Znaleziono 114 wyników

autor: Bremor
27 lis 2014, 17:44
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie III
Odpowiedzi: 120
Odsłony: 5665

Bóg? To było zaskoczenie dla Bremora. Zaczął się z ciekawością przyglądać szaremu smokowi. To całkowicie zmieniało postać rzeczy.
Zwiadowcą – odpowiedział samiczce, ale zanim jeszcze zdążył coś powiedzieć, odezwała się kolejna kropla krwi Wizji. Wtedy już nie wytrzymał i parsknął śmiechem.
Chyba lepiej już nic nie będę mówił, bo twoja rodzina mnie zje – uśmiechnął się do Wizji. Naprawdę mimo wszystko wolał nie zadzierać z tutejszymi smokami.

//luzik ;)
autor: Bremor
27 lis 2014, 16:58
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie III
Odpowiedzi: 120
Odsłony: 5665

// Wyluzuj Niepokorny. Ostatnia rzecz na której mi zależy na tym forum, to statystyki ;) Jeśli zależy Ci na punktach, to napisz do Naomi, niech Ci da te punkty Wiedzy i wyjdź z tematu, albo jeśli zależy Ci tylko na nauce, to odpisuj tylko na posty Aterala. Je nie jestem typem człowieka, który skupia się tylko na statystykach, więc uszanuj to, tak jak ja szanuję Twoje podejście. Poza tym masz funkcje "ignoruj", którą zawsze możesz użyć, jak Ci przeszkadzają nasze posty. Koniec tematu.


Bremor przytaknął na pytanie o wychowywanie przez elfy. Wychowywany i trenowany, gdyby miał coś dodać, ale nie dodał, bo podszedł do nich jakiś błękitny smok. Spojrzał na niego z lekkim uśmiechem, ale to z powodu kryzy, która stanęła mu na grzbiecie, gdy do nich mówił. Jakiś strasznie nerwowy ten smok. Pomyślał.
Myślałem, że Wiedza to skarb wspólny, a nie tylko Aterala? – rzekł do Wizji. No cóż. Bremor był towarzyskim smokiem i lubił rozmawiać. Szkoda, że to spotkanie miało wyglądać jak nudny wykład. Ale przynajmniej sceneria była urocza.

Dodano: 2014-11-27, 16:58[/i] ]
Odwrócił głowę w kierunku Wizji. Z zaskoczeniem przyjął jej słowa.
Nie gniewam się. Nie wiem tylko jak powinienem na to zareagować. Mam nadzieję, że Ateral nas nie wyprosi – zaśmiał się cichutko. – Dziękuję – rzekł już trochę poważniej do Wizji. To bardzo miły gest, że stanęła w jego obronie.
Masz tu jeszcze jakiś braci i siostry? – dodał zainteresowany.
W istocie takie spotkania mogły poszerzać wiedzę także na temat smoków, z którymi dzieli się tą krainę.
autor: Bremor
26 lis 2014, 20:47
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie III
Odpowiedzi: 120
Odsłony: 5665

Brem skupił teraz całą uwagę na srebrnookiej smoczycy. Uśmiechnął się lekko widząc jak pręży pierś z dumy o swoim ojcu. To było coś. Pewnie sam byłby dumny, gdyby miał tak wspaniałego ojca. Nie miał wątpliwości, że Wizja miała powody do dumy.
Moje imię właściwie nadali mi moi przyjaciele, elfy – w jego głosie wyczuć można było nutkę melancholii. Smoki od lat spotykały się z elfami. Ich relacje były różne. Ale Bremor wyraźnie tęsknił za ich towarzystwem.
Westchnął i spojrzał w oczy Wizji.
Chcesz zostać wojowniczką? A co to znaczy? – zapytał zaciekawiony tym określeniem.
autor: Bremor
25 lis 2014, 8:16
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie III
Odpowiedzi: 120
Odsłony: 5665

Bremor lekko się uśmiechnął do Wizji słysząc jej odpowiedź, która bardzo go ucieszyła. Kto wie? Może uda mu się tutaj zawrzeć pierwsze znajomości? Znajomość z dzikim smokiem, to byłoby coś.
Pisklak nie rozróżniał jeszcze zapachów, ani nie wiedział, że Wizja jest z innego stada, a tutejsze smoki są mocno przeczulone na stadne podziały. Słyszał już coś o rangach i profesjach, co było dla niego nie do pojęcia.
Widziałaś kiedyś Nauczyciela? – zapytał zaciekawiony. – Bardzo ciekawe masz imię. Kto Ci je wybrał? – dodał jeszcze jedno pytanie. Elfy nosiły dziwaczne imiona, ale smoki w tej krainie miały jeszcze dziwniejsze.
autor: Bremor
24 lis 2014, 18:54
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie III
Odpowiedzi: 120
Odsłony: 5665

Bremor odwrócił wzrok w kierunku Aterala. Smoka który przemówił głosem tym samym, który go tutaj zwabił. Następnie otworzył pysk ze zdziwienia obserwując jak w magiczny sposób zmienia się krajobraz wokół nich. Spiżowołuski smok nie mógł powstrzymać się od odpowiedzi.
Zima okrutna i piękna jest. Zabawy co nie miara z białym puchem. Przychodzi do nas po lecie, zwiastując opadnięciem liście swe nadejście. Mroźnym wiatrem otula, aż w sen zimowy zapada każde drzewo, krzew i kwiat. Słońce ku horyzontowi się pochyla i coraz szybciej dzień przemija. Białe płatki tworzą śnieżyce, ani okiem mrugnąć już są pola nimi pokryte
Kiedy skończył recytację, przekrzywił łepek opuszczając wzrok na ziemię przed sobą. Głupie te jego wywody, ale kochał je słuchać z ust elfów. Znał ich dużo więcej, bo lubił słuchać ich śpiewu i wykładów. Jednak nigdy nie słyszał nic o Kartarelu i o północy.
Ale nie będzie przecież mówił o tym czego nie wie, bo to bez sensu i strata czasu. Powiedział, o czym wiedział, a wiec spełnił prośbę Aterala.
autor: Bremor
24 lis 2014, 7:06
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie III
Odpowiedzi: 120
Odsłony: 5665

Bremor siedział sobie spokojnie, nawet już się przyzwyczajał do ogólno-panującej wrzawy, aż tutaj nagle coś go klepie w bok. Zacisnął zęby sądząc, że to jakaś krwawa kara za zajęcie komuś miejsce. W końcu otaczały go dzikie smoki i jeszcze nie poznał wszystkich ich zwyczajów.
Ku swojej uldze i przerażeniu spostrzegł, że mówi do niego jakaś młoda smoczyca, jego wzrostu, ale przecież dzika. I w dodatku karci go za podkradanie. Odjęło mu mowę, gdy spojrzał na jej białe kiełki przepięknie i złowrogo odcinające się na tle wypolerowanej łuski, czarnej jak sklepienie nocy. To nadawało jej tajemniczości. Łuski miała ostre, jakby nastroszone z wiecznej złości. Oczy, jakby tego było mało, były koloru czystego srebra! Brem, postarał się o jak najszybszą reakcję. Niestety nie wiedział dobrze jak się w takiej sytuacji zachować.
Przepraszam, myślałem, że jesteś bardziej spostrzegawcza...
Nie było w jego głosie złośliwości, ani obrazy. Zwyczajnie myślał, że dzikie smoki dobrze wiedzą co się wokół nich dzieje.
Jestem Bremor i nie podkradałem się. Czy mogę tutaj siedzieć? – zapytał obserwując ją swoimi błękitnymi oczkami.
autor: Bremor
23 lis 2014, 19:56
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie III
Odpowiedzi: 120
Odsłony: 5665

Z nieodgadnioną miną obserwował zachowanie rówieśników. Podsłuchiwał ich rozmowy i przyglądał się zachowaniom. W duchu przyznał, że wolał już towarzystwo elfów. W ich towarzystwie przynajmniej miał z kim porozmawiać, a tutaj nie wiedział do kogo otworzyć pysk. Zamrugał przypatrując się Niepokornemu Kolcowi. Jego wzmianka o "dziwacznych smokach", nieco zbiła go z tropu, bo nie potrafił określić, którego z obecnych tutaj, można by nazwać dziwacznym. Tutaj nawet bracia i siostry są od siebie różni. Elfy za to były wszystkie takie same...
Zmarszczył nos i kichnął. Potrząsnął łbem wzdrygając się i poprawiając skrzydła pod które wdarł się nieproszony chłód.
autor: Bremor
23 lis 2014, 13:05
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie III
Odpowiedzi: 120
Odsłony: 5665

Bremor przybył na wezwanie nieco później. Gdy zobaczył tak wiele smoków poczuł się nieco nieswojo. Nie przywykł do obcowania z innymi smokami, a wygląd tego największego, szarego, wzbudzał u niego dziwny niepokój.
Spiżowy smoczek rozejrzał się za jakimś miejscem w kręgu, jaki utworzyły inne pisklaki i zauważył małą lukę obok Wizji. Podszedł do niej i przysiadł obok kładąc płasko kryzę i owijając łapki długim ogonkiem. Nic nie mówił, tylko obserwował szarego smoka zastanawiając się po co zebrał tutaj te wszystkie pisklaki, nie pomijając nawet Bremorowej osoby.
autor: Bremor
24 lip 2014, 21:19
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Dolina Rozpaczy
Odpowiedzi: 556
Odsłony: 81969

Na ziemię znienacka opadł biały smok, uzdrowiciel, zwany Białą Poświatą. Ze zdziwionym wyrazem pyska dostrzegł swojego brata podtrzymującego Sumiennego. Co jednak bardziej go zaniepokoiło, był tu również Ateral. Tak, widział już tego boga. Bóstwo śmierci. Poniekąd toczył z nim walkę o życie żyjących tu smoków. Chociaż wiedział, że Ateralowi nie zależy na śmierci, był tylko tak jakby... pośrednikiem między życiem, a życiem po życiu.
Złożył ukłon bogowi i zwrócił łeb ku bratu z pytającym wyrazem pyska.
autor: Bremor
17 lip 2014, 13:28
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Łąka Młodych Smoków
Odpowiedzi: 700
Odsłony: 80331

Tak się dziwnie złożyło, że Poświata też wybrał sobie to miejsce na odpoczynek. Tylko nieco wcześniej. Leżał niedaleko, gdzie położyła się nieznajoma smoczyca i obserwował ją w milczeniu. Był zdziwiony, że młoda samiczka nie zauważyła go, gdyż skąpany w słońcu, jego łuski lśniły rażącą bielą przyciągając wzrok na długie machnięcia skrzydeł. Drapieżcy unikali takich "dziwactw", dlatego mógł bez strachu kontynuować swą drzemkę.
Jego powieki powoli opadły, a wyciszony umysł, pogrążała się z powrotem w otchłań marzeń.
Jego boki unosiły się i opadały wolno i rytmicznie. Nawet długi, prosty ogon nie wykonywał żadnych wariacji, zdając się zawrzeć pokój z jego panem i kontemplować nieruchomo znaczenie tej jednej z niewielu chwil, gdy mogli oboje marnotrawić czas na zwykłe wygrzewanie się na słońcu.
autor: Bremor
26 cze 2014, 21:35
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Srebrzysty staw
Odpowiedzi: 690
Odsłony: 112023

Białołuski uzdrowiciel przez chwilę milczał.
Teoretycznie masz rację, młody kleryku. Zawsze jednak uważałem, że lepiej zacząć od podstawowej wiedzy o ziołach. W końcu to one są podstawą leczenia. Dlatego sugeruję, żebyśmy zaczęli właśnie od nich, a później przeszli do samego leczenia magią. – odparł, spoglądając na Ognistego. Na jego pysku widniał lekki uśmiech, ale nic więcej nie powiedział. Właściwie to Zagubiony nie ma większego wyboru. No, trudno.
autor: Bremor
21 cze 2014, 17:12
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Srebrzysty staw
Odpowiedzi: 690
Odsłony: 112023

//kim był Zagubiony Ogień? nie kojarzę ;)


Wysłuchał słów adepta po czym skinął powoli łbem. Ostatnio jedna samica z ich Stada prosiła go o to samo, ale chyba zrezygnowała. A szkoda.
W porządku. Pomogę ci. – odparł, jednak na jego pysku pojawiło się zamyślenie.
Ale znasz przynajmniej podstawy magii i wiesz jak używać ziół? – zapytał, przechylając łeb lekko na bok i wpatrując się w młodego kleryka.
autor: Bremor
21 cze 2014, 16:44
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Srebrzysty staw
Odpowiedzi: 690
Odsłony: 112023

Klerykowi nie dane było długo czekać, ponieważ wkrótce po nim nad stawem zjawił się i uzdrowiciel. Oczywiście poświata wyglądał na radosnego, chociaż zima wciąż trzymała się wolnych stad mocniej, niż można by przypuszczać. Białołuski samiec ruszył za swoim nosem, który doprowadził go do młodego Ognistego. Przystanął naprzeciwko niego i uśmiechnął się lekko, witając go w ten sposób.
To ty mnie wzywałeś? – zapytał, mrużąc lekko ślepia.
autor: Bremor
09 cze 2014, 17:23
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Księżycowa łąka
Odpowiedzi: 687
Odsłony: 102756

Tym razem to jego uszy chłonęły każde słowo adeptki. On, jeśli był poza barierą, to bardzo krótko. A ona żyła tam od wyklucia. Uśmiech na jego pysku stał się jakby cieplejszy.
Nikt w twojej rodzinie nie przekazywał sobie wiedzy uzdrowicielskiej? Mówiłaś, że jedna ze smoczyc była uzdrowicielką. Czy nie wiedzieli, że to może być naprawdę przydatne? – wbrew temu, jak można by odebrać te słowa, nie były one przyganą czy czymś. Przemawiała przez niego raczej ciekawość. Zawsze interesowało go życie innych. Taki już był.
autor: Bremor
09 cze 2014, 17:11
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Księżycowa łąka
Odpowiedzi: 687
Odsłony: 102756

Zaśmiał się cicho i pokiwał łbem.
Oczywiście masz rację. Ja sam najczęściej używam chyba babki i nawłoci. Jemioła i jałowiec są często wykorzystywane, tak samo jak chmiel, dziurawiec czy tasznik. Niektóre zioła, jak lawenda na przykład, mogą być zastąpione przez inne, więc jest łatwiej utrzymać jej zapas. – wyjaśnił i zmarszczył lekko nos.
Przybyłaś zza bariery, prawda? Skąd wiedziałaś o naszym istnieniu? Jeśli mogę wiedzieć. – jego ton był jak zwykle wesoły, a on sam przyjazny. Zawsze się tak zachowywał. Wieczny optymista.

Wyszukiwanie zaawansowane