Znaleziono 291 wyników

autor: Uskrzydlony Marzeniami
29 lip 2015, 22:47
Forum: Ciemna Grota
Temat: Drewniana Figura Aterala
Odpowiedzi: 313
Odsłony: 24911

Wysłuchał Aterala, a na pysku białofutrego pojawił się delikatny uśmiech.
Wiem o tym. – odparł. Poklepał Chrapę po lewym boku, a po chwili Wyrwija po prawym. Spędził z nimi tyle czasu. Nie bardzo wiedział, jak sobie poradzi bez tej dwójki. Ale i im coś się od życia należy.
Chcę, aby znowu poczuli się swobodnie pośród drzew, mogli galopować po równinach. Niech resztę swojego życia spędzą tak, jak powinni. Wolni, bez ograniczeń. – powiedział i spojrzał na swych kompanów, a w jego ślepiach widać było ogromny szacunek, jakim ich darzył i to, jak bardzo się zżyli. Ale nadszedł czas, żeby pozwolić im żyć własnym życiem. Tak, jak powinni.
autor: Uskrzydlony Marzeniami
28 lip 2015, 22:25
Forum: Ciemna Grota
Temat: Drewniana Figura Aterala
Odpowiedzi: 313
Odsłony: 24911

A i owszem. Marzenie spędził zbyt wiele czasu na tym świecie, także w towarzystwie bogów, aby przejmować się czymś takim. Od samego wyklucia wierzył w to, że bogowie się nimi opiekują, dbają o nich. W tym wszystkim upewniło go kilka interwencji Erycala, z których jedną poczuł na sobie, a także Ateral, który od wielu księżyców stąpa po tych terenach. Do tej pory słyszał o jednej dłuższej wizycie boga, Naranlei, ale nawet bogini magii nie spędziła tutaj tak wiele czasu. A Skrzydło czasami zastanawiał się, jak dla Aterala płynie ten czas. Czy jest dla niego niczym mrugnięcie ślepiem? Krótkie, nic nie znaczące?
Białofutry przez krótką chwilę wpatrywał się w boga śmierci. I zrobił krok do tyłu, aby stanąć między swoimi kompanami, łeb w łeb.
Chciałem cię o coś prosić. Moi kompani, przeżyli ze mną wiele. Nie zostało mi wiele księżyców na tym świecie. Chciałbym, abyś zdjął więzi łączące mnie z Chrapą i Wyrwijem. Im także coś się od życia należy. Większość swego życia spędzili pośród smoków. Czas, aby wrócili tam, gdzie ich miejsce. – wyjaśnił, a żółte ślepia śledziły poczynania Aterala, rejestrując każdy, nawet najmniejszy ruch.
autor: Uskrzydlony Marzeniami
26 lip 2015, 9:20
Forum: Ciemna Grota
Temat: Drewniana Figura Aterala
Odpowiedzi: 313
Odsłony: 24911

Marzenie dość długo stał i czekał. Ale nic się nie wydarzyło. Aż przyszedł on. Ten, który zawdzięczał mu życie. A później wszystko to, co Skrzydło osiągnął obrócił w pył. Na szczęście księżyce cierpienia po stracie ukochanych pozwoliły mu zamknąć emocje głęboko w środku, w kokonie, którego spodziewał się już nigdy nie użyć. Znowu stał się skorupą. Obojętną, chłodną. Bez cienia emocji. Tym razem jednak jego ślepia pozostały żywe. I gdy przelotnie spojrzał na samca, ten mógł w nich dostrzec jedynie odrazę.
Chrapa zarżała niepewnie. Wyrwij cicho zaskrzeczał. Oni także zostali zranieni. Od samego początku dbali o wszystkie pisklęta, jakie pojawiły się w grocie białofutrego. A teraz wszyscy ich opuścili. Odsunęli się, gdy przyszedł czarodziej, aby stać jak najdalej od niego.
Po chwili Marzenie uniósł łeb nieco wyżej i pewnym, dostojnym krokiem wszedł do groty Aterala. Już kiedyś w niej był. Jego kompani ruszyli za nim. Liczyli na to, że wejście zostanie zamknięte, gdy znajdą się w środku. Pamiętając ułożenie groty, Skrzydło zamierzał pójść tam, gdzie kiedyś rozmawiali.
Ateralu? – powtórzył zatrzymując się przed swoimi kompanami.
autor: Uskrzydlony Marzeniami
19 cze 2015, 19:37
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 5478
Odsłony: 196308

– szafir
– rana ciężka (Ireth)
autor: Uskrzydlony Marzeniami
08 cze 2015, 17:46
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Kwiecista polanka
Odpowiedzi: 490
Odsłony: 76485

Marzenie przywędrował na polanę, gdyż obiecał jednemu z piskląt naukę. Zapewne ostatnia rzecz, jaką zrobi dla tych smoków. Szedł niespiesznie, delektując się swoistym poczuciem wolności, jakie zaczął odczuwać po zrzuceniu z siebie tego ciężaru. Gdy dostrzegł pisklę ewidentnie pachnące Życiem i, co gorsze, Ulotną i Słowem, przez myśl przeszło mu, aby zignorować tą całą naukę i odejść. Do tej pory jednak nigdy nie zdarzyło mu się coś takiego. Skoro obiecał, słowa dotrzyma. Zatrzymał się przed pisklęciem i usiadł na ziemi, owijając łapy ogonem.
Nauka mediacji, tak? Dlaczego chcesz wiedzieć jak rozwiązywać konflikty? – zapytał, mrużąc lekko ślepia.
autor: Uskrzydlony Marzeniami
08 cze 2015, 17:43
Forum: Ciemna Grota
Temat: Drewniana Figura Aterala
Odpowiedzi: 313
Odsłony: 24911

W grocie Aterala zjawił się smok, który był tu tylko raz. Ten jeden raz zmienił jego życie w bardzo dużym stopniu. Była to zmiana pozytywna, za którą Marzenie był wdzięczny. Tym razem nie przyszedł jednak sam. Postanowił w końcu zrobić coś dla siebie, a nie smoków, które okazały się po prostu niewdzięczne. A przy okazji da nieco swobody swym kompanom. Zatrzymał się przed wejściem do groty, a za nim przysiedli Chrapa i Wyrwij. Cała trójka była nieco podenerwowana. Mimo to każde z nich w pewnym sensie wiedziało, że jest to nieuniknione.
Ateralu? Mogę wejść?
autor: Uskrzydlony Marzeniami
07 cze 2015, 14:29
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Łąka Szczęścia
Odpowiedzi: 621
Odsłony: 71135

Uśmiechnął się lekko, słysząc imię, jakie znała większość smoków. Doprawdy mało kto wiedział, jak nazywał się zanim został Przywódcą Ziemi. Gdy Runa przybyła Skrzydło skinął jej łbem, oddając należny szacunek Przywódczyni. To, że przewodziła innemu Stadu nigdy nie było dla niego czymś, co miało umniejszać jej znaczenie w ślepiach innych smoków.
Uskrzydlony Marzeniami. Wątpię, by ktokolwiek poza Jadem pamiętał mnie z tamtych czasów. – stwierdził, z zadziwiająco szczerym, spokojnym uśmiechem na pysku.
Dziękuję, że odpowiedziałaś na wezwanie. Choć nie jest ono zbyt ważne. – dodał, przyglądając jej się uważnie, choć nie nachalnie.
W gruncie rzeczy od czasów wojny nie było okazji, aby porozmawiać. Nie chcę jednak wracać do oskarżeń czy czegokolwiek. Zdałem sobie jednak sprawę z tego, że przez ostatnie księżyce zaniedbałem coś, co przez długi czas było dla mnie nazbyt oczywiste. Kontakty z innymi smokami.
autor: Uskrzydlony Marzeniami
07 cze 2015, 13:59
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Łąka Szczęścia
Odpowiedzi: 621
Odsłony: 71135

Koniec z pilnowaniem się na każdym kroku. Koniec z myśleniem o wszystkim i wszystkich. Marzenie w końcu postanowił zrobić coś tylko dla siebie. Przez ostatnie księżyce nie widywał się praktycznie z nikim, kto nie był Życiowym. Czas coś z tym zrobić, dopóki ma okazję.
Po zmianie imieniu i powrocie do starej, zwykłej rangi zmieniły się nie tylko jego obowiązki, ale i nieco poglądy. Wciąż uważał, że Ogień zachował się gorzej niż podrzędny wilk, ale nieco bardziej rozumiał Runę teraz, niż wcześniej. Postanowił więc się z nią spotkać i po prostu porozmawiać. Jak dwa zwykłe smoki. Przysiadł na łące, owinął łapy ogonem i wezwał ją mentalnie. Czekając na jej przybycie obserwował chmury leniwie płynące po niebie, jakby to mogło mu wiele powiedzieć.
autor: Uskrzydlony Marzeniami
06 cze 2015, 23:13
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 5478
Odsłony: 196308

+ rana ciężka –> walka z Aluzją

Akt.
~ŚŻ
autor: Uskrzydlony Marzeniami
04 maja 2015, 20:18
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie IV
Odpowiedzi: 108
Odsłony: 5032

Przechylił lekko łeb, patrząc na Cienistego, który zabrał głos.
A widziałeś kiedykolwiek na terenach wspólnych jakąś zwierzynę, która pozwoliłaby ci się nasycić? – zapytał, tonem pełnym niedowierzania.
Niby dlaczego nikt tu nie poluje? Jest tu za wiele smoków, aby zwierzyna podchodziła. A wtedy pozostają tylko łowcy. Jeśli ktoś nie chce dołączyć do któregokolwiek ze Stad, dlaczego nasze zapasy mają być im oddawane? Nie będą w stanie spłacić długu, bo kamieni szlachetnych tu nie uświadczysz. – dodał. To wszystko zaczynało go męczyć. I irytować.
Skoro nie chcą się przyłączyć do wolnych stad, dlaczego mieliby być ich częścią?
autor: Uskrzydlony Marzeniami
19 kwie 2015, 12:08
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie IV
Odpowiedzi: 108
Odsłony: 5032

Przeniósł spojrzenie swych żółtych ślepi na Runę. Samotnicy, tak. Nie po raz pierwszy się tu pojawiają. I pewnie nie ostatni. Ale muszą coś z tym zrobić.
Uważam, że nie powinni mieć możliwości życia tutaj w taki sposób. – odezwał się, przenosząc spojrzenie swych żółtych ślepi na jakiś punkt ponad swoimi smokami.
Niech dostaną szansę dołączenia do któregoś ze Stad. Jeśli nie chcą współpracować, dbać o dobro wolnych stad, nie powinny mieć możliwości egzystowania tutaj. Nikt nad nimi nie panuje i stwarzają zagrożenie dla piskląt. – dodał i obrócił lekko łeb.
autor: Uskrzydlony Marzeniami
12 kwie 2015, 23:49
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie IV
Odpowiedzi: 108
Odsłony: 5032

Marzenie nawet nie drgnął, gdy szron okrył jego grzbiet. Mają się wymieniać tym, co może ich wzmocnić? A jak ma ich wzmocnić umyślne zabijanie lub okaleczanie? Nie, tego nie potrafił zrozumieć. I choć wiele księżyców temu Ateral mu pomógł, za co Złudzenie był mu wdzięczny, teraz nie brzmiał dla niego jak bezstronny, wszechmocny obserwator.
Miał się nie odzywać, ale po słowach Ulotnej i Spojrzenia postanowił jednak coś powiedzieć. Obrócił łeb w kierunku Aterala.
Czyż próba uzgodnienia zasad, jakie będą patronować pojedynkom wolnych stad nie jest próbą poznania tradycji innych? Nie każdy smok musi być tak chętny do krwawych walk jak Jad czy Aluzja. A nawet Uśmiech. Czy nie powinniśmy zadbać i o tych, młodszych, mniej doświadczonych i po prostu słabszych? Aby walki były dla nich możliwością rozwinięcia się, poznania czegoś nowego? A także i innych Stad. Wojownik nierówny wojownikowi. Tak wewnątrz Stada, jak i między Stadami. – powiedział i przymknął ślepia. Zmęczony tym wszystkim. Szron, jaki pojawił się na jego grzbiecie wciąż ignorował.
Nie twierdzę, że Życie jest idealne, że moje smoki zawsze zachowują się tak, jakbym sobie tego życzył, że zawsze mamy rację. Skoro jednak są smoki, które grożą mojej rodzinie, będę jej bronił. Bo dlatego jestem Przywódcą. Aby bronić tych, którzy są smokami Życia. Tych, którzy mi zaufali. Tych, którzy idąc na arenę ufają słowom swych przeciwników. A okazuje się, że są oszukiwani. – zakończył, otwierając ślepia. Spojrzał na swoich kompanów. I tylko oni wiedzieli, o czym teraz myślał.
autor: Uskrzydlony Marzeniami
12 kwie 2015, 11:37
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie IV
Odpowiedzi: 108
Odsłony: 5032

Marzenie zmrużył nieprzyjemnie ślepia. Kiedyś go lubił i szanował. To prawda, Słowo mógł to załatwić sam. Ale skoro już wtedy zwrócił uwagę Uśmiechu na zachowanie Aluzji, takie sytuacje nie powinny się powtórzyć. Pokręcił lekko łbem, nieco zawiedziony tym wszystkim. Tym, jak smoki do tego podchodzą. Jaka jest więc różnica pomiędzy wolnymi stadami i Równinnymi, skoro nie są w stanie trzymać się własnych słów? Własnych postawień? Najlepiej zniszczyć barierę i żyć opierając się na instynktach. Skoro nie ma miejsca na bycie nie-równinnym, bądźmy nimi w pełni.
Skoro nie interesuje was uniknięcie w przyszłości takich sytuacji, Życie nie ma już kwestii, które chciałoby poruszyć. – stwierdził. A jego ton się zmienił. Był obojętny, nawet jak na niego w ciężkich chwilach. Nieobecny wręcz. Miał dosyć.
autor: Uskrzydlony Marzeniami
02 kwie 2015, 23:50
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie IV
Odpowiedzi: 108
Odsłony: 5032

Gdy Jad znowu się odezwał Marzenie miał wrażenie, że zamiast zmądrzeć, ten samiec cofnął się do czasów sprzed wielu księżyców i żyje w tamtych czasach, zapominając o tym, że wszystko się zmienia.
Gdy głos zabrała Ulotna, a później Seraficzna, uniósł lekko kąciki pyska, a w jego ślepiach zalśniła ojcowska duma. Choć pewnie wolałby, aby Seraficzna unikała słów jak Złudzeniu chodziło o jedno czy drugie. Czasami jest to niebezpieczne. Ale inteligencja jego piskląt wywarła na nim ogromne wrażenie. Z jednym tylko się nie zgodził.
Odmówienie walki nie jest niehonorowe. Bycie wojownikiem czy czarodziejem nie oznacza, że ma się walczyć za każdym razem, gdy ktoś ma na to ochotę. – zauważył, a jego ton stał się łagodny.
Widzisz, Jadzie. Przyjmujemy, że wszyscy jesteśmy istotami obdarzonymi inteligencją. Potrafiącymi się dostosować do pewnych sytuacji. Skoro ja obiecuję, że coś zrobię lub nie, a druga strona obiecuje że coś zrobi, albo nie, to nie są to tylko prośby. Są to ustalone warunki, których w takiej sytuacji należy przestrzegać. Bo czy tego chcesz, czy nie, stają się częścią pojedynku. I jeśli ktoś te zasady łamie, powinien zostać ukarany. – dodał i przeniósł wzrok na Uśmiech, mrużąc lekko ślepia. A po chwili spojrzał też na Runę.
Wydaje mi się, że powinniśmy jakoś to uregulować. Niech warunki ustalone przez smoki walczące przed rozpoczęciem walki będą wiążące. Dzięki temu każdy będzie miał szansę walczyć tak, jak chce czy jak lubi. Pozbędziemy się dzięki temu takim nieporozumieniom. – dodał i westchnął cicho.
autor: Uskrzydlony Marzeniami
25 mar 2015, 0:02
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie IV
Odpowiedzi: 108
Odsłony: 5032

Pokręcił lekko łbem. Na słowa Jadu raz unosił kąciki pyska, raz je opuszczał. Jednak gdy Dusza powiedział, że smoki w obrębie Stada się tak nie ranią, uśmiechnął się szeroko.
Nie byłbym tego taki pewien. – rzucił, niejako w powietrze. A wypowiedź Runy sprawiła, że utwierdził się w pewnym przekonaniu. Ale nie zamierzał teraz porzucać tego tematu.
Ale czyż wyzwanie nie zależy od smoków, które w nim uczestniczą? Przystąpienie do walki na arenie wiąże się z tym, że oba smoki zgadzają się co do tego, co ustaliły. A skoro teoretycznie oboje są tego w pełni świadomi, to w trakcie walki nie powinny o tym zapominać. – a po chwili przeniósł spojrzenie swych żółtych ślepi na Runę.
Chyba nie do końca rozumiecie, o co mi chodzi. Nie mówię o sytuacji, gdy idąc na arenę stwierdzamy, że walczymy bez ograniczeń, choć bez dobijania. Wtedy róbcie co chcecie na arenie. Każdy, kto zgadza się na taki pojedynek musi być świadom konsekwencji. I nie może mieć pretensji, jeśli zostanie okaleczony. Ale jeśli w trakcie wyzwania, ustalania reguł pomiędzy sobą padną pewne ograniczenia i obie strony się na to zgodzą, to jak wytłumaczycie takie zachowanie? – zapytał i podrapał się łapą po pysku.
To prawda, słowa można rzucać na wiatr. Jednak czy jesteśmy wtedy lepsi od tych dwóch wilków, które gnane są instynktem? A może jesteśmy wtedy lepsi od Równinnych? Czyż nie to, że sprawnie się komunikujemy, akceptujemy pewne sytuacje i dochodzi pomiędzy nami do swego rodzaju układów sprawia, że nie budzimy się tylko po to, by za jakiś czas iść spać? – zapytał, a spojrzenie jego żółtych ślepi na chwilę spoczęło na Lwiej.
Odmawianie pojedynków smokom z innych Stad jest co najmniej dziwne. Wbrew pozorom obie strony czegoś się uczą. Nie tylko o przeciwniku, ale i o samym sobie. A to nie jest możliwe, jeśli walczy się tylko z czterema smokami. Ciągle i ciągle tymi samymi. – dodał i potrząsnął lekko łbem.

Wyszukiwanie zaawansowane