Znaleziono 450 wyników

autor: Jad Duszy
18 gru 2017, 15:38
Forum: Ciemna Grota
Temat: Drewniana Figura Aterala
Odpowiedzi: 313
Odsłony: 25864

Jad i jego kompani przybyli do Ciemnej Groty. Kruk i kotołak sprawiali wrażenie pogodzonych ze sobą, a także ze swoim smoczym towarzyszem. To była nowość, bo zazwyczaj dogryzali sobie gdy tylko mogli. Sam smok niósł ze sobą pojedyncze jajo. Zwykłe, z szara skorupka bez jakichkolwiek znaków charakterystycznych. Takie, z jakiego mogłoby się wykluć jakiekolwiek smocze pisklę. Położył jajo na ziemi, a w jego złotych ślepiach błyszczało rozbawianie. Ostatnia jego kpina.
Ateralu, czas wykorzystać przysługę, jaką u ciebie miałem – powiedział z cynizmem w głosie, który to zawsze tam gościł.
Nie dopuść, aby pisklę wewnątrz obumarło. To moje ostatnie jajo, z którego mam nadzieję, że kiedyś coś się wykluje. Zadbaj o nie – cóż, jak zwykle bez oznak szacunku, ale żaden z bogów nie spodziewał się po nim tego, gdy go wybierali. Trudno tez było stwierdzić, czy chodzi o zajecie się jajem czy może pisklęciem, gdyby kiedyś się wykluło.
autor: Jad Duszy
04 wrz 2017, 10:26
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Niewielkie zlodowacenie
Odpowiedzi: 401
Odsłony: 62708

Nie czekał, aż Płacz poradzi sobie z płomieniami. Oczywiście obserwował to, gotowy do interwencji, w razie czego. Nie musiał interweniować, chociaż trzeba przyznać, że chwilami płomienie niebezpiecznie zbliżały się do końcówek skrzydeł Płaczu Aniołów.
Nie próbuj w walce używać skrzydeł do rozproszenia ognia. Sprężonych płomieni nie rozwiejesz tymi kilkoma podmuchami, które uda ci się wytworzyć. Zwłaszcza w powietrzu, gdzie większa cześć wytworzonych przez ciebie podmuchów kierowana jest do utrzymania twojego ciała w powietrzu. Jeśli jesteś silniejszy niż przeciwnik mógłbyś tego próbować. większość smoków ma raczej słaby smoczy oddech, więc silne skrzydła może by sobie z nimi poradziły... Ale przy równej lub większej sile lepiej wpaść na inny pomysł, bo nie rozwiejesz wtedy płomieni w żaden sposób – podpowiedział wodnemu smokowi. Oczywiście w czasie, gdy ten unikał trafienia, Jad wzbił się na wyższy pułap, by z góry obserwować poczynania smoka. Gdy ten sobie poradził, Oprawca spadł w jego kierunku, a dokładniej w kierunku jego lewego skrzydła, wyciągnął szpony przed siebie, jakby zamierzał przejechać po jego nasadzie, ale w ostatniej chwili rozłożył lekko jedno ze skrzydeł, aby przemknąć obok boku smoka, a następnie obróciwszy się w powietrzu z wykonaniem półbeczki znaleźć się pod jego brzuchem, szponami w kierunku Płaczu. Tam zamierzał przejechać pazurami wzdłuż brzucha Płaczu Aniołów, rozcinając wrażliwe na atak, odsłonięte w tej chwili miejsca – a potem opaść poniżej smoka, z dala od jego ewentualnego kontrataku.
autor: Jad Duszy
04 wrz 2017, 10:01
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie V
Odpowiedzi: 71
Odsłony: 3751

Przywódcy podjęli już decyzję, więc nadszedł czas na kolejną – równie nudną jego zdaniem – część Spotkania. Rozejrzał się po zebranych smokach, z których większość nie wydawała się zainteresowana niczym, co się tu działo.
Wielu z was osiągnęło coś, o czym inni mogą jedynie marzyć. Przede wszystkim czwórka smoków, którym udało się zniszczyć kamień odpowiedzialny za tworzenie Mgły. Opoka Ziemi, Mistycznooka, Gonitwa Myśli oraz Płomień Świtu otrzymują za to tytuł Niszczycieli Mgły.
Poza tym inni również zasłużyli na przyznanie im wyjątkowych tytułów.
Za swoje osiągnięcia Krew Mandragory otrzymuje tytuły Wysłannika Erycala, Ideału i Zdobywcy.
Upiorny Rytuał otrzymuje tytuły Zabójcy Jednorożców, Myśliwego, Tropiciela, Ideału, Szczodrobliwej, Zdobywcy oraz Mentora.
Zimowa Aria i Krwawa Żądza otrzymują tytuł Pojętnego Ucznia.
Płomień Świtu otrzymuje tytuł Znachora oraz Dyplomaty.
Opoka Ziemi otrzymuje tytuły Samodzielnej, Kolekcjonera i Myśliwego.
Pozłacane Milczenie otrzymuje tytuł Kolekcjonera
– zebrało się tego trochę, ale co poradzić? Jednocześnie zważywszy na fakt, że dawno nie zwoływano takiego zebrania to... Jednak nie było tego tak dużo. Smoki się rozleniwiły.
Czy ktoś z zebranych chce coś oznajmić innym lub dodać coś od siebie? – Zapytał, zatrzymując swoje spojrzenie dłużej na Przywódcach Stad.
autor: Jad Duszy
24 sie 2017, 11:53
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie V
Odpowiedzi: 71
Odsłony: 3751

Jak widać nikt więcej nie zamierzał nic dodawać. Jakie to typowe. Oprawca musiał przyznać, że oni mieli rację co do tej spraw. Samo Spotkanie również nie przyciągało zbyt wielkiej uwagi smoków. Co z tego, że Mroczni zostali pokonani, a kamień tworzący Mgłę zniszczony? Czyżby uważali, że ich to nie dotyczy? Nie jego sprawa.
Elladan musi dojść do siebie. W obozie została ledwie garstka Elfów. tych, którzy nie wyruszyli przeciwko mrocznym. Niewielu wśród nich Wojowników, dlatego przez jakiś czas ich obóz wciąż będzie ukryty. Nie wszyscy Mroczni zginęli, nie wszyscy nawet wyruszyli na wyprawę przeciwko nam. gdy Efy uporządkują swoje sprawy i odzyskają część sił prawdopodobnie ponownie otworzą swój obóz – prawdopodobnie. Pozostało ich tak niewielu, przynajmniej dorosłych, że mogą obawiać się nawet swoich "sojuszników". Tym bardziej, że większość z nich wciąż nie ufa smokom. Najpierw jednak Elladan musi odzyskać siły, by być w stanie usunąć Mgłę skrywającą ich obóz.
Teraz kolejna sprawa. Niektóre tradycje trzeba pielęgnować, inne można zmienić. bogowie uznali, że jedno z nich ulegnie zmianie. Chodzi o imiona Przywódców oraz Proroków. Zgodnie z wola bogów imiona Przywódców nie muszą już zawierać nazw swoich stad, zaś imiona Proroków członu Gwiazda. Przy mianowaniu na Przywódcę można dowolnie zmienić imię, można również zostać przy swoim. Jednocześnie człony imienia, wcześniej zarezerwowane dla Przywódców i Proroków przestaną być zakazane dla innych smoków. Obecni Przywódcy mogą zdecydować, czy chcą pozostać przy obecnych imionach, czy może pragną je zmienić – on wraca do starego, dobrego Jadu Duszy. Nigdy nie czuł się kimś innym niż właśnie Jadem.
autor: Jad Duszy
22 sie 2017, 17:53
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie V
Odpowiedzi: 71
Odsłony: 3751

//czy tylko tyle osób, ile wysłało mi pw chce dostać tytuły, które jedynie Prorok może przyznać? Jeśli ich nie wyślecie, ja nie będę ich szukać

Wysłuchał relacji czterech smoków, nie okazawszy większego zainteresowania. Przynajmniej nie protestowali zbyt głośno, bo wtedy pewnie musiałby ich "przekonać" do zasadności takich działań. Tylko czy ktoś poza nim oraz samymi Przywódcami słuchał ich słów? Zresztą nie było to takie ważne.
Czwórka z was wyruszyła ostatnio poza barierę, aby rozprawić się z Mrocznymi. Co prawda na początku było ich więcej, ale pozostała jedynie czwórka, więc to o nich będę mówić. Chciałbym, abyście przedstawili wydarzenia, które rozegrały się na waszej wyprawie. Ja ze swojej strony opowiem o tym, co miało miejsce przed nimi – powiedział, przesuwając spojrzeniem po zebranych smokach. niewielu pewnie zastanawiało się, co właściwie stało się z Elfami.
jak niektórzy wiedza lub pamiętają, Elfy wraz ze smokami miały spotkać się w celu odegnania Mgły i mrocznych. nigdy nie dotarły na miejsce zebrania. Ich siły zostały zaatakowane przez Mrocznych i odciągnięte wgłąb Mgły. Radzili sobie jak mogli, ale wielu z nich straciło życie w jej żarłocznych odmętach. Reszta stoczyła walkę, a w zasadzie bitwę niedaleko bariery. W czasie, gdy się toczyła niektóre ze smoków zyskały moc przepędzenia Mgły swoim oddechem. To właśnie tej bitwie zawdzięczacie to, że Mroczni nie zaatakowali was w czasie oczyszczania terenów. Walka była długa i zażarta, a większość Elfów zginęła. Kilku dostało się do niewoli, gdzie torturami i głodówką mieli zostać zmuszeni do ujawnienia miejsca, w którym lezy ich obóz, wciąż ukryty. jednym z nich był Elladan, przywódca elfów, ich najstarszy. To on ukrył obóz i tylko on mógł usunąć skrywającą go mgłę. Kilka smoków wyruszyło na poszukiwania Mrocznych już wcześniej, ale zostali odparci przez ich straż tylną. W tym czasie jeńcy jeszcze żyli, ale nie udało im się do nich dostać. Obawiając się, że wkrótce wyruszy kolejna grupa smoków, Mroczni zabrali ze sobą jedynie Elladana. reszta jeńców została przywiązana do drzew i pozostawiona na śmierć głodową. Mroczni wycofali się za barierę, nie zaprzestając tortur na Elladanie. Nie mogli go zabić, ale mało brakowało. w czasie marszu na swoje ziemie zostali wykryci i napadnięci przez patrol Równinnych. Osłabieni odpoczywali w miejscu, w którym zostali odnalezieni przez czwórkę z Wolnych stad – Płomień Świtu, Opokę Ziemi, Mistycznooka oraz Gonitwę Myśli – był to skrót, uzupełnienie jego własnej wiedzy. Elladan był ledwie żywy, niewiele zdążył mu powiedzieć. Oprawca nie zamierzał na niego naciskać.
autor: Jad Duszy
21 sie 2017, 20:08
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie V
Odpowiedzi: 71
Odsłony: 3751

Przyglądał się wszystkim zebranym i przysłuchiwał temu, co mówią. niektóre rzeczy były interesujące, inne zdecydowanie mniej. Oczywiście nie dał po sobie poznać, co o tym wszystkim myśleć, a jego ślepia cały czas błyszczały kpiącym rozbawieniem. I tyle. zebrało się już sporo smoków. może nie wszyscy, ale być może ktoś się jeszcze zjawi. On nie lubił przeciągać.
Zanim zaczniemy chciałbym przypomnieć, że zgodnie z tradycją podobnych Spotkań, miejsce Przywódców jest na jednym z podwyższeń – mogli o tym nie wiedzieć, nie pamiętać tego. On pamiętał. Wskazał łbem na kilka skał, górujących ponad głowami zebranych smoków. To miejsca dla Przywódcy Stada, Zastępcy lub kogoś, kto aktualnie sprawował nad nim piecze, gdy przywódcy nie było.
Gdy je zajmiecie chciałbym, aby każdy z was krótko przedstawił sytuację w swoim stadzie. Zmiany i tak dalej. Nikt nie każe wam zdradzać waszych sekretów, a jedynie ogólna sytuację. Wiecie, tradycja i tym podobne, które powinniśmy krzewić i pielęgnować – cóż, powaga jak zwykle mu nie wychodziła. Szkoda jedynie, ze nie mógł przewrócić oczami i dodać "bla, bla, bla" na co miał wielką ochotę. Ale jak nakaz z góry, to nakaz z góry.
autor: Jad Duszy
20 sie 2017, 11:08
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie V
Odpowiedzi: 71
Odsłony: 3751

Jad w towarzystwie swoich kompanów przybył na Skały Pokoju. Wylądował w centrum, wzniecając skrzydłami obłoki kurzu, ale w okolicy nie było nikogo, komu mogłoby to przeszkadzać. No, z wyjątkiem jego kompanów, którzy przybyli później. Kotołak jak zwykle usiadł za Oprawcą, a biały kruk wylądował tym razem obok Ikelosa. jego szkarłatne ślepia lśniły lekko, ale Oprawca nie komentował przekazanych przez swoich kompanów informacji. Z gardła Proroka wydobył się potężny ryk, który jakimś sposobem był słyszalny w każdym zakątku ziem otaczanych przez barierę. mieli go usłyszeć wszyscy – starsi, dorośli, "młodzież", a nawet pisklęta. Ryk ten był zebraniem na wydarzenie, którego Wolne Stada dawno nie widziały. Spotkanie wszystkich stad, na którym nie będzie miejsca na skakanie sobie do gardeł – nawet jeśli ktoś będzie miał na to chęci. Pozostawało jedynie czekać na przybycie smoków, mieniących się jako Wolne Stada.


//na tym Spotkaniu zostaną rozdane tytuły. Każdy, kto chce je otrzymać powinien się zjawić i przysłać mi na pw jakie tytuły powinny mu zostać przyznane. Dotyczy tytułów przyznawanych przez Proroka!
autor: Jad Duszy
02 sie 2017, 20:13
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Niewielkie zlodowacenie
Odpowiedzi: 401
Odsłony: 62708

Walka w powietrzu w dużej mierze przypominała powietrzne akrobacje. Wymagała zatem nie tylko umiejętności walki, ale i niezłych umiejętności lotniczych. stwierdzając prosty fakt, Oprawca miał w powietrzu przewagę. nie tylko ze względu na swoje umiejętności, ale i geny. oczywiście w normalnych warunkach byłoby to bardziej widoczne i z pewnością by to wykorzystał – ale tu występował jako nauczyciel, nie przeciwnik. Nie pozwolił szkarłatnemu wzbić się na ta sama wysokość, co on. Ponownie zapikował w kierunku smoka w chwili, w której ten wznosił się, by wyrównać z nim lot. Nie opadł gwałtownie w kierunku wodnego, pikowanie jedynie zwiększało jego prędkość. W czasie lotu zaczął wykonywać korkociąg, częściowo dla nabrania prędkości, częściowo dla ukrycia swoich zamiarów. W pewnym momencie otworzył pysk i zionął w kierunku Szkarłatnych Wód potężnym strumieniem ognia, który w skutek wirowania jego ciała nabrał formy spirali. Sam oprawca wyhamował gwałtownie, zawisając w powietrzu, aby nie wlecieć we własne płomienie. Spirala ognia miała natomiast zwężać się ku końcowi od strony Jadu, czyli jej pierwsze partie miały być szersze, opalając Szkarłatnemu skrzydła, a dalsze zwężać się, sięgając jego barków, szyi i pyska.
autor: Jad Duszy
10 lip 2017, 9:37
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Niewielkie zlodowacenie
Odpowiedzi: 401
Odsłony: 62708

Obie nauki można było połączyć, nawet jeśli Płacz jeszcze o tym nie wiedział. Ale jad postanowił, że robi to później. Najpierw rozłożył potężne skrzydła i machnął nimi mocno, wyskakując w powietrze. Szybko zbliżył się do wodnego – ale niczego innego nie można się było spodziewać po potomku wywernowych o mocnych skrzydłach i powietrznych, stworzonych do latania, prawda? Oczywiście zaczął bardzo prosto, wzbijając się ponad przeciwnika, a następnie składając skrzydła i nurkując w kierunku grzbietu smoka. a dokładniej nie samego grzbietu, bo lekkie rozłożenie jednego ze skrzydeł sprawiło, że odbił lekko w bok. Tak, by kierować się w stronę prawego skrzydła Płaczu Aniołów. Przelatując obok niego pazurami wszystkich łap miał zamiar przejechać po nasadzie jego prawego skrzydła, gdzie łączy się on z grzbietem, uszkadzając mięśnie i tym samym uniemożliwiając samcowi dalszy lot. Oczywiście od razu potem wyrównał lot, aby znaleźć się na tej samej wysokości co przeciwnik, ani na moment nie spuszczając z niego wzroku.
autor: Jad Duszy
02 lip 2017, 17:35
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Niewielkie zlodowacenie
Odpowiedzi: 401
Odsłony: 62708

Oprawca nie spuszczał Płaczu Aniołów z oczu. Byłoby to głupota i przepisem na szybką śmierć. Gdy ten zaatakował po raz kolejny, Oprawca wybił się z łap, odskakując w lewa stronę, aby oddalić się od pazurów wojownika Wody – oraz od niego samego. Ugiął łapy, wybił się z nich płynnie i wykonał długi, ale niezbyt wysoki odskok. Przy lądowaniu pilnował pozycji, a zwłaszcza ogona, lądując miękko na ugiętych łapach.
Możemy zrobić krótką przerwę, jeśli chcesz – powiedział, dostrzegając zmęczenie samca. fizyczne i psychiczne. Ale tak to już jest, gdy chce się nadrobić księżyce "zaległości" w nauce.
Przy okazji powiesz mi, jak chcesz, aby wyglądała twoja dalsza nauka. Tak jak na początku, w formie sparingu czy może tak jak teraz, ze szlifowaniem jednego zakresu walki? Może obrona przed magią lub walka w powietrzu? Albo przeciwko kilku przeciwnikom? – Zapytał. Sposobów było w końcu wiele.


//raport Atak V
autor: Jad Duszy
27 cze 2017, 10:27
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Niewielkie zlodowacenie
Odpowiedzi: 401
Odsłony: 62708

Mocne machnięcie skrzydeł czerwonołuskiego nie tylko rozwiało chmurę kurzu od niego, ale jednocześnie posłało ja prosto w pysk i oczy atakującego Płaczu Aniołów. W ten sposób ułatwił sobie obronę, a przeciwnikowi utrudnił atak.
Nie ma takiej sytuacji, której nie dałoby się odwrócić na własną korzyść – stwierdził, zgrabnie odskakując w tył, poza zasięg pazurów Płaczu Aniołów. Jego słowa odnosiły się jednak nie tylko do walki, ale i do innych sytuacji w życiu. Być może Płacz kiedyś z tego skorzysta? tak czy inaczej Jad wylądował w niewielkim oddaleniu od Wojownika wody, cały czas w pozycji gotowości, ani na chwile nie spuszczając wzroku złotych oczu z "ucznia". Nie byłoby to zbyt rozsądne, bowiem Płacz potrafił już sporo. Zresztą nawet gdyby nie potrafił, oprawca nigdy nikogo nie lekceważył.
autor: Jad Duszy
24 cze 2017, 10:46
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Niewielkie zlodowacenie
Odpowiedzi: 401
Odsłony: 62708

//ok. Atak na V, potem na VI i dopiero Obrona?


Obserwował Płacz z drapieżnym błyskiem w oczach, ale błysk ten zazwyczaj towarzyszył mu w czasie walki – czy też w czasie nauki walki. Często nie miało to wielkiego znaczenia. Ani na moment nie spuszczał przeciwnika z oczu, starannie obserwując nawet najmniejsze drgnienie mięśni na ciele smoka. Staczając tyle walk i udawanych walk(czyli nauk) miał niemałe doświadczenie w odgadywaniu zamiarów przeciwnika na podstawie jego ruchów, czy nawet spojrzeń. Teraz, gdy Płacz wyskoczył w powietrze łatwo by było zionąc w jego brzuch strumieniem ognia, ale przecież nie miał atakować. Zamiast tego ugiął łapy, w jednej chwili padając na ziemię, a następnie mocno odbił się prawymi łapami, aby szybko przeturlać się w lewo, poza zasięg Płaczu Aniołów – zarówno powietrzny, jak i ten po wylądowaniu. oczywiście od razu zerwał się na łapy, przodem do smoka, naturalnie w pozycji gotowości.
Wiesz, że gdybym chciał mógłbym zaatakować twój odsłonięty brzuch? – Zapytał, a jego kły zabłysły w lekkim, cynicznym uśmiechu. Być może było to pytanie retoryczne, a może mała uwaga... kto wie?
autor: Jad Duszy
20 cze 2017, 12:27
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Niewielkie zlodowacenie
Odpowiedzi: 401
Odsłony: 62708

//chcesz od razu obronę zacząć na V czy dopiero po skończeniu Ataku na V?


Wzruszył lekko barkami z cynicznym uśmiechem na pysku.
To już twój problem – odpowiedział, szczerząc lekko kły. Byli tacy, którzy uważali, że smoki z futrem są mniej wartościowe niż te z łuskami. Cóż, on do nich nie należał, ale łuski miały swoje zalety. przede wszystkim szybciej wysychały, a on nie przepadał za byciem mokrym. Oczywiście cały czas obserwował poczynania Płaczu Aniołów, nie tracąc czujności. Nie narzekał na brak podzielności uwagi. Gdy smok znalazł się po jego prawej i zaatakował, odskoczył w lewo. po prostu. Szybkim, długim, płynnym susem znalazł się poza zasięgiem pazurów przeciwnika, w czasie odskoku obracając się w powietrzu tak, aby mieć Płacz Aniołów cały czas przed sobą. Wylądował miękko, niemal bezszelestnie, ale tym razem nic nie dodał. Mogło to oznaczać, ze atak Płaczu uważał za udany, wiec mogło obejść się bez komentarzy.
autor: Jad Duszy
16 cze 2017, 10:20
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Samotny pagórek
Odpowiedzi: 636
Odsłony: 85137

Smok odskoczył przed płomieniami, kierując się w lewo. Oczywiście można to było wnioskować po tym, że w okolicy nie rozszedł się swąd palonego mięsa i łusek ani też syk bólu. I na dodatek było już słychać jego korki, gdyż przestał je ukrywać.
Poćwicz korzystanie ze swoich zmysłów, aby w przyszłości nie zostać całkiem ślepą, gdybyś nie mogła użyć magii – powiedział do Mistycznookiej, tym razem swoim normalnym głosem. Dobiegał z jego pyska, wskazując, gdzie stoi, a nie ze wszystkich stron, jak poprzednio. Prawdopodobnie wskazywało to na koniec nauki Łowczyni Wody.


//raport Atak IV
autor: Jad Duszy
16 cze 2017, 10:15
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Niewielkie zlodowacenie
Odpowiedzi: 401
Odsłony: 62708

Płacz odturlał się, na szczęście wystarczająco szybko, by uniknąć trafienia. Oprawca obserwował go z typowym dla siebie rozbawieniem i cynicznym uśmiechem na pysku. Oczywiście nie tracił czujności, spoglądając na wodnego smoka. Tym razem jednak nie zaatakował, czekał na jego ruch.
W przypadku ataków takich jak zianie czy magiczne pociski lepiej jest zejść z ich toru lotu. Co jeśli ich zasięg byłby dłuższy niż oczekujesz? – zapytał, szczerząc kły w lekko drapieżnym uśmiechu. Złote ślepia lśniły lekko, odbijając płomienie, które wesoło trzaskały w miejscach, w których uderzyły w ziemię zamiast w ciało płaczu Aniołów.


//raport Obrona IV

Wyszukiwanie zaawansowane