczom nie umknął czerwony kształt, który był coraz bliżej i bliżej... I nagle bum! Samiec uderzył w skałę i zaczął spadać w dół. Nie można było go tak zostawić, więc złotooka zaczęła powoli przygotowywać się do lądowania. Przestała machać skrzydłami, tracąc tym samym wysokość. Nie tak gwałtownie, ale bardzo powoli, delikatnie. Z gracją wylądowała po czym szybko podeszła do samca. Nosił zamach Stada Ognia...
Szturchnęła go łapą – Hej? Nic Ci nie jest? – zapytała swoim łagodnym głosem.

Wyszukiwanie zaawansowane