Znaleziono 13 wyników

autor: Lodowy Kolec
25 maja 2014, 10:43
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie I
Odpowiedzi: 45
Odsłony: 2007

Smok słuchał pytań i odpowiedzi jakie udzielił Ateral. Szkoda, że każdy mógł się zapytać o jedynie jedną rzecz, on mógłby zadawać je bez końca.
Adept Cienia przez dłuższą chwilę nie mógł zrozumieć, że Ateralowi chodziło właśnie o niego. Przecież nie nazywał się "Lodowy Kolec". Nigdy nie przyjął takiego imienia. W końcu jednak domyślił się, że chodzi o niego.
-Nie jestem Lodowy Kolec. Nazywam się Mróz.-poprawił boga śmierci, jakby niezadowolonym głosem.
I o co ma się zapytać? Jak mógł zdecydować się tylko na jedno z wielu pytań? Pierwszym co przyszło mu do łba było po prostu "po co to wszystko?". Po co istnieją stada, granice i cała reszta rzeczy jakich nie rozumiał. Postanowił jednak powiedzieć coś innego.
-Chciałbym dowiedzieć się czegoś o...-tu na chwilę przerwał, zastanawiając się– o barierze otaczającej te tereny. Dlaczego się tam znajduje?-spytał, po czym lekko machnął ogonem.
Czy miała chronić tutejsze smoki? Jeśli tak, to przed czym? I czy tutejsi naprawdę byli tak słabi, że potrzebowali tej ochrony?
autor: Lodowy Kolec
21 maja 2014, 18:23
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie I
Odpowiedzi: 45
Odsłony: 2007

Lodowy usłyszał wezwanie i zaciekawiony przybył w to miejsce. Nie wiedział o co chodzi, nie wiedział kim jest Ateral, nic nie wiedział. mimo to zjawił się tu, rozglądając z ciekawością. Oprócz niego samego i tajemniczego, nieznanego mu smoka zauważył znaną sobie Cichą Łuskę oraz Sumiennego z którym stoczył pojedynek.
Siadł zainteresowany i nieco przestraszony, gdzieś z boku, daleko od boga i pozostałych adeptów. Był trochę zdenerwowany i zaniepokojony, ale starł się nie okazywać towarzyszących mu uczuć.
autor: Lodowy Kolec
17 maja 2014, 17:13
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Łąka Młodych Smoków
Odpowiedzi: 700
Odsłony: 79460

I nagle na głowę Cichej spadła śnieżka, przed chwilą wykonana z pomocą maddary prze Mroza. Zdecydował on, że może jeszcze zostanie tu na chwilę. Choć czy był to dobry pomysł? Jego ostatnia bitwa na śnieżki z innym smokiem zakończyła się "porwaniem" Chwili do Cienia. Czy chciał przechodzić przez to jeszcze raz? Oczywiście! Więc dlatego to zrobił. By choć na chwilę zapewnić sobie jakieś zajęcie, nawet jeśli tym razem nie skończyłoby się to zmianą stada dla któregokolwiek z nich. Na jego pysku pojawił się uśmiech odsłaniający wszystkie kły, a ogon machał miarowo. Zatrzymał się i odwrócił w jej stronę, oczekując reakcji na śnieżkę, jaka spadła na jej łeb.
autor: Lodowy Kolec
17 maja 2014, 14:37
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Łąka Młodych Smoków
Odpowiedzi: 700
Odsłony: 79460

Gdy smoczyca odezwała się, Mróz przystanął na chwilę patrząc na nią wzrokiem pozbawionym uczuć. Machnął delikatnie końcówką ogona, wyrażając w ten sposób nie do końca określone emocje.
-Witaj.-odpowiedział jej ze spokojem.
Przez kilka sekund patrzył prosto w jej ślepia, po czym odwrócił łeb i znów kontynuował swoją powolną wędrówkę przez śnieżne zaspy. Poruszał się powoli, dumnie, z wyprostowaną szyją i łbem. I najwyraźniej nie zamierzał się zatrzymać. Jeśli więc Cicha chce z nim porozmawiać musi się postarać.
autor: Lodowy Kolec
17 maja 2014, 14:24
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Łąka Młodych Smoków
Odpowiedzi: 700
Odsłony: 79460

Po pewnym czasie od spotkanie z bratem Lodowy znów przybył w to miejsce. Szedł spokojnym, powolnym krokiem rozglądając się. Nie spieszył się zbytnio, po prostu idąc przed siebie. Zauważył smoczycę siedząca pod jednym z drzew. Znał ją, uczyła go kiedyś jak skakać. Nie przypominała większości Cienistych i ie była niemiła, ale białofutry nie był raczej w nastroju do rozmów. On nigdy nie był w nastroju do rozmów. Skinął jej lekko głową, po czym poszedł dalej, jakby ignorując jej obecność. O ile ona w jakiś sposób go tu nie zatrzyma, pewnie sobie pójdzie.
autor: Lodowy Kolec
13 maja 2014, 15:39
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Wzgórze
Odpowiedzi: 600
Odsłony: 70013

Nic nie słyszał. Może kiedyś, gdy jeszcze nie żył tutaj wśród stad, ale nie uważał nic z tych opowieści za fakty, a jedynie za wymysły niektórych smoków. Nie słyszal nigdy by ktoś rozmawiał z jakimś bogiem i nie wierzył w to by było to możliwe w jakikolwiek sposób. Wydał z siebie ciche, pogardliwe prychnięcie.
-Bogowie? To bajki dla pisklaków. nic co istnieje naprawdę.-stwierdził ze spokojem.
Odpowiadanie na pytanie było dla niego lepsze niż konieczność zadawania własnych, więc po prostu czekał na kolejne pytania Kanciarza. Widział, że ten smok nie mieszka tu zbyt długa, gdyby spędził tu dłuższy czas pewnie dowiedziałby się wielu rzeczy.
autor: Lodowy Kolec
10 maja 2014, 13:01
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Wzgórze
Odpowiedzi: 600
Odsłony: 70013

On także pochodził z miejsca, gdzie zwykle było zimniej niż tutaj w normalnych okolicznościach. Może nawet było to niedaleko miejsca z którego pochodził Kanciarz? Całkiem możliwe, choć kto wie ile jest tu mroźnych krain. Słysząc jego pytanie mruknął coś cicho, a końcówka jego ogona przez chwilę machała w miarowym tempie. Sam Mróz nigdy o tym nie myślał, zimno mu odpowiadało. W lecie pewnie będzie mu tu zbyt gorąco, jego futro było idealna na czasy śniegu i zimna, takie jak teraz.
-Nie wiem. Przyszedłem tu gdy tak było. I dalej tak jest. Stamtąd skąd pochodzę też była zima, choć gdy odchodziłem śnieg już topniał. Tutaj tak zostało. -odpowiedział spokojnym głosem.
Po raz pierwszy był uznany za kogoś kto wie dużo o tej krainie, do tej pory zwykle on sam był tym, który nad wszystkim się zastanawiał, choć nie zadawał zwykle zbyt wiele pytań.
autor: Lodowy Kolec
06 maja 2014, 16:06
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Wzgórze
Odpowiedzi: 600
Odsłony: 70013

Ciekawe miał imię. Nie wiedział on oczywiście, że to tylko kłamstwo, nawet gdyby o tym wiedział nie widziałby w tym sensu. Po co kłamać przy podawaniu imienia? W niektórych przypadkach on sam także nie mówił prawdy, ale raczej nie dotyczyło to spraw tak oczywistych jak to, że nazywa się Mróz.
-To zapach stada Cienia. Zmusili mnie bym do nich dołączył, więc muszę także pachnieć jak oni. -mruknął z pewnym niezadowoleniem, w końcu nie mówił o rzeczach dla niego zbyt przyjemnych.
-Ty za to pachniesz Ognistymi. -stwierdził.
Mimo, że nikt mu o tym nic nie mówił na podstawie własnych doświadczeń i spotkań ze smokami wiedział, że istnieją tu trzy stada, każde o innym zapachu. Skrytobójca nie przesiąknął wonią siarki zbyt mocno, ale była ona wyczuwalna.
autor: Lodowy Kolec
05 maja 2014, 15:31
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Wzgórze
Odpowiedzi: 600
Odsłony: 70013

Powoli zatrzymał się i usiadł na śniegu, na przeciwko Kanciarza. Skoro ten zaczął rozmowę to raczej będzie tu trzeba zostać jakiś czas, w sumie nie miał nic przeciwko rozmowie z nim. Widział on teraz dokładnie blizny na miejscach, gdzie u większości smoków znajdowały się skrzydła, co oznaczało że ten samiec musiał kiedyś je mieć, ale z jakiegoś nieznanego Mrozowi powodu już ich nie miał. Czul on także wyraźny zapach Ognia, taki jak nosiła na sobie Chwila. A z tego co wiedział, Uśmiech ucieszyłby się z wojny z tym stadem, więc może warto byłoby choć raz zrobić coś czego chciałby przywódca jego stada? Może jednak nie. Zwyczajna rozmowa była chyba jednak lepszym pomysłem.
-Mróz. A ty smoku, również bez skrzydeł?-zapytał spokojnym głosem.
autor: Lodowy Kolec
01 maja 2014, 17:32
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Wzgórze
Odpowiedzi: 600
Odsłony: 70013

Po krótkiej chwili w miejsce to przybył kolejny smok. Młody białofutry samiec po raz kolejny zapuścił się samotnie na tereny wspólne, choć teoretycznie nie powinno go tu być. Musiał wychodzić tak wcześnie, by nikt nie zauważył, że znika. Inaczej wszyscy zwrócili by na to uwagę i mogłoby być źle. Tym razem zbliżył się do jednego z Czarnych Wzgórz i zaczął powoli wspinać się na nie. Po chwili zauważył, że na jego samym szczycie siedzi smok. Smok pokryty futrem i pozbawiony skrzydeł, tak jak on sam. Do tej pory nie widział nikogo, oprócz siebie samego kto tak by wyglądał, więc Kanciarz dość go zainteresował.
Powoli przeszedł obok niego, przypatrując się mu z uwagą i nic nie mówiąc.
autor: Lodowy Kolec
01 maja 2014, 8:35
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Łąka Młodych Smoków
Odpowiedzi: 700
Odsłony: 79460

Białofutry przez chwilę wciąż brnął przez śnieg, patrząc pod swoje łapy. Jednak po chwili usłyszał coś. Ostatnio spędził trochę czasu na ćwiczeniach śledzenia, a że jak większość Cienistych miał nieco wyczulone zmysły, bez większego trudu domyślił się, że ktoś tu zmierza. Nastawił uszy, by lepiej słyszeć odgłosy łap uderzających o śnieg. Uniósł łeb i rozejrzał się, starając się zauważyć co idzie ku niemu. Smok? Zwierzę? Drapieżnik? Jego brat? Nie, to ostatnie było raczej niemożliwe. Choć smocza sylwetka, którą widział coraz wyraźniej dość przypomniała mu Irracjonalnego. Tylko co on by tu robił? Czy tak trudno było zrozumieć, że Mróz nie po to uciekał od rodziny by spotkać ich tutaj? Cofnął się parę kroków, bo widział już dokładnie, że jest to on. Jego brat, który oczywiście musiał przybyć tu za nim. Zatrzymał się, wiedząc że i tak już nie ucieknie przed zielonołuskim. Swoje niezbyt duże zadowolenie z tego spotkania wyraził w krótkim westchnięciu, które wydobyło się z jego pyska. Usiadł na ziemi, przed swoim bratem i słuchał jego słów. Irracjonalny zdecydowanie był tum, który z ich dwójki mówił więcej. I do tego robił to... hmmm... w dość dziwny sposób, przynajmniej dla Mroza.
-Do Cienia. -odparł.
Wciągnął nozdrzami powietrze, starając się wyczuć czy i jego brat dostał się do któregoś ze stad. Poczuł delikatną woń siarki, charakterystyczną dla Ognistych. Na przykład tamtej smoczycy o różowych łuskach, którą niedawno poznał.
– A ty co to robisz?-spytał się go, głosem pozbawionym jakichkolwiek uczuć.
Może i był to jego brat, ale Mróz traktował go jak większość napotkanych smoków. Machnął ogonem, co raczej nie było jednak oznaką radości. Ciekawiło go jednak, co sprowadza tutaj Irracjonalnego, więc postanowił zostać w tym miejscu jeszcze jakiś czas.
autor: Lodowy Kolec
30 kwie 2014, 21:24
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Łąka Młodych Smoków
Odpowiedzi: 700
Odsłony: 79460

Lodowy po raz pierwszy wybrał się całkiem sam na tereny wspólne. Do tej pory przebywał w większości na terenach Cienia i przy granicy tego stada z innymi. Teraz szedł przez śnieg po czymś, co w czasie cieplejszych pór roku mogło być łąką. Rozglądał się, starając wypatrzyć inne smoki, jednak miejsce to było puste. Młody samiec był zadowolony z tego powodu, nigdy nie lubił zbyt dużych tłumów. Powoli brnął przez biały puch, zastanawiając się jednocześnie nad tym gdzie ucieknie, gdy już to zrobi. Uczył się szybko, więc pewnie niedługo osiągnie umiejętności, dzięki którym poradzi sobie sam. A wtedy opuści to miejsce, choć powoli zaczął przyzwyczajać się do Cienistych. Mimo, że byli dziwni, a niektórzy dodatkowo chcieli go zabić przyzwyczaił się do tej grupy smoków.
autor: Lodowy Kolec
24 kwie 2014, 8:21
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Jezioro
Odpowiedzi: 894
Odsłony: 134425

Mróz po drodze na tereny wspólne rozglądał się z uwagą. Nigdy nie udał się wgłąb terenów wolnych stad dalej niż na granicę. Nawet nie marudził zbytnio, że musi wciąż uczyć się razem z dwójką piskląt. Ciekawość zwiedzanie nowych terenów, a także chcę do nauki były większe niż niezadowolenie, które jednak dalej było widoczne.
Gdy wreszcie doszli nad jezioro rozejrzał się, po czym usiadł na śniegu.
Zaraz jednak musiał wstać i wykonać pierwsze polecenie Esencji. Podszedł do gładkiej tafli wody i wsadził do niej jedną z łap. Była zimna, nawet bardzo zimna. Nic jednak nie powiedział i cały wkroczył do jeziora. Przeszedł w głębszą jego cześć, tak by woda sięgnęła mu do kolan.
-W wodzie porusza się nieco trudniej. No i jest mokro i zimno. I jeszcze ma się mokre futro. -odpowiedział na jej pytanie, powoli poruszając się w wodzie,

Wyszukiwanie zaawansowane