Znaleziono 78 wyników

autor: Niezdecydowana Łuska
09 lip 2014, 14:08
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Samotny pagórek
Odpowiedzi: 636
Odsłony: 87246

Jego futro było uciążliwe a co miała mówić ona? Gdzie dla niej same wyjście z groty w takim stanie było wstydem, na szczęście takie porządku szły jej w miarę szybko dlatego teraz nie musiała się tym martwic. Ale wystarczyło mieć odpowiednią technikę!
W sumie to zabawne że tak często na niego trafi, a co bardziej to ona na niego a nie na odwrót. Świat był mały.
Uuuuu ale kłaczki – Skomentowała cicho przyglądając się mu zza grzbietu.
Ale wiesz, że mógłbyś wyczyścić się łatwiej no nie? Umiesz magię, wytwórz mocny wiatr który po prostu wydmuchnie z Ciebie to wszystko – Tym razem nie miała ochoty droczyć się z nim
Czemu zawsze na Ciebie trafiam? To trochę dziwne, zupełnie jakby bogowie albo przeznaczenie się nami bawili – Nawet swojego brata rzadziej widywała ale trzeba przyznać że tak często widując samca udało jej się dostrzec drobna zmianę w nim.
Zmieniłeś się. Stałeś się bardziej masywny albo mi się wydaje? – Kiedyś był chyba drobniejszy, w sumie był dość podobny do niej a teraz to już niekoniecznie. Ona wciąż byłą kruszyną a on stawał się coraz bardziej samczy. Zabawne
autor: Niezdecydowana Łuska
08 lip 2014, 12:28
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Grota za wodospadem
Odpowiedzi: 703
Odsłony: 98599

No dobra. Obrona jej nie wyszła, chociaż w sumie domyślała się że tak będzie, całe szczęście jednak że jej futerko pozostało bordowe, a nie czarne od ognia którym atakował Ocean. Całę szczęście ze przynajmniej atak się jako tako udał, nawet jeśli nie spełnił wszystkich jej wymagań to przynajmniej się pojawił. Teraz będzie musiała lepiej się postarać. No i może faktycznie posłucha rady by tworzyć ataki na podstawie jego ataków? choć pewnie i tak zostawi tu miejsce na trochę swojej zabawy.
Ocean nie dał jej czasu na dłuższe rozmyślanie nad swoimi błędami, jego atak już leciał w jej stronę. Lodowy kolec. No dobra. Teraz wykombinuje coś łatwiejszego. Kolec leciał w jej bok albo skrzydło, dlatego wystarczyłoby zmienić kierunek jego lotu nieco bardziej i po prostu przeleciałby obok, dlatego wyobraziła sobie obok kolca niewielką bańkę powietrza. Gęstego i chłodnego Owa powietrzna bańka a raczej kula miała za zadanie szybko się się rozszerzyć nie zmieniając swej gęstości, tak by wytworzyć podmuch na tyle silny by zmienił trajektorie lotu lodowego tworu samca. Niby skomplikowane to się wydawało ale w rzeczywistości ona jedynie stworzyła silny podmuch wiatru. No dobra. Dużo silniejszy niż wiatry występujące naturalnie, jednak to wciąż zdawało się łatwe. Dlatego przelała w to maddarę i miałą cichą nadzieje że tym razem się uda
Sama natomiast teraz wzięła się do ataku. Lodowy kolec no dobra. Wyobraziła sobie sopel. Długi na ćwierć ogona, o mocno zaostrzonym czubku i niezwykle wytrzymał. Miał być wypełniony w środku co powinno zmniejszyć szanse że się złamie czy coś. Ów długi kolec miał się wybić z ziemi pod lewą przednią łapą samca. W bijając się w nią dość głęboko. W sumie to miała nadzieje że wbije się na całą długość. Kolec miał wyskoczyć z ziemi pod łapą szybko i mocno. Dodatkowo jeszcze wzmocniła jego brzegi, bowiem nie był on zbyt szeroki by łatwiej się wbić. Przelała w to maddarę po czym czekała z zaciekawieniem na efekt
autor: Niezdecydowana Łuska
02 lip 2014, 20:14
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Grota za wodospadem
Odpowiedzi: 703
Odsłony: 98599

Czyli jednak powiedziała dobrze, co ją nieco zmotywowało do pogłębiania swojej wiedzy na temat magii, teraz jednak będzie musiała skupić się na praktyce. On ja zaatakuje a ona musi się obronić. No brzmiało łatwo, chociaż nie podobało jej się to że musi wzorować się mniej więcej jego ataki przy tworzeniu swoich. Będzie zabawnie.
Wyobraziła sobie pomiędzy sobą a kulą ognia ścianę lodowatej wody. Owa ściana miała zasłonić cały jej bok zaś jej grubość miała być równa jednemu szponowi. Woda miała być gęsta a co ważniejsze miała utrzymać swoją formę tak by nie rozlała się po ziemi zaraz po pojawieniu się. Dodatkowo końcówka wody, ta od strony jej ciała byłą nieco zlodowaciała, w razie gdyby kula miała nie zgasnąć od razu, powinna rozbić się o lodową ściankę za wodą. Od tak dla pewności musiała to dodać.
Gdy wszystko było w miarę sprawdzone, przelała w swój twór maddarę z cichą nadzieją że zadziała zaś sama wzięła się już do następnej akcji. Ataku.
Coś na bazie jego ataku. No dobrze.
Wyobraziła sobie jak nad łbem przywódcy pojawia się niewielka kula. Kula – co spełniało wymóg, na bazie jego ataku. W końcu podobny, prawda? Będzie też on polegał na żywiole. Ale nie na ogniu, zaś na lodzie, bowiem była to lodowa kula, twarda i wytrzymała która miała być odporna na ogień i miała pomknąć w stronę głowy samca i nabić mu siniaka. Zamierzała jednak dodać mały bonusik do tego ataku. Bardzo możliwe że skoro twór jest odporny na ogień, to samiec go skruszy, dlatego dodała kuli właściwość by zaraz po rozbiciu wydała z siebie piskliwy dźwięk nieprzyjemny dla ucha który mógłby wywołać ból głowy, lecz który nie tknie jej samej. Przelałą w ów atak maddarę i uśmiechnęła się lekko zadziornie. Oby tylko wszystko poszło według jej myśli. Gdyby przesadziła to byłby wstyd.
autor: Niezdecydowana Łuska
23 cze 2014, 9:15
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Grota za wodospadem
Odpowiedzi: 703
Odsłony: 98599

/ w końcu najprzyjemniejsza z nauk, będzie można się odstresować i naładować wenobaterie :P

Sparing może być ciekawe, tylko nie przypal mi za bardzo futerka! – Skomentowała zadowolona. Będzie trzeba się wyjątkowo postarać. Nie dość że będzie musiała o siebie uważać ale przy okazji była szansa zabłysnąć jako "Ta posiadająca potencjał"
Zacznę od magii obronnej. Bronić można się właściwie wszystkim, powietrzem, ziemią, wodą, wszystko co damy rade uformować tak by zatrzymało wrogi atak, najczęściej jednak stosowanymi tarczami są zwykłe kamienne hmm, płyty? Ściany? Nie wiem jak to nazwać, odgradzają one nas od wrogiego ataku i są wytrzymałe, dzięki czemu w sumie nadaje się przeciw większości z ataków, dobrze jest jej też czasem dodać odporność na ogień by kamień się nie stopił. Jest jeszcze jedna obrona ale bardziej naturalna, bowiem nikt magią nie może ingerować w nasze ciało, nic w nim zmienić bowiem otacza nas niewielka osłonka z maddary która powstrzymuje obca maddarę, znika dopiero po kontakcie fizycznym. Ale to chyba w walce ważne nie jest bo magowie się rzadko kiedy poruszają.
Co do ataku, tutaj tak samo jak w obronie, możemy atakować czym tylko chcemy, kulami ognia, lodem, kwasem, truciznami. Najlepiej jest wyczarować jakiś twór bardzo blisko przeciwnika, na przykład kule ognia i posłać ją w jego stronę, mały dystans między atakiem sprawi że będzie się przed nim ciężej obronić. Dobrze jest też tworzyć ataki przed którymi wymyślenie obrony może być dość trudne, wtedy wróg może zrobić coś źle i jego twór się nie pojawi, ale ważne jest by nasz atak był też jak najbardziej skuteczny.
– Tyle gadania, jednak nie przeszkadzało jej to. Odpowiedź powinna być chociaż w większości dobra, mimo to zapewne będzie kilka błędów do poprawienia.
autor: Niezdecydowana Łuska
23 cze 2014, 8:55
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Dolina płaczących wierzb
Odpowiedzi: 775
Odsłony: 101615

/wyrobimy się z tą nauką w jeszcze 3-4 postach?

Niestety Zwiastunka, jak i żaden inny smok nie mieli możliwości czytania w myślach, dlatego nie miała pojęcia o czym sobie myśli Ćmiąca.
Mimo to nie przerywała sobie, żadnych uwag ani nic? No dobrze. Dalej rozglądała się i nasłuchiwała chcąc wyłapać choćby najmniejszy znak, gdy jednak dostrzegła niedaleko jasny błysk. Powoli zbliżyła się do niego, ciekawa co to w ogóle może być. Raczej nic wielkiego ani ważnego. W końcu byli na terenach wspólnych, tutaj gdyby były jakieś kamienie to prawie na pewno byłyby nazbierane, tak samo z zwierzyną.
Może to dlatego nieco ją to zdziwiło? Tak czy siak gdy zbliżała się do tego błyszczącego czegoś, cały czas nasłuchiwała i węszyła z cichą nadzieją że może znajdzie jakiś trop? Ślady łap królika, pióra jakiegoś ptaka, cokolwiek za czym mogłaby podążyć, to byłoby na pewno bardziej pouczające niż takie tropienie na ślepo nawet nie wiadomo czego.

/Czemu to wygląda jak polowanie? :( Ciężko napisać coś nowego, wnoszącego do nauki w takiej sytuacji, tak by różnił się obecny post chociaż trochę od poprzedniego :(
autor: Niezdecydowana Łuska
20 cze 2014, 12:01
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Dolina płaczących wierzb
Odpowiedzi: 775
Odsłony: 101615

Podejdź między drzewa. Ćmiąca nie musiała jej mówić gdzie dokładnie ma szukać śladów. W końcu Zwiastun sama chyba powinna domyślać się gdzie i jak odnajdować drogi udeptane przez zwierzęta na których zdecydowanie łatwiej znaleźć ślady, jednak nie komentowała tego, w końcu to było niegrzeczne i mogło urazić samicę.
Powoli podeszła między drzewa czujnie obserwując poszycie w poszukiwaniu jakichś śladów łap bądź innych oznak obecności zwierzyny tutaj. Skoro miała poszukać między drzewami to pewnie był to trop do zauważenia, możliwe że będzie też na drzewach, dlatego też i je sprawdziła, poszukując nań kępek futra czy zadrapań w korze. Czegokolwiek co mogłoby ją naprowadzić na trop. Mimo to jednak nie ignorowała pozostałych zmysłów, cały czas nasłuchiwała i węszyła w razie gdyby jej domysły nie były do końca poprawne i gdyby to jednak był któryś z pozostałych tropów.
autor: Niezdecydowana Łuska
20 cze 2014, 11:26
Forum: Błękitna Skała
Temat: Polana
Odpowiedzi: 724
Odsłony: 86437

Pory roku. Będzie musiała to dokładnie zapamiętać, zwłaszcza że to wydawało się być ważne, a z pewnością pomocne, nie rozmyślała jednak nad tym długo, nie było czasu gdy trzeba było wykonać ćwiczenie.
Podkraść się do kuli światła. Ale gdzie był przód a gdzie tył? To chyba było bez różnicy dlatego pójdzie stroną która będzie jej wygodniejsza.
Pierwsze co zrobiła to zerknęła na swoje futro na łapkach, by ocenić jedna z najważniejszych rzeczy. Wiatr.
Gdy określiła kierunek jego wiania, ustawiła się tak by wiał jej w pysk i przy okazji ukrywał jej zapach.
Kolejną z ważnych rzeczy była pozycja. Szara nic o tym nie wspominała jednak Zwiastun mniej więcej wiedziała co robić. W końcu nie była głupia.
Najważniejszą rzeczą było to by być jak najmniejszym a co za tym idzie by być jak najmniej widzianym, nie będzie więc błędem jeśli samiczka nieco bardziej przylgnie do ziemi, uginając łapy i nieco je rozstawiając dla swojej wygody. Oczywiście pilnowała by długie i puszyste futerko nie szorowało o śnieg. Kolejnym etapem było opuszczenie łba i zrównanie go z linią grzbietu. Podobnie zrobiła z łbem jednak nie unosiła go tak wysoko, jedynie na tyle by o nic nie zahaczył. No i oczywiście wciąż pozostawał luźno. Na końcu poprawiła ułożenie skrzydeł by nie odstawały za bardzo a gdy to było gotowe ruszyła przed siebie, mrużąc lekko ślepia by nie karać ich tym chłodnym i nieprzyjemnym wiatrem.
Starała się iść w miarę szybko jednak nie przesadnie, tak by przypadkiem nie nadepnąć na żadną gałązkę ukrytą pod śniegiem lub nie potrącić niczego. Łapy stawiała cicho i delikatnie, ustawiając je tak by zagłębiły się w śnieg ale nie wydając najmniejszego skrzypnięcia. Dla poprawienia efektu starała się też trzymać bliżej większych kamieni czy krzaków, mogących ją chociaż po części zasłonić. Wszystko co by zwiększyło jej szanse na pozostanie niezauważoną.
Powoli zbliżała się do swego celu, zaś gdy była już wystarczająco blisko, wybiła się mocniej z łap chcąc skoczyć na kulę światła i ją walnąć. W końcu umiejętne wyprowadzenie ataku z skradania to tez dość ważna rzecz, prawda?
autor: Niezdecydowana Łuska
20 cze 2014, 10:54
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Dolina płaczących wierzb
Odpowiedzi: 775
Odsłony: 101615

Przyjrzała się przez chwilę Ćmiącej. No dobra. Nauka to nauka więc trzeba się będzie przyłożyć, zresztą tak jak zawsze.
Jestem Zwiastun – Po co się przedstawiać obecnym imieniem skoro minie jej ono szybko? Nie było sensu.
Śledzenie to po prostu szukanie śladów zwierzyny lub innych istot i podążanie za nim. Może to być ślad zapachowy, dźwiękowy czy odcisk łap lub kopyt, kępki futra. Trzeba zwracać uwagę na wszystko co nie jest naturalne jak na przykład połamane gałązki. Wszystko co jest pochodzenia zwierzęcego i co może świadczyć o obecności zwierzyny. Warto jednak zauważyć że niektóre tropy mogą być stare jak na przykład odciski łap. – Taka odpowiedź chyba powinna starczyć. W końcu najważniejsze w tym pytaniu było chyba sprawdzenie czy Zwiastun ma w ogóle pojęcie co to jest a wymienienie wszystkich możliwych tropów było po prostu zbyt... długie. W końcu chyba każdy wie co może być tropem zwierzyny.
autor: Niezdecydowana Łuska
19 cze 2014, 11:17
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Grota za wodospadem
Odpowiedzi: 703
Odsłony: 98599

Przywitała Ocean lekkim skinieniem łba, gdy tylko znalazł się przed nią i złożył skrzydła. Chciała coś jeszcze powiedzieć jednak nie miała okazji bowiem przywódca niemal natychmiast zaczął jej tłumaczyć.
Zużycie maddary, jej dokładny sposób działania. To były rzeczy podstawowe i oczywiste które szczerze mówiąc wiedziała już od jakiegoś czasu, nie przerywała mu jednak, słuchając go i zapamiętując to co mówi. Jedna rzecz jednak nie dawała jej spokoju.
– Czyżbym coś zrobiła na co jesteś zły? – Jego wyraz pyska różnił się od normalnego. Przypominał raczej ten gdy prawie spadła podczas nauki lotu, dlatego wolała się upewnić bo niewątpliwie nauka w miłej atmosferze, sztuki tak wspaniałej jak władanie maddarą jest o wiele łatwiejsza niż gdy zamiast skupiać się na tworze ona będzie skupiać się na tym, czym obraziła samca.
– Pozostałe zastosowania magii są głównie po to by nam ułatwić życie prawda? Przenoszenie przedmiotów, wysyłanie słów w myślach czy na przykład ocieplanie powietrza wokół lub suszenie mokrego futerka. Jakiej dziedziny nauczysz mnie najpierw? Magii ofensywnej, defensywnej czy tej trzeciej? – kwestia dość ważna bowiem wolała raczej najpierw nauczyć się tej trzeciej która wydawała się o wiele łatwiejsza i przy okazji mogłaby poćwiczyć swoją kontrolę nad energią.
autor: Niezdecydowana Łuska
17 cze 2014, 11:48
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Grota za wodospadem
Odpowiedzi: 703
Odsłony: 98599

Kolejna nauka ale nie narzekała. Im szybciej się wyszkoli tym lepiej, potem będzie mogła śmiało się obijać i odpoczywać. Ale nie to jednak było najlepsze a fakt, że bardzo możliwe iż wyprzedzi Runke. W końcu nie będzie krok za nią a krok przed nią. O ile nauka pójdzie w miarę sprawnie oczywiście. Magia. Już się doczekać nie mogła, co zresztą widać było po drgającej końcówce samiczki, kiedy to siedziała wygodnie, czekając na Ocean. Miała tylko nadzieje że tym razem nauka pójdzie bardziej bezproblemowo niż ostatnim razem.
autor: Niezdecydowana Łuska
16 cze 2014, 21:51
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Dolina Rozpaczy
Odpowiedzi: 556
Odsłony: 83375

Kolejna nauka ale nie narzekała. Im szybciej się wyszkoli tym lepiej, potem będzie mogła śmiało się obijać i odpoczywać. Ale nie to jednak było najlepsze a fakt, że bardzo możliwe iż wyprzedzi Runke. W końcu nie będzie krok za nią a krok przed nią. O ile nauka pójdzie w miarę sprawnie oczywiście. Magia. Już się doczekać nie mogła, co zresztą widać było po drgającej końcówce samiczki, kiedy to siedziała wygodnie, czekając na Ocean. Miała tylko nadzieje że tym razem nauka pójdzie bardziej bezproblemowo niż ostatnim razem.

/jezu z posta na post coraz słabsze mi wychodzą.
autor: Niezdecydowana Łuska
16 cze 2014, 9:48
Forum: Błękitna Skała
Temat: Polana
Odpowiedzi: 724
Odsłony: 86437

/Nie mam pojęcia jak zabrać się za posta :P

Mruknęła cicho coś w rodzaju podzięki za pierwsze słowa Cienistej, jednak nie rozmyślała nad tym dłużej. Musiała skupić się na nauce a trening skradania raczej nie należał już do tak łatwych jak wcześniejsze jej nauki.
Skradanie się jest to po prostu przemieszczenie się, lub zbliżenie do kogoś tak by nie dać nawet najmniejszego znaku swojej obecności w pobliżu. – Przemieszczenie się według Zwiastunki również było dobrą odpowiedzią. W końcu jeśli ktoś chciałby przejść przez obóz wrogiego stada i pozostać niezauważonym, to nie podkradałby się do smoka a skradałby się tak by nikt go nie zauważył, czy jednak odpowiedź zostanie uznana przez Szarą? Wyjdzie w trakcie, ona jednak miała jeszcze kilka słów na dalsze pytanie.
Zwróciłabym uwagę na wszystko co może mnie zdradzić, suche pękające gałązki. Zamarznięte kałuże które mogą pęknąć i swym trzaskiem mnie zdradzić. Skrzypienie śniegu. Wiatr by nie zabrał ze sobą mojego zapachu. Nie rozumiem tylko dalszej części pytania. Jakie pory roku? Co to? O co z nimi chodzi? – Urodziła się w trakcie zimy i zima wciąż trwała, nie miała bladego pojęcia że jest coś innego niż śnieg i zamarznięte kałuże, niż chłód i mroźny wiatr rozkosznie przeczesujący futro.
autor: Niezdecydowana Łuska
14 cze 2014, 21:24
Forum: Błękitna Skała
Temat: Polana
Odpowiedzi: 724
Odsłony: 86437

To fakt, nieco zaskoczył ją fakt że dała się tak łatwo podejść mimo tego iż bardzo starała się usłyszeć cienistą, jednak nie przestraszyła się. Wiedziała że ta się zjawi, wiedziała a skoro wiedziała to była czujna i przygotowana. Nie ukrywajmy jednak faktu że gdy usłyszała za sobą głos futro samoistnie jej się nieco zjeżyło a wszystkie zmysły wyostrzyły się znacząco, instynktownie, tak jak to się działo gdy ktoś był zagrożony. Ona może i nie była jednak ostrożności nigdy za wiele.
Powoli odwróciła się w stronę zielonookiej, przez chwilę lustrując jej sylwetkę. Niczego jednak nie komentowała. Ani wyglądu ani głosu samicy. W końcu nikt nie był idealny a ona nie miała prawa być ta która będzie oceniała innych i tej zasady miała zamiar się trzymać. Chociaż to fakt że sama bardzo lubiła komplementy!
Witaj Szara Łusko, myślę że Zwiastunem nie pozostanę zbyt długo – W jej cichym głosie dało się słyszeć lekki zawód albo tęsknotę? Imię to zostało jej nadane przez samice której zupełnie nie znała i nawet nie ufała, która jednak okazała się lepsza i milsza niż Zwiastun mogła podejrzewać, już nie wspominając o tym że przyzwyczaiła się do tego imienia.
Zawsze jestem gotowa na naukę – Odpowiedziała jednak po chwili, przerywając ciąg myśli o swojej byłej przywódczyni. Co odeszło już nie wróci a ona nie powinna się tym zamartwiać.
autor: Niezdecydowana Łuska
14 cze 2014, 19:38
Forum: Błękitna Skała
Temat: Błękitna Rzeczka
Odpowiedzi: 731
Odsłony: 90249

Instynkt Zabójcy. Imię które doprawdy nie brzmiało ciekawie! Toż to niemal od razu zdradza jego najgłębsze intencje czy typy zachowań! A przynajmniej powinno zdradzać jeśli Instynkt wybiera imiona na takiej zasadzie jak każdy – Imię pasujące do charakteru bądź wyglądu.
Aż dziwne że mimo iż domyślała się jego charakteru to i tak poprosiła go o naukę. W dodatku naukę czegoś tak niebezpiecznego jak walka w której równie łatwo mógłby ją zabić co zranić, może to jednak właśnie ją podkusiło do wzięcia tej nauki? Może to ta nutka podniecenia i niepewności która ją teraz wypełniała popchnęła ją do tak głupiego czynu by poprosić o naukę kogoś kto zwie się zabójcą?!
To się okaże, albo i nie, bowiem jak na razie jedyną która zjawiła się na miejsce była Zwiastun, powoli stąpająca z uszami czujnie postawionymi, by wyłapać jakikolwiek dźwięk informujący o obecności cienistego.
To był dla niej dość ważny dzień. W końcu będzie miała okazje nauczyć się czegoś co sprawi że nie będzie już taka bezbronna. Dzięki czemu nie będzie już zdana na łaskę innych jednak to się jeszcze okaże. O ile przeżyje tą naukę!
autor: Niezdecydowana Łuska
14 cze 2014, 19:31
Forum: Błękitna Skała
Temat: Polana
Odpowiedzi: 724
Odsłony: 86437

Postanowiła jednak zrezygnować z nauki u Ćmiącej, nie po tym co widziała nad jeziorem jak to samica prawie utopiła jej siostrę. Po tym wolała już zaufać samicy z innego stada niż jej, dlatego też przybyła na polankę przy Błękitnej Skale, z nadzieją ze samica z którą umówiła się na naukę się pojawi. Była ona na spotkaniu z Ateralem i wydawała się dość normalna, jednak jaka była w rzeczywistości? Pozostawało to słodką zagadką którą Zwiastun zamierzała odkryć by zaspokoić swą ciekawość, a skoro mogła przy okazji nauczyć się skradać? Czy mogło być coś lepszego?
Tak czy siak nastawiła uszy, rozglądając się i nasłuchując uważnie.
To miała być nauka skradania więc nie zdziwiłaby się gdyby Szara postanowiła się do niej zakraść.

Wyszukiwanie zaawansowane