Znaleziono 49 wyników

autor: Rozpaczliwa Łuska
11 wrz 2014, 16:48
Forum: Błękitna Skała
Temat: Błękitna Rzeczka
Odpowiedzi: 730
Odsłony: 88038

Odpoczynek jaki szykowała sobie Odmienna, niestety lub też nie, nie trwał zbyt długo. Przynajmniej na odpoczynek to wyglądało. Nieopodal rzeki szła sobie Nuta. Dawno nie zwiedzała terenów wolnych stad. Już nawet nie pamiętała za bardzo co gdzie się znajduje, ale nie szukała niczego konkretnego. Po prostu chciała się przejść, żeby sprawdzić czy nic się nie zmieniło. Zauważyła smoka, który leżał w bezruchu nieopodal rzeki. Nucąca nie chciała jej początkowo przeszkadzać, ale wolała sprawdzić czy nic jej nie jest. Nie zachowywała zbyt wielu funkcji życiowych więc co to by było, gdyby nagle okazało się, że przeszła koło smoka, którego życie wisi na włosku. Podeszła bliżej.
Hej. – Szturchnęła Odmienną swoją łapą.
Nic Ci nie jest? – Zapytała spokojnie i niemiłosiernie troskliwie. Nuta naprawdę przejęła się losem nieznanej dla niej smoczycy.
autor: Rozpaczliwa Łuska
10 sie 2014, 18:08
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Mała plaża
Odpowiedzi: 893
Odsłony: 130963

Przyglądała się z uwagą samicy, gdy ta powiedziała, że to już koniec. Ucieszyła się nawet z tego powodu.
Mogę jeszcze poprosić o podstawy magii? Uczyłam się już z Ćmieniem Maddary i Białą Poświaty. Jednak nauki nie skończyliśmy. – Zapytała. W sumie nie wiedziała, czy samica nadal będzie chciała jej uczyć.


//Ogólnie w raporcie dałbym początek z Białą Poświatą, a resztę z Tobą. Ok?
autor: Rozpaczliwa Łuska
10 sie 2014, 14:27
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Mała plaża
Odpowiedzi: 893
Odsłony: 130963

W duchu ucieszyła się, że ta nauka wreszcie się kończy. Nie chciała, aby trwała jeszcze dłużej, dlatego przykładała jeszcze większą uwagę do tego co robi. Starała się oddychać naprawdę cicho i równomiernie. A jej oczy cały czas spoczywały na zmianę, to na podłożu, na którym mogły znaleźć się jakiejś rzeczy, które spłoszą sarnę. Uważała na to jak stawia kroki, aby przypadkiem się nie potknąć. Skrzydła cały czas trzymała blisko siebie, ale niezbyt mocno. Tak, aby nie krępowały jej swobodnych ruchów. Ogon balansował w celu utrzymania równowagi, jednak Nucąca zwracała uwagę na to, czy w pobliżu nie ma czegoś o co mogłaby zahaczyć swym ogonem. Szła przed siebie i uważnie przyglądała się sarnie, mając na nadzieje, że zaraz będzie koło niej, a nauka się zakończy. Parła wytrwale do przodu, zwracając uwagę na rzeczy wymienione wyżej.
autor: Rozpaczliwa Łuska
05 sie 2014, 21:36
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Mała plaża
Odpowiedzi: 893
Odsłony: 130963

Poszła więc za poleceniem swojej nauczycielki i przyglądając się uważnie sarnie, zaczęła ją zachodzić, aby znaleźć się za nią. Dalej zachowywała pozycje, której się dzisiaj nauczyła. Łapy miała ugięte, a ogon balansował, aby utrzymywać równowagę. Oczywiście, Nucąca zwracała uwagę na to, czy ogon przypadkiem nie zahaczy o jakąś gałąź. Zwracała uwagę również czy na niczym nie staje, czy nie ma czegoś co wywoła szelest. Stawiała kroki powoli i ostrożnie. Oddychała również cicho i miarowo. Byle tylko nie spłoszyć zwierzyny.
autor: Rozpaczliwa Łuska
02 sie 2014, 19:15
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Mała plaża
Odpowiedzi: 893
Odsłony: 130963

Nuta w pierwszym momencie chciała kiwnąć łbem na znak, że zrozumiała. Jednak w ostatniej chwili się powstrzymała. Przecież to był zbyt gwałtowny ruch, a sarna raczej by dostrzegła takie coś. Już teraz Nucąca bała się, że idzie zbyt szybko i gwałtownie. Aczkolwiek starała zachować się spokój, aby nie spłoszyć przypadkiem sarny. Okropnie ją to przerażało. Ogólnie przerażała ją ta cała nauka, jednak próbowała już tego nie okazywać.
Oczywiście zastosowała się do wskazówek Zwiastującej i zachowując wszystkie ostrożność, sprawdzając pod łapami czy niczego nie ma i obserwując uważnie otoczenie oraz sarnę, szła do przodu. Korzystając z okolicznych głazów jako kryjówki. Bała się jednak podejść bliżej krzaków, które mogą narobić więcej szelestu niż to warte. A i cały trud pójdzie na marne, wolała tego uniknąć.
autor: Rozpaczliwa Łuska
02 sie 2014, 18:48
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Mała plaża
Odpowiedzi: 893
Odsłony: 130963

Nuta nawet nie myślała o tym, aby to było szybkie. Chciała wykonać to zadanie bardzo dokładnie i będzie się starała najbardziej jak może. Na początku jednak nie rozumiała tego co się stało. Rozglądała się nieco zdezorientowana, nie wiedząc jakim sposobem pora roku tak szybko się zmieniła. Po chwili dopiero dotarło do niej, że to zasługa maddary. Wróciła zatem do pozycji, ustawiając głowę znowu lekko powyżej barków, starając się utrzymać je na równi. Oceniła pierw odległość do sarny, nie wydawała się jej zbyt wielka, więc już od samego początku musiała uważać na to jak idzie. Określiła kierunek wiatru, nie była dokładnie pewna skąd wieje, dlatego też ustawiając się tak, aby jej wiatr był zwiewany do tyłu, obserwowała reakcje zwierzyny. Spoglądała na nią, kiedy tylko była pewna, że sarna jej nie wyczuwa. Ruszyła. Stawiała kroki bardzo ostrożnie. Obserwując na zmianę sarnę i podłoże. Oczywiście nie latała głową jak opętana. Po prostu raz oczy kierowała na ziemię, aby sprawdzić, czy niczego tam nie ma. Kiedy okazywało się, że coś tam jest. Zwinnie wymijała to z boku. A raz jej oczy spoczywały na sarnie, określając czy zmieniło się jej położenie lub przypadkiem nie odwróciła się do tyłu. Gdyby tylko odwróciła się, samica miała zamiar znieruchomieć. Starała się okrywać za drzewami, więc jej nagłe zatrzymanie się powinno spowodować, że zleje się z otoczeniem. Kontrolowała też oddech, aby był regularny i niezbyt głośny. Nie miała zamiaru sapać, tylko oddychać spokojnie i równomiernie. Cały czas kierowała się w stronę sarny, zważając na wszystkie elementy opisane powyżej. Czekała również na ewentualne poprawki ze strony Zwiastującej.
autor: Rozpaczliwa Łuska
02 sie 2014, 18:17
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Jezioro
Odpowiedzi: 894
Odsłony: 134658

Słuchała uważnie smoczycy, a gdy tylko ta skończyła. Zabrała jej głos, chcąc zadać kilka pytań. Uśmiechnęła się promiennie po informacji o tym, że krew równinnych nie musi dać o sobie znać i że wiele zależy od samego smoka.
Co rozumiesz przez to, że nie będziesz się trudniła? – Zapytała, nie rozumiała dokładnie co Słodycz może mieć na myśli.
Jak bycie łowcą ratuje życie? – Nie była pewna, czy zabieranie życia zwierzętom ratuje życie komukolwiek. Jednak może to Nucąca czegoś nie rozumiała? Może źle postrzegała tę profesję?
Jak uzdrowiciele i łowcy się uzupełniają? – Kolejna rzecz, której Nuta nie za bardzo rozumiała. Czy było coś o czym nie wiedziała? Może naprawdę źle postrzegała nie tylko profesję, ale i większość świata?
autor: Rozpaczliwa Łuska
02 sie 2014, 18:12
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Mała plaża
Odpowiedzi: 893
Odsłony: 130963

Samica kiwnęła łbem na znak, że rozumie i nie komentując. Po prostu przystąpił do przyjmowania odpowiedniej pozycji. Była podobna do pozycji do biegu i skoku, jednak miała o wiele więcej szczegółów, na które trzeba było uważać. Rozpoczęła od łap, według instruktażu Zwiastującej. Ugięła je na tyle mocno, aby nie utrudniało jej to chodzenia. Następnie wyprostowała ogon, jednak nie trzymała go sztywnie prosto. Pozwalała mu lekko balansować na boki, aby ten w zamian pozwalał jej utrzymywać równowagę. Schyliła łeb, aby był mniej-więcej na równi z barkami. Mógł być odrobinę wyżej od barków, jednak nie za nisko. A następnie przycisnęła skrzydła do boków, nie tak mocno jak przy biegu. Trzymała je luźno, lekko przyciśnięte do boków. W taki sposób, aby nie krępowało to jej ruchów.
autor: Rozpaczliwa Łuska
30 lip 2014, 17:57
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Jezioro
Odpowiedzi: 894
Odsłony: 134658

Skrzywiła się po usłyszeniu zażaleń na jej polowanie. Nie mogła nic na to poradzić, chociaż bardzo by tego chciała. Nie mogła w sumie nic zrobić.
Przykro mi. Jednak pewno są też lepsze polowania, prawda? – Zapytała samicy, uważnie na nią spoglądając.
Jesteś łowcą, tak? W sumie to brutalne... Zajęcie. Nie mogłabym tak. – Dodała po chwili. Mówiła w sumie bardziej wtedy do siebie niźli do Słodyczy, jeśli nie obrazi się jeśli ta doda coś na ten temat.
Wyklułam się poza barierą. Żyłam tam razem ze smokami pustyni. Nie trwało to jednak zbyt długo. Po dwóch księżycach uznano, że jestem za słaba na życie w ich stadzie. Za bardzo się różniłam. Wtedy zostałam porzucona. Odnalazła mnie Mrucząca Łuska i przygarnęła do siebie, do stada życia. Jednak Mrucząca zginęła zanim dobrze ją poznałam. Bardzo mi smutno z tego powodu, nie zdołałam jej dostatecznie dobrze poznać. Jednak uważam, że dobra z niej smoczyca była, skoro pomogła obcemu pisklęciu. W dodatku takiemu, które może mieć w sobie krew tych, przed którymi wolne stada bronią się od wielu księżyców. – Wyrzuciła w sumie to z siebie. Od dość długiego czasu próbowała o tym komuś opowiedzieć. Jednak nie miała komu. Jako pisklak nie lubiła rozmawiać z innymi smokami, a teraz zajmuje się głównie szkoleniem. Jednak jak na nieufną smoczycę, Nuta ufała czemuś Słodyczy. Dobrze jej jeszcze nie poznała, ale czuła, że jej można zaufać.
autor: Rozpaczliwa Łuska
30 lip 2014, 17:26
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Mała plaża
Odpowiedzi: 893
Odsłony: 130963

Oczywiście, pomogę Ci z tym. Jestem Ci w sumie to dłużna. A wolałabym nie zbierać tych długów w tak młodym wieku. – Odpowiedziała promiennie na prośbę Zwiastującej. Może to wreszcie ona komuś pomoże, a nie na odwrót? Na razie to Nucąca chciała wszystkim pomagać, ale to jej ciągle pomagano. Cóż, taki los.
Skradanie będzie umiejętnością bezszelestnego podejścia do zwierzyny. Prawda? – Zapytała, od razu przechodząc do części teoretycznej. Chciała jak najszybciej skończyć te wszystkie nauki. Kto wie? Może Nuta poprosi jeszcze Zwiastującą o coś jeszcze? Na razie to było mało istotne. Była nauka skradania, a potem nauka wiedzy.
Nic więcej na temat skradania nie umiem powiedzieć. – Stwierdziła. Wolała być szczera niż na darmo zmyślać jakiejś historie na temat tej sztuki.
autor: Rozpaczliwa Łuska
30 lip 2014, 14:14
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Mała plaża
Odpowiedzi: 893
Odsłony: 130963

//Ok. To możemy pouczyć się tu skradania, a potem przejdę do wiedzy, ok?

Nuta przyglądała się uważnie samicy. To już koniec? Ok, nareszcie. Jednak była jeszcze jedna sprawa, o którą Nuta chciała prosić. Musiała jak najszybciej opanować sztukę skradania się, a wtedy będzie mogła wyruszyć na wyprawę, aby uzupełnić zapasy ziół w swoim stadzie. Oczekiwała tego z niecierpliwością, gdyż bardzo chciała pozwiedzać tereny stada.
Mogłabym prosić o naukę skradania? – Zapytała spokojnie. W sumie nie będzie miała za złe, jeśli samica jej odmówi. Takie rzeczy też się zdarzają. A i tak jej dość sporo dzisiaj już pomogła.
autor: Rozpaczliwa Łuska
26 lip 2014, 16:40
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Mała plaża
Odpowiedzi: 893
Odsłony: 130963

//Zmieniłaś mi płeć. :C I luz~ Przyzwyczajenie.

Skoro zaprezentowała już unik, który był odskokiem. Potem zneutralizowała lód swoim ogniem. Toteż teraz miała raczej zaprezentować sparowanie tego ataku. Wiedziała, że powinna go zablokować. Jednak tego bała się najbardziej, ale skoro wytrwała już to wszystko. To z tym również da radę. Również zaczęła się obracać, napinając swój ogon niebywale mocno. Miał się on zderzyć z ogonem samicy, aby zablokować atak. Cóż, pozostawała nadzieja, że obroni się i przeżyje. Raczej nie chciała zginąć w tym momencie.
autor: Rozpaczliwa Łuska
26 lip 2014, 16:21
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Mała plaża
Odpowiedzi: 893
Odsłony: 130963

Niemal błyskawicznie odwróciła się w stronę Zwiastującej, aby nie spuścić jej przypadkiem z oczu. Kto wie co tym razem zaplanuje smoczyca? Przecież w obronie chodzi przede wszystkim oto, aby być czujnym. Gdy tylko zobaczyła, że adeptka cienia nabiera powietrze w płuca, niemal błyskawicznie zrobiła to samo. Wzięła głęboki wdech, a następnie odczekała również dwie sekundy. Poczuła ten gorzki smak, za którym chyba nie będzie przepadać. Nie mogła poczekać ani sekundy dłużej, bo dostanie lodem w pysk. Kiedy tylko zobaczyła, że samica wypuszcza lód. Ona zrobiła to samo. Tylko, że wypuściła ogień. Zneutralizowała tym samym lód wypuszczony przez samice.
autor: Rozpaczliwa Łuska
26 lip 2014, 15:33
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Mała plaża
Odpowiedzi: 893
Odsłony: 130963

//Nie dostrzegam w tym ani krzty sprecyzowanego pytania xD

Nuta nie lubiła walczyć, musiała się tego nauczyć i to było dla niej dość bolesne doświadczenie. Może stąd brała się jej gwałtowność w reagowaniu? W sumie to było mało istotne. Przyglądała się uważnie smoczycy, aby być gotowym do obrony. W sumie Zwiastująca nie wspomniała o tym, aby zawsze być czujnym. Jednak Nuta miała to we krwi. Czuła, że powinna być uważna. A i przecież nie ufała innym aż nadto, to jej czujność była jeszcze bardziej wyostrzona. Nucąca wywnioskowała, że atak zostanie przeprowadzony na bok. Toteż skok do przodu lub do tyłu całkowicie tutaj odpada. Musiała odskoczyć w bok, w tym samym kierunku, co skoczyła Zwiastująca, aby ją dosięgnąć. Samica nie zwlekała i przybrała pozycje gotowości. Ugięła łapy, rozstawiając je, uniosła ogon i schyliła łeb, a skrzydła oczywiście przycisnęła do boków. A następnie wybiła się, odskakując w bok, tak, aby uniknąć ataku samicy.
autor: Rozpaczliwa Łuska
26 lip 2014, 14:51
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Mała plaża
Odpowiedzi: 893
Odsłony: 130963

Pierwszy raz w życiu spojrzała na kogoś z lekką irytacją w oczach. Zwiastująca nie sprecyzowała o co jej mogło chodzić, a Nuta też nie siedziała w jej głowie, aby to wiedzieć. Wzięła głębszy wdech, a następnie wypuściła powietrze z płuc. Skoro cienista miała coś na myśli, to niech przekaże to w sposób, w którym nie będzie nieporozumień.
Otóż, wydaje mi się, że można sparować cios używając do tego łapy lub ogona. Żadna inna część ciała nie wydaje się do tego użyteczna. – Mówiła dość spokojnie i na tyle głośno, aby Zwiastująca dobrze ją słyszała. Chciała już mieć za sobą te nauki, ale to się trochę przedłużało.

Wyszukiwanie zaawansowane