Znaleziono 178 wyników

autor: Iskra Nadziei
05 lut 2014, 17:30
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Diamentowy Strumień
Odpowiedzi: 738
Odsłony: 95371

Czyli jednak udało się wykonać prawidłowo to zadanie, zadowolona z uwagą obserwowała Nieposkromionego, tym razem zaczął rytmicznie machać skrzydłami, przez co utrzymywał się w powietrzu. Wyciągnęła swoje skrzydła, przyglądając się uważni. Machnęła kilka razy stojąc jeszcze na ziemi, tak jakby sprawdzała czy można nimi tak ruszać, to powinno być dość proste. Wzięła już mniejszy rozbieg od poprzedniego i wzbiła się w górę, podkurczając łapy by nie przeszkadzały. Gdy uniosła się nad ziemię i powoli zaczęła opadać machnęła pierwszy raz skrzydłami w górę i dół. Był dość nisko nad ziemią, można rzec że prawie dotykała podbrzuszem ziemi, ale zdołała się unieść. Zaczęła machać skrzydłami, pierw chaotycznie, ale energicznie, bojąc się upadku, dopiero potem rytmicznie i łagodnie. Dorównała wysokości Przywódcy i dopiero wtedy zdała sobie sprawę, iż udało jej się, nie mogła w to uwierzyć. Wyglądało to tak jakby była stworzona do latania. Uśmiechnęła się do siebie oraz do Nieposkromionego.
autor: Iskra Nadziei
05 lut 2014, 17:01
Forum: Błękitna Skała
Temat: Mały Wodospad
Odpowiedzi: 803
Odsłony: 101306

Sama dobrze nie wiedziała jak to się stało że taty już nie ma wśród żywych, więc nie wiedziała jak wytłumaczyć smoczycy i odpowiedzieć na jej pytanie. Popatrzyła się w górę na niebo, zza chmur wyglądało słońce, które nie ogrzewało w zimowe dni. Potem znów spojrzała na Ziemną, przypominała jej kogoś, ale nie mogła odgadnąć kogo.
-Mojego ojca, a zarazem opiekuna, nie ma już tutaj... -Te wytłumaczenie nie było dość zrozumiałe, ani dokładne, ale nie przejmowała się tym, może Promień Jutrzenki ją zrozumie, albo zapyta o coś jeszcze. Powoli usiadła zawijając się puszystym ogonem, przysłaniając przy tym łapy od mrozu.
autor: Iskra Nadziei
03 lut 2014, 20:38
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Diamentowy Strumień
Odpowiedzi: 738
Odsłony: 95371

Pokiwała łbem. No tak, jak mogła nie pomyśleć o wypatrywaniu zwierzyny. Z otwartym pyskiem patrzyła jak Nieposkromiony bierze rozbieg i szybuje na niebie, a potem z gracją ląduje. Kiedy przyszła kolej Niezapominajki, była zadowolona a zarazem zdenerwowana, tym że może jej się nie udać. Wzięła dość duży rozbieg, rozłożyła i napięła skrzydła i podskoczyła w górę. Szybowała zataczając krąg, gdy już prawie dotykała ziemi, ugięła łapy i wylądowała na białym puchu. Musiała trochę podbiec, by się zatrzymać, ale chyba nie było tak źle, pomyślała. Radość jaką dał jej ten krótki "lot", jak można go tak nazwać, była ogromna, uśmiechała się sama do siebie, to było coś niesamowitego. Ciekawa była, jak Nieposkromiony to oceni i co będzie dalej.
autor: Iskra Nadziei
02 lut 2014, 17:25
Forum: Błękitna Skała
Temat: Mały Wodospad
Odpowiedzi: 803
Odsłony: 101306

Spojrzała uważnie na smoczyce do której podeszła, nie wyglądała na groźną, a nawet gdyby i tak nie miała do tego teraz głowy. Nie dziwiła się jej reakcji, podeszło do niej pisklę z innego stada, bez żadnego strachu i opiekuna. Kiedy padło pytanie, było dość oczywiste i często zadawane dla pisklaków, chodzących bez opieki.
-Zwiedzam, rozmyślam i tak nie ma mnie kto pilnować, na razie. -powiedziała zgodnie z prawdą. -A Ty co tutaj robisz? Nie miała jeszcze opiekuna, więc mogła robić co chciała, choć nie zamierzała robić żadnej głupoty. Czuła się samotna, jak nigdy dotąd, nie miała gdzie wrócić, nie do pustej groty, w której już niezastanie już ojca.
autor: Iskra Nadziei
01 lut 2014, 21:50
Forum: Błękitna Skała
Temat: Mały Wodospad
Odpowiedzi: 803
Odsłony: 101306

Nie miała dokąd wracać, grota przypominała jej ojca, więc przechadzała się obok małego wodospadu. Matka i rodzeństwo jest z innego stada, więc nie często ich widzi. Niedługo zostanie adeptem, a tatuś przy niej nie będzie, ale niech bogowie mają go w opiece. Raptem przy podmuchu wiatru poczuła zapach jakiegoś smoka ze stada ziemi, dobrze znała ten zapach więc podążyła za nim. Przy małym wodospadzie siedziała smoczyca, nie znała jej jeszcze, ale nie wiadomo czemu chciała poznać. Miała nadzieje że choć przez chwile zapomni o swoich problemach.
-Witaj, jestem Niezapominajka. -podeszła bliżej i się przywitała z lekkim, bladym uśmiechem.
autor: Iskra Nadziei
01 lut 2014, 19:56
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Diamentowy Strumień
Odpowiedzi: 738
Odsłony: 95371

Tak, latanie i zobaczenie większej ilości miejsc, to było by wspaniałe, zamyśliła się Niezapominajka.
-Lot ułatwia nam szybkie poruszanie się, jak już powiedziałeś. Potrzebny jest nam w sytuacji gdy musimy dostać się szybko do jakiegoś miejsca, do którego nie możemy dojść, ani dopłynąć, na przykład góry. -nie wiedziała co jeszcze dodać. Patrzyła przed siebie, myśląc czy wszystko powiedziała, nie była tego taka pewna, więc spojrzała na Nieposkromionego, jakby chciała odczytać to z jego oczu.
autor: Iskra Nadziei
29 sty 2014, 14:13
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Diamentowy Strumień
Odpowiedzi: 738
Odsłony: 95371

Nie chciała dociekać czy na pewno wszystko w porządku, więc tylko pokiwała łbem ze zrozumieniem. Uśmiechnęła się ze szczęścia, gdy Nieposkromiony zgodził się pouczyć jej czegoś. chciała tak wielu rzeczy się nauczyć, ale musiała wybrać coś co wydaje jej się potrzebne i ważne.
-Chciałabym nauczyć się latać... -powiedziała z zamyśleniem, jakby w każdej chwili chciała zmienić swój wybór. Pragnęła jak najszybciej zostać adeptem, była najstarszym pisklakiem, który jeszcze nie awansował. Słyszała o plotkach, mówiły że szykuje się wojna, chciała być przydatna i pomóc stadzie, a przecież każda łapa do obrony, bądź ataku jest przydatna, ale czy uda jej się nauczyć tyle, by być przydatna, tego nie wiedziała...
autor: Iskra Nadziei
28 sty 2014, 16:43
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Drzewo na Wzgórzu
Odpowiedzi: 587
Odsłony: 85295

Uśmiechnęła się chytrze, gdy ziemny nie trafił w nią. Spojrzała na Vento która najwidoczniej wyczuła coś, lub kogoś, nie przejmowała się tym za bardzo bo miała inny plan. Podeszła po cichutku do TH'B i wskoczyła na niego popychając go w zaspę. Nie przejmowała się za bardzo tym, że mały może się obrazić, albo co gorsza może mu się coś stać, ale to była przecież tylko zabawa, prawda? Co może się stać? Przecież już się tak bawiła z bratem, jak była mniejsza. Ciekawe co teraz robi jej brat...-pomyślała z uśmiechem na pysku.
autor: Iskra Nadziei
28 sty 2014, 16:26
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Diamentowe źródełko
Odpowiedzi: 484
Odsłony: 72891

Śmiejąc się nadal, przeturlała się i wstała z pomocą Sneeu. Patrzyła na podłoże jej łap, pociągnęła łapą po śliskiej nawierzchni, była zimna i przezroczysta. Nagle Niezapominajka zobaczyła jakąś rybkę i zaczęła śledzić ją wzrokiem, ale była szybsza i od razu straciła ją z widoku. Usiadła na środku, trochę chwiejąc się i zawijając ogon wokół jednego boku.
-Gdzie Twój opiekun? Dlaczego jesteś tutaj sama? -zapytała z zaciekawieniem, nie było to ostre pytanie, raczej opiekuńcze. Niezapominajka była już sporym pisklakiem, lada moment zostanie adeptem, więc martwi się o młodszych od siebie.
autor: Iskra Nadziei
28 sty 2014, 14:53
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Diamentowy Strumień
Odpowiedzi: 738
Odsłony: 95371

Uśmiechnęła się, uśmiech rzadko schodził jej z pyska.
-Coś Ci dolega? -nie rozumiała stwierdzenia że zdrowo jest się przechadzać. Spojrzała uważnie na Nieposkromionego, wydawał się zdrowy, może dlatego że nie widziała jeszcze chorego smoka. Zamyśliła się na chwile, nie wiedziała czy wypada, ale ciekawość przeważyła.
-Może nauczyłbyś mnie czegoś? -spytała z małą nadzieją, że mogłaby się nauczyć czegoś od przywódcy stada, który był jej autorytetem, tak jak jej ojciec który był zastępcą stada.
autor: Iskra Nadziei
28 sty 2014, 13:51
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Diamentowy Strumień
Odpowiedzi: 738
Odsłony: 95371

Patrzyła wielkimi szafirowymi oczami na przywódce stada, był tak wielki iż bez zawahania mógłby ją zgnieść ogromną łapą i tego nie zauważyć. Kiedy padło oczywiste pytanie, które często zadawały jej starsze smoki, uśmiechnęła się niewinnie.
-Przyszłam tutaj aby pozwiedzać i zarazem czegoś się nauczyć. -zawsze odpowiadała zgodnie z prawdą, bowiem nie widziała sensu w kłamstwie, którego się brzydziła. Przecież każde kłamstwo wyjdzie kiedyś na jaw, więc lepsza najgorsza prawda niż słodkie kłamstwo, tak właśnie myślała mała smoczyca i tym się głównie kierowała. Chciała też zadać takie pytanie, na które właśnie odpowiedziała, co robi tutaj przywódca stada, przecież ma chyba dużo spraw na głowie, ale przez chwile się zawahała.
-A co Pan tutaj robi? -nie wiedziała jak się zwrócić, więc postanowiła użyć zwrotu "Pan". Miała nadzieje że za taki zwrot i pytanie jej nie zje, ma grube futerko i nie najadłby się za bardzo, tak małym kąskiem.
autor: Iskra Nadziei
27 sty 2014, 21:44
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Diamentowe źródełko
Odpowiedzi: 484
Odsłony: 72891

Nie poznała jeszcze nikogo ze stada cienia. Spojrzała na Sneeu, niczym się nie różniła od smoków wodnych, ale nie jej to oceniać.
-Ja przybyłam tutaj aby pozwiedzać te tereny. -powiedziała patrząc się na lód z lekkim uśmiechem. Tak Cienista czytała jej w myślach, weszła na tafle lodu, lekko i ostrożnie kładąc łapy. Nie myślała o tym że może się poślizgnąć, szła na środek zamarzniętego źródła. Kiedy zadowolona stanęła idealnie na środku, zrobiła pokaźnego fikołka i wylądowała na plecach. Krótko jęknęła, by potem śmiać się. Nie wstawała, tylko śmiała się nadal. Popatrzyła kątem oka jak radzi sobie Sneeu.


//Nie ma sprawy.
autor: Iskra Nadziei
27 sty 2014, 21:20
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Drzewo na Wzgórzu
Odpowiedzi: 587
Odsłony: 85295

Od razu przestała się śmiać, gdy sama dostała puchową śnieżką w nos. Otrzepała się i z uśmiechem ulepiła dwie kolejne śnieżki. Jedna powędrowała w stronę zielonego, tym razem niezbyt celnie trafiła go w brzuszek. Zaś druga poleciała wysoko na gałąź drzewa, tam gdzie siedziała Vento. Trafiła tam samo gdzie zielonego. Z miną niewiniątka, patrzyła na ich reakcje. W między czasie zadając pytanie:
-Jak się nazywasz? -zirytowana tym, że wciąż nie zna imienia zielonego.
autor: Iskra Nadziei
27 sty 2014, 20:29
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Diamentowe źródełko
Odpowiedzi: 484
Odsłony: 72891

Patrzyła na Sneeu, przypominała jej smoka wykutego z lodu, pewnie taka pora roku była dla niej idealna. Wzrok Niezapominajki powędrował na kolce smoczycy, były ostre i duże. Wciąż zastanawiało skąd się wzięła, była bardzo mała, może ze dwa góra trzy księżyce, nie powinna się oddalać od swojej groty bez opiekuna. Choć sama wodna oddalała się w tym wieku i miała potem rozmowę z rodzicem, to nie przestała zwiedzać.
-Skąd jesteś? -spytała. Wydało się najbardziej sensowne pytanie, które nachodziło jej do myśli. Usiadła owijając się puszystym ogonem, najwyraźniej nie zamierzała odejść wzdłuż rzeki, bez odpowiedzi, albo tutaj zamierzała właśnie przyjść. Tego nikt nie wie oprócz jej...
autor: Iskra Nadziei
27 sty 2014, 19:25
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Drzewo na Wzgórzu
Odpowiedzi: 587
Odsłony: 85295

Gdy zobaczyła jak Vento wdrapuje się na drzewo, nie mogła przestać się śmiać. Przez cały czas trzymała się za brzuszek i płakała ze śmiechu. Kiedy zielony odwrócił się do niej i zaczął iść w jej stronę, umilkła, lecz uśmiech nie schodził jej z pyska, zmienił się na bardziej szyderczy. Oczy wpatrywały się w podchodzące pisklę. Nie odrywając wzroku od niego, chwyciła w łapę trochę śniegu i szybko uformowała kulkę , która od razu poleciała w stronę zielonego. Dostał prosto w pysk, a Niezapominajka znów zanosiła się od śmiechu. Nie było to mocne uderzenie, tylko leciutkie i trafne.

Wyszukiwanie zaawansowane